-
61. Data: 2015-09-26 15:47:26
Temat: Re: Prawo pracy ;-) Co jest korzystniejsze dla pracodawcy?
Od: z <...@...pl>
W dniu 2015-09-26 o 13:49, RadoslawF pisze:
> I tylko zapominam z okazji tych wspaniałych plusów że nie
> odkładam na swoją emeryturę i za jakiś czas czeka mnie
> bolesne zdziwienie.
>
Ale jest pytanie czy przy zarobkach do 3 tys. netto uzbierałbym
cokolwiek więcej niż minimalna socjalna emerytura którą i tak państwo
będzie musiało wypłacać. np z KRUSu :-)
I to wszystko przy założeniu że dożyję do tych 67 lat :-)
z
PS. Chociaż po przeczytaniu tego:
http://kadry.infor.pl/ubezpieczenia-spoleczne/ubezpi
eczenia-emerytalne-i-rentowe/258095,Jaka-emerytura-z
-KRUSem.html
wychodzi że trzeba sobie samemu odkładać bo stopa zastąpienia wynosi 20%
a nie 50% jak w ZUSie.
-
62. Data: 2015-09-26 16:05:25
Temat: Re: Prawo pracy ;-) Co jest korzystniejsze dla pracodawcy?
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Sat, 26 Sep 2015, RadoslawF wrote:
> W dniu 2015-09-25 o 20:57, cef pisze:
>
>> ale może ktoś wyceni realnie całą resztę:
>> nie mam żadnych obowiązków: jego pitów, sritów, zusów,
>> urlopów, dokumentacji, bhp, chorób, ubrań, wody,
>> jest kiedy potrzebuję, wywalam kiedy chcę itp
>
> I tylko zapominam z okazji tych wspaniałych plusów że nie
> odkładam na swoją emeryturę i za jakiś czas czeka mnie
> bolesne zdziwienie.
W sprawie formalnej: błąd leży w słowie "swojej".
CEF pisze o stronie *pracodawcy*.
Merytorycznie, "niepracownik" może sobie płacić samemu składki ZUS
(acz zdaje się wtedy zdrowotna wysoko wychodzi), i summa summarum
dla spełnienia wymogów Twojego pytania dochodzi podpytanie czemu
tego nie zrobi.
CEF pisał o kosztach występujących MIMO pominięcia sprawy kwoty ZUS!
pzdr, Gotfryd
-
63. Data: 2015-09-26 18:55:07
Temat: Re: Prawo pracy ;-) Co jest korzystniejsze dla pracodawcy?
Od: "Stokrotka" <o...@g...pl>
>>..zus powinien być włączony do podatku.
>
> Jak znam życie, skończy(łoby) się to komplikacjami.
>
> Może zaprezentuję w skrajnej formie: sprzedasz mieszkanie drożej
> niż kupiłaś i okaże się, że od tego trzeba ZUS zapłacić :>
> (no w końcu czemu nie: skoro pośrednik albo handlarz nieruch
MI się to wydaje proste.
To teraz jest skomplikowane:
spszedajesz mieszkanie, i nie wiesz, czy masz zapłacić zus od swojej
robocizny, czy nie?
A jakby zus włączyć do podatku, to masz podatek dohodowy, obrotowy, cło i
inne - ale nie ma zus, bo zus opłacany byłby ze skarbu państwa, a te
wszystie podatki wymienione wyżej trafiają do skarbu państwa.
WIęc jedno liczenie mniej .
Tak jak obecnie nie płacisz podatku "sejmowego" - na posła,
ani podatku leśnego - a w państwowym lesie zbierać zioła wolno,
tak samo można by zlikwidować zus.
Zus po prostu by nie istniał, a opłacany byłby z tej samej kasy co wojsko i
policja.
Podobnie powinien być zlikwidowany abonament TV i razem z tą likwidacją
powinna być ustawa ustalająca jaki procent z budżetu idzie na na tv.
--
(tekst bez: ó, ch, rz i -ii)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. http://ortografia.3-2-1.pl/
-
64. Data: 2015-09-26 20:08:52
Temat: Re: Prawo pracy ;-) Co jest korzystniejsze dla pracodawcy?
Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>
W dniu 2015-09-26 o 15:30, cef pisze:
>>> Ale taka normalna szara strefa nie powstaje z jakiegoś
>>> "generowania zepsutego mięsa".
>>> Jest dochodowy interes
>>> (nawet nieważny sposób opodatkowania) i pracownik wyrabia
>>> ileś tam zysku za dwa tysiące na rękę pod stołem.
>>> Rozliczenie tylko czysto podatkowe można by może pokazało, że różnica
>>> między legalnym zatrudnieniem a na czarno nie jest drastycznie duża,
>>> ale może ktoś wyceni realnie całą resztę:
>>> nie mam żadnych obowiązków: jego pitów, sritów, zusów,
>>> urlopów, dokumentacji, bhp, chorób, ubrań, wody,
>>> jest kiedy potrzebuję, wywalam kiedy chcę itp
>>
>> I tylko zapominam z okazji tych wspaniałych plusów że nie
>> odkładam na swoją emeryturę i za jakiś czas czeka mnie
>> bolesne zdziwienie.
>
> Nie wiem czy to do mnie akurat piszesz, ale w tym temacie
> uważam, że zdziwienie tego odkładającego będzie bardziej bolesne :-)
>
Dwu sąsiadów akurat przeszło na zasłużoną emeryturę.
I ten "bogatszy" dostał tysiąc sto a biedniejszy tysiąc dziewięćset.
Bardziej bolesne było dla tego który mniej odkładał w więcej
dbał o zmniejszenie obowiązków związanych z pitem, zusem i
podobnymi. Ale oczywiście masz prawo do własnej oceny który
ma lepiej. :-)
Pozdrawiam
-
65. Data: 2015-09-26 21:31:40
Temat: Re: Prawo pracy ;-) Co jest korzystniejsze dla pracodawcy?
Od: cef <c...@i...pl>
W dniu 2015-09-26 o 20:08, RadoslawF pisze:
>>> I tylko zapominam z okazji tych wspaniałych plusów że nie
>>> odkładam na swoją emeryturę i za jakiś czas czeka mnie
>>> bolesne zdziwienie.
>>
>> Nie wiem czy to do mnie akurat piszesz, ale w tym temacie
>> uważam, że zdziwienie tego odkładającego będzie bardziej bolesne :-)
>>
> Dwu sąsiadów akurat przeszło na zasłużoną emeryturę.
> I ten "bogatszy" dostał tysiąc sto a biedniejszy tysiąc dziewięćset.
> Bardziej bolesne było dla tego który mniej odkładał w więcej
> dbał o zmniejszenie obowiązków związanych z pitem, zusem i
> podobnymi. Ale oczywiście masz prawo do własnej oceny który
> ma lepiej. :-)
Jeden płacze i drugi płacze :-)
Ktoś tu już podkreślił, że przy 3000
wynagrodzenia, bo o takim mowa, to nic nie zostaje.
Dodatkowo za kolejne kilka czy kilkanaście lat kwoty te będą mocno
spłaszczone. Widać to w prognozach, które przychodzą z zus i
tez z własnych kalkulacji (np moja przewidywana emerytura
różni się o kilka stówek od tej, którą wyliczają mojej żonie,
która praktycznie przepracowała raptem kilka lat)
Pomijam pomysły polityków choć te są całkiem realne, skoro w ramach
programu wyborczego można ogłosić likwidację zus.
Odkładajmy sobie a potem wszyscy dostaną po tysiaku, bo więcej w kasie
nie ma?
PS
Jest takie powiedzenie, że ludzie robią wszystko na opak:
spieszy im się do dorosłości, a potem żal im utraconego dzieciństwa.
Zaniedbują zdrowie by zdobyć pieniądze, potem tracą swój dorobek aby
odzyskać zdrowie. Myślą o przyszłości, ale zapominają o chwili obecnej i
w ten sposób
nie przeżywają ani teraźniejszości ani przyszłości.
Żyją jakby nigdy nie mieli umrzeć, a umierają, jakby nigdy nie żyli.
Mam już "składkowych" ponad 25 lat i niespecjalnie
liczę na coś z zus. Raczej przyświeca mi filozofia, żeby teraz
korzystać z życia, bo potem to albo nie dożyję, albo na nic nie będzie
mnie stać.
-
66. Data: 2015-09-27 09:55:53
Temat: Re: Prawo pracy ;-) Co jest korzystniejsze dla pracodawcy?
Od: z <...@...pl>
W dniu 2015-09-26 o 20:08, RadoslawF pisze:
> Dwu sąsiadów akurat przeszło na zasłużoną emeryturę.
> I ten "bogatszy" dostał tysiąc sto a biedniejszy tysiąc dziewięćset.
Jeśli dostał 1900 zł to by znaczyło przy stopie zastąpienia ok 50% że
zarabiał ok. 4000.
Ja natomiast rozważam przypadek do 3000 zł a nawet 2500.
Jeśli stopa zastąpienia się utrzyma to dostałbym 1250 zł.
Myślisz że to będzie dużo więcej niż minimum socjalne/egzystencjalne...
Jakie państwo będzie musiało płacić każdemu żulowi? :-)
Ciągle mi wychodzi że przy takich zarobkach na ZUS nie ma co liczyć i
lepiej odkładać samemu.
Jest jeszcze druga opcja. Rozwód i darcie kasy z zapomóg, zasiłków i
innych charytatywnych instytucji. Ale to nie w moim stylu :-)
z
-
67. Data: 2015-09-27 10:55:45
Temat: Re: Prawo pracy ;-) Co jest korzystniejsze dla pracodawcy?
Od: "Stokrotka" <o...@g...pl>
> spieszy im się do dorosłości, a potem żal im utraconego dzieciństwa.
> Zaniedbują zdrowie by zdobyć pieniądze, potem tracą swój dorobek aby
> odzyskać zdrowie. Myślą o przyszłości, ale zapominają o chwili obecnej i w
> ten sposób
> nie przeżywają ani teraźniejszości ani przyszłości.
> Żyją jakby nigdy nie mieli umrzeć, a umierają, jakby nigdy nie żyli.
> Mam już "składkowych" ponad 25 lat i niespecjalnie
> liczę na coś z zus. Raczej przyświeca mi filozofia, żeby teraz
> korzystać z życia, bo potem to albo nie dożyję, albo na nic nie będzie
> mnie stać.
Jesteś taki sam jak opisałeś ludzi powyżej.
--
(tekst bez: ó, ch, rz i -ii)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. http://ortografia.3-2-1.pl/
-
68. Data: 2015-09-27 20:30:50
Temat: Re: Prawo pracy ;-) Co jest korzystniejsze dla pracodawcy?
Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>
W dniu 2015-09-27 o 09:55, z pisze:
>> Dwu sąsiadów akurat przeszło na zasłużoną emeryturę.
>> I ten "bogatszy" dostał tysiąc sto a biedniejszy tysiąc dziewięćset.
>
> Jeśli dostał 1900 zł to by znaczyło przy stopie zastąpienia ok 50% że
> zarabiał ok. 4000.
> Ja natomiast rozważam przypadek do 3000 zł a nawet 2500.
> Jeśli stopa zastąpienia się utrzyma to dostałbym 1250 zł.
> Myślisz że to będzie dużo więcej niż minimum socjalne/egzystencjalne...
> Jakie państwo będzie musiało płacić każdemu żulowi? :-)
> Ciągle mi wychodzi że przy takich zarobkach na ZUS nie ma co liczyć i
> lepiej odkładać samemu.
> Jest jeszcze druga opcja. Rozwód i darcie kasy z zapomóg, zasiłków i
> innych charytatywnych instytucji. Ale to nie w moim stylu :-)
>
Nie sprawdzałem ostatnio ale żul bez uprawnień do renty
dostaje jakieś czterysta złotych. Te twoje bidne tysiąc dwieście
to jednak trzy razy więcej. I twierdzę że lepiej dostać 1200
niż 400. Ale każdy decyduje za siebie.
Pozdrawiam
-
69. Data: 2015-09-27 21:21:30
Temat: Re: Prawo pracy ;-) Co jest korzystniejsze dla pracodawcy?
Od: z <...@...pl>
W dniu 2015-09-27 o 20:30, RadoslawF pisze:
> Nie sprawdzałem ostatnio ale żul bez uprawnień do renty
> dostaje jakieś czterysta złotych. Te twoje bidne tysiąc dwieście
> to jednak trzy razy więcej. I twierdzę że lepiej dostać 1200
> niż 400. Ale każdy decyduje za siebie.
>
Ale jeśli teraz będę śmieciowy i dostanę po negocjacjach z pracodawcą
choćby 300 zł więcej to mógłbym je mądrzej zainwestować niż w ZUS.
Nie mogę przecież wszystkich korzyści z tego interesu pozostawić
"pracodawcy" :-)
z
-
70. Data: 2015-09-27 21:51:26
Temat: Re: Prawo pracy ;-) Co jest korzystniejsze dla pracodawcy?
Od: cef <c...@i...pl>
W dniu 2015-09-27 o 21:21, z pisze:
> Ale jeśli teraz będę śmieciowy i dostanę po negocjacjach z pracodawcą
> choćby 300 zł więcej to mógłbym je mądrzej zainwestować niż w ZUS.
> Nie mogę przecież wszystkich korzyści z tego interesu pozostawić
> "pracodawcy" :-)
Kluczowe jest słowo "zainwestować".
Bo zainwestować jest trudno - łatwiej przejeść.