eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoBlokada ruchu - protest - czy to trzeba zgłaszać? › Re: Blokada ruchu - protest - czy to trzeba zgłaszać?
  • Data: 2008-08-09 23:09:42
    Temat: Re: Blokada ruchu - protest - czy to trzeba zgłaszać?
    Od: "Czapla" <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > Bardzo trafiony. Ulica jest blisko budynku (stare budownictwo) budynek się
    > trzęsie przy każdej ciężarówce,

    Nietrafiony. Bardzo nietrafiony. Bogu dziękuj, że nie jest to "nowe
    budownictwo", zwłaszcza nieocieplona wielka płyta z czasów późnego Gierka lub
    Jaruzela. Wtedy to dopiero byś miał hałas... Jak przy naszej knajpie.

    > Jak trzeba to wzywam. Na szczęście w 99% przypadków wystarcza zwykła
    > rozmowa.

    Brak doświadczenia, albo mieszkasz w bardzo porządnym miejscu. Swoją drogą
    łazić o pierwszej w nocy w tłum pijanych imprezowiczów... i rozmawiać! Wybacz,
    ale w to i tak nikt nie uwierzy.

    > >> W skrajnych przypadkach załatwiam to z samym "winowajcą".
    > > ...?
    > Pewnie znów się dopatrujesz przemocy...

    Nie będę ukrywał, że tak właśnie to odebrałem.

    > > Ale chyba forma nieco niezaciekawa.
    > Prawda w oczy kole?

    "Prawda" acan powiadasz? Kiedyś to się nazywało chamstwo, ale czasy się
    zmieniają, znaczenia słów również. Zresztą wulgaryzacja języka jest czymś tak
    powszednim, że nie powinna dziwić.

    > To co chcesz zrobić to nie jest nacisk psychiczny?

    Chcę przejść przez jezdnię. Na kogo psychicznie naciskam? Na asfalt?

    > Czytanie ze zrozumieniem
    > po raz kolejny u Ciebie szwankuje.

    A nie ładniej byłoby tak: "Odnoszę wrażenie, że nie do końca zrozumiałeś
    subtelności zawarte w mojej wypowiedzi"? Treść ta sama a jaka forma! :)

    > Zapomniałeś o jednym istotnym elemencie: "łamiąc prawo".

    Wracamy do punktu wyjścia. Przejście przez jezdnię nie jest łamaniem prawa.

    > Miasto wynajmując
    > lokal, który do niego należy prawa nie łamie.

    Ale miasto wie, co wyprawia wynajmujący i nie stara się temu zapobiedź.

    > Była głupia. Ale po dyskusji z Tobą jakoś mnie nie dziwi. Następnym razem
    > pomyśl trochę dłużej. Może lepiej wyjdzie.

    Forma, forma! Może lepiej tak: "Mam podstawy przypuszczać, że Twój proces
    myślowy jest zbyt szybki, co w niektórych sytuacjach może skutkować zbyt
    pochopnymi opiniami"?

    > Czyli jednak klasyczne objawy pieniactwa.

    Wszakżem Polak...

    > Żadne rozwiązania i pomysły dobre
    > nie będą, ponieważ nie przewidują małej "awanturki"...

    Na Podlasiu do dziś funkcjonuje takie przysłowie "żeby się zabawić, trzeba
    kogoś zabić" :).

    > Nie brakuje. Smutne jest, że nic z tego nie rozumiesz.

    "Wyrażam swoje ubolewanie z powodu, iż me światłe wywody nie znalazły
    właściwego zrozumienia". Ładniej?

    > Tak, to już wiemy. Jedynie Ty masz doświadczenie, jedynie Ty walczyłeś w
    > słusznych sprawach, masz monopol na wszystko. To też jest smutne.

    A teraz to już zupełnie nie rozumiem. Po co jeszcze mieszasz do tego
    wszystkiego Wałęsę? Pewnie że smutne!

    > Była głupia.

    Bo świat zazwyczaj składa się w większości z głupców...

    > Podobnych wyczynów i ataków na sąsiadów było wiele.

    Wiele razy była zalewana?

    > Zawsze
    > wiedziała kto współpracuje z mafią, kto kradnie, kto się puszcza, kto pluje
    > na klatkę, itd. Wszędzie widziała wrogów, tylko z nikim nie potrafiła
    > normalnie słowa zamienić.

    Nie znam jej, a już ją polubiłem! Przydałaby się taka u nas. I wam się taki
    skarb nie podoba?

    > Za Twoim przykładem poradzę Tobie: Twój pomysł jest głupi,

    Jak wyżej. Świat zazwyczaj składa się przecież w większości z głupców...

    > Uwierz na słowo.

    Niestety, nie chodzę do kościoła...

    > Niech Ci będzie. Inaczej nie rozumiesz.

    Bywa.

    > W kontekście w którym je wywołałeś to były błędy. Warcholstwo, pieniactwo i
    > podobne zachowania to były błędy i nie powinniśmy ich powtarzać.

    To czemu kilka razy w różnych kontekstach użyłeś ...sformułowań powszechnie
    uważanych za ...zbyt emocjonalne? :) Może to i były błędy, ale tkwią w nas
    wszystkich. Nawet w tych co z nimi walczą. Charakteru z narodu nie
    wykastrujesz.

    > Pisz donosy na winnych,

    Kapować nie wolno :).
    Poza tym zabiją i jeszcze rower zabiorą...

    > pozywaj ich do sądu, skarż w mediach, rób co chcesz ale w ramach prawa i nie
    > dokuczając postronnym, niewinnym ludziom.
    > Ty jesteś naprawdę głupi czy żartujesz?

    W ostatnim wyrazie Twojej celnej wypowiedzi dostrzegłem wreszcie pewne
    symptomy procesu myślowego.

    > Będę żałował, ale ciągle mnie to ciekawi. Co to są "uwarunkowania
    > regionalne"? Sugerujesz, że to osiedle alkoholików, którzy ciągle
    > przesiadują w tej knajpie

    Knajp ci u nas dostatek, w bezpośredniej okolicy jest ich chyba z 5.
    Alkoholicy, dykciarze, autowidole i tym podobni oczywiście są, tak jak
    wszędzie. Ale oni do knajp nie chodzą - za drogo, ponadto obok jest całonocny
    sklep z tanim piwskiem, 2 apteki i stacja benzynowa. Uwarunkowania regionalne
    polegają zupełnie na czym innym. Skoro nie jesteś w stanie się domyśleć,
    przyjm, że mają one związek z moim postrzeganiem świata, widzianym jako
    spiskowa teoria dziejów.

    > ;-) Komu więc
    > ta knajpa przeszkadza?

    Zdrowej substancji Narodu Polskiego, nieskażonej jeszcze burżuazyjnymi
    naleciałościami, wpływami masonerii i propagandą cyklistów wszelkiej maści :).

    > Teraz jakoś mnie nie chce się w to wierzyć.

    Tu się akurat zupełnie nie dziwię. Ja też początkowo nie mogłem w to uwierzyć,
    skala absurdu była zbyt duża. Czuli ten absurd nawet policjanci, ale służba
    nie drużba, musieli robić swoje.

    > Możesz podeprzeć się...

    Mogę. Link do dyskusji jest tu:
    http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=289&w=40851
    049&s=0
    Trzeba sprawdzić, kiedy mniej więcej podpalili jej tego rzęcha i wyszukać
    wypowiedzi na ten temat (bo ten wątek to kilka lat ma). A potem popytać tych
    co się wypowiedzieli. Nie wiem tylko, czy po tym wszystkim będą chcieli dać
    głos. W każdym razie jeden z przesłuchanych jest zawsze dostępny, ale
    niestety ...tylko przez mój priv :).

    Nie tam, żebym się czepiał, ale wspomniałeś coś wcześniej
    o rozmowach wstępnych z uciążliwymi sąsiadami. W tym wątku jest dużo o tym
    doświadczeniu, co to pisałem, że go chyba Ci brakuje, no i o tych
    uwarunkowaniach regionalnych też, choć ja mieszkam zupełnie gdzie indziej. Ale
    lektura pasjonująca!

    > Szczerze mówiąc daruje sobie pisanie na priv bo już męczy mnie ten wątek

    To poczytaj wątek "Młodociana bandyterka ul.Różana. Co robić?". Mnie tam się
    spodobał.

    > > Zgromadzenie? Ot idą sobie ludzie i prawidłowo przechodzą ulicę...
    > Czegoś się domagają? Mają postulaty? To już zgromadzenie.

    Nadinterpretacja. Jak za komuny: dwóch gości to nielegalne zgromadzenie.
    Trzech to demonstracja, czterech - powstanie a pięciu to już rewolucja.
    Wyluzuj, żyjemy w Europie.

    > Zgadza się. To co robiła samabrona to również była forma terroryzmu. Bardzo
    > żałuję, że władze nie pootrafiły tego opanować w odpowiedni sposób.

    Wybacz, ale w młodości już chyba czytałem gdzieś ten tekst. To zdaje się
    pisali w listach do redakcji dzienników różni ludzie. W czerwcu 1976 r. to
    było, a czytelników oburzył fakt, że jacyś terroryści zablokowali magistralę
    kolejową w Ursusie i jeszcze przyspawali wagon do torów. "Bardzo żałuję, że
    władze nie potrafiły tego opanować w odpowiedni sposób" - pamiętam jak dziś! I
    na wiecach i na stadionach też to mówili a nawet pokazywali w telewizji, choć
    tylko dwa programy były (za to bez reklam:).


    > Przez to
    > właśnie tacy jak Ty (to chyba nie jest jeszcze epitet ;-)

    Stanowczo dementuję plotki, jakobym w sierpniu 1981 r. przy pomocy komunikacji
    miejskiej zablokował ruch w stolicy pewnego państwa.

    > powtarzają te
    > "awanturki" i traktują jak tradycję.

    Znaczy się to teraz jest Ekstradycja ?

    > Chcesz powiedzieć, że zło będziesz zwalczał złem? To też nie jest dobry
    > pomysł...

    Skoro można było zło dobrem zwyciężać, to i dobro (muzykę) można spróbować
    złem :)

    Pozdrawiam

    Czapla

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1