eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoJak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?Re: Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
  • Data: 2009-04-11 22:29:04
    Temat: Re: Jak zwolnic pracownika, ktory buntuje innych?
    Od: "Czabu" <grupy_WYTNIJ_TO_@_WYTNIJ_TO_poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Przemek" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:grr0kf$bq5$1@inews.gazeta.pl...

    > Wydaje mi sie, ze nie zrozumiales mego problemu.
    > Moze nie przeczytales wszystkich postow.

    Zrozumiałem bardzo dobrze. To Ty nie do końca zrozumiałeś, co chciałem
    przekazać, lub zrozumiałeś, ale nie jest Ci to na rękę.

    > Jezeli jakies pracownik jest nie zadowolony np z pracy, czy tez placy,
    > to moze sobie sie zwolic i znalesc prace lepsza i lepiej platna.

    To nie zawsze jest prawda. I dobrze o tym wiesz.

    > Ja nikogo na lancuchu nie uwiazalem.

    Podobnie wypowiadali się szefowie Biedronek. A już tak poważnie, to był
    ulubiony tekst mojego poprzedniego pracodawcy. I długo mógłbym opowiadać
    jaki z niego był s...n.

    > Fakt jest taki, ze wszyscy zostaja (nawet jezeli jest to brak innych
    > perspektyw, to nie moja w tym glowa, zeby uszczesliwic cala branze).

    Ale Twoja w tym głowa, żeby byli zadowoleni z pracy. Bo to się przekłada
    bezpośrednio na jakość ich pracy, zaangażowanie, atmosferę w firmie i
    lojalność wobec Ciebie i Twojej firmy.

    > Wiadomo, ze probowal ich buntowac przeciwko firmie.
    > Nie udalo mu sie, ale sam fakt ze to zrobil mi nie odpowiada.
    > Nie widze mozliwosci dalszej wspolpracy.

    No to daj mu wypowiedzenie na czas zgodny z jego stażem w firmie i umową, na
    podstawie której u Ciebie pracuje. No i pewnie będziesz musiał go zwolnić ze
    świadczenia pracy skoro nie widzisz dalszej współpracy.

    > Jakby Ci sasiad zone podrywal mimo tego, ze ona bylaby nie ulegla,
    > to nadal bylby twoim dobrym sasiadem? Czy to od razu oznaczaloby, ze
    > jestes zly maz?

    Kiepski przykład wybrałeś. Jeżeli sąsiad by mi żonę podrywał, to znaczyłoby,
    że mam fajną żonę :-) Jeżeli żonie by to nie odpowiadało, to skutecznie by
    to sąsiadowi przekazała (ewentualnie poprosiłaby mnie o pomoc).
    Jeżeli zrobiłby to skutecznie, to znaczyłoby, że ona nie byłaby mnie warta,
    ale i moja wina w tym by była... Nic nie dzieje się bez przyczyny.


    > Koles chce byc drugim szefem, albo nawet ponad nim i zarabiac 2 razy tyle
    > co inni.
    > Rozstawiac wszystkich po katach, mowic kogo zatrudnic, kogo zwolnic itd.
    > W tej firmie jest miejsce tylko dla jednego szefa, a mu to nie odpowiada.

    I tak z dnia na dzień ambicji nabrał? Stanowisko ma takie jak inni?

    > Z drugiej strony jezeli szef bylby okropny, to w kazdej chwili taki
    > pracownik moze sie zwolic,
    > a nie chodzic namawiac tez innych. Innym warunki odpowiadaja i zostaja.

    W mojej poprzedniej firmie ludzie pracowali bo nie mieli innego wyjścia,
    albo zostali tak psychicznie stłamszeni przez pracodawcę, że tak im się
    wydawało. Z perspektywy czasu i z punktu widzenia osoby postronnej to się
    może wydawać głupie, ale człowiek nie zawsze w porę zauważy, że powinien się
    zwolnić dla własnego dobra.

    > Gdyby bylo inaczej, to by nic dla szefa nie powiedzieli i by sie zwolnili.

    Patrz wyżej.

    Pozdrawiam
    Czabu

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1