Czy od każdej decyzji "urzędniczej" obywatel ma prawo do odwołania się do
sądu, czy nie? I z czego to wynika?

Internet zwraca wiele różnych spraw zakończonych wyrokami (głównie
Trybunału Praw Człowieka) które stwierdzają że każdy ma prawo do procesu,
ale nie mogę znaleźć źródłą tego prawa.
Jedynie art. 6 Europejskiej Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i
Podstawowych Wolności "Każdy ma prawo do sprawiedliwego
i publicznego rozpatrzenia jego sprawy w rozsądnym terminie przez
niezawisły i bezstronny sąd"

Konkretnie mam na myśli art. 132 Prawa o Ruchu Drogowym, który mówi że
policjant na podstawie przypuszczenia że pojazd nie spełnia wymagań,
zatrzymuje jego dowód rejestracyjny.

Od tej decyzji policjanta nie ma żadnego trybu odwołania, również jeśli
jego przypuszczenie jest błędne.
Właściciel pojazdu każdorazowo na własny koszt przeprowadzić badanie w
uprawnionej stacji diagnostycznej i wynik badania dostarczyć do urzędu.
Czyli musi "udowodnić że nie jest wielbłądem".