-
Data: 2009-08-22 22:22:52
Temat: Re: Droga - kto odpowiedzialny.
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com> szukaj wiadomości tego autora
[ pokaż wszystkie nagłówki ]Budzik pisze:
>>> Tak, wiem, stereotypy itp.
>>> Troche cie zmartwie - nie mam CB...
>>> Ale równiez pocieszę - polowa jako przedstawiciel, połowa jako
>>> dostawca.
>> Na jedno wychodzi.
>>
> Łatwiej ci zyc kategoryzujac w ten sposób ludzi?
Nie dokonuj projekcji swoich problemów egzystencjalnych na innych ludzi.
[ciach]
> Alez oczywiscie. Jezeli ktos ma wieksze doswiadczenie i inne zdanie ode
> mnie - tym gorzej dla niego.
> Wygodne.
Twoje rzekome "doświadczenie" powoduje tylko, że "zjada" cię rutyna i
pewność siebie. To niebezpieczne na drodze.
[ciach]
>>>> Miło by było oznaczyć wszystkie skrzyżowania równorzędne odpowiednim
>>>> znakiem (i taki specjalny znak ostrzegający przed skrzyżowaniami
>>>> równorzędnymi istnieje, jeśli nie wiesz), ale nie zwalnia to
>>>> kierowców od odpowiedzialności za wykrywanie takich skrzyżowań także
>>>> własnymi oczami - i brak znaku A-5 nie uzasadnia pretensji jakiegoś
>>>> "szybkiego Billa", że skrzyżowania nie zauważył i dlatego nie jest
>>>> winny, że wymusił na kimś pierwszeństwo.
>>>>
>>> Miłoby było?
>> Skoro jesteś takim zwolennikiem oznaczania każdego potencjalnie
>> niebezpiecznego miejsca...
>>
> Po pierwsze - nie potencjalnego. 4 wypadki to nie jest "potencjalne
> niebezpieczenstwo"
To dlaczego cała reszta jeżdżących tamtędy jakoś nie kończy trasy w
rowie, hmm?
> Po drugie uwazam dokładnie odwrotnie - oznaczanie kazdego skrzyzowania
> rownorzędnego jest bezsensowne.
Bo? Skrzyżowanie łatwiej przeoczyć - bo nierzadko fizycznie nie różni
się od miejsca, w którym pojazdy włączają się do ruchu (podjazd, krótki
odcinek drogi twardej) niestanowiącego skrzyżowania. Do tego dochodzi
jeszcze automatyczna tendencja do zachowywania się jak na drodze z
pierwszeństwem na drodze wyglądającej na "ważniejszą", mimo że jest
równorzędna.
> Generalnie - uwazam ze znaków jest za duzo.
> Zwróciłem uwage, ze moim zdaniem jednego brakuje, a ty dopisałes sobie
> odpowiednia ideologie, zeby zaatakować mnie w wygodny dla siebie sposób.
> Tak samo jak potrafie wymienic kilka miejsc, gdzie powinno sie MOIM
> zZDANIEM postawic dodatkowy znak, tak samo potrafie wymienic dziesiatki
> miejsc gdzie jakis znak powinien zniknac z drogi. Oczywiscie - MOIM
> ZDANIEM.
No to twoim zdaniem. Jak masz swoje zdanie to możesz je przekazać
"opiekunowi" drogi i tyle. Kto to może być - powinieneś już wiedzieć, bo
pisałem o tym i ja i inni uczestnicy wątku.
[ciach]
>>> na osiedlach, gdzie skrzyzowania równorzedne obowiązuja na całych
>>> osiedlach.
>> ROTFL
>>
>> "Skrzyżowanie obowiązujące na całym osiedlu"... Ale bełkot :)
>>
> nie bełkot, tylko czepiasz sie słówek.
> Ktos jeszcze nie zrozumiał?
Nie ma czegoś takiego, jak strefowa równorzędność dróg na
skrzyżowaniach. Wypisujesz brednie i masz pretensje, że ktoś ci to wypomina.
>>> Z ciekawosci - jak wyobrazasz sobie skrzyzowanie równorzedne, ktore
>>> nie jest oznaczone zadnymi znakami (w sensie - nie mozna wywnioskowac
>>> z zadnego znaku, ze tam jest skrzyzowanierownorzedne)?
>> Och, to bardzo proste - są dwie drogi równorzędne i one się krzyżują
>> ze sobą. Za trudne dla ciebie?
>>
> No tak, ale jakis znak wczesniej musiał byc, prawda?
Nie, nie musiał.
[ciach]
>> 19 VIII 2009, 23:00 - zarzucasz mi chamstwo, czyli atakujesz
>> personalnie, mimo że ja nic na twój temat nie pisałem.
>>
> rzeczywicie, nic na moj temat.
> Napisałem jednak w pierwszym poscie, ze w tym miejscu prawie zginał mój
> przyjaciel (w czym zreszta nie było ani krzty jego winy) a ty potraktowałes
> go Darwinem, czyli nagroda za głupią smierc.
Nie jego. Tego, kto nie opanował pojazdu.
[ciach]
> Wskoczyłes na mnie - "Patrz, dokąd jedziesz i nie pędź." - w temacie ktory
> nijak nie tyczył sie mojej jazdy.
Uwaga ogólna - w odpowiedzi na to, że wystąpiłeś (chcąc lub nie chcąc)
jako rzecznik wypadających na tym zakręcie.
[ciach]
>>>>> Po co twim zdaniem ogranicznia predkosci na drodze, skoro w kazdych
>>>> Zapytaj tych, co je stawiają.
>>> A twoim zdaniem?
>> NIE JA JE STAWIAM. DOTARŁO?
>>
> swojego zdania na ten temat nie posiadasz? (dotarło o co pytam?)
Nie. A muszę? Oczywiście wiadomo, co teoretycznie jest inspiracją dla
tych ograniczeń (bezpieczeństwo) ale jeśli byś rzeczywiście miał takie
doświadczenie jak twierdzisz, że masz, to byś wiedział, że teoria i
praktyka się nierzadko mijają.
>>> BTW wiadomo ze kazdy jest w stanie, bo zalozenie ze dany fragment
>>> drogi przejedzie sie bezpiecznie 30km/h zawsze bedzie prawdziwe, ale
>>> wiadomo ze nie o takie zalozenie chodzi.
>> Każdy? Zawsze? I tyle, jeśli chodzi o twoje "doświadczenie" i
>> "umiejętności"...
>>
> Masz racje, nie mam doswiadczenia i nie umiem jezdzic. Ide sobie gdzies
> popłakdac.
Sugerowałbym raczej udać się na kurs, gdzie uczą zachowania pojazdu na
np. kompletnie oblodzonej nawierzchni. W takich warunkach nawet 15km/h
(i to na prostej) może być niezłym wyzwaniem.
> Tej twojej predkosci przejezdzania zakretów pewnie i tak nie poznam - w
> sumie sie nie dziwie...
Chyba że zaczniesz jeździć za mną - ale nie za blisko, bo mnie to
denerwuje i możesz potem zostać wezwany za komendę w celu ustosunkowania
się do amatorskiego filmu.
Bo ja sam tej prędkości nie znam - bo i po co mi ta wiedza? Grunt, żebym
się w zakręcie zmieścił.
>> Popularne imieniny? Tanie piwo? Ogólny niski stan umiejętności?
>> Brawura? Bezmyślność?
>>
> czyli jest ok?
> A jak bedzie nastepne 5 wypadków to dodatkowo ładna tecza nad droga.
Jakoś "czarne punkty" nie pomagają na zmianę statystyki.
> No i super.
> Zycze ci, tak jak to sie stało w przypadku mojego kolegi, przejazdu przez
> taki nieoznaczony zakret i spotkania sie z kims, kto dysponował troche
> mniejszymi umiejetnosciami niz ty i ten znak jemu by sie przydał.
> Ba, nawet wtedy zglosze cie do tej nagrody, ktora tak lubisz...
Czyli życzysz mi śmierci przez jakiegoś debila, skurwysynu...
>> [ciach]
>>
>>>>> No to pytam cie - z jaka predkoscia przejezdzasz łuk drogi w
>>>>> miejscu gdzie jest ograniczenie predkosci do 90km/h? Na nieznanym
>>>>> odcinku drogi, oczywiscie.
>>>> Dostosowaną do warunków drogowych.
>>> Załózmy ze jest sucho.
>>> na czym opierasz swój osąd?
>> Na doświadczeniu i zdrowym rozsądku.
>>
>>> wjezdzasz w łuk ,wygląda na łagodny. Ile jedziesz?
>> Tyle, żeby z niego nie wypaść.
>>
> oo, juz wyzej napisałem, ze tej predkosci nie poznamy.
> Jak widac, nie myliłem sie.
Nie zamierzam dla twojej przyjemności pilnować prędkościomierza. Wolę
uważać na to, co dzieje się na drodze.
> Szkoda, ze nie chcesz sie podzielic tym swoim wielkim doswiadczeniem.
> Moze chociaz takim mlokosom jak ja, podpowiesz w takim razie, na czym
> opierasz dobór tej predkosci, zeby nie wypasc. Tylko pisss, bez ogolników
> typu doswiadczenie itd.
> Wytłumacz to jak 5 -laktowi.
Jakbyś faktycznie tyle jeździł, kłamco, to byś wiedział, że nie da się
podać konkretnej wartości liczbowej, bo to zależy od zbyt wielu czynników.
>>>> Swoją szosą to tłumaczy twój problem z wypadaniem na zakręcie...
>>>>
>>> Przepraszam, mój???
>>> Znaczy napisalismy pewnie po 10 postów i ty nadal nie zrozumiałes ze
>>> to nie ja wypadłem z tego zakretu, ze to mojemu znajomemu zrobiono
>>> problem zdrowotny na całe zycie i ze taka sam przygoda spotkała tam
>>> przynajmniej 5 innych osób (ale nie mnie).
>>> I ty mnie nazywasz "głupim"...?
>> Póki co problem jest potencjalny. Ale skoro jeździsz patrząc ciągle na
>> prędkościomierz (zwłaszcza na zakrętach)...
>>
> znów wyczytałes cos czego nie napisałem?
> znów sugerujesz, ze skoro ty nie wiesz ile jedziesz bez spojrzenia na
> predkosciomierz to ja tez nie wiem?
No to skąd wiesz, jak nie patrzysz? Radar w oczach? ;->
> znów sugerujesz, ze zakret na torym były 4 wypadki jest POTENCJALNIE
> niebezpieczny?
Jak każdy inny odcinek drogi. Ludzie wypadają z drogi na prostych
odcinkach - co byś sugerował tam postawić? "Uwaga - prosta droga!"?
>>>> Porada: patrz na drogę, nie na prędkościomierz.
>>>>
>>> Patrze na droge ale wiem ile jade.
>> Telepatia czy HUD?
>>
> mam nadzieje, ze teraz to juz sie zgrywasz.
> Naprawde nie wiesz, ile jedziesz bez spojrzenia na predkosciomierz?
Nie. Pomijając taki detal, że po cholerę mi ta informacja, nie uwierzę w
jakąkolwiek sensowną dokładność tego oceniania "na oko".
> Hmmm, ja jakies 150 tysiecy zrobiłem samochodem, ktory nie miał
> predkosciomierza.
I skąd wiesz, że jechałeś tyle, ile ci się wydawało, że jechałeś, hmm?
>>> Dlatego jak mnie zapytasz o predkosci - nie bede pierdzielił jakis
>>> farmazonów typu: dostosowana do warunków, optymalna, bezpieczna
>>> według moich obliczen tylko powiem ci ile jechałem, ile jezdze itd.
>>> Bo takie bleblanie to sobie moge u Ewy Drzyzgi obejrzec.
>> Notowanie sobie swojej prędkości jest charakterystyczne raczej na
>> szczylków, co to dopiero prawo jazdy dostali... Dziwi u kogoś, kto
>> rzekomo ma duże doświadczenie na drodze.
>>
> Jakie notowanie?
> Liczby nie potrafisz zapamietac? Nie potrafisz tego ocenic?
> Czy ja jestem jedyny, ktory wie ile jedzie?
No i jak tu się dziwić, że ciągle wypadki, skoro po drogach jeżdżą
ludzie, którzy zamiast się skupić na kierowaniu pojazdem, co chwila
liczą sobie prędkość i ją zapamiętują ;)
[ciach]
>> Policjant nie jest organem odpowiedzialnym za oznakowanie drogi.
>> Dotrze to wreszcie do ciebie?
>>
> Juz jakies 6 razy to ustalilismy.
> Powyzsza uwaga nie odnosiła sie do ustalenia tego faktu poraz kolejny, a do
> mojej oceny, ze to nie do konca jest dobrze działający system.
Przypomina mi się piosenka kabaretu Potem - ta z refrenem "Co na to
policja, czemu nic nie robi? Niech mi da pieniądze, niech mnie
przyozdobi"... Tylko ty to piszesz serio...
> Tak - do mojej oceny - co prawda nie jestem polcjantem, ani nie stawiam
> znaków ale mam na ten temat jakies zdanie.
Wolny kraj.
> Ty zreszta tez - chetnie zabierasz sie za wygłaszanie ocen co do odbierania
> prawa jazdy (choc przeciez sie tym nie zajmujesz) ale z drugiej nie
> potrafisz ocenic stawiania ograniczen predkosci (choc przeciez tym tez sie
> nie zajmujesz)
Ummm... Ocenić stawiania ograniczeń prędkości? Na pewno nie pisałem nic
o ocenianiu stawiania ograniczeń prędkości.
>>> Bo gdyby wszyscy byli takimi idiotami, to rozwalaliby sie rowniez na
>>> innych zakretach.
>> I rozwalają się.
>>
> ale trafiaja na rozne zakrety a nie ciagle na ten sam...
A teraz stań na tym zakręcie i policz tych wszystkich, którzy
przejechali tamtędy bezpiecznie.
>> [ciach]
>>
>>>>> Przestan z tymi drzewami, to jakis twój konik, czy co.
>>>> Nie mój. To "szybkie Bille" chcieliby powycinać wszystkie drzewa, bo
>>>> im przeszkadzają, jak za szybko pojadą i z drogi wylecą.
>>>>
>>> Ale jaki to ma zwiazek z tym watkiem.
>> Taki, że ludzie jeżdżą bezmyślnie, a potem mają pretensje a to do
>> drzew, a to do tego, że przed _widocznym_ zakrętem nie mają napisane,
>> że to zakręt...
>>
> Dpóki nie powiesz, z jaka predkoscia wjezdzasz w taki "widoczny" zakret -
> nie mam nic do dodania.
Z prędkością BEZPIECZNĄ i DOSTOSOWANĄ DO WARUNKÓW DROGOWYCH.
Dotarło wreszcie?
>>>> Ja nie jeżdżę z nosem w prędkościomierzu, zwłaszcza w sytuacjach
>>>> wymagających skupienia większego niż długa prosta na pustej drodze w
>>>> jasny dzień.
>>>>
>>> patrz wyzej - nie musze patrzec wpredkosciomierz zeby wiedziec z
>>> dokładnoscia do 5-10 km/h ile jade.
>> Oho, kolejny z radarem dopplerowskim w oczach? ;)
>>
> znaczy przyznajesz ze to mozliwe?
Tylko u cyborgów. Bo tolerancję rzędu 5-10km/h to z reguły mają
mechaniczne prędkościomierze.
>>>> Swoją szosą to bardzo dziecinne jechać i ciągle gapić się, ile się
>>>> "wyciąga"...
>>>>
>>> Oczywiscie.
>>> A co - znasz takich co tak robia?
>> Najwyraźniej ty to robisz. No, chyba że masz HUD albo jakiś inny
>> sposób ciągłego informowania o prędkości, chociaż to też dość
>> żałosne...
>>
> nawet GPS nie mam - wiem, wiem - to pewnie tez jest zalosne...
Dlaczego tak twierdzisz?
>>>>>> Swoją drogą kiedyś właśnie taki "szybki Bill" mnie na trasie
>>>>>> wyprzedził (jechałem sobie spokojnie 80-90). Z kilometr-dwa dalej
>>>>>> był już w rowie. Na niemalże prostej drodze.
>>>>>>
>>>>> widac popelnił jakis bład.
>>>>> Fajna historia,
>>>> Bingo. Ciekawe, czy miał potem pretensje, że lekki łuk nie był jakoś
>>>> oznaczony...
>>>>
>>> Nie wiem, nie znam ani drogi, ani oznaczen - chcesz o tym pogadac,
>>> podaj wiecej szczegółów. Bo jak na razie - wrzuciłes cos, co nijak ma
>>> sie do tematu. Oczywiscie w mniemaniu mojego małego rozumku...
>>> Tak jakbym sugerował, ze kazde wypadniecie z drogi to efekt złego
>>> oznakowania.
>> No, nie było oznakowane, że łuk jest łukiem.
>>
> napisales ze lekki - to co mialo byc oznaczone?
> I nadal nie rozumiem co ma historia wypadniecia jakiegos osła na lekkim
> luku z przytoczona historia.
Wypadł? Wypadł. Znaczy się zagrożenie było realne (wg. ciebie).
Oznaczenia nie było? Nie było. Taka sama sytuacja.
>> [ciach]
>>
>>> Niemniej, i mam nadzieje ze nie jest to tylko moje zdanie, wielka
>>> szkoda, ze to sa jedyne obowiazki policji, ktora, jeszcze raz
>>> powtarzam, tak chełpi sie tym, jak bardzo dba o bezpieczenstwo na
>>> drogach.
>>>
>> Policjant spisuje raport, raport trafia wyżej, zarządcy dróg mają
>> dostęp do statystyk. Co jeszcze ma zrobić? Pikietę?
>>
> ok, w takim razie pytanie posuwa sie dalej - dlaczego zarządcy dróg nie
> skorzystali ze statystyk.
A skąd wiesz, że nie skorzystali?
> A moze skorzystali i stwierdzili ze 4 wypadki przez kilka miesiecy to za
> mało, zeby cos zrobic (tak, wiem - musieliby kontrolowac umiejetnosci
> kazdego kierowcy przed tym zakretem).
Jakby stawiać znak w każdym miejscu, gdzie zdarzył się jakiś wypadek lub
dwa, to pewnie wyszło by z tego ogrodzenie ze znaków.
> W tym fragmencie OT - przekaze czego dowiedziałem sie u zarządcy drogi (czy
> korzystaja z takich statystyk, co im statystyka a propos tego miejsca mowi,
> jaka była analiza, jakie podejmowane decyzje - bede drążył.
Drąż, drąż, tylko się nie pogrąż ;)
Następne wpisy z tego wątku
- 22.08.09 21:43 Andrzej Lawa
- 22.08.09 21:39 Andrzej Lawa
- 23.08.09 09:30 cyklista
- 23.08.09 09:36 cyklista
- 23.08.09 10:15 Budzik
- 23.08.09 10:15 Budzik
- 23.08.09 10:30 Budzik
- 23.08.09 10:30 Budzik
- 23.08.09 10:30 Budzik
- 23.08.09 16:38 Damian Skrycki
- 23.08.09 16:47 Damian Skrycki
- 23.08.09 17:05 Damian Skrycki
- 23.08.09 17:18 Damian Skrycki
- 23.08.09 17:34 Damian Skrycki
- 23.08.09 18:00 Budzik
Najnowsze wątki z tej grupy
- Poseł Ryszard Petru w Biedronce
- Ideologia Geniuszy-Mocarzy dostępna na nowej s. WWW energokod.pl
- Precedensy politycznie motywowanego nie wydawania w UE
- Obrońcy
- Obrońcy
- Obrońcy
- Ekstradycja
- policja pomaga
- Kolejny biegły
- Taka ciekawostka skrzyżowaniowa
- Poseł oszukany "na policjanta"
- znów chory psychicznie
- Rozproszona Kontrola Konstytucyjności WYBORNE ;-)
- dotacja dla PiS
- wolny rynek
Najnowsze wątki
- 2024-12-23 Poseł Ryszard Petru w Biedronce
- 2024-12-21 Ideologia Geniuszy-Mocarzy dostępna na nowej s. WWW energokod.pl
- 2024-12-20 Precedensy politycznie motywowanego nie wydawania w UE
- 2024-12-20 Obrońcy
- 2024-12-20 Obrońcy
- 2024-12-20 Obrońcy
- 2024-12-20 Ekstradycja
- 2024-12-19 policja pomaga
- 2024-12-19 Kolejny biegły
- 2024-12-19 Taka ciekawostka skrzyżowaniowa
- 2024-12-18 Poseł oszukany "na policjanta"
- 2024-12-18 znów chory psychicznie
- 2024-12-17 Rozproszona Kontrola Konstytucyjności WYBORNE ;-)
- 2024-12-17 dotacja dla PiS
- 2024-12-17 wolny rynek