eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoBlokada ruchu - protest - czy to trzeba zgłaszać? › Re: Blokada ruchu - protest - czy to trzeba zgłaszać?
  • Data: 2008-08-06 16:06:18
    Temat: Re: Blokada ruchu - protest - czy to trzeba zgłaszać?
    Od: "Czapla" <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > To udaj się do lekarza, najlepiej od razu do dwóch: od słuchu i głowy.

    Pisałeś coś o pieniactwie. Jak się ma Twoja odpowiedz do tego zagadnienia?
    Pokłóć się z teściową zamiast sypać inwektywami.

    > Wcześniej pisałeś, że mieszkasz wystarczająco daleko i Tobie to nie
    > przeszkadza. Zdecyduj się na jakąś wersję.

    Każdy hałas przeszkadza. Mnie trochę mniej, ale jak jest upał i trzeba otwierać
    okna to trochę więcej. Naucz się myśleć abstrakcyjnie zamiast generować
    nienawiść w stronę oponenta.

    > Zwrócisz uwagę na problem zbyt łagodnego traktowania organizatorów takich
    > "imprez".
    > Przecież to jest forma terroryzmu.

    Mocne słowa. Nie uczyli w szkole czym jest terroryzm? A może to forma terroru?
    A może nie ma różnicy?

    > > Małe dzieci też czasami nie lubią disco polo.
    >
    > Na szczęście małym dzieciom można pewne rzeczy wytłumaczyć.

    Dzieciom wszystko wytłumaczysz. Taki jeden szef chóru dziecięcego też im
    kilkanaście lat tłumaczył co jest dobre.

    > W Twoim
    > przypadku jest jak widać na to za późno.

    Lubię takie teksty. Napisz coś jeszcze w tym stylu.

    > Po co orkiestra? Macie zakłócić tą muzykę. Niech protestujący wyposażą się w
    > gwizdki, trąbki, bębenki, itp.

    To nic nie da.

    > Jak widać nie myliłem się w ocenie Twojej osoby.

    Bo zająłeś się osobą a nie problemem...

    > Chcesz iść po
    > najmniejszej linii oporu.
    > Możecie wyć, śpiewniki ściągnąć z internetu, itd. Macie _zakłócić_ zabawę, a
    > nie jej dostarczyć.

    > Czytałem. Nie ma słowa o rozmowach, pismach, negocjacjach. Napisałeś tylko,
    > że z władzami miasta nie ma sensu rozmawiać.

    Bo teraz w szkołach słabo uczą czytać. W internecie funkcjonuje takie dziwne
    sformułowanie "czytać ze zrozumieniem". Mnie się ono nie podoba, bo tak jakoś
    stylistycznie mi nie pasuje, ale ogólnie oddaje ono prawidłowo sens. Otóż
    wydaje mi się, że istnieją ludzie, którym trzeba wszystko wyłożyć jasno,
    precyzyjnie, bez żadnych aluzji, aby nie zmuszać ich do myślenia. Ja nie jestem
    zwolennikiem takich działań, sprawdźmy więc jak jest u Ciebie z tym
    zrozumieniem. Napisałem, że z władzami nie ma co rozmawiać i że gościu "mocny
    jest". Bardzo mocny. Kocia muzyka, skrzypek i tym podobne Twoje pomysły,
    powiedzmy to delikatnie, nie mają szans realizacji. Żadnych. Tu pomoże tylko i
    wyłącznie walnięcie z grubej rury. Jeśli nadal nie rozumiesz, to wal na priv,
    wyjaśnię dokumentnie, tak, że nie trzeba będzie myśleć, dociekać, zastanawiać
    się i doszukiwać się ukrytych intencji. Spróbuj dociec, jak wielka (i dlaczego)
    musi być determinacja mieszkańców, skoro są gotowi już nawet na takie kroki?

    > Ile ta pielgrzymka przechodziła? 5 minut?

    Idą do dzisiaj... Stałem w korku koło godziny. Ruch wahadłowy, jacyś goście z
    chorągiewkami kierowali ruchem. Nie wyglądali na policjantów (tylko błagam, bez
    dyskusji kto może a kto nie może kierować ruchem drogowym). Pomiędzy Brokiem a
    Łochowem.

    > Jak rozumiem, wy chcecie
    > zablokować ulicę na znacznie dłuższy czas.

    To dobrze, że zaczynasz coś rozumieć (sorry, to odwet za te wcześniejsze
    teksty). Dłuższy czas jest niepotrzebny, po 15 minutach korek będzie
    gigantyczny. Takie miejsce.

    > >> Jak dla mnie przejawiasz klasyczne objawy pieniactwa
    > I to jest przykre. Trzeba z tym walczyć, a nie rozwijać.

    I całą polską literaturę dać na przemiał? Trylogię, Zemstę, Lalkę, Pana
    Tadeusza, Nad Niemnem itd.? Przecież to tkwi w naszym narodowym jestestwie (co
    za paskudne sformułowanie:). Pomyśl, o ile Polska byłaby uboższa bez tej naszej
    cechy narodowej...

    > Broń i amunicję zaproponowałem.

    Publiczne wzywanie do przemocy? Zaraz ktoś Ci tu wypisze wszystkie możliwe
    paragrafy... No cóż, młodość ma swoje prawa.

    > Odrzucasz ją, bo chcesz iść po najmniejszej
    > linii oporu.

    Pal diabli linię, ma być zgodnie z prawem.

    > Nie rozśmieszaj mnie. Walczyłem nie raz i jakoś nie było z tym problemu. Co
    > więcej, w wielu przypadkach wystarczyła zwykła rozmowa.

    Bo problemy widać były malutkie.

    > Właśnie widzę. Napiszesz gdzie to jest "u Was"?

    Pomyśl troszkę co się stanie jak to napiszę. Myślenie nie zawsze boli.

    > Jakiej odpowiedzi oczekujesz? Twój pomysł jest łamaniem prawa.

    Można poprosić o jakiś konkretny przepis?
    Goście w Augustowie regularnie spacerują sobie po pasach i nikt ich za to nie
    ściga. Czy więc tam prawo nie funkcjonuje? A może jednak go nie łamią? O ile
    dobrze pamiętam współorganizatorami imprezy augustowskiej są również miejscowe
    władze. Łamią więc to prawo, czy nie łamią? (tylko błagam, bez inwektyw...).

    > To, że "władza" boi się zdecydowanie rozpędzać takie imprezy, świadczy tylko
    > o jej ułomności.

    Eeee tam, zaraz ułomność. Tu jest dziwny kraj, ten kto bije, nawet w słusznej
    sprawie, zaraz staje się wrogiem. Reminestencje zaborów i walki z absolutum
    dominium. Tradycja znaczy się.

    > Jeszcze trochę i trzeba będzie ustalać grafiki. 10-12 drogę blokują lekarze,
    > 12-14 górnicy, 14-16 nauczyciele, 16-18 niezadowoleni z knajpy mieszkańcy
    > osiedla...

    Górnicy...? Ciekawe. Jak widać ja też czasami nie jestem w stanie zrozumieć
    aluzji. To pewnie przez ten hałas.

    Pozdrawiam

    Czapla

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1