eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo[Odszkodowanie] Wyrwa na drodze › [Odszkodowanie] Wyrwa na drodze
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.nask.pl!news.nask.org.pl!lublin
    .pl!news.lublin.pl!not-for-mail
    From: ZbyszekW <guit@zero_spamu.wp.pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: [Odszkodowanie] Wyrwa na drodze
    Date: Fri, 12 May 2006 14:36:55 +0200
    Organization: lubman
    Lines: 31
    Message-ID: <newscache$kdk5zi$tky$1@w3cache.zagiel.com.pl>
    NNTP-Posting-Host: zagiel.vlan15.enoch.lubman.net.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: news.lublin.pl 1147437416 3496 212.182.117.196 (12 May 2006 12:36:56 GMT)
    X-Complaints-To: a...@n...lublin.pl
    NNTP-Posting-Date: Fri, 12 May 2006 12:36:56 +0000 (UTC)
    User-Agent: Thunderbird 1.5 (Windows/20051201)
    X-NNTP-Posting-Host: 10.1.3.32
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:387044
    [ ukryj nagłówki ]

    Witam,
    na początku marca wjechałem, na drodze powiatowej, w wyrwę uszkadzając
    sobie tym samym amortyzator (urwał się) oraz felgę. Poczekałem na
    policję, sprawę zgłosiłem do PZU i starostwa powiatowego.
    Po wielu bojach - przy ciągłych zapewnieniach faceta, który się tą
    sprawą zajął w PZU, że kwestia tylko poczekania na pieniądze - okazało
    się że PZU nie widzi podstaw do wypłaty odszkodowania. Notatka z Policji
    została dostarczona, Starostwo wystosowało dziwne pismo, że "zima, że
    dbają o ulice, ale nie zawsze dają radę itp. itd." z konkluzją na
    końcu, że biorą odpowiedzialność na siebie, ale nie poczuwają się do
    winy. Wszystko było rozciągnięte w czasie. W międzyczasie miałem dwa
    razy oględziny - po zmianie tylnego amortyzatora, okazało się, że
    przedni też jest do wymiany.
    Jedyna możliwość odwołania to droga sądowa - tak jest napisane w piśmie
    od PZU, przy czym byłem przed chwilą osobiście i "konsultanci" PZU (nie
    wiem jak ich nazwać) powiedzieli, że nie ma szans na odzyskanie
    włożonych w naprawę pieniędzy, bo teraz na mnie spoczywa konieczność
    udowodnienia, że to właśnie tam się stało (uszkodzenie) i biegły sądowy
    stwierdził, że uszkodzenie wynikło w toku ciągłego uzytkowania pojazdu".
    Przepraszam za chaos w moim poscie, ale jestem trochę zdenerwowany. Do
    ostatniej chwili byłem zapewniany o wypłacie pieniędzy (nie małych dla
    mnie).
    Czy to faktycznie ostatnia deska "odwoławcza" - sąd? Jak się do tego
    przygotować (jakie koszty)? Może jednak mogę jeszcze powalczyć
    bezpośrednio z PZU?

    Dzięki za odpowiedzi i pozdrawiam,

    --
    Zbyszek
    GG#24397

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1