eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoAlimenty przed rozwodem. › Re: Alimenty przed rozwodem.
  • Data: 2006-01-12 19:50:17
    Temat: Re: Alimenty przed rozwodem.
    Od: "HaNkA ReDhUnTeR" <h.redhunter@[BEZ TEGO)interia.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Gargamel" <s...@d...pl> napisał w wiadomości
    news:dq68sv$pa7$5@atlantis.news.tpi.pl...

    <ciach bzdury>

    Nie znasz mnie więc daruj sobie mało dowcipne wycieczki osobiste. Bynajmniej
    sie nie chwale swoja sytuacją bo bardzo chętnie siedzialabym na
    wychowawczym/macierzynskim a nie dowiadywala sie przez telefon, ze moj syn
    wlasnie zrobil pierwszy krok.

    > nieznaczny że takich nie ma, pewnie są, ale w zdecydowanej mniejszości,
    > więc nie uogólniajmy wyjątkami, bo jedna jaskółka wiosny nie wróży,

    No i w czym problem? Skoro sam przyznajesz, ze sa kobiety w takiej sytuacji
    jak moja [a ze nie jestem wyjatkiem swiadczy fakt, ze niedawno głosna byla
    sprawa jak to pracodawca kazal kobiecie zaraz po porodzie wrócic do pracy]
    to czemu jednoczesnie negujesz fakt, ze ja wlasnie tak robie?

    > ja też mógłbym się pochwalić że np: sikam do sufitu, co nie znaczy że
    > wszyscy to potrafią, ani że wszyscy też tak muszą robić,

    No super. To daj mi inną alternatywe. Twoim zdaniem powinnam byla siedziec
    na zasilku, zastanawiajac sie co wlozyc do gara i korzystajac z MOPSu byle
    tylko byc symbolem Matki-Polki?

    > (a nie w niebogłosy skarżyć się do boga że to się jemu należy i tyle),

    A czy ja sie skarzę? czy to wyciągam łapę po jakies zasilki? Mam
    roszczeniowa pozycje do swiata? A mi sie wydawalo, ze siedzę cicho, zaciskam
    zęby i zapieprzam po dobrych kilka/kilkanascie godzin dziennie. Bynajmniej
    nie po to aby miec nowy telewizor plazmowy co mc, ale by moje dziecko mialo
    zapewnione dobre spokojne dziecinstwo. Dlatego tez moj mąz nie pracuje -
    uznaliśmy, ze lepsze dla dziecka będzie jeśli nie będzie się tułalo po
    żłobkach, skoro stać nas na to aby jedno z nas nie pracowalo.

    > a przed tą ciążą to jakoś sobie radziła?

    Jesli pracujesz na samego siebie, a potem pracujesz na siebie i bezrobotnego
    partnera, a potem na siebie, bezrobotnego partnera i dziecko to nie obniza
    sie standard twego zycia? Czysta matematyka.

    >a sama ciąża nie wymaga jakiś niesamowitych dodatkowych wydatków,

    http://kobieta.gazeta.pl/rodzicpoludzku/1,70807,3099
    110.html

    > równo powinny je pokrywać oboje rodziców, a nie jedno szantażuje drugie
    > dzieckiem (a raczej brakiem do niego dostępu) po to żeby sobie
    > poleniuchować

    Co ty bzdurzysz? Po pierwsze o jakim leniuchowaniu mowa? O macierzynskim?
    strasznie sie na leniuchuje kobieta 4mce - w dodatku platne. A poza tym sam
    piszesz ze OBOJE rodzice powinni łożyc na dziecko. A jak sie to ma do tego
    wątku? Gdyby on pracowal to pewnie nie byloby w ogóle tego wątku.

    > a co temu biedakowi radzisz?

    Co mu radze to juz napisalam. Czytanie ze zrozumieniem ma kolosalna
    przyszlosc.

    > ma zacząć okradać staruszki, albo zacząć mordować?

    Tylko w ten sposob wyobrazasz sobie zarabianie pieniędzy?

    > już widzę tą biedną mordkę tego INDYGO29

    Sądząc po tym opisie masz jakis problem z kobietami. Ale to nie jest grupa
    od poboznych zyczen - nie wiem czy jest miły, czy ma mordkę czy twarz, czy
    jest agresywny czy nie. Wiem, tylko z jego wlasnych slow, ze jest bezrobotny
    i nie jest w stanie zapewnic swojemu dziecku warunków do zycia.

    > facet wcale nie napisał że się miga, ale że nie potrafi zapewnić
    > wygórowanego standardu życia jego królowej

    Kolejny raz - przestan bzdurzyc. Pokaz mi chociaz jedno zdanie w tym watku,
    ktore swiadczy o tym, ze ona chce te pieniadze na nowe ciuhy, wypad do Rio,
    czy jackuzi w łazience On nie jest w stanie zapewnic jej jakiegokolwiek
    standardu, a będąc na jej utrzymaniu dodatkowo obniza jej. Strasznie to
    męskie i macho byc na utrzymaniu cięzarnej kobiety i jeszcze zgrywac sie na
    pokrzywdzonego, kiedy ta osmiela sie sprzeciwić.

    > a jak go żona straszy alimentami to znaczy że marne trzy stówki to dla
    > niej stanowczo za mało.

    Straszy alimentami? A przez przypadek to nie ty napisales, ze obowiazek
    łozenia na dziecko lezy solidarnie po obu stronach?

    HaNkA


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1