-
1. Data: 2019-10-18 20:44:26
Temat: Emeryt został skazany za zjedzenie w sklepie cukierka za 40 groszy
Od: u2 <u...@o...pl>
ot, nadzwyczajna kasta w pełnej krasie
jak sędzia weźmie z lady 50 pln to roztargnienie, jak emeryt zje
odruchowo cukierka to wielka zbrodnia
https://www.salon24.pl/u/magazyn/994276,emeryt-zosta
l-skazany-za-zjedzenie-w-sklepie-cukierka-za-40-gros
zy
69-letni Roman Wawrzyniak, emeryt ze Szczecina w wakacje w jednym ze
sklepów w Kołobrzegu zjadł śliwkę w czekoladzie. Sklep zawiadomił
policję, sprawa trafiła do prokuratury, a potem do sądu. Mężczyzna
został skazany na miesiąc ograniczenia wolności z obowiązkiem
wykonywania 20 godzin prac społecznych.
Do zdarzenia doszło 4 lipca w Kołobrzegu. - Byłem na wakacjach.
Poszedłem na zakupy. Kilka produktów włożyłem do koszyka i chodząc
między półkami odruchowo tego cukierka wziąłem i zjadłem. Zauważył to
pracownik, który do mnie podszedł i powiedział, że go ukradłem -
relacjonuje Roman Wawrzyniak.
Jak opowiadał, wzięto go na zaplecze i przeszukano. Na miejsce wezwano
też policję, która spisała dane mężczyzny. Nie pamiętam, czy
zaproponowała mi mandat czy nie, bo byłem w emocjach. Funkcjonariusze
wypisali mi natomiast wezwanie na komendę - mówi emeryt.
Tłumaczył, że ze względu na konsultację w szpitalu nie mógł stawić się
na komendzie w wyznaczonym terminie, o czym poinformował policjantów
telefonicznie. - Jestem osobą chorą. W tym roku zdiagnozowano u mnie
nowotwór. Musiałem się udać w tym czasie do Szczecina na konsultację
lekarską, ale przekazałem swoje dane i poinformowałem funkcjonariuszy,
że po konsultacji jestem gotowy zgłosić się na komendę. Nie otrzymałem
ani telefonu, ani powtórnego wezwania - mówił emeryt.
Za to 11 października mężczyzna otrzymał z sądu z Kołobrzegu wyrok
nakazowy, w którym zarzuca mu się kradzież 1 sztuki cukierka o łącznej
wartości 40 groszy. - Zostałem skazany na jeden miesiąc ograniczenia
wolności z wykonywaniem prac na cele społeczne w wymiarze 20 godzin.
Jeśli sobie policzymy to wychodzi, że oszacowano moją godzinę pracy na 2
grosze - mówi Roman Wawrzyniak.
Mężczyzna twierdzi, że nie chciał kraść cukierka, tylko spróbować przed
ewentualnym zakupem. Według niego, "sprawa konsumpcji, to nie jest
sprawa kradzieży. Jeśli popełniłem błąd, to można było podejść do mnie w
inny sposób - jakaś kara w zawieszeniu, grzywna czy coś w tym rodzaju,
tymczasem zastosowano najwyższy wymiar kary. - Nie dano mi prawa do
obrony, wyrok został wydany zaocznie - mówi mężczyzna.
Wawrzyniak ma zamiar odwołać się od wyroku. Sprawą zainteresowała się
również Prokuratura Krajowa. - Na polecenie Zastępcy Prokuratora
Generalnego Krzysztofa Sieraka prokuratura przyłączy się do
postępowania, w którym przed Sądem Rejonowym w Kołobrzegu zapadł rażąco
niesprawiedliwy wyrok nakazowy w sprawie kradzieży cukierka o wartości
40 groszy - przekazała rzecznik prasowa Prokuratury Krajowej Ewa Bialik.
Dodała, że prokuratura zdecydowała o zaskarżeniu tego orzeczenia na
korzyść obwinionego.
Z prawa konsumenckiego wynika, że dopiero zapłacenie za towar przy kasie
sprawia, że stajemy się jego właścicielem, więc teoretycznie podjadanie
czegoś w sklepie przed dokonaniem zakupu jest kradzieżą. Sprzedawca może
to zaakceptować, jeśli przyniesiemy puste opakowania i zapłacimy za
zjedzony czy wypity produkt, ale równie dobrze może powołać się na art.
535 kodeksu cywilnego i uznać zdarzenie za próbę przywłaszczenia sobie
mienia ze sklepu.
Zdecydowanie nie powinniśmy konsumować produktów na wagę, ponieważ nijak
nie można tego potem sprawdzić, ile zjedliśmy. Zresztą nieotwieranie
produktów do jedzenia przed zapłaceniem za nie powinno należeć do naszej
kultury osobistej.
ja
Źródło: PAP, Polsat News
Opublikowano: 18 października 2019, 16:00
(C) Artykuł jest chroniony prawem autorskim.
-
2. Data: 2019-10-18 22:05:51
Temat: Re: Emeryt został skazany za zjedzenie w sklepie cukierka za 40 groszy
Od: RadoslawF <u...@d...invalid>
W dniu 2019-10-18 o 20:44, u2 pisze:
Pozwolę sobie przypominać ze jesteś tym palantem od niechcianej
prasówki i kretynem który nie potrafi się zastosować do swojej rady
czyli do ustawienia filtra na oponenta. :-)
Pozdrawiam
-
3. Data: 2019-10-19 08:35:58
Temat: Re: Emeryt został skazany za zjedzenie w sklepie cukierka za 40 groszy
Od: Runt <r...@a...org>
W dniu 2019-10-18 o 20:44, u2 pisze:
> ot, nadzwyczajna kasta w pełnej krasie
Kasta Ziobry.
--
Runt
-
4. Data: 2019-10-19 23:16:15
Temat: Re: Emeryt został skazany za zjedzenie w sklepie cukierka za 40 groszy
Od: Uzytkownik <a...@s...pl>
W dniu 2019-10-18 o 20:44, u2 pisze:
> ot, nadzwyczajna kasta w pełnej krasie
>
> jak sędzia weźmie z lady 50 pln to roztargnienie, jak emeryt zje
> odruchowo cukierka to wielka zbrodnia
>
> https://www.salon24.pl/u/magazyn/994276,emeryt-zosta
l-skazany-za-zjedzenie-w-sklepie-cukierka-za-40-gros
zy
>
>
>
> 69-letni Roman Wawrzyniak, emeryt ze Szczecina w wakacje w jednym ze
> sklepów w Kołobrzegu zjadł śliwkę w czekoladzie. Sklep zawiadomił
> policję, sprawa trafiła do prokuratury, a potem do sądu. Mężczyzna
> został skazany na miesiąc ograniczenia wolności z obowiązkiem
> wykonywania 20 godzin prac społecznych.
>
> Do zdarzenia doszło 4 lipca w Kołobrzegu. - Byłem na wakacjach.
> Poszedłem na zakupy. Kilka produktów włożyłem do koszyka i chodząc
> między półkami odruchowo tego cukierka wziąłem i zjadłem. Zauważył to
> pracownik, który do mnie podszedł i powiedział, że go ukradłem -
> relacjonuje Roman Wawrzyniak.
>
> Jak opowiadał, wzięto go na zaplecze i przeszukano. Na miejsce wezwano
> też policję, która spisała dane mężczyzny. Nie pamiętam, czy
> zaproponowała mi mandat czy nie, bo byłem w emocjach. Funkcjonariusze
> wypisali mi natomiast wezwanie na komendę - mówi emeryt.
>
> Tłumaczył, że ze względu na konsultację w szpitalu nie mógł stawić się
> na komendzie w wyznaczonym terminie, o czym poinformował policjantów
> telefonicznie. - Jestem osobą chorą. W tym roku zdiagnozowano u mnie
> nowotwór. Musiałem się udać w tym czasie do Szczecina na konsultację
> lekarską, ale przekazałem swoje dane i poinformowałem funkcjonariuszy,
> że po konsultacji jestem gotowy zgłosić się na komendę. Nie otrzymałem
> ani telefonu, ani powtórnego wezwania - mówił emeryt.
>
> Za to 11 października mężczyzna otrzymał z sądu z Kołobrzegu wyrok
> nakazowy, w którym zarzuca mu się kradzież 1 sztuki cukierka o łącznej
> wartości 40 groszy. - Zostałem skazany na jeden miesiąc ograniczenia
> wolności z wykonywaniem prac na cele społeczne w wymiarze 20 godzin.
> Jeśli sobie policzymy to wychodzi, że oszacowano moją godzinę pracy na
> 2 grosze - mówi Roman Wawrzyniak.
>
> Mężczyzna twierdzi, że nie chciał kraść cukierka, tylko spróbować
> przed ewentualnym zakupem. Według niego, "sprawa konsumpcji, to nie
> jest sprawa kradzieży. Jeśli popełniłem błąd, to można było podejść do
> mnie w inny sposób - jakaś kara w zawieszeniu, grzywna czy coś w tym
> rodzaju, tymczasem zastosowano najwyższy wymiar kary. - Nie dano mi
> prawa do obrony, wyrok został wydany zaocznie - mówi mężczyzna.
>
> Wawrzyniak ma zamiar odwołać się od wyroku. Sprawą zainteresowała się
> również Prokuratura Krajowa. - Na polecenie Zastępcy Prokuratora
> Generalnego Krzysztofa Sieraka prokuratura przyłączy się do
> postępowania, w którym przed Sądem Rejonowym w Kołobrzegu zapadł
> rażąco niesprawiedliwy wyrok nakazowy w sprawie kradzieży cukierka o
> wartości 40 groszy - przekazała rzecznik prasowa Prokuratury Krajowej
> Ewa Bialik.
>
> Dodała, że prokuratura zdecydowała o zaskarżeniu tego orzeczenia na
> korzyść obwinionego.
>
> Z prawa konsumenckiego wynika, że dopiero zapłacenie za towar przy
> kasie sprawia, że stajemy się jego właścicielem, więc teoretycznie
> podjadanie czegoś w sklepie przed dokonaniem zakupu jest kradzieżą.
> Sprzedawca może to zaakceptować, jeśli przyniesiemy puste opakowania i
> zapłacimy za zjedzony czy wypity produkt, ale równie dobrze może
> powołać się na art. 535 kodeksu cywilnego i uznać zdarzenie za próbę
> przywłaszczenia sobie mienia ze sklepu.
>
> Zdecydowanie nie powinniśmy konsumować produktów na wagę, ponieważ
> nijak nie można tego potem sprawdzić, ile zjedliśmy. Zresztą
> nieotwieranie produktów do jedzenia przed zapłaceniem za nie powinno
> należeć do naszej kultury osobistej.
>
> ja
>
>
>
> Źródło: PAP, Polsat News
> Opublikowano: 18 października 2019, 16:00
> (C) Artykuł jest chroniony prawem autorskim.
Takie pieprzenie pismaków.
Gość nie dostał kary za kradzież cukierka, ale karę za brak stawienia
się na wezwanie prokuratury. Na każdym wezwaniu znajduje się informacja
dotycząca odpowiedzialności w razie braku stawiennictwa oraz numer
paragrafu. Jeżeli zaś występują okoliczności takie jak w przypadku tego
gościa to powinien się udać z dokumentacją medyczną, a jeszcze lepiej z
zaświadczeniem ze szpitala do lekarza sądowego, który na podstawie tejże
dokumentacji wystawia odpowiednie zaświadczenie, na podstawie którego
prokuratura musi ustalić inny termin i nie wszczynać postępowania
karnego za brak stawiennictwa.
Tłumaczenie się tego gościa było zwykłą dziecinadą, albo też zwykłym
leceniem w chuja.
> Tłumaczył, że ze względu na konsultację w szpitalu nie mógł stawić się
> na komendzie w wyznaczonym terminie, o czym poinformował policjantów
> telefonicznie. - Jestem osobą chorą. W tym roku zdiagnozowano u mnie
> nowotwór. Musiałem się udać w tym czasie do Szczecina na konsultację
> lekarską, ale przekazałem swoje dane i poinformowałem funkcjonariuszy,
> że po konsultacji jestem gotowy zgłosić się na komendę. Nie otrzymałem
> ani telefonu, ani powtórnego wezwania - mówił emeryt.
Gość po prostu olał wezwanie i tyle. Po pierwsze nie powinien informować
funkcjonariuszy telefonicznie tylko poprosić lekarza sądowego o
wystawienie zwolnienia oraz uzgodnienie innego terminu w prokuraturze.
Najlepiej zgłaszając się wcześniej. Przecież kur.... nie dostał ani
wezwania ani też terminu badań na 5 minut przed wyznaczonym terminem.
Podszedł do tematu, że jego prywatny interes ma wyższy priorytet niż
wezwanie jakiejś tam prokuratury.
Gość przygrał w chuja i myślał, że rozejdzie się po kościach i tyle.
Dostał po dupie nie za cukierka tylko za granie w chuja z prokuraturą.
Co do cukierka - kradzież jest kradzieżą. Nieważne czy dotyczy to 100
milionów dolarów czy 50 zł czy też cukierka.
Co za różnica czy połknął tego cukierka czy też wsadziłby go do
kieszeni, aby za niego nie zapłacić.
Gdyby tak ci co teraz usprawiedliwiają tego emeryta, prowadzili sklep i
codziennie przez cały miesiąc przychodziło 100 takich emerytów do ich
sklepu na darmowy poczęstunek, to ciekawe czy tak łatwo zaakceptowaliby
stratę ponad 1000zł co miesiąc.
Tępe pismaki, kto wie czy nawet nie na zlecenie przeciwników próbują z
lecącego sobie w chuja gościa zrobić męczennika, aby pokazać jaki to
jest niedobry wymiar sprawiedliwości obecnej władzy, bo za kradzież
jednego cukierka ogranicza ludziom wolność.
-
5. Data: 2019-10-19 23:42:43
Temat: Re: Emeryt został skazany za zjedzenie w sklepie cukierka za 40 groszy
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2019-10-19 o 23:16, Uzytkownik pisze:
> Gdyby tak ci co teraz usprawiedliwiają tego emeryta, prowadzili sklep i
> codziennie przez cały miesiąc przychodziło 100 takich emerytów do ich
> sklepu na darmowy poczęstunek, to ciekawe czy tak łatwo zaakceptowaliby
> stratę ponad 1000zł co miesiąc.
Jakby przychodziło 100 emerytów dziennie, to on by miał z nich 10
tysięcy dochodu i czkniałby to, że każdy z nich zje cukierka, albo
weźmie łyżkę kapusty kiszonej, aby zobaczyć, czy dobra.
Ad rem - koszt pozyskania klienta jest o wiele wyższy niż 40 groszy.
Jeśli istniałaby zasada, że można pozyskać klienta "za cukierka", to tak
by każdy sklepikarz chciał.
A tak, ścigać, bo ktoś spróbował wystawiony towar... Zaraz będą ścigać,
bo ktoś nabłocił podłogę, czym niewątpliwie naraził na koszty.
--
Liwiusz
-
6. Data: 2019-10-20 02:22:45
Temat: Re: Emeryt został skazany za zjedzenie w sklepie cukierka za 40 groszy
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2019-10-19, Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl> wrote:
> W dniu 2019-10-19 o 23:16, Uzytkownik pisze:
>> Gdyby tak ci co teraz usprawiedliwiają tego emeryta, prowadzili sklep i
>> codziennie przez cały miesiąc przychodziło 100 takich emerytów do ich
>> sklepu na darmowy poczęstunek, to ciekawe czy tak łatwo zaakceptowaliby
>> stratę ponad 1000zł co miesiąc.
>
> Jakby przychodziło 100 emerytów dziennie, to on by miał z nich 10
> tysięcy dochodu i czkniałby to, że każdy z nich zje cukierka, albo
> weźmie łyżkę kapusty kiszonej, aby zobaczyć, czy dobra.
>
> Ad rem - koszt pozyskania klienta jest o wiele wyższy niż 40 groszy.
> Jeśli istniałaby zasada, że można pozyskać klienta "za cukierka", to tak
> by każdy sklepikarz chciał.
>
> A tak, ścigać, bo ktoś spróbował wystawiony towar... Zaraz będą ścigać,
> bo ktoś nabłocił podłogę, czym niewątpliwie naraził na koszty.
Ścigać za jednego cukierka to nie, ale nie wydaje mi się, aby wyżeranie
pod pretekstem spróbowania czegoś w sklepie to był jakiś akceptowalny
obyczaj, w tym międzynarodowo. Jeśli sprzedawca chce pozyskać na takiej
drodze klientów to zwykle organizuje stanowisko z próbkami.
--
Marcin
-
7. Data: 2019-10-20 06:13:45
Temat: Re: Emeryt został skazany za zjedzenie w sklepie cukierka za 40 groszy
Od: u2 <u...@o...pl>
W dniu 20.10.2019 o 02:22, Mar-cin Deb-owski pisze:
> On 2019-10-19, Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl> wrote:
>> W dniu 2019-10-19 o 23:16, Uzytkownik pisze:
>>> Gdyby tak ci co teraz usprawiedliwiają tego emeryta, prowadzili sklep i
>>> codziennie przez cały miesiąc przychodziło 100 takich emerytów do ich
>>> sklepu na darmowy poczęstunek, to ciekawe czy tak łatwo zaakceptowaliby
>>> stratę ponad 1000zł co miesiąc.
>>
>> Jakby przychodziło 100 emerytów dziennie, to on by miał z nich 10
>> tysięcy dochodu i czkniałby to, że każdy z nich zje cukierka, albo
>> weźmie łyżkę kapusty kiszonej, aby zobaczyć, czy dobra.
>>
>> Ad rem - koszt pozyskania klienta jest o wiele wyższy niż 40 groszy.
>> Jeśli istniałaby zasada, że można pozyskać klienta "za cukierka", to tak
>> by każdy sklepikarz chciał.
>>
>> A tak, ścigać, bo ktoś spróbował wystawiony towar... Zaraz będą ścigać,
>> bo ktoś nabłocił podłogę, czym niewątpliwie naraził na koszty.
>
> Ścigać za jednego cukierka to nie, ale nie wydaje mi się, aby wyżeranie
> pod pretekstem spróbowania czegoś w sklepie to był jakiś akceptowalny
> obyczaj, w tym międzynarodowo. Jeśli sprzedawca chce pozyskać na takiej
> drodze klientów to zwykle organizuje stanowisko z próbkami.
>
debil debila debilem pogania na psprawo
gdzie podział się zdrowy rozsądek ? na pewno nie na psprawo, ani w
nadzwyczajnej kaście Bolanda:))))))))))))))
-
8. Data: 2019-10-20 06:15:32
Temat: Re: Emeryt został skazany za zjedzenie w sklepie cukierka za 40 groszy
Od: u2 <u...@o...pl>
W dniu 19.10.2019 o 23:16, Uzytkownik pisze:
> Gość nie dostał kary za kradzież cukierka, ale karę za brak stawienia
> się na wezwanie prokuratury.
lol:)))))))))))))))))))
-
9. Data: 2019-10-20 07:01:37
Temat: Re: Emeryt został skazany za zjedzenie w sklepie cukierka za 40 groszy
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 18.10.2019 o 20:44, u2 pisze:
> ot, nadzwyczajna kasta w pełnej krasie
Przypomnę ci idioto, że jest już po "reformie", a kasta to obecnie u
zera w ministerstwie działa. Daliście się w chuja zrobić i dalej się
błaźnicie.
--
Shrek
-
10. Data: 2019-10-20 08:22:41
Temat: Re: Emeryt został skazany za zjedzenie w sklepie cukierka za 40 groszy
Od: u2 <u...@o...pl>
W dniu 20.10.2019 o 07:01, Srek pisze:
> W dniu 18.10.2019 o 20:44, u2 pisze:
>> ot, nadzwyczajna kasta w pełnej krasie
>
>
> Przypomnę ci idioto, że jest już po "reformie", a kasta to obecnie u
> zera w ministerstwie działa. Daliście się w chuja zrobić i dalej się
> błaźnicie.
>
>
fuj wulgarny i prymitywny ten srek, jak
cała ta ubecka sitwa:))))))))