eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoDwóch kolejnych psychicznychRe: Dwóch kolejnych psychicznych
  • Data: 2024-03-04 04:26:37
    Temat: Re: Dwóch kolejnych psychicznych
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 2024-03-04, PD <p...@g...pl> wrote:
    > W dniu 04.03.2024 o 00:43, Marcin Debowski pisze:
    >> On 2024-03-03, PD <p...@g...pl> wrote:
    >>> W dniu 03.03.2024 o 14:06, Marcin Debowski pisze:
    >>>> On 2024-03-03, PD <p...@g...pl> wrote:
    >>>>> W dniu 03.03.2024 o 09:00, Shrek pisze:
    >>>>>> W dniu 03.03.2024 o 08:57, PD pisze:
    >>>>>>
    >>>>>>>> Ty to chyba jesteś nieźle oderwany od rzeczywistości. Chłopak kopie
    >>>>>>>> gdzie popadnie, również w głowę innych łącznie z nauczycielkami. I
    >>>>>>>> oczywiście rozwala wszelkie zajęcia, niszczy innym ich zabawki albo
    >>>>>>>> rozwala ich jedzenie. Albo ucieka z klasy.
    >>>>>>>
    >>>>>>> I serio to ja jestem oderwany od rzeczywistości, mówiąc: jest was 30
    >>>>>>> razy więcej od niego, powinniście sobie z nim poradzić?
    >>>>>>
    >>>>>> Jakich nas? I co sugerujesz - że któryś rodzic powinien tam wejść i mu
    >>>>>> wpierdol spuścić? Czy że dzieciaki powinny się skrzyknąć i kolesia
    >>>>>> wyłomotać? Sądzisz że to go wyleczy z ADHD?
    >>>>>
    >>>>> Was - miałem na myśli resztę dzieciaków. Tak, w przypadku agresji
    >>>>> powinien dostać gonga, 2-3 razy załatwiło by sprawę, bo ADHD to nie jest
    >>>>> choroba powodująca zapominanie wydarzeń z przed godziny. ADHD to nie
    >>>>> jest choroba pozbawiająca instynktu samozachowawczego.
    >>>>>
    >>>>>> wyłomotać? Sądzisz że to go wyleczy z ADHD?
    >>>>>
    >>>>> To się zdecyduj, czy rozmawiamy o bezpieczeństwie Twojego dziecka i
    >>>>> sposobach jego zapewnienia, czy o leczeniu typka.
    >>>>
    >>>> I tyle się z tego dzieci nauczą, że problemy rozwiązuje się przez
    >>>> spuszczenie wpierdolu. Może łebka coś nauczy a może nie nauczy. Może
    >>>> dostanie wpierdol tak, że głowni wykonawcy wpierdolu skończą przed sądem
    >>>> rodzinnym. A jeszcze smaczek taki, że tu rodzice tego dzieciaka wcale
    >>>> nie uważają, że się dobrze dzieje. To najlepiej spuścić od razu i im
    >>>> wpierdol, to się będą go bali do szkoły posyłać. Już pominę ten
    >>>> drobiazg, że to dzieciak pewnie z faktycznymi problemami i trzeba mu
    >>>> jakoś pomóc a nie katować. Potem się będziesz dziwił jak za n-lat
    >>>> przyjdzie do szkoły z nożem co by się za ten wpierdol zemścić.
    >>>>
    >>>>> Słusznie. Dyskutuj z tymi którzy mają zdanie na temat takie jak Ty :P
    >>>>
    >>>> Mam wrażenie, że umknęło Ci jakoś jak bardzo czasy się zmieniły od
    >>>> takich lat 70 czy wcześniej.
    >>>>
    >>>> Ten dzieciak powinien mieć stałą opiekę psychologa/psychiatry. Pewnie i
    >>>> popartą jakąś farmą. Nie wiem co robią w szkołach specjalnych, ale tam
    >>>> też przeciez nie może nikomu spuszczać łomotu. Jeśli jest bardzo
    >>>> agresywny to niestety chyba powinno być coś w trybie zamkniętym, aż go
    >>>> ustabilizują.
    >>>
    >>> OK, ale wróćmy z obłoków do realiów. Jakie widzisz na dzień dzisiejszy
    >>> skuteczne rozwiązanie problemu. Tylko takie realne, podpowiesz coś
    >>> Shrekowi? Bo gadać, jak jest źle a jak powinno być dobrze, to ja
    >>> potrafię na dowolny temat. Co powinno się zrobić tu i teraz, w obecnych
    >>> warunkach, by otoczenie nie było terroryzowane przez tego gówniarza?
    >>> Gdyby tu dziś stanęła przed tobą cała klasa na odprawie przed
    >>> poniedziałkowym pójściem do szkoły, co byś im doradził? Pozwólcie mu się
    >>> napierdalać, bo to chore dziecko z problemami i chodzi o to żeby on tu
    >>> za 20 lat z nożem nie wrócił?
    >>
    >> Doraźnie? Przy współpracujących rodzicach każdorazowo bym ich wzywał.
    >> Przy niewspółpracujących, w przypadku gdy dzieciak szaleje i bije
    >> innych, nauczyciele nie są w stanie nad nim zapanować, wzywałbym
    >> policję. Nauczyciele powinni być przeszkoleni, jak dotrzeć do takiego
    >> dzieciaka. To są zwykle proste podejścia uwzględniające specyfikę
    >> problemu. Nie wystarczy mu powiedziec uspokój się, nie rób tego, czy
    >> spuścić wpierdol. Może wystarczyć, usiądź, spójrz na mnie, choć mi
    >> pomóż, pójdźmy do klasy... (zgaduję, nie znam się na ADHD ale to deficyt
    >> uwagi, krótkie zdania nieoceniające i nie zakazujące).
    >
    > To jest oczywiste, tylko to jest reakcja po fakcie, czyli jakiś bogu
    > ducha winny dzieciak chodzi już z limem. I co ważniejsze to jest Twoja
    > reakcja. Kwestia jest, jak ma zareagować dzieciak który tu i teraz jest
    > fizycznie atakowany. Nie ma Ciebie, nie ma policji, nie ma nauczycieli.

    Jesli powyzsze jest dla Ciebie oczywiste, to chyba tez powinno być
    oczywiste ostatnie zagandnienie? Przecież może zaatakować i dużo
    młodszego dzieciaka. I co, będziesz temu młodszemu doradzał aby
    zakrzyknął kupą waszmości, kupą (w sensie nie dosłownym rzecz jasna),
    pobijmy *piiip* czy tez może powinien pójść/krzyknąć po pomoc do
    nauczyciela? Równie oczywiste jest, że może oberwać niewinny, bo jakby
    nie oberwał to o czym my tu właściwie rozmawiamy? Sugerujesz ponizej
    kolegę. Po co, skoro są od tego nauczyciele. Żeby się na nim wyżyć?
    Zemścić? Do tego się to sprowadzi.

    > To wszystko będzie, ale po zdarzeniu. Po mojemu ma prawo w takiej
    > sytuacji się bronić, czyli w praktyce wpierdolić agresorowi. Samemu lub
    > z pomocą silniejszego kolegi. Jak już wcześniej pisałem do io nie mam tu
    > na myśli "12 wybiła czas wpierdolić psycholowi". Po prostu, jeśli kogoś
    > się fizycznie atakuje trzeba się liczyć z tym, że się przegra. Po

    Wydajesz się nie rozumiec, że taki dzieciak to nie jest agresor bo chce
    komuś dla własnej frajdy wpierdolić, a nie panuje nad tym zachowaniem.
    "Liczyć się"? On niczego nie kalkuluje. To pewnie jak nietrzymanie
    moczu. Pobij go jak się zsika, na pewno następnym razem sie już nie
    zsika.

    > dziesiąte primo, 100 razy bardziej wolę, żeby to agresor chodził z limem
    > niż jego ofiara - i tu przyznaję jeśli nastąpiły jakieś zmiany od lat
    > 70-tych to mi umknęły :P

    Najpierw proponuję przyjmij do wiadomości, że takie dzieci nie robią
    tego co robią z jakiejś chorej kalkulacji, czy przyjemności spuszczenia
    komuś łomotu. Możesz się oczywiście bronic, ale obrona to nie atak,
    który de facto proponujesz, a wydawałoby sie, że chcesz rozwiązać pewien
    problem. Tak go tu nie rozwiążesz.

    --
    Marcin

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1