eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoEmeryt został skazany za zjedzenie w sklepie cukierka za 40 groszy › Re: Emeryt został skazany za zjedzenie w sklepie cukierka za 40 groszy
  • Data: 2019-10-21 07:36:44
    Temat: Re: Emeryt został skazany za zjedzenie w sklepie cukierka za 40 groszy
    Od: Wiesiaczek <c...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 21.10.2019 o 02:02, Marcin Debowski pisze:
    > On 2019-10-20, Shrek <...@w...pl> wrote:
    >> W dniu 20.10.2019 o 17:36, Wiesiaczek pisze:
    >>
    >>> Może masz odwrotne spostrzeżenia, ale prawda jest taka, że wtedy nawet
    >>> gdy upadł Ci papierek na chodnik to często ktoś Ci na to zwracał uwagę.
    >>> Jestem warszawiakiem i pisze o moim mieście, ale to raczej była reguła.
    >>> Zresztą ostatnio byłem na Białorusi i tam społeczeństwo pozostało z
    >>> manierami podobnymi do tych w PRL-u, wszedzie czystość, ład i porządek.
    >>> Uwierz, że to nie jest kwestia biedy czy słoików. Teraz każdy uważa
    >>> (może i słusznie?), że może nasrać na środku i nic nikomu do tego - jest
    >>> wolność i demokracja!
    >>> Można też gmerać brudnymi łapami w kiszonej kapuście w sklepie i nikt
    >>> nie ma prawa zwrócić uwagi!
    >>> I takie są moje spostrzeżenia.
    >>
    >>
    >> Bzdury opowiadasz. Pamiętaj że są jeszcze na tym świecie tacy, co komunę
    >> pamiętają. Za komuny może mniej ludzie śmiecili, za to generalnie syf
    >> był większy. Teraz to co naśmiecą to się po prostu sprząta. Kiedyś może
    >> i mniej śmiecono, ale potem te śmieci się po prostu walały po osiedlu.
    >> Byłem gówniarz i jak to gówniarz byłem w bandzie i mieliśmy bazę -
    >> zbudowaną na drzewie z tego co zebraliśmy w okolicy. Diluj z tym teraz;)
    >> No dobra - może ostatnio gabarytów śmieciarze nie odbierają;)
    >
    > Syf był dużo wiekszy bo wiadomo jak coś wszystkich to niczyje i się
    > samemu nie dba, a skoro to był stan powszechny to nikt tego nie widział.
    > Tak samo połamanych płyt chodnikowych, zniszczonych elewacji i innych
    > takich. To nie była wyłącznie kwestia pieniędzy, bo można coś zrobić
    > siermiężnie ale schludnie i gdzieniegdzie tak było.
    >
    > Z PRLem jest ten kłopot, że często się wydaje, iż było lepiej. Ano było,
    > bo bylismy wtedy młodzi, bo wielu ludziom odpowiadała sytuacja
    > niskopoziomowej stabilności społecznej bez potrzeby jakiejkolwiek
    > konkurencyjnosci. Bo w sumie ten wybór towarów ich zadawał -
    > przyzwycaili się, teaz już są to osoby 65++ i wielu nie szuka nowości.
    > Możnaby wymieniać :)
    >
    > Ale sklepy to jeszcze inna kategoria bo skoro był deficyt towarów to
    > sprzedawca był panem :) I hydraulik i wielu innych majstrów. Teraz
    > sytuacja jest odwrotna i niektórzy faktycznie się chyba tak
    > dowartościowują, jak wczesniej nie mogli.
    >

    "Dziękuję", ze mi jakieś śmieci wyciągasz z KF-a :)
    Odnosząc się do posta, to nie rozmawiamy o popękanych płytach
    chodnikowych tylko o kulturze ludzi.
    Jeśli już poruszyłeś temat zaopatrzenia, chodników i "innych takich", to
    przypominam, że działo się to 30-50 lat temu.
    Porównaj to z Białorusią, gdzie sytuacja była jeszcze gorsza.
    Obecnie nie ma tam popękanych chodników, brudnych elewacji i "innych
    takich". Co więcej, jest tam znacznie czyściej niż w demokratycznej
    Polsce a przy tym ludzie są zdecydowanie milsi i bardziej kulturalni.
    Ludzie nie smiecą, nie grzebią brudnymi łapami w kapuście i nie żrą
    cukierków z półki sklepowej.

    Dlatego, powtarzam, dziadka należy przykładnie ukarać za tego cukierka,
    co możne podniesie choć odrobinę kulturę w narodzie.




    --
    Wiesiaczek (dziś z Taby - Egipt)
    "Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
    Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" (R)

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1