Madzia napisał(a):
> Sowiecki Agent <p...@t...gazeta
.pl>
> napisał(a):
>
>
>> mowisz o kamerce ktora jest w standarzie w accerze (najntaszym dobrym
>> notebooku) czy o takiej za 30 zl ? po pierwsze a po drugie kamera jest
>> niepotrzebna. JA jakos bez niej sobie radze i bez mikrofonu. Moj kontakt
>> z klientem ogranicza sie do gadu, maila i wyslania poczta zwykla umowy.
>
> Bardzo Cię proszę w takim układzie, skoro zarabianie w ten sposób jest takie
> proste załatw mi taką pracę. Będę Ci niezmiernie wdzięczna. Mam wykształcenie
> wyższe

nie wiem jakie, powiedzmy ze techniczne, sciagasz turbo delphi, kupujesz
ze 2,3 ksiazki na helion.pl posiwcasz 2 miechy na nauke (2,3 godziny
wieczorem gdy dziecko spi), dajesz ogloszenie w inetrnecie i zarabiasz.
(zrobienei jednej aplikacji to srednio (przy nieskomplikowanej budowie)
okolo 2 000 robi sie ja w okolo 2 tygodnie.) Mozesz kupic ksiazki
odnosnie twrozenia stron www, i tez eizle zaraniac,
mozesz tez sie zainteresowc telemarketingiem czy obsluga klientow, daj
oglsozenie zdalnej pracy na praca.szukana, patrz na oferty na
praca.oferowana.

P.

--
http://wynagrodzenie.info - forum pracownikow i pracodawcow ...
PiS: Przeproście i Spierd... na wasze forum http://PolskaSolidarna.pl
zamiast zaśmiecać USENET !

do góry

MałGosia napisał(a):
> Sowiecki Agent napisał
>> to sie kupuje kilka lepszych koszulek na lato i sie je pierze co
>> kilka dni
>
> To juz jest wprawdzie mocno OT, ale prosze wytlumasz mi, bo nie wiem,
> czy dobrze rozumiem: sugerujesz, ze w lecie mozna kilka dni chodzic w
> jednym podkoszlku? Do pracy?

wiesz nie dziwie sie ze zyjesz z pieniedzy meza, a z wyszktalceniem
wyzszym nie mozesz znalezc dobrej pracy, bo porcz papierka trezba jescze
rozumu. ZMieniac mozesz codziennie, prac co 4 dni, majac 8 koszulek.
nosisz jedna, druga trzecia, czwarta pierzesz te cztreay nosisz dalsze 4
tamte wyschna itd itd.


Np takiej, gdzie masz do czynienia z
> petentami? Ze juz nie wspomne o takiej, gdzie preferowany przez Ciebie
> styl sportowy jest w ogole niedopuszczalny? I nie mam tu na mysli
> asystentek prezesa, a chocby zwykly budzetowkowy sad?
> A.. tak, zapomnialam, telepracownik nie musi wychodzic z domu.

a po za tym o ile dobrze pamieatm rozmawialismy o dziecku a nie o
pasozytnictwie na kasie meza.


--
http://wynagrodzenie.info - forum pracownikow i pracodawcow ...
PiS: Przeproście i Spierd... na wasze forum http://PolskaSolidarna.pl
zamiast zaśmiecać USENET !

do góry

Sowiecki Agent <p...@t...gazeta
.pl>
napisał(a):

sciagasz turbo delphi, kupujesz
> ze 2,3 ksiazki na helion.pl posiwcasz 2 miechy na nauke (2,3 godziny
> wieczorem gdy dziecko spi), dajesz ogloszenie w inetrnecie i zarabiasz.
> (zrobienei jednej aplikacji to srednio (przy nieskomplikowanej budowie)
> okolo 2 000 robi sie ja w okolo 2 tygodnie.) Mozesz kupic ksiazki
> odnosnie twrozenia stron www, i tez eizle zaraniac,

Gdyby to było takie proste to byśmy mieli samych nieźle zarabiających informatyków
To skąd a w takim razie takie bezrobocie?
Niestety nie każdy jest do wszystkiego stworzony

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Sowiecki Agent napisał
> wiesz nie dziwie sie ze zyjesz z pieniedzy meza,

Zyje z pieniedzy, ktore zarabiam _wspolnie_ z mezem - to tak na
marginesie

ZMieniac mozesz codziennie, prac co 4 dni, majac 8 koszulek.
> nosisz jedna, druga trzecia, czwarta pierzesz te cztreay nosisz
> dalsze 4 tamte wyschna itd itd.

Czyli jednak wychodzi na moje, ze pierzemy po jednorazowym uzyciu. I
przez kilka lat takie podkoszulek za - przypominam - 3-7 zl wyglada
nadal na tyle dobrze, zeby mozna w nim bylo chodzic do pracy.

> a po za tym o ile dobrze pamieatm rozmawialismy o dziecku a nie o
> pasozytnictwie na kasie meza.

Owszem, o dziecku, bo matka dla siebie nie bedzie w ogole potrzebowac
pieniedzy.

pozdrawiam
Gosia

do góry

Dnia Thu, 6 Dec 2007 14:50:49 +0100, miranka napisał(a):

> Już raz pytałam - ile Twoje dziecko ma lat i kto się nim zajmuje? Bo jeśli
> nie masz dzieci, nie zajmujesz się domem na codzień (takim domem w którym
> mieszka rodzina, a nie tylko Ty sam), to bzdury piszesz takie, że aż głowa
> puchnie:)))

Mieszkam z żoną. Dzieci nie mamy. I jestem minimalistą i pozostanę przy
swoim zdaniu. Choć żona robi przy domu więcej - ale dlatego że lubi
i nawet jak chcę coś zjeść na mieście to ona woli w domu - no ale
to nie praca tylko hobby. Jak jesteśmy obydwoje w domu (gdy ja mam
urlop), to całe dnie się obijamy. Jasne że z dzieckiem było by więcej
pracy, ale bez przesady.

Pozdrawiam,
Henry

do góry

W odpowiedzi na pismo z czwartek, 06 grudzień 2007 15:07
(autor miranka
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <fj8vno$d7j$1@inews.gazeta.pl>):

>> No nie, bo w moim domu ja jestem ten sęp :D Ale w opisywanym przypadku
>> wyraźnie widać, że facet nosił sporą kasiurkę, a laska teraz go chce
>> obsępić.
> No, to sobie wykoncypuj, że jutro Twoja żona wraca do domu i mówi:
> Znudziło mi się. Znikam. Dwoje małoletnich dzieci zostawiam na Twojej
> głowie. Forsy Ci nie dam, max po dwie stówki na dzieciaczka. Więcej Wam
> nie trzeba. Pa, pa...

No i luzik. Może zabrać dzieci albo płacić coś na dzieci, ale małżeństwo
jest prawną pomyłką, bo zniewala bez powodu. Jak nie ma dzieci, to
małżeństwo powinno być kończone jednym ruchem prawnym, w 1 dzień. Jak są
dzieci to albo sprawiedliwy podział tychże albo ugoda na temat tego, kto je
bierze, a kto coś płaci. Jak nie ma ugody, to wtedy sąd nie powinien
zmuszać.

Pomyśl tak: jak dwoje rodziców nie chce, to się zrzekają i oddają do domu
dziecka. I jest OK. Ale jak jedno nie chce się zrzec, to drugie jest
zmuszane do płacenia, paranoja. Skoro osoba A się zrzeka, a osoba B nie, to
sprawa wyłączna osoby B.


--
Tristan
Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
napisz tu: t...@w...pl k...@n...pl
w...@g...biz.pl i...@k...com.pl k...@g...com

do góry

W odpowiedzi na pismo z czwartek, 06 grudzień 2007 14:27
(autor Szerszen
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <fj8td7$g1h$1@achot.icm.edu.pl>):

> Użytkownik "Sowiecki Agent"
> <p...@t...gazeta
.pl> napisał w
> wiadomości news:fj8k1o$l0n$5@inews.gazeta.pl...
>
>> na pewno nie za 1000 zl, po z atym jest tez tele praca, umowy zlecenia.
>> NIech zainwestuje w kompa. Dla chcacego nic trudnego.
>
> trzeba miec go za co kupic, a jak sie ma dziecko to sa wazniejsze wydatki,
> kiedys to zrozumiesz

No ja też mam ważniejsze wydatki. A nikt mi nie pomaga, a na pewno nie
nakazem sądu.

--
Tristan
Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
napisz tu: t...@w...pl k...@n...pl
w...@g...biz.pl i...@k...com.pl k...@g...com

do góry

W odpowiedzi na pismo z czwartek, 06 grudzień 2007 17:04
(autor Madzia
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <fj96hv$aof$1@inews.gazeta.pl>):

> Więc nie opowiadajcie, że żyłam w luksusach. Nawet na wczasy nie było nas
> stać :(

Kłamiesz.

--
Tristan
Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
napisz tu: t...@w...pl k...@n...pl
w...@g...biz.pl i...@k...com.pl k...@g...com

do góry

W odpowiedzi na pismo z czwartek, 06 grudzień 2007 17:33
(autor Madzia
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <fj9895$h6t$1@inews.gazeta.pl>):

> Gdyby to było takie proste to byśmy mieli samych nieźle zarabiających
> informatyków

I mamy.

> To skąd a w takim razie takie bezrobocie?

Jakie? Bezrobocie wśród zdrowych polaków jest może na poziomie 1%.


--
Tristan
Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
napisz tu: t...@w...pl k...@n...pl
w...@g...biz.pl i...@k...com.pl k...@g...com

do góry

"zly" <b...@p...fm> wrote in message
news:14q3nv0susfin.uyekew04pg0p$.dlg@40tude.net...
> Dnia Thu, 6 Dec 2007 14:39:09 +0100, miranka napisał(a):
>
> > Facet ma zostać z kasą, a ona z nawałem zajęć, ne?
> > Bardzo wygodne.
>
> No ale to przeciez jego kasa, a nie jej. Kobiecie byt sie nie moze
> pogorszyc, ale facetowi juz tak?


Właśnie nie jego kasa, tylko ich - razem wypracowana.
Anka

do góry