-
1. Data: 2003-02-05 00:31:47
Temat: OC, stluczka, o co tu chodzi??
Od: "motto" <m...@o...pl>
Witam, dnia 24 stycznia 2003 roku brałem udział w zdarzeniu drogowym, kiedy
to mój pojazd został zepchnięty z lewego pasa przez pojazd sprawcy
zmieniający pas ruchu (czy też wykonujący manewr omijania wyimaginowanej
przeszkody) na ulicy jednokierunkowej na pojazd stojący na parkingu
znajdującym się przy lewej linii jezdni. Nie będę się tu zagłębiał w
szczegóły bo i to nie ma sensu. Chodzi o to, iż gość nie przyznał się do
winy, mimo, że na jego samochodzie były wyraźne ślady i została wezwana
policja. Ta nie mogąc ustalić w sposób jednoznaczny sprawcy (bo gość kłamał
w żywe oczy) poinformowała mnie, że sprawa zostanie skierowana do sądu
grodzkiego w celu ustalenia sprawcy. Tyle opisu. Sprawa się jeszcze nie
odbyła, a ja dziś dostałem informację, iż właścicielowi pojazdu z parkingu
(który notabene rozbił mój pojazd, ale nie mojej winy) została wypłacona
kwota odszkodowania. Tu pytanie na jakiej podstawie?? PZU nie dostało od
policji, ani od sądu żadnej informacji, iż to ja jestem sprawcą kolizji, bo
i nie jestem, tyle, że gość się nie przyznał. ktoś może mi to wyjaśnić???
Z góry dziękuję.
--
motto
-
2. Data: 2003-02-05 06:24:56
Temat: Re: OC, stluczka, o co tu chodzi??
Od: s...@d...pl (Marcin Surowiec)
----- Original Message -----
From: "motto" <m...@o...pl>
To: <p...@n...pl>
: ktoś może mi to wyjaśnić???
jeśli tamten pojazd nie był w ruchu, to ponosisz odpowiedzialnośc na
zasadzie ryzyka.
innymi słowy nie odpowiadasz za szkody tylko wtedy, jeżeli szkoda została
spowodowana siłą wyższa (typu UFO czy trzęsienie ziemi), wyłączna wina
poszkodowanego, wyłączna wina osoby trzeciej.
prawdopodobnie PZU uznało Cię winnym szkody i stąd wypłata odszkodowania.
pozdrowienia
marcin
ps. ale poczekaj na odpowiedx Kariny :0)
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.prawo
-
3. Data: 2003-02-05 10:27:51
Temat: Re: OC, stluczka, o co tu chodzi??
Od: a...@p...onet.pl
> >
> >
> ps. ale poczekaj na odpowiedx Kariny :0)
>
Marcin - czy Ty się czasem nie wyzłośliwiasz? ;))))
** ** **
A na poważnie - to chyba już wszystko wyjaśnił MS - tu wchodzi w grę
odpowiedzialność na zasadzie ryzyka - i PZU nie miało innego wyjścia jak
odszkodowanie wypłacić.
Natomiast jeśli podczas sprawy przezd sądem grodzkim ustalone zostanie, że
facet, który "omijał wyimaginowaną przeszkodę" jest odpowiedzialny za
spowodowanie kolizji - to Ty będziesz mógł naprawić swój samochód z jego OC.
Szkode oczywiście możesz zgłosić już teraz (i nawet byłoby to wskazane ze
względu na mozliwość dokonania oględziń uszkodzeń w twoim i jego pojeździe) -
ale ewentualna wypłata i tak najprawdopodobniej nastapi po wyroku sądowym.
Aha - i bądż aktywny podsczas postępowania sadowego - zgłaszaj świadków, możesz
wnioskowac o biegłego itp - bo w razie jego uniwinnienia Twoje szase na
odszkodowanie maleją do zera :(
Karina
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
4. Data: 2003-02-05 11:36:29
Temat: Re: OC, stluczka, o co tu chodzi??
Od: "Leszek" <a...@b...pl>
Użytkownik "motto" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
news:b1pm1c$r6r$1@news.telbank.pl...
>
<ciah>
Mam nadzieję że na grupie pl.misc.samochody napiszesz co się dowiedziałeś.
Leszek
-
5. Data: 2003-02-05 14:02:28
Temat: Re: OC, stluczka, o co tu chodzi?? - po wizycie w PZU
Od: "motto" <m...@o...pl>
Otóż PZU ma prawo do podjęcia decyzji, to fakt, jednakże musi dopełnić wielu
formalności, których w moim konkretnym przypadku nie dopełniło. Na dzień
dzisiejszy sprawa wygląda tak, iż zwrócono mi zniżki. O tym czy je mi
zabiorą, czy też nie zadecydują po wyroku sądu. Wtedy też jeżeli uznają
gościa winnym i mnie uniewinnią pieniążki wrócą z konta gościa na moje.
Pojawia się jednak problem następny. Co w tedy gdy i mnie i jego
uniewinnią?? A już wiem, że i takie przypadki się zdarzają. Chyba jednak
zmienię firmę ubezpieczeniową, bo ta za pochopnie rozdaje nie swoje
pieniądze. Dzwoniłem również do innych ubezpieczycieli w wszędzie
powiedziano mi, iż do czasu wyroku sądu żadnej złotówki by nie wypłacili.
Pozdrawiam
--
motto
-
6. Data: 2003-02-05 14:25:06
Temat: Re: OC, stluczka, o co tu chodzi?? - po wizycie w PZU
Od: a...@p...onet.pl
> Otóż PZU ma prawo do podjęcia decyzji, to fakt, jednakże musi dopełnić wielu
> formalności, których w moim konkretnym przypadku nie dopełniło. Na dzień
> dzisiejszy sprawa wygląda tak, iż zwrócono mi zniżki. O tym czy je mi
> zabiorą, czy też nie zadecydują po wyroku sądu. Wtedy też jeżeli uznają
> gościa winnym i mnie uniewinnią pieniążki wrócą z konta gościa na moje.
> Pojawia się jednak problem następny. Co w tedy gdy i mnie i jego
> uniewinnią?? A już wiem, że i takie przypadki się zdarzają. Chyba jednak
> zmienię firmę ubezpieczeniową, bo ta za pochopnie rozdaje nie swoje
> pieniądze. Dzwoniłem również do innych ubezpieczycieli w wszędzie
> powiedziano mi, iż do czasu wyroku sądu żadnej złotówki by nie wypłacili.
> Pozdrawiam
>
Wiesz, tak jak Ci napisał Marcin: wobec samochodu na parkingu, w który
uderzyłeś (nazwijmy go A) ty odpowiadasz na zasadzie ryzyka.
Ty (niech będzie B) i człowiek, który zajechał Ci drogę (powiedzmy C) między
sobą odpowiadacie na zasadzie winy.
B uderzył w A stojący na parkingu - odpowiada na zasadzie ryzyka - chyba, że
udowodni okoliczności egzoneracyjne: min to że szkoda powstała wyłącznie z winy
osoby trzeciej.
Czyli zakładając hipotetycznie, że będzie skazujący wyrok karny wobec C - to
Twój zakład ubezpieczeń będzie miał regres do zakładu ubezpieczeń, gdzie OC
miał samochód C. Ty nie stracisz zniżek.
PZU wypłaciło odszkodowanie wychodząc z założenia że i tak będzie to musiało
zrobić w przyszłości a ewentualnie ściągnie to sobie z ubezpieczyciela C. (Co
rzadko im się zdarza - postapili prawidłowo)
Karina
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
7. Data: 2003-02-05 15:55:58
Temat: Re: OC, stluczka, o co tu chodzi?? - po wizycie w PZU
Od: "motto" <m...@o...pl>
Użytkownik <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:595a.000001a2.3e411ec1@newsgate.onet.pl...
To powtórzę pytanie
Co w tedy gdy i mnie i jego uniewinnią??
obydwaj dostaniemy z OC "przeciwnika" odszkodowanie?? czy tez nikt nie
dostanie nic. I kto wtedy tak naprawdę pokryje koszty naprawy tego audi??
Słyszałem, iż i takie cyrki się dzieją, że i sąd nie ustali winnego.
Pozdrawiam
--
motto
-
8. Data: 2003-02-05 16:33:30
Temat: Re: OC, stluczka, o co tu chodzi?? - po wizycie w PZU
Od: "Leszek" <a...@b...pl>
Użytkownik "motto" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
news:b1rc67$6fc$1@news.telbank.pl...
I kto wtedy tak naprawdę pokryje koszty naprawy tego audi??
Wtedy Ty. To się właśnie nazywa ryzyko.
> Słyszałem, iż i takie cyrki się dzieją, że i sąd nie ustali winnego.
Dlaczego cyrki?? Z braku solidnych dowodów i biorąc pod uwagę że
wątpliwości są na korzyść oskarżonego to czego się spodziewasz??
Pozdr
Leszek
-
9. Data: 2003-02-06 06:37:41
Temat: Re: OC, stluczka, o co tu chodzi??
Od: s...@d...pl (Marcin Surowiec)
----- Original Message -----
From: <a...@p...onet.pl>
To: <p...@n...pl>
: Marcin - czy Ty się czasem nie wyzłośliwiasz? ;))))
ja????
absolutnie nie, znasz się na tym lepiej ode mnie, a ja tak sobie rozmyślałem
teoretycznie
pozdrowienia
mss
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.prawo
-
10. Data: 2003-02-06 09:38:09
Temat: Re: OC, stluczka, o co tu chodzi?? - po wizycie w PZU
Od: a...@p...onet.pl
> Użytkownik <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:595a.000001a2.3e411ec1@newsgate.onet.pl...
> To powtórzę pytanie
> Co w tedy gdy i mnie i jego uniewinnią??
Preczytaj jeszcze raz to, co napisałam wcześniej ja i Marcin - a sam dojdziesz
do wniosku zę wtedy nie zajdzie przesłanka zwalniająca cię z odpowiedzialności -
i naprawę zaparkowanego pojazdu pokryje twój zakład ubezpieczeń z twojego OC.
> obydwaj dostaniemy z OC "przeciwnika" odszkodowanie?? czy tez nikt nie
> dostanie nic. I kto wtedy tak naprawdę pokryje koszty naprawy tego audi??
Jak znam postępowania zakładów ubezpieczeń - obydwaj nie dostaniecie nic ;(
Karina
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl