eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoEksperymenty na polskich dzieciach › Re: Eksperymenty na polskich dzieciach
  • Data: 2021-06-30 17:59:20
    Temat: Re: Eksperymenty na polskich dzieciach
    Od: Kviat <k...@n...dla.spamu.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 30.06.2021 o 16:20, Jacek Maciejewski pisze:
    > Dnia Wed, 30 Jun 2021 14:19:01 +0200, Kviat napisał(a):
    >
    >> Podejmiesz się takiego zadania? Olin już Ci wspomniał, że przerabialiśmy
    >> takich, który się tego podjęli.
    >
    > Nie bardzo wiem o co ci właściwie chodzi.

    Wzajemnie.

    > Starannie unikasz wyrażenia
    > expressis verbis swojego zdania, bez przerwy za to podsuwając swoje
    > wątpliwości.

    Jak unikam? Przecież wyraźnie napisałem, że to co proponujesz nie
    zadziała. Takie jest moje zdanie.
    Nawet napisałem dlaczego nie zadziała.
    Czego jeszcze brakuje?

    > I zaciemniając dyskusję przekomarzanierm się jak jakieś
    > dziecko.

    Przepraszam że nie przyznałem Ci racji już w pierwszym zdaniu.
    Faktycznie, zachowałem się jak dziecko.

    > Jesli uważasz że obowiązkiem lekarza jest kłamać, załóż
    > stosowny wątek i podyskutujemy.

    Nie wiem skąd taki wniosek, że tak uważam. Nic takiego nie napisałem,
    wręcz przyznałem Ci rację.
    Zaciemniasz dyskusję przekomarzaniem się jak jakieś dziecko.

    > Tu podniosłem sprawę akumulacji chorobowych genów w populacji i
    > niejakiej w tym roli medycyny.

    Tu się zgadzamy.

    > Wskazałem też sposób uniknięcia tego
    > zjawiska,

    A tu się nie zgadzamy. Wskazałeś coś, co absolutnie nie spowoduje
    uniknięcia tego zjawiska.
    Wyjaśniłem Ci dlaczego nie spowoduje.

    > polegający na kształceniu kobiet i daniu im swobody
    > decyzyjnej.

    Nie wierzę, że nie rozumiesz, że "matka natura" ma kompletnie wyjebane
    na poziom wykształcenia kobiet (i facetów). To nie jest tak, że ilość
    mutacji maleje wraz z wykształceniem.

    I nie wierzę, że nie rozumiesz, że danie kobietom swobody decyzyjnej
    nijak się ma do unikania "zaśmiecenia" puli genetycznej. Ma się wręcz
    odwrotnie. To właśnie możliwość podjęcia decyzji "że urodzę" powoduje to
    "zaśmiecenie".

    Kompletnie nie rozumiem jak chcesz uniknąć tego zjawiska równocześnie
    pozwalając kobietom podjąć decyzję o urodzeniu dziecka ze "złym"
    materiałem? To sprzeczność.

    I jeszcze raz przepraszam, że ponowię wątpliwość zaciemniającą dyskusję
    i która kompletnie nie ma z nią związku, ale nadal nie rozumiem kto i
    w/g jakich kryteriów miałby decydować, który "materiał" jest zły, a
    który nadaje się do urodzenia. I taką informację ma przekazać przyszłej
    matce żeby podjęła obiektywnie racjonalną (dla ludzkości) decyzję.
    Przecież jak podejmie decyzję złą (dla ludzkości) i urodzi, to znowu
    zrobi śmietnik...

    > Jeśli masz w tej materii jakieś zdanie to je po prostu
    > wypowiedz.

    No nie wiem... kolejny raz? Jak do dziecka?
    Ale skoro nalegasz: mylisz się.
    Dlaczego się mylisz też mam powtórzyć?

    > Dygresje i przedszkolne pytania mnie nie zainteresują.

    Zauważyłem, że Ciebie interesuje tylko Twoje własne zdanie, a argumenty,
    które nie pasują Ci do tezy, po prostu ignorujesz.

    Powrotu do zdrowia życzę.
    Piotr

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1