eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoBlokada ruchu - protest - czy to trzeba zgłaszać? › Re: Blokada ruchu - protest - czy to trzeba zgłaszać?
  • Data: 2008-08-08 17:27:33
    Temat: Re: Blokada ruchu - protest - czy to trzeba zgłaszać?
    Od: "Czabu" <grupy_WYTNIJ_TO_@_WYTNIJ_TO_poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Czapla" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:7140.00000401.489c6d08@newsgate.onet.pl...
    >> Każdy hałas przeszkadza... Owszem, mnie przeszkadzają samochody
    >> przejeżdżające ulicą pod blokiem,
    >
    > Przykład chyba niezbyt trafnie wybrany...

    Bardzo trafiony. Ulica jest blisko budynku (stare budownictwo) budynek się
    trzęsie przy każdej ciężarówce, samochody jeżdżą do późnych godzin nocnych.
    Ruch jak na małą ulicę bardzo duży. Bardzo uprzykrza życie. Jak Wasza
    knajpa.


    > Można wezwać policję, zazwyczaj skutkuje.

    Jak trzeba to wzywam. Na szczęście w 99% przypadków wystarcza zwykła
    rozmowa.


    >> W skrajnych przypadkach załatwiam to z samym "winowajcą".
    > ...?

    Pewnie znów się dopatrujesz przemocy... Załatwienie z samym "winowajcą"
    oznacza rozmowę, skargę w odpowiednim miejscu (przełożony, policja,
    odpowiedni urząd), itp.


    > Przecież nie będziemy rzucali w nich kamieniami...

    Jeszcze tego by brakowało.


    > Ale chyba forma nieco niezaciekawa.

    Prawda w oczy kole?


    > Przeczytałem: "nacisk psychiczny, przemoc fiz., użycie broni i ładunków
    > wybuchowych". Chyba jednak nie uważałeś na lekcach.

    To co chcesz zrobić to nie jest nacisk psychiczny? Czytanie ze zrozumieniem
    po raz kolejny u Ciebie szwankuje.


    > Chcąc wymusić określone zachowania (dopływ kasy dla władz miasta)
    > naruszają one
    > dobra osób postronnych (chcą uniemożliwić spokój mieszkańcom, którzy mają
    > do
    > tego prawo).

    Zapomniałeś o jednym istotnym elemencie: "łamiąc prawo". Miasto wynajmując
    lokal, który do niego należy prawa nie łamie.


    >> Długo myślałeś nad tą ripostą?
    >
    > Długo. Celna była?

    Była głupia. Ale po dyskusji z Tobą jakoś mnie nie dziwi. Następnym razem
    pomyśl trochę dłużej. Może lepiej wyjdzie.


    >> > To nic nie da.
    >
    >> A skąd wiesz? Skąd masz pewność, że Twój sposób jest lepszy?
    >
    > Doświadczenie.

    Czyli jednak klasyczne objawy pieniactwa. Żadne rozwiązania i pomysły dobre
    nie będą, ponieważ nie przewidują małej "awanturki"...


    > Argumentów brakuje? :)

    Nie brakuje. Smutne jest, że nic z tego nie rozumiesz.


    > Pozwolę sobie w tej kwestii zachować całkowicie odmienne zdanie. Odnoszę
    > wrażenie, że Twoja wiedza, być może bardzo bogata, jest jednak pozbawiona
    > jakby
    > to ująć ...praktyki. A magiel i emerytki - to już emocje.

    Tak, to już wiemy. Jedynie Ty masz doświadczenie, jedynie Ty walczyłeś w
    słusznych sprawach, masz monopol na wszystko. To też jest smutne.


    >> Np. sąsiadka kumpla
    >> wezwała policję, bo ją zalał (pękła jakaś rurka w mieszkaniu).
    >
    > Chciała mieć dowód, jej prawo.

    Była głupia. Podobnych wyczynów i ataków na sąsiadów było wiele. Zawsze
    wiedziała kto współpracuje z mafią, kto kradnie, kto się puszcza, kto pluje
    na klatkę, itd. Wszędzie widziała wrogów, tylko z nikim nie potrafiła
    normalnie słowa zamienić.


    >> Wkurzeni policjanci ją opieprzyli i pojechali.
    >
    > Jakoś nie mogę w to uwierzyć, ale niech będzie.

    Policja nie jest od takich spraw. Chciała mieć dowód, to mogła wezwać
    zarządcę budynku, a nie wzywać policję i kłamać na temat zgłoszenia.


    > Uwierzyć na słowo?

    Za Twoim przykładem poradzę Tobie: Twój pomysł jest głupi, niezgodny z
    prawem i godzi w niewinnych ludzi. Uwierz na słowo.


    >> No cóż... Odsyłasz mnie do szkoły, ale widzę, że sam musiałeś często z
    >> niej
    >> uciekać na wagary...
    >
    > Znowu wycieczki osobiste...

    Niech Ci będzie. Inaczej nie rozumiesz.


    >> Po to m.in. w szkole się przerabia tą literaturę, żeby
    >> nauczyć młodzież, jakie błędy popełniali nasi przodkowie.
    >
    > Błędy zaraz?

    W kontekście w którym je wywołałeś to były błędy. Warcholstwo, pieniactwo i
    podobne zachowania to były błędy i nie powinniśmy ich powtarzać.


    > Powiedz teraz, ale tak z ręką na sercu, czy w podobnej sytuacji
    > zrezygnowałbyś
    > z dochodzenia roszczeń?

    Przeczytaj jeszcze raz co pisałem wcześniej. Ja nie karzę Ci odpuszczać,
    tylko krytykuję sposób walki, kóry chcesz obrać. Pisz donosy na winnych,
    pozywaj ich do sądu, skarż w mediach, rób co chcesz ale w ramach prawa i nie
    dokuczając postronnym, niewinnym ludziom.


    >> Gdzie napisałem o przemocy? Przeczytaj mój tekst jeszcze raz powoli,
    >
    > Ano czytam: "Broń i amunicję zaproponowałem. Odrzucasz ją, bo chcesz iść
    > po
    > najmniejszej linii oporu". Znaczy się kosmici to napisali?

    Ty jesteś naprawdę głupi czy żartujesz? Mam Ci tłumaczyć to zdanie i jego
    znaczenie? Jeżeli napiszę zdanie: "słowo to miecz, użyj go" napiszesz, że
    kazałem ci użyć miecza?


    >> Macie uprzykrzyć zabawę w tamtym lokalu.
    >
    > Pomysł ciekawy, ale niestety raczej nie do zrealizowania. Ze względu na,
    > jakbym
    > to ujął, uwarunkowania regionalne.

    Będę żałował, ale ciągle mnie to ciekawi. Co to są "uwarunkowania
    regionalne"? Sugerujesz, że to osiedle alkoholików, którzy ciągle
    przesiadują w tej knajpie i nie będzie komu tego zrealizować? ;-) Komu więc
    ta knajpa przeszkadza?

    <ciach>
    > udaje. Ustalono (bardzo szybko i sprawnie) a następnie wezwano i
    > przesłuchano
    > wszystkich którzy raczyli się wypowiedzieć w tej sprawie. Nawet tych,
    > których
    > wypowiedzi jasno wskazywały na nadmierne poczucie humoru, alkoholizm lub
    > wiek.

    Teraz jakoś mnie nie chce się w to wierzyć. Możesz podeprzeć się jakimiś
    dowodami? Artykuł, forum, cokolwiek? Czy znowu historie z magla powtarzasz.
    (ach te emocje ;-)


    > Nie było to na Białorusi, a wracając do Twojego pytania: "Co się stanie?"
    > odpowiem krótko: nie wiem, bywa różnie. Jeśli chcesz się dowiedzieć jak
    > facet
    > jest mocny wal na priv, bo ja nie mam czasu jeździć na przesłuchania.

    Szczerze mówiąc daruje sobie pisanie na priv bo już męczy mnie ten wątek i
    dyskusja. Przypomina mi kopanie się z koniem.


    > Zgromadzenie? Ot idą sobie ludzie i prawidłowo przechodzą ulicę...

    Czegoś się domagają? Mają postulaty? To już zgromadzenie. Czytałeś tą
    ustawę?


    >> To jest właśnie ułomność "władzy" w Polsce.
    >
    > Mnie raczej do tej ułomności pasuje brak reakcji na wcześniejsze wyczyny
    > Samoobrony. Teraz to już nie ułomność, tylko tradycja :)

    Zgadza się. To co robiła samabrona to również była forma terroryzmu. Bardzo
    żałuję, że władze nie pootrafiły tego opanować w odpowiedni sposób. Przez to
    właśnie tacy jak Ty (to chyba nie jest jeszcze epitet ;-) powtarzają te
    "awanturki" i traktują jak tradycję.


    > Chyba że tak. Swoją drogą co to by się stało, jeśli autobus z górnikami
    > nie
    > dojechał na protest z powodu zablokowania przejścia przez mieszkańców
    > protestujących przeciwko protestowi górników? :).

    Chcesz powiedzieć, że zło będziesz zwalczał złem? To też nie jest dobry
    pomysł...


    Pozdrawiam
    Czabu

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1