-
41. Data: 2006-12-03 09:12:54
Temat: Re: REWIZJA -w nawiązaniu do poprzedniego posta
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Marcin Debowski" <a...@I...ml1.net> napisał w wiadomości
news:r5o944-5r6.ln1@ziutka.router...
> Ale to jest niejako dodatkowa czynność, która nie stoi MZ w żadnej
> sprzeczności ani z podejściem które Ty proponujesz, ani też z moim, chyba,
> że chcesz się ograniczyć wyłącznie do przekopiowania "jawnych" zasobów.
W wielu wypadkach to w zupełności wystarcza. W czasie pracy komputera rejestry
WINDOW's muszą być jawne dla systemu. Z rejestrów odczytam w zasadzie wszystko,
co mi potrzeba do ścigana naruszenia praw autorskich. Dodatkowo z struktury
zainstalowanych bibliotek. Tajne dane firmy nie są mi do tego w zupełności
potrzebne.
-
42. Data: 2006-12-03 10:20:40
Temat: Re: REWIZJA -w nawiązaniu do poprzedniego posta
Od: "Zbynek Ltd." <s...@p...onet.pl>
Cześć
Robert Tomasik napisał(a) :
>
> Dobry człowieku. nie wiem skąd przychodzisz,
No jak to skąd? Z Verizon.net :-)
W tym wątku 3 czy 4 nicki już były. Łatwo domyślić się po treści,
a potem tylko Ctrl-U aby się upewnić. W Mozilli.
--
Pozdrawiam
Zbyszek
PGP key: 0xA10BD502
!! Z konta na Onecie listy wychodzą i dochodzą tylko w 60% !!
-
43. Data: 2006-12-03 13:38:12
Temat: Re: REWIZJA -w nawiązaniu do poprzedniego posta
Od: "ath" <a...@p...onet.pl>
> W wielu wypadkach to w zupełności wystarcza. W czasie pracy komputera rejestry
> WINDOW's muszą być jawne dla systemu. Z rejestrów odczytam w zasadzie wszystko,
> co mi potrzeba do ścigana naruszenia praw autorskich.
A to ciekawe... Więc rozumiem, że wpis w rejestrze pt. Adobe Photoshop pozwala
na postawienie zarzutu i skazanie?
A.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
44. Data: 2006-12-03 13:56:22
Temat: Re: REWIZJA -w nawiązaniu do poprzedniego posta
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "ath" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:04d3.00000059.4572d344@newsgate.onet.pl...
> A to ciekawe... Więc rozumiem, że wpis w rejestrze pt. Adobe Photoshop pozwala
> na postawienie zarzutu i skazanie?
Sam wpis pewnie nie. Ale wpis i biblioteki już tak. Przecież chronione są nie
tylko całe pakiety tych programów, ale i ich elementy.
-
45. Data: 2006-12-03 14:54:26
Temat: Re: REWIZJA -w nawiązaniu do poprzedniego posta
Od: poreba <d...@p...com>
Dnia Sun, 3 Dec 2006 01:27:25 +0100, Robert Tomasik napisał(a):
> Po raz ostatni Ci piszę, że pokrzywdzony ma prawo zażyczyć sobie
> dopuesczzenie go do udziału w każdej czynności, w tym w przeszukaniu. To
> są dwa zupełnie odrębne zagadnienia, które sie w tym wątku splotły, ale
> nie mają nic ze sobą wspólnego. Równie dobrze policjanci mogą przyjść z
> biegłym sądowym, a przedstawiciel pokrzywdzonego może być kompletnym
> laikiem, ale życzyć sobie być przy przeszukaniu. I trzeba go dopuścić do
> udziału. Mam nadzieję, ze wyjaśniłem to jasno. Bo jaśniej nie potrafię.
Tzn. mogłem sobie zażyczyć żebym był obecny prz przeszukaniu, gdy mi rower
z piwnicy buchnęli? Nie wiedziałem, nie pamiętam czy było to w doręczonym
mi pouczeniu o prawach pokrzywdzonego.
BTW a mogą odmówić?
--
pozdro
poreba
-
46. Data: 2006-12-03 15:34:29
Temat: Re: REWIZJA -w nawiązaniu do poprzedniego posta
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "poreba" <d...@p...com> napisał w wiadomości
news:15b19p4loxym5.dlg@halizna.pt...
> Tzn. mogłem sobie zażyczyć żebym był obecny prz przeszukaniu, gdy mi rower
> z piwnicy buchnęli? Nie wiedziałem, nie pamiętam czy było to w doręczonym
> mi pouczeniu o prawach pokrzywdzonego.
Oczywiście, że tak. Nie mam przed oczyma pouczenia, ale z tego co pamiętam, to
jest tam to napisane. To znaczy jest napisane, że masz prawo żądać swojego
udziału w każdej czynności procesowej (nie tylko w przeszukaniu). W praktyce
wygląda to tak, ze wysyła Ci się powiadomienie. Przyjdziesz, to przyjdziesz.
nie, to robi się czynności bez Ciebie.
-
47. Data: 2006-12-03 15:54:25
Temat: Re: REWIZJA -w nawiązaniu do poprzedniego posta
Od: mundurek <w...@w...pl>
Robert Tomasik wrote:
> Użytkownik "brudas" <b...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:o6qch.1276$lb1.763@trnddc05...
>
>>> Ale co profesjonalizm policji lub jego brak ma wspólnego z ustawowym
>>> nakazem dopuszczenia pokrzywdzonego do czynności?
>> Nic.
>> Ma natomiast w prawami ofiary naruszenia miru domowego przez
>> PRYWATNEGO pracownika konkurencji.
>
> A jak będzie SŁUŻBOWY pracownik konkurencji? :-)
czepiasz sie slowek.
>> Przy okazji, ktora to ustawa gwarantuje mir domowy? Czy przypadkiem
>> nie zasadnicza? A co z EKPC?
>>
> Konstytucja gwarantuje mir domowy, ale i zaznacza, że jego ochrona może
> być ograniczona ustawą. I jest w tym wypadku.
Tylo w zakresie niezbednym w demokratycznym spoleczenstwie dodaje EKPC.
Ekspedycje wedkarskie przedstawiciela BSA do komuputera Kowalskiego
takimi nie sa.
>>>>> Po raz ostatni Ci piszę, że pokrzywdzony ma prawo zażyczyć sobie
>>>>> dopuesczzenie go do udziału w każdej czynności, w tym w przeszukaniu.
>>>> Pokrzywdzony jak. A co w przypadku kiedy wszystko jest legit? Kto ma
>>>> byc tym pokrzywdzonym wtedy?
>>> Pokrzywdzony, to osoba, któej prawa zostały naruszone,a nei osoba,
>>> która została pokrzywdzona przez osobę prawomocnie skazaną.
>> Dalej palisz glupa.
>> Jaka "ofiara" jest przedstawiciel Microsyfu kiedy Kowalski uzywa w
>> calosci Linuxa?
>
> Żadną. Tylko nie rozumiem co to ma do rzeczy.
Nie dziwo. Po kursach w Szczytnie trudno jest zrozumiec.
Kowalski po prostu moze sobie nie zyczyc natreta.
>>> Ale piszesz na polskojęzyczną grupę i o polskim prawie.
>> Nie zupelnie. Droga otwara:
>> alt.lawyers
>
> ??
???
>>>> A jezeli okazuje sie ze pzestepstwa zadnego nie bylo, to jaki status
>>>> wtedy ma przedstawiciel Microsyfu.
>>> Pokrzywdzonego. Moze przykładowo wnieść zażalenie na postanowienie o
>>> umożeniu postępowania.
>> i przegrywa.
>> Jaki status ma przedstawiciel poszkodowanego w przypadku przestepstwa
>> ktorego nigdy nie bylo?
>
> Nadal pokrzywdzonego.
No, debil. Autentyczny debil po kursach w Szczytnie.
> Z wszelkimi prawami i obowiązkami z tego
> wynikającymi. Pamiętaj, ze to, że przestępstwa nie ma wymaga
> stwierdzenia w sposób prawem przepisany.
To teraz juz zaczyna wymagac? Do tej pory twierdziles ze samo widzimisie
milicjanta wystarczy.
> To stwierdzenie zresztą
> niekoniecznie musi być zgodne ze stanem faktycznym.
aha, to juz teraz mozna gwalcic cudze prawa, a sady sa od zaklepywania
bezprawia?
>
>>>>> Nie wiem czy wiesz, że w Polsce nie ma firmy MS.
>>>> naprawde?
>>> Wyobraź sobie, że tak. I co Ty na to? nie ma. no normalnie nie ma
>>> czegoś takiego zarejestrowanego. Prawa MS reprezentuje jedna
>>> kancelaria adwokacka.
>> a czy to zwalnia z odpowiedzialnosci cywilnej przestepce zamieszkalego
>> w Washington State?
>
> Raczej tak. Trudno mi sobie wyobrazić popełnienie przez niego
> przestępstwa na terytorium RP w sytuacji, gdy ani sam tu nie działa, ani
> żadna część jego przedsiębiorstwa.
Jak to nie dziala?
Pod czyja _kontrola_ pozostaje BSA? Krasnoludkow?
>>>> Czyzby? A osoba z zagranicy nie moze byc pozwana w kraju gdzie
>>>> prowadzi oszustwa?
>>> Pewnie moze. Tylko o co byś ją chciał pozwać niby?
>> a czy mir domowy, debilku, milicyjny nie jest chroniony prawem?
>
> Czyli sugerujesz, że właściciel MS nie przyjeżdżając do Polski jest w
> stanie naruszyć czyjś mir domowy w tym kraju. To już nie trolowanie, a
> paranoja.
Jak najbardziej. Dzialajac przez swojego agenta BSA.
Tak samo jak mozna popelnic pranie pieniedzy za granica scigane polsim
bezprawiem, nie stawiajac nogi w Polsce.
Dziwne?
>>>> Ot chocby mir domowy. Nie chce zeby po moim biurze lazil
>>>> przedstawiciel konkurencji. Mam prawo?
>>> W tym konkretnym wypadku nie, bowiem jego działanie nie jest
>>> bezprawne. Bezprawność wyłącza ustawa zezwalająca mu na chodzenie po
>>> Twoim biurze.
>> A czy aby ustawa zasadnicza nie jest przed kpk?
>
> Wyobraź sobie, że w Polsce nie.
no to jestesmy w domu. PRL-bis
> Bowiem w Polsce jest tak, że w
> Konstytucji masz delegację ustawową do uchylania niektórych jej ustaleń
> poprzez wydawane ustawy. KPK jest ustawą.
Ustawa nie moze naruszac przepisow konstytucyjnych
w zakresie _zbednym_ dla funkcjonowania spoelczenstwa demokratycznego.
Panoszenie sie pracownika konkurencji jest nie tylko zbedne, ale wrecz
nielegalne.
-
48. Data: 2006-12-03 15:56:18
Temat: Re: REWIZJA -w nawiązaniu do poprzedniego posta
Od: mundurek <w...@w...pl>
Robert Tomasik wrote:
> Użytkownik "poreba" <d...@p...com> napisał w wiadomości
> news:15b19p4loxym5.dlg@halizna.pt...
>
>> Tzn. mogłem sobie zażyczyć żebym był obecny prz przeszukaniu, gdy mi
>> rower
>> z piwnicy buchnęli? Nie wiedziałem, nie pamiętam czy było to w doręczonym
>> mi pouczeniu o prawach pokrzywdzonego.
>
> Oczywiście, że tak. Nie mam przed oczyma pouczenia, ale z tego co
> pamiętam, to jest tam to napisane. To znaczy jest napisane, że masz
> prawo żądać swojego udziału w każdej czynności procesowej (nie tylko w
> przeszukaniu). W praktyce wygląda to tak, ze wysyła Ci się
> powiadomienie. Przyjdziesz, to przyjdziesz. nie, to robi się czynności
> bez Ciebie.
ROTFL
Panstwo prawa kierowane przez Kaczke-Kartofla.
-
49. Data: 2006-12-03 16:08:54
Temat: Re: REWIZJA -w nawiązaniu do poprzedniego posta
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "mundurek" <w...@w...pl> napisał w wiadomości
news:RqCch.2850$QC.364@trnddc02...
> Jak to nie dziala?
> Pod czyja _kontrola_ pozostaje BSA? Krasnoludkow?
BSA jest stowarzyszeniem. Pewnie mają jakieś władze statuitowe, W każdym arzie
nie podlegają MS.
>> Czyli sugerujesz, że właściciel MS nie przyjeżdżając do Polski jest w stanie
>> naruszyć czyjś mir domowy w tym kraju. To już nie trolowanie, a paranoja.
> Jak najbardziej. Dzialajac przez swojego agenta BSA.
Aaaa! Dosć ciekawa konstrukcja prawna. U Was w Ameryce, to ścigacie ludzi za cos
atkiego? To musi być straszne.
>
> Tak samo jak mozna popelnic pranie pieniedzy za granica scigane polsim
> bezprawiem, nie stawiajac nogi w Polsce.
> Dziwne?
Dość. Bo to parni musi być ścigane w miejscu popełnienia czynu. Dopiero wówczas
podlega ściganiu na podstawie polskiego prawa.
>> Bowiem w Polsce jest tak, że w Konstytucji masz delegację ustawową do
>> uchylania niektórych jej ustaleń poprzez wydawane ustawy. KPK jest ustawą.
I nie narusza w żadnej częśći. Konstytucja upoważnia do wydania ustawy
ograniczajacej wolności obywatelskie.
-
50. Data: 2006-12-03 16:24:36
Temat: Re: REWIZJA -w nawiązaniu do poprzedniego posta
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Robert Tomasik wrote:
>> Wiesz, ja jeszcze nigdy nie słyszałem o "zajęciu" na parę miesięcy np.
>> domu na skutek znalezienia tam kradzionego telefonu...
>
> A o zatrzymaniu samochodu, w którym znaleziono narkotyki? Poza tym, to
Ale tutaj mówimy o sytuacji, że ktoś się skarży, że w danym
komputerze/samochodzie rzekomo jest coś, co zostało mu skradzione...
> przywołany przeze mne przepis tyczył sie przybrania przedstawiciela
> pokrzywdzonego do przeszukania, a nie zatrzymania komputera. Wiec uwaga
> lekko nie na miejscu.
Ale w przypadku np. odmowy temu "przybranemu" okazania tajnych danych
sam pisałeś, że człowiek naraża się na zatrzymanie sprzętu.
[ciach]
>> To wtedy zwali się winę na wybranego kozła ofiarnego albo wynajdzie się
>> jakieś uzasadnienie do "bycia przekonanym" - a w końcu pomylić może się
>> każdy...
>
> Ale ile tych kozłow ofiarnych znajdziesz?
A ile kozłów ofiarnych znajdują partie polityczne, rządy i korporacje?
Takich to na pęczki...
> No i pomylić się każdy może,
> ale kłąmać w zeznaniach nie powinien.
Więc wystarczy, że jakoś semi-wiarygodnie uzasadni pomyłkę...
[ciach]
>>> Wiesz. Wiedzy jakiejś wielkiej tu posiadać nie potrzeba. Wszak większość
>>> obecnie eksploatowanych komputerów ma USB. Zrobienie kopii przy użyciu
>>> tego łacza wbymaga tylko i wyłącznie odpowiedniego sprzętu.
>> Oraz oprogramowania i umiejętności ich użycia. Oraz pewnej wiedzy na
>> temat, co może być nośnikiem danych. Ja np. swego czasu eksperymentalnie
>> zainstalowałem stare Win98se (legalne jakby co :) ) ma karcie CF.
>> Przejściówka IDE-CF była zamontowana w wybebeszonej stacji dyskietek
>> 3,5" i normalnie system z tego "dysku" startował. Teraz wlatuje
>> kontrola, wyjmuję szybciutko CF i wkładam do np. aparatu fotograficznego.
>
> Oprogramowania niekoniecznie. Wydaje mi się mozliwe takie skonstruowanie
> urządzenia, że kopia będzie wykonywana za naciśnięciem jakiegoś
> przycisku na obudowie.
ROTFL
Telepatycznie? ;-> Bo przez USB nie przejmiesz kontroli nad pracującym
komputerem - o ile nie został uruchomiony jakiś program, który celowo by
to umożliwił.
>> Przyszło by Ci do głowy, żeby szukać pecetowych programów na karcie
>> pamięci włożonej do cyfrowego aparatu? ;-> (no, u mnie by to nie
>> zadziałało, bo mój aparat jest na karty SD, ale kupno cyfrówki na CF też
>> chodziło mi po głowie ;)
>
> Nie pozwolił bym Ci na wyrywanie czegokolwiek z komputera. To jest
> podstawa sukcesu.
Wyjąłbym _zanim_ jeszcze byś wszedł. W końcu nie będziesz wchodził "z
drzwiami" tylko najpierw będzie "puk-puk: policja".
>> Toteż właśnie. I żaden specjalista nie powinien brać się do pracy, do
>> której nie jest odpowiednio wyposażony.
>
> Tu jest pewien szkopół. Policja ma obowiazek zabezpieczenia dowodów. Nie
> zostawia to furtki dla odmowy z powodu braku możliwości technicznych.
A lekarz ma obowiązek ratować życie. Co nie znaczy, że zabierze się za
usuwanie guza mózgu mając do dyspozycji tylko młotek, scyzoryk i piłkę
do metalu.
>>>> Sęk w tym, że taki mikrosyf ma dość gotówki, żeby takie odszkodowanie
>>>> zniszczonej małej firemce zapłacić - grunt, żeby wyrżnąć konkurencję.
>>> A któż w Polsce może być konkurencja dla MS?
>> Każdy prężny dystrybutor linuxa.
>
> \Trochę mi to mitami pachnie. Co Microsoftowi przyjdzie ze zdobycia bazy
> danych nabywców Linuxa?
Nie chodzi o zdobycie bazy danych tylko wyrżnięcie konkurencji.
Ludzie odruchowo unikają kontrahentów, którym robi "kociołek" policja.
I jeszcze wystarczy odpowiednio rozpowszechnić mity o tym, że dany
program zawiera jakieś fragmenty, do których prawa ma mikrosyf...
Dyktat jednej korporacji. To się musi skończyć.