eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoKamerzysta/fotograf i prawo do zdjęć/filmuRe: Kamerzysta/fotograf i prawo do zdjęć/filmu
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!new
    s.nask.pl!news.nask.org.pl!newsfeed2.atman.pl!newsfeed.atman.pl!newsfeed.neostr
    ada.pl!unt-exc-01.news.neostrada.pl!unt-spo-b-01.news.neostrada.pl!news.neostra
    da.pl.POSTED!not-for-mail
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Date: Fri, 18 Feb 2011 01:26:11 +0100
    From: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
    Subject: Re: Kamerzysta/fotograf i prawo do zdjęć/filmu
    In-Reply-To: <ijjlc9$nsn$1@news.onet.pl>
    Message-ID: <Pine.WNT.4.64.1102180031390.2688@quad>
    References: <ijh0oi$kpk$1@usenet.news.interia.pl> <ijisbk$g3l$1@news.onet.pl>
    <4d5d1da3$0$2445$65785112@news.neostrada.pl> <ijjb42$eva$1@news.onet.pl>
    <ijjc07$ich$1@news.onet.pl> <ijjes3$tjd$1@news.onet.pl>
    <ijjlc9$nsn$1@news.onet.pl>
    X-X-Sender: moj@quad
    MIME-Version: 1.0
    Content-Type: TEXT/PLAIN; charset=ISO-8859-2; format=flowed
    Content-Transfer-Encoding: 8BIT
    User-Agent: Hamster/2.1.0.11
    Lines: 268
    Organization: Telekomunikacja Polska
    NNTP-Posting-Host: 83.15.167.123
    X-Trace: 1297990481 unt-rea-a-01.news.neostrada.pl 2450 83.15.167.123:62489
    X-Complaints-To: a...@n...neostrada.pl
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:669081
    [ ukryj nagłówki ]

    On Thu, 17 Feb 2011, Roman Rumpel wrote:

    > W dniu 2011-02-17 16:29, Ariusz pisze:
    >> usługa do zeszłego roku pierwsze 7% VAT, drugie 22% - więc różnica
    >> jednak jest, skoro sprzedajesz dzieło mogłeś skorzystać z 7% stawki VAT
    >> (po zmianach nie wiem ile ta stawka wynosi)
    >
    > To skad wiesz, jak nie wiesz? Przeniesienie praw autorskich to kaurat nie ma
    > żadnych zwolnień - normalne 23% (było 22)

    Akurat tu jest wyjątek, a nawet dwa.
    Pic w tym, że Arriusz trochę namieszał.
    Po kolei:
    - jest pewna drobna acz istotna różnica między *usługą*, a realizacją
    czegoś *na zamówienie*, a sprzedażą "rzeczy lub praw" - *GOTOWYCH*
    rzeczy lub praw.
    - granica wcale nie przebiega na linii "umowa o dzieło/umowa zlecenia",
    przebiega na linii "mam rzecz lub prawo - obiecałem zrobić rzecz lub
    stworzyć prawo".

    Na tę różnicę, właśnie w kontekście podatkowym, zwracałem już kilka
    razy uwagę (powinno byc w archiwach, również tej grupy) choćby
    ze względu np. na "darowanie zdjęć": jak fotopstrykacz zrobi zdjęcia
    *dla siebie*, a potem je podaruje młodym lub gościom, to nie ma
    sprawy, darowizna, i raczej trudno przekroczyć limity ;)
    Ale jak *obieca zrobić* zdjęcia, czyli w momencie ich robienia
    *realizuje umowę*, to otrzymujący wcale nie są "obdarowani"!
    "Nieodpłatne świadczenie", dochodowy (podatek) się należy :P

    - w VAT są dwie oddzielne regulacje, pozwalające to samo zdarzenie
    zaklasyfikować różnie.
    http://www.przepisy.gofin.pl/przepisy,4,10,32,670,,,
    ustawa-z-dnia-11032004-r-o-podatku-od-towarow-i-uslu
    g.html
    +++
    Art. 15.
    1. Podatnikami są [...]
    [...]
    3. Za wykonywanš samodzielnie działalnoœć gospodarczš,
    o której mowa w ust. 1, nie uznaje się czynnoœci:
    [...]
    3) z tytułu których przychody zostały wymienione w art. 13 pkt 2-9
    ustawy [...] o podatku dochodowym
    3a. Przepis ust. 3 pkt 3 stosuje się odpowiednio do usług twórców
    i artystów wykonawców w rozumieniu przepisów o prawie autorskim
    i prawach pokrewnych, wynagradzanych w formie honorariów
    za przekazanie lub udzielenie licencji do praw autorskich
    lub praw artystycznego wykonania albo ich wykonanie [...]
    ---

    Oczywiście z tej pierwszej wersji Ariusz *NIE* korzysta:
    mógłby, jakby *nie chciał* samodzielnie prowadzić DG,
    lecz świadczyć realizacje "dla kogoś": ten przepis zrównuje
    (dla potrzeb VAT!) umowy wiążące się z wynagrodzeniem
    "autorskim" z umowami osobistymi (tak określonymi w podatku
    dochodowym): w ten sposób unika się (podatkowo) cyrku
    z dochodzeniem, czy wynagrodzenie za umowę o osobiste
    wykonanie dzieła *lub zlecenia* (!) należy rozliczać inaczej,
    jeśli wynagrodzenie zawiera element autorski.
    Ale jest jeszcze:
    [uwaga - to jest tabelka!]
    +++
    Wykaz towarów i usług, opodatkowanych stawkš podatku w wysokoœci 7%

    Uwaga od redakcji:
    Zgodnie z art. 146a pkt 2 ustawy o VAT od 1 stycznia 2011 r. do 31 grudnia
    2013 r., z zastrzeżeniem art. 146f, stawka podatku wynosi 8%.
    [...]
    [...]
    181 bez względu na symbol PKWiU
    Usługi twórców i artystów wykonawców w rozumieniu
    przepisów ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych
    wynagradzane w formie honorariów za przekazanie lub udzielenie
    licencji do praw autorskich lub praw do artystycznego wykonania
    ---

    Faktycznie, 8% VAT przysługuje.
    Warunkiem jest *osobiste* świadczenie lub "tworzenie" - zaś prowadzenie
    DG temu zaprzecza. Zwracam uwagę na słowa "w formie honorariów"!

    Proponuję rzut oka do archiwów .podatki i jednolicie wyrażaną,
    zarówno przez interpretacje US, IS jak i wyroki NSA, tezę że
    "osobiście wytworzone" prawa autorskie w żadnym razie nie mogą
    stanowić podstawy zaliczenia do WNiP w ramach DG.

    Nie wypowiem się co do rozliczenia "autorskiego" w przypadku wyżej,
    ale w pierwszym przybliżeniu mi wychodzi, że upór (i możliwe
    przeforsowanie np. w odwołaniu do NSA) uznania prawa do 8% VAT
    spowoduje bardzo niezdrowy cios w plecy: "skoro są to przychody
    z *osobistych* praw majątkowych, to nie stanowią one przychodu
    w ramach DG, a to oznacza wylot z kosztów z DG oraz utratę prawa
    do amortyzacji, bo amortyzować wolno tylko w ramach DG i wynajmu".

    Przyznaję, granica "osobistości" nie jest dostatecznie ścisła,
    a do tego *BARDZO* brakuje mi tu sławnego zapisu "podatnik może",
    które prosto i jednolicie regulowałby sprawę: jak podatnik coś
    chce zaliczyć do DG, to nie zalicza tego do "osobistych" i już
    (tak jest przy wynajmie, co akurat dla VAT nie ma znaczenia
    bo dla VAT wynajem zalicza się do "DG").

    >> Więc niejako sprzedając coś na 22% VAT, a tak sprzedaje się zdjęcia
    >> ślubne sam dyskwalifikujesz to jako dzieło.
    >
    > Bzdura.

    Zgadza się.
    Granica leży gdzie indziej - i o ile prawdą jest, że nie da się
    "umowy na warunkach zlecenia" (dla porządku przypomnę, że potoczne
    określenie "umowy zlecenia" jest nieścisłe - zlecenie jest tylko
    i wyłącznie o czynność prawną) upchnąć w ramy "gotowej rzeczy
    lub prawa" :>, to w drugą stronę owa "rzecz" mogła zarówno powstać
    w *wyniku umowy* bądź być gotowa wcześniej (w tym drugim przypadku
    nie jest to "umowa o dzieło"!), a dla VAT w ogóle liczy się rodzaj
    wynagrodzenia, i jak ktoś zna "sądową klasyfikację pojęcia
    honorarium" to poproszę o przytoczenie :D

    >> Masz rację Doradca Podatkowy - jakoś mi z głowy wypadło - i nie orzekał
    >> on co jest dziełem, a co nie - a jedynie dał mi opinię czy zdjęcia
    >> ślubne mogę opodatkować 7% VATem, wg. niego nie bo... w skórcie US nie
    >> traktuje tego jak dzieło a jako usługę.
    >
    > Jak to uzasadnił to ja nie wiem, i za to nie odpowiadam.

    Ale to było "w skrócie" ;)

    > Moze Ty nie
    > zrozumiałeś. Oczywiscie, ze US traktuje to jako usługę, bo:
    >
    > Art 5 ustawy o Vat - opodatkowaniu podlega m.in odpłatne świadczenie usług
    > Art 8 ust 1 pkt 1) przez świadczenie usług rozumie się przeniesienie praw do
    > wartości niematerialnych i prawnych

    ...z wyjątkami zacytowanymi wyżej.

    > Czyli przeniesienie autorskich praw majątkowych jest na potrezby VAT usługą,
    > co absolutnie nie oznacza, ze jak to jest usługa to nei ma praw autorskich.

    Zgadza się.
    Co również nie implikuje konieczności podpadania pod VAT (w razie
    wyłączenia wg 1. cytatu) ani możliwości użycia stawki obniżonej
    (wg wyłączenia z 2. cytatu), tyle że Ariusz *nie chce* korzystać
    z tych form, i dlatego pozostaje mu stawna podstawowa :D

    >> Ja się nie upieram, że zdjęcia ślubne to nie dzieło, ja piszę z praktyki
    >> to co wiem, dla mnie są dziełem - przynajmniej swoje za takie uważam,
    >> dla US nie są i to jet fakt.
    >
    >
    > Nie to nie jest fakt, to bzdura.

    Pozostaje się zgodzić, błąd jest w "linii podziału", ona jest
    poprowadzona zupełnie gdzie indziej, a nie na granicy "dzieło/zlecenie".

    >> A skoro jedna z instytucji orzeknie, że nie
    >> są dziełem to jakiś adwokat może to wykorzystać w ewentualnym procesie.
    >
    > Nikt tak nie orzekł. Wręcz przeciwnie.

    Dla porządku dodam, żeby nie umknęło, że prawo dopuszcza "lokalne
    definicje pojęcia", obowiązujące tylko w zakresie regulowanym daną
    ustawą. Że tak przypomnę te 7 czy 8 *róznych* jednocześnie obowiązujących
    definicji "DG w rozumieniu różnych ustaw": ustawy o swobodzie DG,
    KC, Ordynacji, UoPDoF, UoVAT, UoSUS,...co pominąłem? ;)

    > Orzeczenia SN nie pozostawiają
    > wątpliwości, że fotografie sa utworami. W zasadzie wszystkie. Kontrowersje
    > były tylko co do maksymalnie wiernych reprodukcji.

    *BYŁY*???

    To co orzeczono i na jakiej podstawie, bo ja ciągle (tu i na
    .foto.cyfrowa) wyskakuję z tekstem, ze jak fotoobiecywacz ;) *SAM*
    twierdzi, ze robi "doskonałe reprodukcje", to (również sam) określa
    że mamy do czynienia z rzemiosłem najwyższej klasy - bez śladów
    "artyzmu" :D

    >> No właśnie SĄ czy NIE - jeżeli są to tak źle dla klienta, nie są dobrze
    >> dla klienta - choć w praktyce chyba nie istotne - jeszcze nie słyszałem
    >> o fotografie weselnym, który by klienta po są dach ścigał za to, że ten
    >> źle użył jego zdjęć - chyba było by to ostatnie zlecenie tego fotografa
    >
    >
    > A to już inna sprawa. Ja sobie moge wyobrazic fotografa, który dochodził by
    > swoich praw

    No, dochodzi ich metodą "luki w umowie", to dość częste.
    Np. klient spodziewa się odbitki którą sobie zeskanuje, a dostaje taką
    posypaną metalicznie błyszczącymi ziarenkami i się wkurza (co faktu
    że ona NIE wygląda "naturalnie" również nie zmienia).

    >>>> Jak już wcześniej pisałem jestem za tym, by każde zdjęcie było dziełem.
    >>>> I podlegało pod ustawę o ochronie praw autorskich.
    >
    > Moze nieporozumienie się bierze stąd, ze Ty używasz słowa "dzieło", które
    > doradca rozumiał jako umowę o dzieło,

    Ale jakby doradca chciał być ścisły, to określałby "umowę wykonywaną
    osobiście".
    Bo podział między "dziełem" a "zleceniem" dotyczy ZUSu, ale nie
    dochodowego ani VATu.

    > natomiast prawo autorskie mówi
    > o utworze (który może powstać w wyniku umowy o dzieło)

    A to tak.
    Ale tu jest niuans - owa różnica między *istniejącym* prawem a czymś
    co się *wytwarza* na zamówienie.
    No i (w zakresie VAT) klient raczej nie płaci "honorarium za zdjęcie"
    (lub film), stanowiące osobiste (by default) świadczenie artysty,
    lecz "usługę zakładu", nawet jeśli jest ciche założenie że prowadzący
    DG nie pośle swojego pracownika zamiast siebie (do czego w ramach
    DG ma pełne prawo, co najwyżej klient się zdziwi :>)

    >> Ale US nie powie ci - te zdjęcia możesz opodatkować 7%, a te 22, on ci
    >> powie jeżeli są dziełem - to 7 jeżeli usługą 22.
    >
    >
    > Nie US tak nie powie. Jeśli przenosisz prawa do zdjęć - masz 23%

    No właśnie niekoniecznie.
    23% ma dlatego, że broni stanowiska że to "w ramach działalności, mógł
    robić pracownik, mogłem ja, nie pamiętam" ;)
    Uznanie że mamy do czynienia z indywidualną, osobistą twórczością,
    niesie komplikacje po stronie podatku dochodowego. Wbrew temu co
    na 1. rzut oka wygląda bardzo dobrze (50% KUP).

    > o co chodzi z 7%

    ...teraz 8%...

    > za dzieło nie wiem.

    Usiłowałem wyjaśnić wcześniej.
    Masz zdjęcia, *nie* robione w ramach DG (bo z takimi to lepiej się nie
    przyznać - a nuż skończy się awanturą o konieczność korekty kosztów
    które przy okazji tych zdjęć zostały do kosztów DG zaliczone) i chciałbyś
    prawa do takich zdjęć "osobiście" sprzedać. Firmie albo niefirmie.
    IMO (aczkolwiek doradcą nie jestem, a szarym podatnikiem VAT), jest
    wtedy pełne prawo do stawki preferencyjnej.

    >> Więc jednak okazuje się, że dla tak znamienitej instytucji jak US
    >> zdjęcia nie są dziełem, a to tylko zwykła usługa

    Ależ "dzieło" *JEST* "zwykłą usługą"! Taką samą "zwykłą usługą"
    jak np. umowa o roboty budowlane.
    "Dzieło" jest ortogonalne do "praw autorskich" i tyle (czytaj: może
    być związane, może nie być, nie ma stałej korelacji).

    >> - więc każdy
    >> fotofilmowiec może se wiarę w to, że jego wypociny mają znamiona utworu
    >> o indywidualnym charakterze powiesić na ścianie.
    >
    > Nie masz racji

    No nie ma.

    >> Oczywiście dla zamawiającego jeżeli nie ma wyraźnie napisane, że kupuje
    >> prawa majątkowe nie ma to znaczenia, o tyle dla samego fotografa owszem
    >> choćby z powodu 50% kosztów, czy różnicy w vacie
    >
    > No to jednak pzremysl swoje stanowisko

    Też się zgadzam :O
    Problem jest w czym innym - w tym, czy Ty *CHCESZ* uznać, że to jest
    "twoja osobista produkcja", a nie "DG w rozumieniu dochodowego".
    I oby się nie okazało, że za parę lat USy dostaną "wytyczne" i spróbują
    tak właśnie uznać (że to nie DG).

    pzdr, Gotfryd
    (DG, VAT, ale nic bezpośrednio z foto związanego)

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1