eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo[CROSS-POST] Sprzedawcę "legalnego" softuRe: [CROSS-POST] Sprzedawcę "legalnego" softu
  • Data: 2011-03-24 17:53:03
    Temat: Re: [CROSS-POST] Sprzedawcę "legalnego" softu
    Od: Mario <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2011-03-18 22:24, Andrzej Lawa pisze:
    > W dniu 18.03.2011 20:30, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
    >
    >>> Taniej, bo bez osobnego wsparcia technicznego.
    >>
    >> Zakładając, że mówimy o Windows OEM, to taniej, bo masowo sprzedawane
    >> producentom, a nie detalicznie. Wsparcie techniczne ma takie samo, jak
    >
    > Och, czyli jak ktoś hurtowo kupi cukier, sprzeda go detaliście w ramach
    > promocji z np. cytrynami, to ten detalista nie ma już prawa odsprzedać
    > cukru po cenie hurtowej?
    >
    >> wersja BOX. Po aktywacji przysługują ci te same poprawki bezpieczeństwa
    >> i te same dodatki.
    >
    > Poprawki to nie jest wsparcie tylko naprawianie błędów.
    >
    >>>>> Dlaczego za jeden egzemplarz towaru następny użytkownik miałby znowu
    >>>>> płacić?
    >>>> Bo nabył prawa a nie towar. Jak idziesz do kina i kupujesz bilet, to
    >>>> też
    >>>> nie mówisz, że chcesz go odsprzedać koledze.
    >>> Ale jeśli np. zachoruję albo wypadnie mi jakaś pilna awaria, to mogę mu
    >>> go odstąpić, nawet za pół ceny.
    >>
    >> Bo to nie jest porównanie 1:1. Możesz odsprzedać przed seansem, czyli na
    >> warunkach sprzedawcy.
    >
    > Którego?
    >
    >> W przypadku omawianym Windows OEM też możesz, ale
    >> ze sprzętem. Inny rodzaj uwarunkowań.
    >
    > Sprzęt się rozsypał. Kupujący dostał złom i go wyrzucił.
    >
    >> A co jeśli dostaniesz imienne zaproszenie na seans? Albo bilet tańszy,
    >> ale ważny tylko z legitymacją studencką? Też będziesz jęczał, że kupiłeś
    >> od studenta taki bilet i że on miał prawo sprzedać, ty miałeś prawo
    >> kupić , a teraz nie chcą cię wpuścić na koncert?
    >
    > Analogia z biletem jest generalnie błędna. Windows po jednym
    > uruchomieniu z reguły nadal działa.

    To nie jest zabawa w wynajdowanie różnicy między windowsem a biletem
    tylko dyskusja kto i w jakim stopni ma prawo określać ograniczenia w
    stosowaniu kupionego produktu, usługi czy licencji. Jeśli znalazłeś
    różnicę w przypadku biletu to będziesz teraz musiał znaleźć inną ważną
    cechę różniącą windowsa od abonamentu na kino/basen/siłownię który
    kupiony był ze zniżką np studencką i odsprzedany innej osobie. Może ta
    osoba nie będąca studentem chodzić na siłownię czy nie?

    > [ciach]
    >
    >>> Wiesz, jakby M$ Window$ i inne produkty Micro$oft kosztowały tyle, ile
    >>> nieduża książka w budżetowym wydaniu, to by pewnie nikt nawet się nie
    >>> fatygował z kupowaniem "używek", chyba że faktycznie razem ze sprzętem.
    >>
    >> No jasne... Jakby... Po pierwsze Tusk prawda, bo widziałem już ludzi
    >> warezujących soft za 10zł.
    >
    > Widziałeś? I co zrobiłeś?
    >
    >> Po drugie: jak ci się nie podoba, nie kupuj.
    >
    > Łatwo powiedzieć... Windows na siłę wciskane dzieciakom w szkołach.
    > Programy urzędowe pisane celowo pod "jedynie słuszny" system.
    >
    > Z różnych względów byłem zmuszony do użycia od czasu do czasu tego
    > badziewia... Cóż, odkupiłem stary komputer z OEMową wersją XP Pro.
    > Komputer uległ uszkodzeniu, naprawie i modernizacji. I mam w nosie, co
    > sobie mikrosyf o tym myśli.

    Zdaje się, że nie ma zakazu naprawy. Ale jak rozumiem wywaliłeś wszystko
    i postawiłeś system na nowym sprzęcie. Kiedyś chociaż klawiaturę
    zostawiało się ze starego :)

    >> A nie narzucaj sprzedawcy swoich warunków.
    >
    > Tylko że ten sprzedawca działa w warunkach de facto monopolu.
    >
    >> Właściciel wycenia swoją
    >> ofertę, ty ją akceptujesz albo nie i już.
    >
    > Gdyby gra była uczciwa, złego słowa bym nie powiedział. Ale te łobuzy
    > kupują ustawy i sprzedają (jak twierdzą) sam zapach kiełbasek, choć
    > ludzie kupowali jedzenie.
    >
    >> Się ludzie nauczyli, że Im Się Należy. Jak cię nie stać na Windowsa,
    >> używaj linuksów.
    >
    > Stać mnie. Ale nie będę naciągaczy sponsorował.
    >
    >> Są darmowe lub tanie rozwiązania dla biednych, a jak ktoś chce luksusów,
    >> niech płaci.
    >
    > ROTFL
    >
    > Windows i "luksus"...


    Luksusem jest tu brak konieczności rzeźbienia żeby uruchomić coś pod
    linuksem np pod Wine.


    --
    Pozdrawiam
    MD

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1