-
31. Data: 2016-02-14 09:43:29
Temat: Re: Okazanie dokumentów policjantowi
Od: "re" <r...@r...invalid>
Użytkownik "cef"
...
Ale czy naprawdę zatrzymują was do kontroli tak często
i postępowanie policji jest tak nieregulaminowe, że aż trzeba
odgrywać twardziela i miotać paragrafy?..
---
Prawie się nie zdarzyło by policjant mi się przedstawił przy kontroli a
teksty jakie słyszałem to by trzeba nagrywać np "Dmuchamy", "Jak nie
dmuchniesz dobrze to będziemy tu do rana dmuchać". Ścierwa jebane
-
32. Data: 2016-02-14 09:54:08
Temat: Re: Okazanie dokumentów policjantowi
Od: "re" <r...@r...invalid>
Użytkownik "Robert Tomasik"
>> Drogi Witku! Twój brak zrozumienia tej sytuacji nie zmieni konstatacji,
>> że policjant ma prawo "przeszukać" kierowcę w celu wzięcia jego
>> dokumentów do ręki, a kierowca policjanta nie. Po cholerę piętrzyć
>> proste sytuacje?
> .. w razie uzasadnionego podejrzenie popełnienia czynu zabronionego pod
> groźbą kary. art 15.1
> Nie ma prawa mnie przeszukać bo nie chcę mu dać dowodu do ręki.
> Moze sobie na poczekaniu wymyśleć inny.
Nie musi. Żaden sąd nie zaprzeczy, że takie zachowanie daje podstawy do
podejrzeń, że kierujący ma coś do ukrycia.
---
Daje się zauważyć, że sądy "trzymają sztamę" z policją i prokuraturą, ale
obiektywnie nie ma tu żadnych podstaw. Jeszcze gościu podaje podstawę
dlaczego tylko okazuje co wyczerpuje temat.
...
>> A i jeszcze jest w prawie, że policjant ma prawo wydawać polecenia
>> legitymowanemu, a legitymowany policjantowi nie, ale nie chce mi się z
>> wieczora wikłać w wywód, z czego by polecenie wydania d
Z polecenia policjanta. Nie znajdziesz na wszystko ustaw i rozporządzeń.
Jak się kierowcy nie podoba, to po wykonaniu polecenia może sobie pisać
skargę na policjanta, że mu kazał. To, co jest na podlinkowanym przez
Ciebie filmie "woła po prostu o pomstę do nieba". Normalnie facet już
gdzieś koło 1:41 nagrania powinien leżeć na asfalcie skuty kajdankami -
z poprawką na uprzedzenie o użyciu ŚPB, które może by go sprowadziło na
ziemię.
---
Pojebało Cię ? Chcesz zostać adekwatnie potraktowany przez kogoś w stosunku
do kogo takie środki chcesz stosować ?
-
33. Data: 2016-02-14 10:00:36
Temat: Re: Okazanie dokumentów policjantowi
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 13-02-16 o 23:56, witek pisze:
>> Chce. Chce. Witku muszę Cię zmartwić, że kilka razy przerabiałem taką
>> skargę - włącznie z zawiadomieniem o przestępstwie - i nigdy nikt nie
>> uznał tego za nielegalne. Przy czym w 99% wypadków grzeczne, acz
>> stanowcze wyjaśnienie kierującemu, że za chwilę będzie "bardziej siłowo"
>> wystarcza do ostudzenia zapału.
> W drugą stronę też to działa.
> Podanie policjantowi paru paragrafów o trybie jego postępowania bardzo
> studzi ich zapał do nieregulaminowego postępowania.
Bo przede wszystkim niepotrzebnie dyskutuje z takim kierowcą.
>
> A wiesz jak szybko wstępują we właściwe tory jak po stronie pasażera
> widzą wyższego rangą od siebie?
> Wowczas się okazuje, że jednak nie wszyscy muszą wysiadać z samochodu,
> nie trzeba sprawdzać działania hamulców ani nie mają podejrzenia, że
> samochód pochodzi z kradziezy tudziez przestali mieć wrażenie, że
> jechałem z niezapiętymi pasami.
>
> Aż się prosi, żeby samemu złożyć wówczas zawiadomienie.
Spróbuj.
>
>>
>> Witek! Takie legendy powstają właśnie z nieporadności policjantów. Ta
>> nieporadność nie zawsze bywa przez nich zawiniona zresztą. Każdy kiedyś
>> się uczył. Czasem policjanci po prostu nie chcą się dla "pierdoły"
>> szarpać z "idiotą", a ludziom się wydaje, że tak powinno być.
>>
> I odwrotnie, czasem policjantowi wydaje się ze jest szeryfem w Teksasie
> i kubeł wody na głowę szybko sprowadza go na ziemie.
Jak przegina, to fakt. Żądanie dokumentu nie jest żadnym przegięciem i
po prostu policjanci na tym filmiku dali się zrobić w idiotów.
-
34. Data: 2016-02-14 10:06:43
Temat: Re: Okazanie dokumentów policjantowi
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 14-02-16 o 02:23, RadoslawF pisze:
>>>>> Nie rozumiem dlaczego to nie policjant zaczal wydziwiac chcac
>>>>> dokumenty
>>>>> to reki mimo, ze nie ma (w tym momencie) do tego podstawy, a wlasnie
>>>>> kierowca, ktory odmowil bo mial do tego prawo.
>>>> Drogi Witku! Twój brak zrozumienia tej sytuacji nie zmieni konstatacji,
>>>> że policjant ma prawo "przeszukać" kierowcę w celu wzięcia jego
>>>> dokumentów do ręki, a kierowca policjanta nie. Po cholerę piętrzyć
>>>> proste sytuacje?
>>> Od kiedy podstawą do przeszukania może być odmowa dania do potrzymania
>>> dokumentów ?
>> Ja nie piszę o przeszukaniu, tylko sprawdzeniu. Inna ustawa, inna
>> procedura. Bardzo często z niej wychodzi wykroczenie polegające na
>> odmowie okazania dokumentu tożsamości (bo ma w kieszeni, a twierdzi, ze
>> nie ma) i nie spotkałem się z poglądem, że to nielegalne. Oczywiście
>> być może kiedyś jakiś sąd tak postanowi, ale póki co pozostaję na
>> stanowisku, że to legalne.
> Napisałeś "policjant ma prawo "przeszukać" kierowcę", też potrzebujesz
> rzecznika prasowego który nam wytłumaczy że pisząc białe miałeś na
> myśli czarne ?
A cudzysłów widzisz? Jaki sens używać sformułowań ustawowych do osoby,
która tego prawa nie zna?
> Skoro dowód "okazał" tak samo jak policjant swoją legitymację
> to nie widzę podstaw do przeszukiwania czy rewizji.
A do SPRAWDZENIA? :-)
>
>>>> Normalnie ludzie dają ten dokument do ręki ufając, że policjant go nie
>>>> "zje". Bywa, że policjant nie chce tego do ręki. Jak legitymujesz
>>>> przykładowo świadków zdarzenia, to pytasz o tożsamość, potem rzucasz
>>>> okiem na dowód i tyle. Nie bierzesz go do ręki.
>>>>
>>> Normalnie kiedyś oddawali. Teraz po wprowadzeniu kilku idiotycznych
>>> przepisów niewykluczone że zaczniemy jeździć jak Anglicy.
>>> Bez dokumentów. Jak policjant będzie chciał to podajemy/mówimy mu
>>> dane i niech sobie przez terminal sprawdza czy są prawdziwe.
>>
>> Podstawy legitymowania masz w rozporządzeniu i ufam, że je znasz.
>> Oświadczenia ustnego nie ma. Brak dokumentów jest wykroczeniem, a zatem
>> na czas ustalenia tożsamości można delikwenta nawet w areszcie
>> zatrzymać. Strasznie kiepski pomysł.
>
> Dla zastrachanego Jasia bardzo kiepski.
> Dla człowieka wykształconego i obrotnego okazja do powalczenia
> z policyjna głupotą, indolencją oraz nieznajomością przepisów
> i mijanie się z własnym regulaminem.
>
> Przegapiłem przepis zezwalający na patrol bez terminala ?
A jest jakikolwiek,który nakazuje patrolowi mieć terminal? Pytam, bo o
ile wiem,to nie ma. U nas w terenie jest masa miejsc, w których te
terminale nie działają z przyczyn technicznych.
Po za tym - i ja do tego się odnosiłem - potwierdzenie podanych przez
legitymowany danych personalnych nie stanowi podstawy do ustalenia jego
tożsamości. Co za problem nauczyć się personaliów innej osoby.
>
>> Był czas - nie tak dawno - że Brytyjczycy paszporty wysyłali pocztą, a
>> dowodów osobistych w ogóle nie mieli. Ale to tak kilkanaście lat temu
>> się skończyło. Teraz mają dowody osobiste. Prawa jazdy chyba zawsze
>> mieli i nadal mają. Jeśli dysponujesz wiarygodnymi informacjami, ze jest
>> inaczej, to daj znać. Mam polskojęzyczną koleżankę w tamtejszej Policji
>> - zapytam. Ale wydaje mi się to nieprawdopodobne - mogę się mylić.
>>
> Nie mają obowiązku noszenia tych dokumentów.
> Podają swoje dane a policjant ma je sobie w systemie sprawdzić.
> I co ciekawe to działa.
> Co ciekawe w przypadku obcokrajowca potrafią potwierdzić jego dane
> telefonicznie z osobą wynajmującą mu lokal/mieszkanie.
> Tyle że tam za bezpodstawne zatrzymanie policjant może zostać ukarany.
> Więc straszenie że niegrzeczny Jasio zostanie zatrzymany i więziony
> do wyjaśnienia to metoda naszej postkomunistycznej mundurowej mafii.
W Polsce też może zostać ukarany. Można również ustalić tożsamość
poprzez potwierdzenie przez osobę, której tożsamość ustalono.
-
35. Data: 2016-02-14 10:12:56
Temat: Re: Okazanie dokumentów policjantowi
Od: "qwerty" <q...@p...fm>
Użytkownik "Robert Tomasik" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:56bf8b46$0$697$6...@n...neostrada.
pl...
> Normalnie ludzie dają ten dokument do ręki ufając, że policjant go nie "zje".
> Bywa, że policjant nie chce tego do ręki. Jak legitymujesz przykładowo
> świadków zdarzenia, to pytasz o tożsamość, potem rzucasz okiem na dowód i
> tyle. Nie bierzesz go do ręki.
Ostatnio byłem światkiem potrącenia i policjant nawet nie prosił o okazanie DO.
Prosił o podanie imienia i nazwiska + nr telefonu.
-
36. Data: 2016-02-14 10:24:04
Temat: Re: Okazanie dokumentów policjantowi
Od: "re" <r...@r...invalid>
Użytkownik "Robert Tomasik"
>> Mistrzu klawiatury, napisz lepiej jak reagują na takie zachowanie
>> policjanci, jak cię kontrolują. No chyba, jak sądzę, potulnie im wówczas
>> dajesz dokumenty do ręki. Ale za to co sobie tutaj popiszesz, to twoje ;)
> np tak
> http://www.wykop.pl/link/3005011/nielegalny-pomiar-i
skra-1-proba-wejscia-w-posiadanie-prawa-jazdy/
Policjanci nieporadni i tyle. Po wydaniu zgodnego z prawem polecenia i
odmowy jego wykonania ...
---
O czym Ty p...isz ?! To :
1. nielegalny pomiar urządzeniem Iskra1
2. nadużycie polegające na kierowaniu bezprawnego żądania
poucza się dla porządku kierującego o zamiarze
użycia środków przymusu bezpośredniego, a następnie wywleka go z
samochodu, bo skąd policjant wie, czy zamiast zadzwonienia do prawnika
facet pistoletu ze schowka nie wyjmie albo nie podejmie próby ucieczki.
---
Masz nasrane we łbie. To zwykła kontrola drogowa.
-
37. Data: 2016-02-14 10:53:05
Temat: Re: Okazanie dokumentów policjantowi
Od: poreba <d...@p...pl>
Dnia Sat, 13 Feb 2016 21:59:42 +0100, Robert Tomasik napisał(a):
> To, że normalnie policjant prosi nie zmienia tego, że jest to polecenie
> - po prostu wyrażone w kulturalny sposób. Nie zawsze się wrzeszczy: "Na
> ziemię, kurwa, na ziemię!". Czasem wystarczające bywa polecenie "Pan
> będzie uprzejmy się położyć, bo jak nie, to przestrzelę stopę". Jak
> zarepetujesz pistolet, to działa naprawdę.
I to już zostało przetestowane w sądzie, że odmowa położenia się na ziemi
przez nie stwarzającego przesłanek do użycia SPB ukarana przestrzeleniem
stopy, jest jak najbardziej mieszcząca się w uprawnieniach przyznanych
policji ustawami?
Cały problem w okresleniu warunków brzegowych. Te wyznaczają przepisy
prawa, wszysto pośrodku to układy międzyludzkie.
To tak jak przy zatrzymaniu przez drogówkę, w zatoczce autobusowej bez
'bomb', za naprawdę spore przekroczenie dozwolonej prędkości. Przy miłych
i rzeczowych policmajstrach raczej nie wywołuje to chęci zgłaszania
wykoroczena przez tychże. Dobrze jednak wiedzieć, że stawać tam im również
nie wolno. Pomimo wiedzy, że to w sumie najbezpieczniejsze miejsce do
zatrzymania w okolicy i w niczym nikomu nie przeszkadza.
Dobrze też gdy dziala to w drugą stronę. Gdy pozostawienie o 5 cm za malo
miejsca dla przejścia pieszych nie wywołuje reakcji mandatowej, sam fakt
posiadania tel komórkowego nie wywołuje chęci poznania jego IMEI, itd/
--
pozdro
poreba
-
38. Data: 2016-02-14 13:12:58
Temat: Re: Okazanie dokumentów policjantowi
Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>
W dniu 2016-02-14 o 10:06, Robert Tomasik pisze:
>>>>>> Nie rozumiem dlaczego to nie policjant zaczal wydziwiac chcac
>>>>>> dokumenty
>>>>>> to reki mimo, ze nie ma (w tym momencie) do tego podstawy, a wlasnie
>>>>>> kierowca, ktory odmowil bo mial do tego prawo.
>>>>> Drogi Witku! Twój brak zrozumienia tej sytuacji nie zmieni
>>>>> konstatacji,
>>>>> że policjant ma prawo "przeszukać" kierowcę w celu wzięcia jego
>>>>> dokumentów do ręki, a kierowca policjanta nie. Po cholerę piętrzyć
>>>>> proste sytuacje?
>>>> Od kiedy podstawą do przeszukania może być odmowa dania do potrzymania
>>>> dokumentów ?
>>> Ja nie piszę o przeszukaniu, tylko sprawdzeniu. Inna ustawa, inna
>>> procedura. Bardzo często z niej wychodzi wykroczenie polegające na
>>> odmowie okazania dokumentu tożsamości (bo ma w kieszeni, a twierdzi, ze
>>> nie ma) i nie spotkałem się z poglądem, że to nielegalne. Oczywiście
>>> być może kiedyś jakiś sąd tak postanowi, ale póki co pozostaję na
>>> stanowisku, że to legalne.
>> Napisałeś "policjant ma prawo "przeszukać" kierowcę", też potrzebujesz
>> rzecznika prasowego który nam wytłumaczy że pisząc białe miałeś na
>> myśli czarne ?
>
> A cudzysłów widzisz? Jaki sens używać sformułowań ustawowych do osoby,
> która tego prawa nie zna?
>
>> Skoro dowód "okazał" tak samo jak policjant swoją legitymację
>> to nie widzę podstaw do przeszukiwania czy rewizji.
>
> A do SPRAWDZENIA? :-)
Sprawdzenie zawartości kieszeni czy portfela to już rewizja osobista.
Przynajmniej w cywilizowanych krajach.
>>>>> Normalnie ludzie dają ten dokument do ręki ufając, że policjant go nie
>>>>> "zje". Bywa, że policjant nie chce tego do ręki. Jak legitymujesz
>>>>> przykładowo świadków zdarzenia, to pytasz o tożsamość, potem rzucasz
>>>>> okiem na dowód i tyle. Nie bierzesz go do ręki.
>>>>>
>>>> Normalnie kiedyś oddawali. Teraz po wprowadzeniu kilku idiotycznych
>>>> przepisów niewykluczone że zaczniemy jeździć jak Anglicy.
>>>> Bez dokumentów. Jak policjant będzie chciał to podajemy/mówimy mu
>>>> dane i niech sobie przez terminal sprawdza czy są prawdziwe.
>>>
>>> Podstawy legitymowania masz w rozporządzeniu i ufam, że je znasz.
>>> Oświadczenia ustnego nie ma. Brak dokumentów jest wykroczeniem, a zatem
>>> na czas ustalenia tożsamości można delikwenta nawet w areszcie
>>> zatrzymać. Strasznie kiepski pomysł.
>>
>> Dla zastrachanego Jasia bardzo kiepski.
>> Dla człowieka wykształconego i obrotnego okazja do powalczenia
>> z policyjna głupotą, indolencją oraz nieznajomością przepisów
>> i mijanie się z własnym regulaminem.
>>
>> Przegapiłem przepis zezwalający na patrol bez terminala ?
>
> A jest jakikolwiek,który nakazuje patrolowi mieć terminal? Pytam, bo o
> ile wiem,to nie ma. U nas w terenie jest masa miejsc, w których te
> terminale nie działają z przyczyn technicznych.
O tym że wszędzie nie działają wiem. O tym że jest obowiązkowym
wyposażeniem patrolu tez wiem. Tak wynika z tzw. prawa powielaczowego
czyli z waszych wewnętrznych zarządzeń. I powinieneś je znać.
> Po za tym - i ja do tego się odnosiłem - potwierdzenie podanych przez
> legitymowany danych personalnych nie stanowi podstawy do ustalenia jego
> tożsamości. Co za problem nauczyć się personaliów innej osoby.
Spory.
Poza imieniem i nazwiskiem trzeba znać jeszcze sporo danych.
Jak człowiek nie pamięta np. daty urodzin to jest podstawa do
podejrzenia że podaje jednak cudze dane.
>>> Był czas - nie tak dawno - że Brytyjczycy paszporty wysyłali pocztą, a
>>> dowodów osobistych w ogóle nie mieli. Ale to tak kilkanaście lat temu
>>> się skończyło. Teraz mają dowody osobiste. Prawa jazdy chyba zawsze
>>> mieli i nadal mają. Jeśli dysponujesz wiarygodnymi informacjami, ze jest
>>> inaczej, to daj znać. Mam polskojęzyczną koleżankę w tamtejszej Policji
>>> - zapytam. Ale wydaje mi się to nieprawdopodobne - mogę się mylić.
>>>
>> Nie mają obowiązku noszenia tych dokumentów.
>> Podają swoje dane a policjant ma je sobie w systemie sprawdzić.
>> I co ciekawe to działa.
>> Co ciekawe w przypadku obcokrajowca potrafią potwierdzić jego dane
>> telefonicznie z osobą wynajmującą mu lokal/mieszkanie.
>> Tyle że tam za bezpodstawne zatrzymanie policjant może zostać ukarany.
>> Więc straszenie że niegrzeczny Jasio zostanie zatrzymany i więziony
>> do wyjaśnienia to metoda naszej postkomunistycznej mundurowej mafii.
>
> W Polsce też może zostać ukarany. Można również ustalić tożsamość
Tyle że tam karano faktycznie i dotkliwie a u nas to martwy przepis.
> poprzez potwierdzenie przez osobę, której tożsamość ustalono.
>
Mafia wychowana w milicyjnym duchu przez starszych kolegów z
SB, UB i innych wiodących kiedyś służb zaczyna od straszenia
zatrzymaniem i przewiezieniem na posterunek.
Jak się okaże że ktoś kontrolę nagrywa lub kontrolujący okazuje
się człowiekiem wykształconym i świadomym swoich praw a dodatkowo
zna obowiązki kontrolującego to nagle okazuje się że jest wiele
metod potwierdzenia tożsamości zamiast zatrzymania.
Ja rozumiem że rozmowa i postępowanie z przestępcą jest troszkę
inne niż z normalnym człowiekiem. Ale w momencie jak zaczynasz
tak traktować każdego człowieka to ludzie ci zaczną ciebie
postrzegać i traktować jak bandytę a nie policjanta.
Pozdrawiam
-
39. Data: 2016-02-14 13:54:51
Temat: Re: Okazanie dokumentów policjantowi
Od: t-1 <t...@t...pl>
W dniu 13.02.2016 o 22:25, Robert Tomasik pisze:
> W dniu 13-02-16 o 21:24, witek pisze:
>
>>> To nagranie może być fajnym materiałem szkoleniowym jak się nie powinno
>>> robić. Pomijam, że policjant w złym miejscu stoi i powinien przy takim
>>> kłopotliwym kliencie stać za słupkiem, a drugi gdziekolwiek, ale nie za
>>> pierwszym, by nie można był ich jednocześnie ostrzelać.
>> Moze ja cie jednak podrzucę materiały szkoleniowe bo coś widać
>> zapomniałeś.
>> Nawiasem mówiąc tam przepisu o wręczaniu dokumentów też zabrakło
>> (bo go nie ma).
>> http://isp.policja.pl/download/12/1434/legitymowanie
.pdf
>>
> Nie ma też o niewyciąganiu parasola. I wielu innych.
No to zakonotuj sobie, że obywatel może robić wszystko co nie jest
zabronione a władza tylko to co jest jej dozwolone w Ustawach.
-
40. Data: 2016-02-14 14:45:24
Temat: Re: Okazanie dokumentów policjantowi
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 14-02-16 o 13:12, RadoslawF pisze:
>>> Napisałeś "policjant ma prawo "przeszukać" kierowcę", też potrzebujesz
>>> rzecznika prasowego który nam wytłumaczy że pisząc białe miałeś na
>>> myśli czarne ?
>> A cudzysłów widzisz? Jaki sens używać sformułowań ustawowych do osoby,
>> która tego prawa nie zna?
>>> Skoro dowód "okazał" tak samo jak policjant swoją legitymację
>>> to nie widzę podstaw do przeszukiwania czy rewizji.
>> A do SPRAWDZENIA? :-)
> Sprawdzenie zawartości kieszeni czy portfela to już rewizja osobista.
> Przynajmniej w cywilizowanych krajach.
Jak sprecyzujesz, o który kraj szczególnie cywilizowany Ci chodzi, to
mogę się dopytać. W Polsce w ogóle nie ma pojęcia "rewizji" poza
filmami, ale rozumiem że piszesz w potocznym tego słowa znaczeniu
właśnie o sprawdzeniu. O ile się orientuję, to we wszystkich krajach
strefy Schengen ta procedura wygląda podobnie. Rozmawiałem z
policjantami Kanady i USA - tam mają analogicznie.
>> A jest jakikolwiek,który nakazuje patrolowi mieć terminal? Pytam, bo o
>> ile wiem,to nie ma. U nas w terenie jest masa miejsc, w których te
>> terminale nie działają z przyczyn technicznych.
>
> O tym że wszędzie nie działają wiem. O tym że jest obowiązkowym
> wyposażeniem patrolu tez wiem. Tak wynika z tzw. prawa powielaczowego
> czyli z waszych wewnętrznych zarządzeń. I powinieneś je znać.
Nie wiem, skąd masz tę wiedzę, ale jeszcze nie dawno raportowało się raz
na dzień ile patroli te urządzenia ma i liczyło statystyki - no więc
choć by z tego wnoszę, że strona służbowa dopuszczała ich brak. Jeśli
upierasz się przy powielaczowym prawie, to sprecyzuj, jaki akt coś
takiego normuje.
>
>> Po za tym - i ja do tego się odnosiłem - potwierdzenie podanych przez
>> legitymowany danych personalnych nie stanowi podstawy do ustalenia jego
>> tożsamości. Co za problem nauczyć się personaliów innej osoby.
>
> Spory.
Błądzisz. Zdarzyło mi się kilka razy, że poszukiwany podawał dane po
prostu brata pewien, że brata w systemie nie mamy. To przecież nie musi
być obca przypadkowa osoba.
> Poza imieniem i nazwiskiem trzeba znać jeszcze sporo danych.
> Jak człowiek nie pamięta np. daty urodzin to jest podstawa do
> podejrzenia że podaje jednak cudze dane.
Ale prawie wszystkie dane bywają w dowodzie osobistym, czy innych
zagubionych dokumentach.
>>> Nie mają obowiązku noszenia tych dokumentów.
>>> Podają swoje dane a policjant ma je sobie w systemie sprawdzić.
>>> I co ciekawe to działa.
>>> Co ciekawe w przypadku obcokrajowca potrafią potwierdzić jego dane
>>> telefonicznie z osobą wynajmującą mu lokal/mieszkanie.
>>> Tyle że tam za bezpodstawne zatrzymanie policjant może zostać ukarany.
>>> Więc straszenie że niegrzeczny Jasio zostanie zatrzymany i więziony
>>> do wyjaśnienia to metoda naszej postkomunistycznej mundurowej mafii.
>> W Polsce też może zostać ukarany. Można również ustalić tożsamość
> Tyle że tam karano faktycznie i dotkliwie a u nas to martwy przepis.
Ooo! Widzę, ze z braku racjonalnych argumentów uderzamy w
postkomunistyczność :-)
>
>> poprzez potwierdzenie przez osobę, której tożsamość ustalono.
>>
> Mafia wychowana w milicyjnym duchu przez starszych kolegów z
> SB, UB i innych wiodących kiedyś służb zaczyna od straszenia
> zatrzymaniem i przewiezieniem na posterunek.
> Jak się okaże że ktoś kontrolę nagrywa lub kontrolujący okazuje
> się człowiekiem wykształconym i świadomym swoich praw a dodatkowo
> zna obowiązki kontrolującego to nagle okazuje się że jest wiele
> metod potwierdzenia tożsamości zamiast zatrzymania.
>
> Ja rozumiem że rozmowa i postępowanie z przestępcą jest troszkę
> inne niż z normalnym człowiekiem. Ale w momencie jak zaczynasz
> tak traktować każdego człowieka to ludzie ci zaczną ciebie
> postrzegać i traktować jak bandytę a nie policjanta.
No więc uznałem, ze w tym miejscu trzeba Cię sprowadzić na ziemię :-)
Przez takie osoby jak Ty, Witek - ale i wielu innych "mądralińskich"
pisujących w sieci po prostu ginął ludzie. Ginął, bo wydaje im się, ze
ta Policja, to tak stoi sobie na tych drogach i nic im nie wolno, nic
nie potrafią, a samochody, to sobie zatrzymują dla hecy i wypracowania
statystyk.
Cóż, na szczęście, Polska, to nie "Dziki Zachód" i przeważnie zatrzymuje
się kierującego w związku z wykroczeniem albo do "rutynowej kontroli".
Toteż jak raz na czas pojawia się przygłup, to dla świętego spokoju
policjant pozwala mu się powygłupiać i puszcza wolno. Bo po co się
"kopać" z idiotą.
Wynikiem takiego podejścia - dodatkowo propagowanego przez Internet - są
różne wypadki. Sztandarowy, to motocyklista, który miał hobby uciekać
policjantom i raz się narwał na blokadę po napadzie na kantor -
zastrzelono go. Ale z obserwacji kolegów automatycznie spadła na jakiś
czas liczba dowcipów z ucieczkami. Było kilka strzelanin nagłaśnianych
przez media, ale jakoś dziwnie nikt nie podaje później wyroków.
Pamiętasz "akcję" z breneką wystrzeloną w tłum studentów przez pomyłkę?
Ale kilka tygodni później na meczu, jak pseudokibice zaczęli przeginać,
to podsłuchali przypadkową rozmowę dwóch policjantów, że jest
wątpliwość, jaką amunicję wydano prewencji. Spokój, jaki zapanował w tym
sektorze zdziwił nawet kibiców drużyny przeciwnej.
Tak więc osobiście jestem zdania, że wprowadzenie w Polsce prawa wzorem
z USA pozwalającego na strzelanie do uciekającego przed umundurowanym
policjantem doprowadziłoby do drastycznego spadku pościgów. Po prostu
uciekali by tylko przestępcy. Oczywiście, na początku kilku próbujących
by zostało odstrzelonych, ale niestety to cena za życie pozostałych.
A chodzi nie tylko o życie uciekającego (sam wybrał), policjantów (tymi
gardzisz) ale przede wszystkim osób postronnych. Kilka lat temu -
jeszcze były POLONEZ-y - niedaleko naszego miasta jechał facet BMW.
Policjanci zmierzyli mu prędkość i chcieli zatrzymać. No ale on
postanowił uciec, bo POLONEZ-em go nie złapią. Po pierwsze za POLONEZ-em
stał lepszy radiowóz. Po drugie specyfika gór jest taka, że kolejne 30
km mógł uciekać tylko krajówką, albo wjechać w boczną i po kilku
kilometrach zatrzymać się przed szlabanem do lasu. Gnał krajówką, a
jadący za nim policjanci nagrali kilka sytuacji, w których po prostu o
mało co nie spowodował wypadku. Złapano go na blokadzie na końcu tej
krajówki. Dostał kilka lat w zawiasach i zakaz prowadzenia pojazdów.
Uciekał, bo miał w samochodzie dwie ładne dziewczyny.
Tak więc kończąc przydługi post, do którego mnie sprowokowałeś, weź z
łaski swojej pod uwagę, że takie akcje w Internecie, z pozoru
nieszkodliwe, są bardzo niebezpieczne.