eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoAdres IPRe: Adres IP
  • Data: 2010-09-10 15:42:34
    Temat: Re: Adres IP
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W wiadomości news:i6dhtn$ss$1@news.onet.pl Krystian Zaczyk
    <z...@s...etan.pl> pisze:

    >> GIODO nie jest źródłem prawa, ani nawet sądem, a jedynie instancją
    >> opiniodawczą.
    > Nie jedynie. Kontroluje wykonywanie przepisów ustawy i może wydawac
    > decyzje administracyjne w tych w sprawach.
    Administracyjne - owszem. Natomiast w obszarze, o którym mówimy może jedynie
    opiniować i wnioskować.

    > Co do opinii, zgadnij, czyją interpretację ustawy przyjmie GIODO, swoją,
    > czy Twoją?
    To bez znaczenia. Chcesz, to zgaduj.

    > A sąd?
    Nie zajmuję się wróżenieniem. Sądy różne wygibasy wykonują (pomroczność
    jasna).

    >> Ponadto dostęp do danych osobowych klienta providera na podstawie IP
    >> oraz daty i czasu dostępu możliwe jest tylko dla niego (no i
    >> uprawnionych organów w przypadkach prawem określonych).
    >> Ustawa mówi o osobie _możliwej_ do zidentyfikowania przy rozsądnym
    >> nakładzie środków.
    > Nie, mówi o "nadmiernych" środkach i nie mówi o "każdym". To, czy środki
    > są nadmierne jest sprawą interpretacji - czyli j.w. Wiele innych danych
    > uznawanych za osobowe wymaga wysiłku, czasu i uprawnień by ustalić osobę
    > z nimi związaną.
    To, co piszesz powyżej nie ma żadnego związku z moją wypowiedzią.
    Ale doprecyzuję.
    Dysponentem informacji o IP urządzenia aktywnego w określonym czasie w sieci
    Internet (to nie musi być komputer) jest provider. Musi on udostępnić te
    dane pewnym organom na ich prawem umocowane żądanie - najprostszym
    przykładem jest postępowanie w sprawie przestępstwa.
    Ale jeśli tobie nie spodoba się krytyczny tekst jaki o tobie anonimowo
    zamieszczę na jakiejś, ale przestępstwa nie będzie to się nie dowiesz kto to
    zrobił. Czemu? Bo możesz autora ścigać tylko z powództwa cywilnego, a
    wówczas to ty masz zdobyć dowody. Provider ci ich nie dostarczy, bo nie
    może.
    A gdy zamieszczę to na stronie posadowionej na serwerze mieszczącym się za
    granicą to już w ogóle możesz się tylko pokąsać ze złości.
    To tylko garstka podstawowych, choć skutecznych możliwości.

    >> A jednak sformułowania typu "Jarosław W., syn byłego prezydenta RP" albo
    >> "Maciej Z., syn znanego dziennikarza motoryzacyjnego" jakoś jej nie
    >> łamią, prawda? ;)
    > Prawda. Nie łamią, bo odnośne przepisy UoDO nie obowiązują w
    > dziennikarstwie,
    Chyba żartujesz.

    > za to prawo prasowe zabrania podawania nazwiska
    > podejrzanego czy oskarżonego w wypadku braku zgody sądu.
    To tylko przykłady. Zresztą nie wolno nawet pokazać wizerunku (czarny
    pasek).
    Prawo prasowe nie dotyczy np. czyjegoś prywatnego bloga. Mimo to napisanie
    "czytałem, że znany skrajnie prawicowy idiota i obłąkaniec, poseł Antoni
    M...." jest OK., ale gdy napiszesz to samo z pełnym nazwiskiem to już możesz
    być cywilnie pozwany (pomijam tu kwestię możności ustalenia autora przez
    zainteresowanego).

    --
    Jotte

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1