eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoCzy kasjerka dopuściła się oszustwa ?Re: Czy kasjerka dopuściła się oszustwa ?
  • Data: 2006-05-12 19:12:24
    Temat: Re: Czy kasjerka dopuściła się oszustwa ?
    Od: "jaQbek" <j...@s...eu> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > Jasne, i od tego jest wlasnie takie okienko o nazwie "informacja". O
    > telefonach informacyjnych PKP czy informacji on-line nie wspomnę. Nie kasy.
    Mylisz się Hanko. Pociągami PKP przejechałem dobre kilkadziesiąt, jeśli nie
    kilkaset razy więcej kilometrów niż Ty, i wiem, czego klient w informacji się
    nie dowie. Klientka nie prosiła o przedstawienie jej wszystkich ofert. Zadaniem
    kasjerki było z możliwych opcji wybrać najkorzystniejszą. Jedną.

    >> moze za ta sama usluge zaplacic nizsza cene, nie wiazaca sie jednoczesnie z
    >> obnizeniem poziomu uslugi, z ktorej tenze pragnie skorzystac?
    >
    > Jak czesto zdarza Ci się jeżdzić pociągami?
    W zeszłym roku zrobiłem dokładnie 42023 km. Mam spisany każdy pociąg, którym
    jechałem więc wiem. Mało ?

    > Gdyby pani kasjerka każdemu klientowi robiła wykład na temat mozliwosci
    > połaczeń to chyba bym wyszła z kolejki i natłukła pasażerowi, który nie
    > potrafi skorzystać z okienka z napisem "informacja"
    Coraz bardziej zastanawiam się, czy jesteś osobą inteligentną. Nie widzisz
    różnicy pomiędzy tym, jak klient stoi pół godziny przy kasie i wypytuje o
    możliwe połączenia, a tym, że klientka prosi o bilet z Gdańska do Jeleniej Góry
    i kasjerka jest w stanie wybrać dla niej OD RĘKI najkorzystniejszą opcję - w tym
    przypadku bilet turystyczny ?

    > Szczerze? Nie sądze aby miało to jakiś realny zwiazek z taką instytucją jak
    > PKP. Indywidualne traktowanie kogoś kto raz do roku jedzie pociągiem? Jak
    > mówilam, bylam stalym klientem regularnym PKP przez ponad 2 lata i skoro ja
    > nie siliłam se zapamietac twarzy pan z kas czy konduktorów, to nie sądze, zeby
    > oni widząc tysiące twarzy dziennie mnie rozpoznawali
    Widzę Hanko, że nie znasz starego prawidła odnoszącego się do rozpowszechniania
    się opinii o firmie wśród klientów io ich znajomych. Zadowolony klient pocztą
    pantoflową przekaże opinię kilku - góra kilkunastu osobom. Niezadowolony lub
    oszukany - setkom.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1