eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoKlopotliwy pracownik [WAZNE] › Klopotliwy pracownik [WAZNE]
  • Data: 2002-11-27 20:15:48
    Temat: Klopotliwy pracownik [WAZNE]
    Od: "Mariusz Tuszynski" <t...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Witam,

    Pracuje w zakladzie panstwowym - jestem szefem. I mam ogromny problem z
    pracownikiem: chcialbym go zwolnic, ale nie umiem - nalezy do zwiazkow
    zawodowych, ktore wg. obowiazujacego prawa go chronia. Zreszta zwolnienie
    pracownika w zakladzie panstwowym i tak nie jest proste. Musze sie tez liczyc
    z sadem pracy, ktory raczej broni pracownika.
    Problem jest taki, ze on jest nieuczciwy, ja staram sie wszystko zalatwiac
    zgodnie z prawem - zreszta, gdybym sprowal inaczej, natychmiast pojawilby sie
    "zyczliwy", ktory wyslalby list do organow nadrzednych. Jesli chodzi o samo
    zwolnienie - on pracuje w moim bezposrednim otoczeniu i niesty zamiast
    pomagac, przeszkadza. Jest arogancki i niegrzeczny, calkowicie nie pomocny i w
    dodatku nieuczciwy (zdarzaja mu sie sytuacje, w ktorych przekracza zakres
    swoich uprawnien, wykorzystujac np. dostep do poufnych danych). Nie dosc, ze
    jest nieefektywny, to jeszcze "sabotuje" - jego zadaniem jest przygotowywanie
    wielu dokumentow (m.in. analiz, ststystyk) i DOSLOWNIE w kazdym takim
    dokumencie sa bledy. Zaczynajac od literowek i gramatycznych (ewidentnych!) az
    do zmian liczb i niezgodnosci danych w kolejnych kopiach drukow. Na upomnienia
    reaguje agresja i oskarzeniami o "przesladowanie", "znecanie sie", etc.
    Straszy sadem, zwolnieniami lekarskimi (jesli nie dostanie urlopu - ma
    zwolnienie lekarskie). Na wszelkie uwagi o bledach i niekompetencji odpowiada,
    ze ja go wprowadzilem w blad, inni pracownicy dostarczyli niekompletne dane,
    albo komputer sie pomylil (jego komputer potrafi nawet zmieniac dane z arkuszy
    excela i dokumentow worda!). W dodatku mam powody, aby sadzic, ze zdarzaly sie
    falszerstwa dokumentow, do ktorych ma dostep i "przecieki" dotyczace roznych
    informacji, do ktorych dostep mam tylko ja i on (z racji swojej funkcji).
    Moze wyda sie Wam, ze to ja sie na niego uwzialem (zreszta on tak wlasnie
    mowi), ale ja juz z nim nie wytrzymuje - wolalbym sam odwalac jego prace niz
    pracowac z nim. Konczy sie zreszta na tym, ze wiekszosc wychodzacych z jego
    rak dokumentow musze poprawiac, a wiekszosc mojego czasu wolnego pochlaniaja
    kolejne pisemne utarczki z nim. Mam juz dosc jego arogancji, chamstwa i
    szkodzenia mi.

    Czy myslicie, ze da sie go jakos skutecznie "zalatwic"? Musze go zwolnic -
    dochodzilo juz do tego, ze przez niego ja i kilku innych pracownikow chcialo
    samych zrezygnowac z pracy (sic!)...
    Najwiekszym problemem jest to, ze praktycznie nie mam _konkretnych_
    argumentow. Przeciez nie mam jak udowodnic komukolwiek, ze on jest chamski i
    sabotuje. Zawsze jest dla niego jakies wytlumaczenie...
    Co radzicie? Baardzo prosze o pomoc - pytalem juz kilku znajomych prawnikow,
    ale wlasciwie nie dostalem konkretnej rady.

    pozdrowienia,
    Mariusz Tuszynski


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1