eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoProvider internetowy (długie) › Provider internetowy (długie)
  • Data: 2003-11-03 12:47:15
    Temat: Provider internetowy (długie)
    Od: seba <s...@w...wroc.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Witam.
    W lutym 2002 roku 5 osób z klatki (w tym ja) wykupiliśmy łącze
    bezprzewodowe. Umowa była na rok. Od pierwszego dnia łącze nie chodziło
    tak jak w umowie. Po wielu perypetiach chodziło w miarę, aż znów zaczęło
    się sypać.
    W każdym telefonie do providera słyszałem, że tak, wiedzą i właśnie nad
    tym pracują. Dochodziło do tego, że przez tydzień nie było netu, firma
    mówiła, że już zaraz będzie i oczywiście zostanie obniżony rachunek.
    Jako, że człowiek ze mnie nerwowy zacząłem płacić im 50% abo
    (spowodowane było to ok 5 minutowymi przerwami w dostępie do netu. Wiem,
    że dla zwykłego usera to nic, ale ja pracowałem na sesji X na zdalnym
    systemie i wywalało mnie z systemu). Po jakimś czasie zadzwoniła do mnie
    kobieta od providera i powiedziałam, że zdaje sobie sprawę, że net
    chodzi źle i oczywiście coś z tym zrobią. Co do płacenia przeze mnie 50%
    powiedziała, że mnie rozumie. Prosiła mnie jednocześnie o
    nieobsmarowywanie ich w necie i wśród znajomych. Powiedziałem OK,
    poczekam do końca miesiąca. Nic nie zrobili a kobieta już nigdy nie
    zadzwoniła.
    Po 3 miesiącach zablokowali mi net (a konkretnie strony WWW), gdzy
    zadzwonilem z awanturą kobieta (inna niż wcześniej) powiedziała, że ja
    nie płacę i tyle. Gdy powołałem się na rozmowę z wcześniejszą panią
    powiedziała, że to wyjaśni.
    Jednocześnie pragnę zaznaczyć, że wielokrotnie słyszałem, że jak mi się
    nie podoba to mogą rozwiązać umowę, oddać pieniądze za instalację i "nie
    będziemy się już męczyć"
    Gdy net praktycznie już nie istniał a oni dalej przysyłali rachunki
    ludzie w bramie podnieśli bunt i nic nie płacili.

    Wysłałem im pismo tej treści:
    --------
    W związku z nie wywiązywaniem się Państwa z postanowień umowy o
    świadczenie usługi stałego dostępu do sieci Internet uważam tą umowę za
    rozwiązaną.
    Jednocześnie wnoszę o zwrot opłaty instalacyjnej w wysokości 300 zł.
    Zwrotu tej sumy oczekuję do dnia 31 października 2003 r.
    --------

    Panowie monterzy przyszli, oddałem im pieniądze za sieciówkę, zabrali
    kable i pożegnaliśmy się.
    Dziś jest 3 listopada i nie dostałem pieniędzy za instalację.

    Pytanie związane z moim pismem:
    Czyli jeśli zabrali swoje kable, czyli de facto przyjęli treść pisma do
    wiadomości i rozwiązali umowę przed terminem. To czy nie wiąże ich to
    też w kwestii zwrotu opłaty instalacyjnej.
    Czy mam jakieś szanse w sądzie? Wiszę im abo za usługę której nie wykonali.
    Pozdrawiam.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

  • 03.11.03 18:08 Bob

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1