eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoJak tanio przerejestrowac samochod? › Re: Jak tanio przerejestrowac samochod?
  • Data: 2010-05-04 10:53:47
    Temat: Re: Jak tanio przerejestrowac samochod?
    Od: Mark <t...@a...w.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia Mon, 3 May 2010 12:46:47 +0200, Maurycy123 napisał(a):

    > Pytanie moze nie do konca prawidlowo zadane.
    > Przedstawie wiec sytuacje.
    > Chce odkupic od szwagra samochod.
    > Jest dwoch wspolwlascicieli. Szwagier i jego ojciec.
    > Ojciec zmarl. Jest dwoch spadkobiercow.
    > Szwagra matka i siostra.
    > Jak to teraz ugryzc? Sprawa spadkowa podniesie koszty samochodu (malo
    > oplacalne).

    Tylko sad.
    Niestety, ale nie jestes w stanie tego inaczej ugryzc - bez papierka ze
    jestes wlascicielem smaochodu niz nie zlatwisz w Wydziale Komunikacji.
    Ba, jest nawet jeszcze gorzej - wlasnie ze wzgledu na to ze jest to
    samochod, chcesz czy nie, musisz sprawe spadkowa przeprowadzic, inaczej
    nawet go nie zezlomujesz.
    To taka "czana dziura" prawna. Spadkobiercy MUSZA placic OC.. i do tego
    wystarczy ze sa spadkobiercami. Oczywiscie moga sprobowac nieplacic, ale to
    wiaze sie z ryzykiem ze bedzie jakas kontrola jednak, a kary sa bardzo
    wysokie. Mozna tez probowac na dawnego wlasciciela, ale w razie jakichs
    problemow - tez bedzie kiepsko.
    A jednoczesnie - nie mozna NIC zrobic - ani sprzedac, ani darowac, ani nawet
    zezlomowac bez sprawy sadowej.
    Przerabialem to na wszystkie strony po smierci mojego ojca, jak nie moglem w
    zaden sposob "ruszyc" formalnie jego Favoritki, zwlaszcza ze samochod byl w
    stanie agonalnym i nawet na zlom nie dalo sie go oddac.
    Ale koszty sadowe wcale nie byly takie duze, raptem kilkadziesiat zlotych
    oplat - no chyba ze przewidujesz jakies spory:)

    Aha - dopytujac sie u przedstawicieli roznych stron - ubezpieczenie, WK,
    fundusz gwarancyjny itp - dostawalem wiele "nieformalnych" rad :) Typu
    "dogadac sie ze zlomiarzami, niech go ktos "ukradnie", albo antydatowana
    umowa kupna lub darowizny, i tym podobne. Ja jednak zalatwilem to formalnie.
    Ale niestety - z samochodem w chwili smierci wlasciciela to jest jedno
    wielkie jajo.


    --
    Mark

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1