eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoKto lub co chroni prawa najemcy? › Kto lub co chroni prawa najemcy?
  • Data: 2006-08-08 10:01:00
    Temat: Kto lub co chroni prawa najemcy?
    Od: maciek <m...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Witam,
    Jak sądzę mam dość powszechną sprawę. Osoby, które wynajmowały od kogoś
    mieszkanie zapewne spotkały się z sytuacją, że mimo płacenia umówionego
    czynszu nie otrzymują do końca tego na co się umówiły. A to coś nie
    działa, a to jest jakiś remont, a to coś miało zostać naprawione, ale
    nigdy nie zostało. Z moich licznych doświadczeń często w takim przypadku
    na jakikolwiek głos żądania naprawy danego sprzętu albo elementu
    mieszkania czy rekompensaty za uciążliwość, najemca słyszy, że jeśli mu
    się nie podoba to może się wyprowadzić. Oczywiście jest to dość
    perfidne, bo wiadomo, że przeprowadzka to poważny problem i koszty, więc
    wiele osób zaciska zęby i płaci dalej. Wynajmujący o tym wie, więc
    często w taki sposób blefuje, bo jeśli się ktoś wprowadził dwa miesiące
    temu to nie będzie się zaraz wyprowadzał, tylko zapewne przyjmie te
    niekorzystne dla niego reguły gry. Dodajmy do tego, że wszelkie
    konflikty bardziej uderzają w najemcę, bo to on jest 'nie u siebie' i to
    on zwykle w 'swoim domu' musi z wynajmującym prowadzić te nerwowe
    dyskusje często przy całej swojej rodzinie.
    No i tu mam pytanie. Skoro wynajęcie mieszkania wiąże się z kosztami
    (przeprowadzka) dla najemcy dużo wyzszymi niż dla wynajmującego to czy
    jest może jakieś szczególne prawo, które go chroni? Do jakiego urzędu
    się odwołać, jeśli potrzebujemy, powiedzmy rozjemcy? Jeśli można to
    prosiłbym o podanie typowych kosztów prowadzenia podobnej reklamacji czy
    sprawy. Dodam, że kwestie sporne dotyczą zwykle około kilkuset słotych w
    sumie albo miesięcznie.
    Dodatkowo dwie uwagi dla osób mniej zaznajomionych z tematem. Obecnie
    ceny najmu są niższe niż parę lat temu i wielu wynajmujących czuje coś w
    rodzaju frustracji z tego powodu i stara się przenieść swoje sraty
    (utracone przychody) na najemcę. Jednocześnie zwiększyła się konkurencja
    dla najmu ze strony znacznie łatwiejszych niż kiedyś kredytów, co
    spowodowało odpływ z rynku lepiej zarabiających klientów.
    Po drugie ja również wynajmuję mieszkanie i przynajmniej w pewnym
    stopniu znam problemy z obu stron. Dlatego wiem, że lepiej się dogadać,
    ale czasem po prostu nieuczciwość i bezczelność ludzi jest zbyt duża,
    żęby mieć szansę się dogadać.

    Z góry dziękuję za poważne odpowiedzi.
    Maciek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1