eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoBabcia mi sie wladowala pod samochodRe: Babcia mi sie wladowala pod samochod
  • Data: 2005-09-24 08:16:52
    Temat: Re: Babcia mi sie wladowala pod samochod
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    PAweł napisał(a):
    > A ja, w przeciwieństwie do większośc, wcale taki pewien nie jestem braku
    > przynajmniej współwiny kierowcy, bo:
    > 1. do wysepki było zapewne przejscie dla pieszych

    Zapewne z czerwonym swiatlem dla pieszych, skoro palilo sie zielone dla
    samochodow.

    > 2. wprawdzie było swiatło zielone (dla kierowcy), ale i tak winien on
    > zachować tam szczególną ostrozność.

    No i? Szczegolna ostroznosc nie oznacza ze nalezy tamtedy niejechac.

    > 3. Zatrzymały sie obok 2 samochody (przed przejsciem). Przeciez nie wolno
    > jest mu na przejściu ich wyprzedzać, a juz napewno był to sygnał, ze coś
    > nadzwyczajnego dzieje się, więc patrz pkt 2.

    Wolno

    > 4. kwestia nadmiernej prędkości będzie zapewne zbadana, i to w swietle
    > powyższych okoliczności.

    Myslisz ze PoRD dopuszcza wejscie na czerwonym swietle na przejscie pod
    warunkiem ze samochod jedzie wiecej niz jest to dozwolone?


    Jeszcze dosc ciekawe na czym rodzina opiera swoje podejzenie o
    "pedzeniu" kierowcy. Bo cos mi sie widzi ze na zeznaniach babci.
    Ciekaw jestem dlugosci sladow hamowania.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1