eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoDzie? roboczy 10 listopada s?d zamkni?ty na cztery spustyRe: Dzie? roboczy 10 listopada s?d zamkni?ty na cztery spusty
  • Data: 2014-11-11 23:44:11
    Temat: Re: Dzie? roboczy 10 listopada s?d zamkni?ty na cztery spusty
    Od: My <a...@a...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 11 Nov 2014 22:13, Gotfryd Smolik news wrote:
    > On Mon, 10 Nov 2014, My wrote:
    >
    >> On 10 Nov 2014 18:15, Andrzej Lawa wrote:
    >>> W dniu 10.11.2014 o 18:03, My pisze:
    >>>
    >>>> W istocie w ogóle nie chodzi mi o to, ze biegna czy nie biegna, ale o
    >>>> to, ze w jedyny dostepny dla mnie dzien sad okazal sie zamkniety mimo,
    >>>> ze to zupelnie zwykly dzien jest.
    >>>
    >>> Jedyny? Niby jakim cudem?
    >>
    >> Normalnie. Zaplanowalem sobie tak zycie i nie moge go zmienic bo mi sie
    >> sypnie i np. nie naprawie samochodu czy cos tam innego co
    >> zaplanowalem w innych terminach.
    >
    > To ja Ci cos przetlumacze na polski.
    > Wiesz co to jest PANSTWO?

    "Panstwo to wielka fikcja, dzieki której kazdy usiluje zyc kosztem
    innych." :-)

    > To instytucja, która rezerwuje sobie monopol na prawo przymusu.
    > I wlasnie sie o nie potknales.

    A nic mi o tym nie wiadomo. Spedzilem juz troche czasu dyskutujac w tym
    watku i nikt jeszcze nie wskazal na jakim konkretnie prawie opiera
    przekonanie, ze nie mam racji domagajac sie mozliwosci skorzystania z
    pewnego prawa. Raczej glupkowate biorac pod uwage, ze od poczatku tylko
    tylko o tym pisze.

    > Trzecia strona medalu (po postawieniu na kancie), to niesmiale
    > pytanie, kiedy zaplanowales sobie ZEPSUCIE samochodu, zeby pasowalo
    > Ci do terminarza. Ale to tak ubocznie (a zlosliwosc pod katem
    > watpliwej skutecznosci argumentu, wzorcowo wystawiajacego na
    > rykoszet).

    Wiec ... jakkolwiek kwestia zepsucia samochodu jest przesadzona bo jest
    on ciagle zepsuty :-) raz to, innym razem cos innego, to kwestia nie
    jest w tym, ze cos sie nagle stalo i nie moge przyjsc do sadu tylko, ze
    wtedy kiedy sie tam udalem nie moglem skorzystac z prawa.

    >
    >>> Bo inaczej to albo mogles sobie zrobic wolne innego dnia, albo dac
    >>> prawnikowi pelnomocnictwo.
    >>
    >> Nie nie, ja z tego a nie innego prawa chce skorzystac.
    >
    > Pech.
    > Przymus polega na tym, ze W TYM DNIU nie mozesz.

    Kiedy moge, takie prawo. Nic innego tutaj nie padlo.

    > Chyba, ze istnieje przepis wskazujacy ze sad naruszyl prawo,
    > ale jak dotad taki sie w watku nie pojawil.

    Bzdurzysz. Jesli mowa o ograniczaniu mojego prawa to musi istniec
    konkretny przepis umozliwiajacy to ograniczenie. I moze taki przepis
    nawet istnieje, ale ... no nie padlo.

    > Z przezornosci procesowej, cos co czestu umyka, a trzeba
    > o tym pamietac: prawo sklada sie nie tylko z przepisów, ale
    > równiez tzw. "zasad prawnych".
    > Tlumaczac na polski - "prawo do zamkniecia sadu" nie musi
    > byc zapisane wprost. Chyba, ze istnieje przepis stanowiacy
    > inaczej (ze sad musi byc czynny we wszystkie dni robocze).

    Ja nie mam zadnego powodu by interesowac sie jak dziala sad. Nie na tym
    polega moje prawo.

    > Ale nie zostal dotad przytoczony, jest wiec spora szansa
    > ze nie istnieje, a tym samym np. maly sad moze miec dajmy
    > na to czwartki wolne. "Bo tak". Chyba ze przepis...

    I jeszcze poniedzialki, wtorki, srody, piatki, soboty i niedziele. Ale
    Ty mi powiedz na jakiej podstawie mialoby to ograniczac moje prawo. Bo
    jesli tylko dlatego, ze tak sobie napisales to ... chyba sam rozumiesz

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1