eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Konar uszkodził mi samochód
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 24

  • 1. Data: 2008-06-23 20:50:47
    Temat: Konar uszkodził mi samochód
    Od: Adocus <n...@i...cy>

    Witam

    Zasadniczo to było tak jak w temacie, podczas albo przed burzą oderwała się
    gałąź z drzewa i wgniotła mi dach. Z tego co się dowiedziałem właściciel
    posesji a jest to firma/broker jest ubezpieczony w PZU, jego polisa
    obejmuje tylko budynek, parkingu ponoć nie.
    Wezwałem policje - spisali notatkę i powiedzieli że jeśli właściciel
    posesji nie jest ubezpieczony od tego typu rzeczy to nic nie wskóram.
    Sam właściciel - polisy dokładnie nie zna, na infolinii PZU dowiedziałem
    się że tego typu szkody nie podlegają odszkodowaniu, nr polisy niemiał tu
    znaczenia ( panienka z infolinii nie potrafiła jednoznacznie się określić
    kazał zgłosić szkodę i czekać na odpowiedź PZU ).
    Dodam tylko że drzewostan to dzicz nigdy nie przycinany, na mój samochód
    spadły gałęzie zeschnięte i "zdrowe".
    Jutro czekam na oględziny rzeczoznawcy.

    Czy rzeczywiście nie należy mi się żadne odszkodowanie ( AC nie posiadam ).
    Przyjechałem do pracy zaparkowałem samochód kto w takiej sytuacji odpowiada
    za poniesione szkody ?

    Z góry wielkie dzięki M.
    --
    ____________________________________________________
    _______________________
    n...@i...cy / ROT13 /
    GG 4356842


  • 2. Data: 2008-06-23 22:14:08
    Temat: Re: Konar uszkodził mi samochód
    Od: Marian <m...@a...pl>

    Adocus wrote:

    > Przyjechałem do pracy zaparkowałem samochód kto w takiej sytuacji odpowiada
    > za poniesione szkody ?

    Ludzie maile pisza, a Bóg przecinki ukrada...

    :)




  • 3. Data: 2008-06-23 22:22:02
    Temat: Re: Konar uszkodził mi samochód
    Od: "serotoninka" <d...@v...pl>


    Użytkownik "Adocus" <n...@i...cy> napisał w wiadomości
    news:9nwioie1tnik.1lsb8u2z8tfut$.dlg@40tude.net...

    na mój samochód
    > spadły gałęzie zeschnięte i "zdrowe".
    > Jutro czekam na oględziny rzeczoznawcy, kto w takiej sytuacji odpowiada
    > za poniesione szkody ?

    wiatr.

    Ot, zdarzenie losowe, pech chciał, że padło na Twój samochód, a Ty nie
    miałeś AC. To naprawdę nie jest wina właściciela posesji że wiatr połamał
    jego drzewo... I zmuszenie go do pokrycia Twoich strat to IMO zwykłe
    buractwo... (I żeby była jasność - ja do końca nie wiem co mówi o tym prawo,
    tak na ludzki rozum piszę...)
    Po prostu nie wprowadzajmy tutaj tych durnot, które są w USA, że się skarży
    McDonald'sa za poparzenie się ciastkiem... Jak ja się poślizgnę na umytej
    podłodze to sobie myślę, że pierdoła ze mnie że nie zauważyłam, że ślisko, a
    pędziłam jak głupia... A tymczasem kupa ludzi już by zaskarżyła sprzątaczkę
    czy właściciela budynku, no bo to przecież jego wina że Kowalski sobie
    kostkę skręcił! Paranoja.
    Ja rozumiem rażące zaniedbania - śnieg nie odgarnięty przez tydzień (ale nie
    zamarzająca mżawka sprzed 4 minut!), brak barierek, doniczka nie z tej
    strony balkonu, która komuś zleciała na łeb... Ale bez przegięć i szukania
    winy tam gdzie wina jest ewidentnie nasza (lub przyrody)w celu wyłudzenia od
    kogoś kasy!


    Miałeś pecha. I tyle. Trzeba wyklepać i jak najszybciej zapomnieć.



  • 4. Data: 2008-06-23 23:06:26
    Temat: Re: Konar uszkodził mi samochód
    Od: "Tom" <t...@t...plz>


    "Adocus" <n...@i...cy> wrote in message
    news:9nwioie1tnik.1lsb8u2z8tfut$.dlg@40tude.net...
    > Witam
    >
    > Zasadniczo to było tak jak w temacie, podczas albo przed burzą oderwała
    > się
    > gałąź z drzewa i wgniotła mi dach. Z tego co się dowiedziałem właściciel
    >

    Czasami mozna sprobowac miasto zaskarzyc, jak faktycznie jakies suche drzewo
    stalo ale szkoda nerwow i czasu.
    Jest tam jakis dzial zieleni i ogrodkow czy cos takiego i maja dbac o to i
    tamto.
    Lepiej kupic mlotek wyklepac samochod i bedzie jak nowy.



  • 5. Data: 2008-06-24 06:21:22
    Temat: Re: Konar uszkodził mi samochód
    Od: Gabriel'Varius' <g...@p...onet.pl>

    Użytkownik serotoninka napisał:

    > Użytkownik "Adocus" <n...@i...cy> napisał w wiadomości
    > news:9nwioie1tnik.1lsb8u2z8tfut$.dlg@40tude.net...
    >
    > na mój samochód
    >
    >>spadły gałęzie zeschnięte i "zdrowe".
    >>Jutro czekam na oględziny rzeczoznawcy, kto w takiej sytuacji odpowiada
    >>za poniesione szkody ?
    >
    >
    > wiatr.
    >
    > Ot, zdarzenie losowe, pech chciał, że padło na Twój samochód, a Ty nie
    > miałeś AC. To naprawdę nie jest wina właściciela posesji że wiatr połamał
    > jego drzewo... I zmuszenie go do pokrycia Twoich strat to IMO zwykłe
    > buractwo... (I żeby była jasność - ja do końca nie wiem co mówi o tym prawo,
    > tak na ludzki rozum piszę...)
    Chcesz powiedziec, ze jak bedzie silny wiatr i spadnie z parapetu,
    balkonu czy tez dachu (donica, antena, stoleczek ogrodowy itp.) na auto
    lub przechodnia i wyrzadzi mu szkode to tez za niego nie odpowiada
    wlasciciel nieruchomosci/mieszkania bo to buractwo? :-)
    Niestety jestes w wiekim bledzie. Moze za to obwinisz wiatr a nie
    wlasciciela, ktory nie zabezpieczyl rzeczy walajacych sie po balkonie
    czy dachu. :-)
    pozdraiwma



    --
    Mówić prawdę i umieć prawdą żyć - oto rzecz wielkiej wagi.
    Oskar Wilde


  • 6. Data: 2008-06-24 07:10:11
    Temat: Re: Konar uszkodził mi samochód
    Od: Marian <m...@a...pl>

    Gabriel'Varius' wrote:

    > Chcesz powiedziec, ze jak bedzie silny wiatr i spadnie z parapetu,
    > balkonu czy tez dachu (donica, antena, stoleczek ogrodowy itp.) na auto

    A jak bedzie silniej wialo to spadnie mu na auto inne auto, i kto za to
    odpowiada? :)


  • 7. Data: 2008-06-24 07:24:01
    Temat: Re: Konar uszkodził mi samochód
    Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>

    Użytkownik "serotoninka" <d...@v...pl> napisał
    >
    > To naprawdę nie jest wina właściciela posesji że wiatr połamał jego
    > drzewo... I zmuszenie go do pokrycia Twoich strat to IMO zwykłe
    > buractwo... (I żeby była jasność - ja do końca nie wiem co mówi
    > o tym prawo, tak na ludzki rozum piszę...)

    No to żeby była już zupełna jasność - skoro gość zadaje pytanie
    na grupie .prawo to niewątpliwie interesuje go *prawny* aspekt
    zagadnienia a nie twój ludzki rozum.


  • 8. Data: 2008-06-24 07:50:24
    Temat: Re: Konar uszkodził mi samochód
    Od: "serotoninka" <d...@v...pl>


    Użytkownik "Gabriel'Varius'" <g...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:g3q3uh$h73$1@mx1.internetia.pl...

    > Chcesz powiedziec, ze jak bedzie silny wiatr i spadnie z parapetu, balkonu
    > czy tez dachu (donica, antena, stoleczek ogrodowy itp.) na auto lub
    > przechodnia i wyrzadzi mu szkode to tez za niego nie odpowiada wlasciciel
    > nieruchomosci/mieszkania bo to buractwo? :-)

    No to jeszcze raz, cytat z mojego poprzedniego posta:

    "Ja rozumiem rażące zaniedbania - śnieg nie odgarnięty przez tydzień, brak
    barierek, doniczka nie z tej
    strony balkonu, która komuś zleciała na łeb... Ale bez przegięć i szukania
    winy tam gdzie wina jest ewidentnie nasza (lub przyrody)w celu wyłudzenia od
    kogoś kasy!''

    To co napisałam przeczytałeś bez zrozumienia. Tam gdzie pisałam o donicy
    zaliczam też Twój stołeczek i źle przymocowaną antenę. I tysiąc innych
    rzeczy. Nie sposób wymienić tu wszystkich sytuacji gdzie zaniedbanie jednej
    ze stron jest przyczyna krzywdy kogos innego... Mi chodzi o próbę szukania
    winnego na siłę tam gdzie go nie ma w celu wyłudzenia kasy! To nazywam
    buractwem. (Wieszanie doniczek na zewnątrz balkonu zresztą też).



  • 9. Data: 2008-06-24 09:13:11
    Temat: Re: Konar uszkodził mi samochód
    Od: prefi <p...@g...pl>

    Marian pisze:
    > Adocus wrote:
    >
    >> Przyjechałem do pracy zaparkowałem samochód kto w takiej sytuacji
    >> odpowiada
    >> za poniesione szkody ?
    >
    > Ludzie maile pisza, a Bóg przecinki ukrada...
    >
    > :)
    >

    naucz sie pisac po polsku, a potem dopiero poprawiaj innych
    ...:(


  • 10. Data: 2008-06-24 09:13:31
    Temat: Re: Konar uszkodził mi samochód
    Od: prefi <p...@g...pl>

    Marian pisze:
    > Gabriel'Varius' wrote:
    >
    >> Chcesz powiedziec, ze jak bedzie silny wiatr i spadnie z parapetu,
    >> balkonu czy tez dachu (donica, antena, stoleczek ogrodowy itp.) na auto
    >
    > A jak bedzie silniej wialo to spadnie mu na auto inne auto, i kto za to
    > odpowiada? :)
    >
    >

    prawdziwy trolll :(

strony : [ 1 ] . 2 . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1