eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoKatastrofa
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 117

  • 71. Data: 2020-01-27 17:35:15
    Temat: Re: Niektóre+ łamania Konstytucji nie są i nie były ważne. Walka toczy się o "listę rozbieżności ważności"
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 27.01.2020 o 08:34, A. Filip pisze:

    >> Ake ja nie dyskutuję to tym, tylko o kretyńskiej wypowiedzi Roberta,
    >> że policja nie jest od ścigania łamiących konatytucję - jest i jest to
    >> zawarte w samej rocie przysięgi policjanta.
    >
    > W teorii to ty masz rację tyle ze w praktyce racje (niestety?) ma Robert :-)

    Na tej zasadzie, to terorerycznie prawo mówi, że nie można komuś dać w
    papę, a w praktyce racja jest po stronie silniejszego. I to właśnie
    policja jest od tego, żeby tak nie było. Skoro tak to tłumaczysz, to
    jest znaczy, że jest bardzo źle, skoro policja ma w d4 prawo.


    >> No więc tam mykaj. Tu dyskutujemy o czymś innym.
    >
    > W twoim przypadku nie zauważyłem,

    To trudno.


    --
    Shrek


  • 72. Data: 2020-01-27 17:49:24
    Temat: Re: Przysięga policjanta RP3 (obrona konstytucji) v. przysięga żołnierza LWP (obrona praw ludu pracującego/władzy ludowej)
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 27.01.2020 o 08:42, A. Filip pisze:

    > 1. Ile żyje ludzi którzy składali przysięgę wojskową w LWP?
    > Do czego ich ona _dalej_ zobowiązuje? :-)

    A co to ma za znaczenie? Policja się już rozwiązała? Chcesz powiedzieć,
    że rota przysięgi czynnego policjanta jest gówno warta?


    --
    Shrek


  • 73. Data: 2020-01-27 17:52:48
    Temat: Re: Katastrofa
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 27.01.2020 o 15:53, Kris pisze:
    > W dniu sobota, 25 stycznia 2020 14:13:57 UTC+1 użytkownik Robert Tomasik napisał:
    >
    >> UStawa wymaga, by wpisać, a czaem na początku nie wiadomo, co się stało.
    >
    > Wpadł ktoś z Was na pomysł aby wszędzie wpisywać "próba gwałtu"?
    > Jakiś czas temu pisałeś że dokonując bodajże przeszukania można podać dowolny powód
    bo ustawa nie wymaga aby podać prawdziwy, teraz tutaj piszesz że w sumie można tez
    wpisać co tam się chce.

    Trochę przerażające, że czynny policjant pisze takie rzeczy bez żenady.
    I to nie krawężnik na wczesnym etapie rozwoju. No nie?


    --
    Shrek


  • 74. Data: 2020-01-27 17:54:55
    Temat: Re: Katastrofa [konstytucyjna z drogowej]
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 26.01.2020 o 17:49, Robert Tomasik pisze:

    > Jeżeli już ktoś koniecznie, to Żandarmeria Wojskowa. To teren wojskowy.

    A czemu kulsony a nie żandarmeria pilnuje schodów na poligonie przed
    pomnikiem nieznanego żołnierza?

    --
    Shrek


  • 75. Data: 2020-01-27 17:57:11
    Temat: Re: Katastrofa
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 27.01.2020 o 11:40, Kviat pisze:
    > W dniu 26.01.2020 o 17:56, Robert Tomasik pisze:
    >> W dniu 26.01.2020 o 15:52, Kviat pisze:
    >>
    >>>>> Ale na to, żeby nic nie wpisać, żeby ewentualnie dać pouczenie, to już
    >>>>> nie wpadłeś?
    >>>> Nie, bo to przestępstwo, a nie wykroczenie.
    >>> Dupa tam, a nie przestępstwo. Trzeba mieć pusty dzban zamiast głowy żeby
    >>> na siłę doszukiwać się przestępstwa tam, gdzie go nie ma.
    >>
    >> To się umorzy :-)

    Ale to dla dobra "zamieszanych". Dla ich dobra też im wjechali na chatę
    o 6. Nawyżej się umorzy...


    --
    Shrek


  • 76. Data: 2020-01-27 18:15:41
    Temat: Re: Katastrofa
    Od: Kviat

    W dniu 27.01.2020 o 15:16, Robert Tomasik pisze:
    > W dniu 27.01.2020 o 11:40, Kviat pisze:
    >
    >>>>>> Ale na to, żeby nic nie wpisać, żeby ewentualnie dać
    >>>>>> pouczenie, to już nie wpadłeś?
    >>>>> Nie, bo to przestępstwo, a nie wykroczenie.
    >>>> Dupa tam, a nie przestępstwo. Trzeba mieć pusty dzban zamiast
    >>>> głowy żeby na siłę doszukiwać się przestępstwa tam, gdzie go nie
    >>>> ma.
    >>> To się umorzy :-)
    >> Normalnie zajebiście. A nie zapomniałeś przypadkiem, że żyjemy w
    >> państwie demokratycznym i stawianie zarzutów z dupy wziętych
    >> obywatelowi nie kojarzy ci się przypadkiem z ustrojami
    >> totalitarnymi?
    >
    > Poczytaj ustawę, bo tak trudno z Tobą merytorycznie dyskutować.

    To merytorycznie pokaż tę ustawę, dzięki której policjant może postawić
    obywatelowi dowolny zarzut.
    Idę ulicą, rzucam peta na chodnik, a policjant wpisuje "zniekształcenie
    utworu architekta miejskiego"? Albo "znieważenie chodnika"?

    > Tobie
    > sie to kojarzy z totalitaryzmem, bo - odnoszę wrażenie - że nie masz
    > zielonego pojęcia o podstawach procesu karnego.

    Twój sposób myślenia kojarzy mi się z totalitaryzmem, a nie podstawy
    procesu karnego.
    Nie myl pojęć.

    > Przedstawienie zarzutu,
    > to po prostu wskazanie podejrzanemu, o co nam chodzi.

    Aaaa... czyli jak policjantowi chodzi o znieważenie chodnika poprzez
    rzucenie peta na chodnik, to wszystko w porządku, tak?
    Najwyżej potem się zmieni, albo delikwenta uniewinnią w sądzie.
    No super.

    > I proces toczy się
    > dalej.

    I tak właśnie działa państwo totalitarne. Np. obywatel bierze udział w
    manifestacji o przestrzeganie prawa, ale policjantowi chodzi, że
    obywatel walczy przeciwko władzy. No to się tak wpisze i niech się w
    sądzie obywatel buja.

    >>>> Bo żeby pomnik zniekształcić, to ktoś musiałby go uszkodzić.
    >>>> Gdzieś ty się tam dopatrzył zniekształcenia pomnika? Nawet nie
    >>>> chcę zgadywać....
    >>> No właśnie w przepisie nie ma nic o uszkadzaniu mniej lub bardziej
    >>> trwałym.
    >> Widzę, że chcesz podrążyć... Sam powołałeś się na przepis dotyczący
    >> zniekształcenia utworu. Wskaż, w którym miejscu pomnik został
    >> zniekształcony przy wkładaniu koszulki.
    >
    > A wygląda tak, jak przed włożeniem koszulki?

    Oczywiście, że wygląda tak samo.
    Jak pomnik włożysz do pudełka, to nadal wygląda jak pomnik, tyle że jest
    w pudełku. Jest nawet gorzej! Wcale tego pomnika nie widać, a nadal nie
    zmienił wyglądu.
    Paradoks taki. Normalnie zagadka nie do rozwiązania.

    > Czy trochę inaczej jednak?

    Wciąż tak samo.
    Musisz się bardziej postarać żeby zmienił wygląd.

    > Jakby Mona Lizę ktoś w reklamówkę zapakował, to byś uznał, że wygląda
    > dalej tak samo?

    A ty nie?
    Wprawdzie Mona Liza to nie kot Schrödingera, że koniecznie trzeba
    zajrzeć do reklamówki, żeby stwierdzić czy zmieniła wygląd, więc mogę
    śmiało założyć, że jak przy wkładaniu do reklamówki nic nie popsułeś, to
    nadal wygląda tak samo,

    > Przy czym, ja się nie upieram, że wszystkie znamiona są
    > wyczerpane, a jedynie stwierdzam, że ta kwalifikacja prawna jest bliższa
    > faktom, niż znieważenie pomnika.

    Nie jest.
    Fakty są takie, że pomnik nie zmienił swojego wyglądu.

    >>>> I dla przypomnienia: Art. 8. "Konstytucja jest najwyższym prawem
    >>>> Rzeczypospolitej Polskiej. Przepisy Konstytucji stosuje się
    >>>> bezpośrednio, chyba że Konstytucja stanowi inaczej."
    >>> Ale, żeby Policja mogła ścigać karnie musi być przepis z
    >>> zagrożeniem karą.
    >> I nie ma? Którego fragmentu KK art.256 nie zrozumiałeś?
    >
    > Jest, ale co to ma wspólnego ze stosowaniem wprost Konstytucji?

    No przecież, że nie ma nic wspólnego. Tak dla jaj to sobie napisałem
    żeby cię zdenerwować. Tak jak twórcy Konstytucji napisali Konstytucję
    dla jaj, żeby zdenerwować kilka osób.

    A skoro już doszedłeś, że w KK jest art.256, to na pewno wskażesz też
    przepis na podstawie którego policja ochrania przemarsze faszystów,
    zamiast bronić obywateli przed faszystami i tych faszystów aresztować.

    Pozdrawiam
    Piotr


  • 77. Data: 2020-01-27 18:39:03
    Temat: Re: Katastrofa
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 27.01.2020 o 18:15, Kviat pisze:

    >>> Normalnie zajebiście. A nie zapomniałeś przypadkiem, że żyjemy w
    >>> państwie demokratycznym i stawianie zarzutów z dupy wziętych
    >>> obywatelowi nie kojarzy ci się przypadkiem z ustrojami
    >>> totalitarnymi?
    >> Poczytaj ustawę, bo tak trudno z Tobą merytorycznie dyskutować.
    >
    > To merytorycznie pokaż tę ustawę, dzięki której policjant może
    > postawić obywatelowi dowolny zarzut. Idę ulicą, rzucam peta na
    > chodnik, a policjant wpisuje "zniekształcenie utworu architekta
    > miejskiego"? Albo "znieważenie chodnika"?

    A widziałeś taki przepis?
    >
    >> Tobie sie to kojarzy z totalitaryzmem, bo - odnoszę wrażenie - że
    >> nie masz zielonego pojęcia o podstawach procesu karnego.
    > Twój sposób myślenia kojarzy mi się z totalitaryzmem, a nie podstawy
    > procesu karnego. Nie myl pojęć.

    NA Twoje skojarzenia nic nie poradzę :-)
    >
    >> Przedstawienie zarzutu, to po prostu wskazanie podejrzanemu, o co
    >> nam chodzi.
    > Aaaa... czyli jak policjantowi chodzi o znieważenie chodnika poprzez
    > rzucenie peta na chodnik, to wszystko w porządku, tak? Najwyżej potem
    > się zmieni, albo delikwenta uniewinnią w sądzie. No super.

    Kto Ci naopowiadał, że tu sąd jest potrzebny?


    >>> Widzę, że chcesz podrążyć... Sam powołałeś się na przepis
    >>> dotyczący zniekształcenia utworu. Wskaż, w którym miejscu pomnik
    >>> został zniekształcony przy wkładaniu koszulki.
    >>
    >> A wygląda tak, jak przed włożeniem koszulki?
    > Oczywiście, że wygląda tak samo. Jak pomnik włożysz do pudełka, to
    > nadal wygląda jak pomnik, tyle że jest w pudełku. Jest nawet gorzej!
    > Wcale tego pomnika nie widać, a nadal nie zmienił wyglądu. Paradoks
    > taki. Normalnie zagadka nie do rozwiązania.

    No widzisz, a ja uważam, ze jak włożysz do pudełka, to widać pudełko,
    nie pomnik.
    >
    >> Czy trochę inaczej jednak?
    > Wciąż tak samo. Musisz się bardziej postarać żeby zmienił wygląd.

    Skoro nie odróżniasz obrazu Mona Lisa od worka foliowego, to faktycznie
    trudno mi będzie Cię przekonać, ze się różnią.

    >> Przy czym, ja się nie upieram, że wszystkie znamiona są wyczerpane,
    >> a jedynie stwierdzam, że ta kwalifikacja prawna jest bliższa
    >> faktom, niż znieważenie pomnika.
    > Nie jest. Fakty są takie, że pomnik nie zmienił swojego wyglądu.

    No popatrz. A mnie się wydaje, ze jednak wygląda ze szmatą inaczej.
    >
    >>>>> I dla przypomnienia: Art. 8. "Konstytucja jest najwyższym
    >>>>> prawem Rzeczypospolitej Polskiej. Przepisy Konstytucji
    >>>>> stosuje się bezpośrednio, chyba że Konstytucja stanowi
    >>>>> inaczej."
    >>>> Ale, żeby Policja mogła ścigać karnie musi być przepis z
    >>>> zagrożeniem karą.
    >>> I nie ma? Którego fragmentu KK art.256 nie zrozumiałeś?
    >> Jest, ale co to ma wspólnego ze stosowaniem wprost Konstytucji?
    > No przecież, że nie ma nic wspólnego. Tak dla jaj to sobie napisałem
    > żeby cię zdenerwować. Tak jak twórcy Konstytucji napisali
    > Konstytucję dla jaj, żeby zdenerwować kilka osób.
    > A skoro już doszedłeś, że w KK jest art.256, to na pewno wskażesz
    > też przepis na podstawie którego policja ochrania przemarsze
    > faszystów, zamiast bronić obywateli przed faszystami i tych faszystów
    > aresztować.

    A dlaczego ja mam to wskazywać? Ja Ci jedynie chcę uzmysłowić, że do
    działania Policji sama Konstytucja nie wystarcza.


    --
    Robert Tomasik


  • 78. Data: 2020-01-27 20:29:17
    Temat: Re: Katastrofa
    Od: Kviat

    W dniu 27.01.2020 o 18:39, Robert Tomasik pisze:
    > W dniu 27.01.2020 o 18:15, Kviat pisze:
    >
    >>>> Normalnie zajebiście. A nie zapomniałeś przypadkiem, że żyjemy w
    >>>> państwie demokratycznym i stawianie zarzutów z dupy wziętych
    >>>> obywatelowi nie kojarzy ci się przypadkiem z ustrojami
    >>>> totalitarnymi?
    >>> Poczytaj ustawę, bo tak trudno z Tobą merytorycznie dyskutować.
    >>
    >> To merytorycznie pokaż tę ustawę, dzięki której policjant może
    >> postawić obywatelowi dowolny zarzut. Idę ulicą, rzucam peta na
    >> chodnik, a policjant wpisuje "zniekształcenie utworu architekta
    >> miejskiego"? Albo "znieważenie chodnika"?
    >
    > A widziałeś taki przepis?

    Ja nie. Ale mam prawo nie znać, bo jestem niemerytoryczny.
    Ty jesteś merytoryczny, więc proszę cię o podanie przepisu, który
    pozwala policjantowi postawić dowolny zarzut, bez związku z tym, co ten
    obywatel zrobił.

    >>> Tobie sie to kojarzy z totalitaryzmem, bo - odnoszę wrażenie - że
    >>> nie masz zielonego pojęcia o podstawach procesu karnego.
    >> Twój sposób myślenia kojarzy mi się z totalitaryzmem, a nie podstawy
    >> procesu karnego. Nie myl pojęć.
    >
    > NA Twoje skojarzenia nic nie poradzę :-)

    Na twój sposób myślenia nic nie poradzę :-)

    >>> Przedstawienie zarzutu, to po prostu wskazanie podejrzanemu, o co
    >>> nam chodzi.
    >> Aaaa... czyli jak policjantowi chodzi o znieważenie chodnika poprzez
    >> rzucenie peta na chodnik, to wszystko w porządku, tak? Najwyżej potem
    >> się zmieni, albo delikwenta uniewinnią w sądzie. No super.
    >
    > Kto Ci naopowiadał, że tu sąd jest potrzebny?

    Kto ci naopowiadał, że policjant może obywatelowi postawić dowolny
    zarzut, akurat taki, o który policjantowi chodzi, a nie faktyczny?

    >>>> Widzę, że chcesz podrążyć... Sam powołałeś się na przepis
    >>>> dotyczący zniekształcenia utworu. Wskaż, w którym miejscu pomnik
    >>>> został zniekształcony przy wkładaniu koszulki.
    >>>
    >>> A wygląda tak, jak przed włożeniem koszulki?
    >> Oczywiście, że wygląda tak samo. Jak pomnik włożysz do pudełka, to
    >> nadal wygląda jak pomnik, tyle że jest w pudełku. Jest nawet gorzej!
    >> Wcale tego pomnika nie widać, a nadal nie zmienił wyglądu. Paradoks
    >> taki. Normalnie zagadka nie do rozwiązania.
    >
    > No widzisz, a ja uważam, ze jak włożysz do pudełka, to widać pudełko,
    > nie pomnik.

    No widzisz, skoro nie widzisz pomnika, to skąd wiesz, że pomnik zmienił
    wygląd?

    >>> Czy trochę inaczej jednak?
    >> Wciąż tak samo. Musisz się bardziej postarać żeby zmienił wygląd.
    >
    > Skoro nie odróżniasz obrazu Mona Lisa od worka foliowego, to faktycznie
    > trudno mi będzie Cię przekonać, ze się różnią.

    Hmmm... coś ci się poplątało.
    Skoro nie odróżniasz koszulki od pomnika, to faktycznie trudno mi będzie
    cię przekonać, że się różnią.

    >>> Przy czym, ja się nie upieram, że wszystkie znamiona są wyczerpane,
    >>> a jedynie stwierdzam, że ta kwalifikacja prawna jest bliższa
    >>> faktom, niż znieważenie pomnika.
    >> Nie jest. Fakty są takie, że pomnik nie zmienił swojego wyglądu.
    >
    > No popatrz. A mnie się wydaje, ze jednak wygląda ze szmatą inaczej.

    No. Wtedy masz pomnik ze szmatą.
    Szmata nie zmieniła swojego wyglądu, nadal jest taką samą szmatą.
    Tfu... pomnik miało być. Przecież szmata zostanie zniekształcona, znaczy
    się, ten utwór w postaci szmaty zostanie zniekształcony. To poważny problem.

    Swoją drogą to ciekawa koncepcja, jak w łatwy sposób można zmienić
    wygląd szmaty. Na bardziej szlachetny. Zakładasz na pomnik, ona zmienia
    wygląd - zostaje zniekształcona - na szlachetny, zabierasz do domu i
    masz zajebistą zniekształconą szmatę.
    A pomnik nadal tak samo wygląda jak wyglądał. Co dziwne, pod tą
    zniekształconą szmatą również wyglądał tak samo. Nic a nic nie chciał
    się zniekształcić. Nawet na chwilę.

    Bo wiesz, że w art.115 UoPAiPP mowa jest o zniekształceniu utworu?

    >>>>>> I dla przypomnienia: Art. 8. "Konstytucja jest najwyższym
    >>>>>> prawem Rzeczypospolitej Polskiej. Przepisy Konstytucji
    >>>>>> stosuje się bezpośrednio, chyba że Konstytucja stanowi
    >>>>>> inaczej."
    >>>>> Ale, żeby Policja mogła ścigać karnie musi być przepis z
    >>>>> zagrożeniem karą.
    >>>> I nie ma? Którego fragmentu KK art.256 nie zrozumiałeś?
    >>> Jest, ale co to ma wspólnego ze stosowaniem wprost Konstytucji?
    >> No przecież, że nie ma nic wspólnego. Tak dla jaj to sobie napisałem
    >> żeby cię zdenerwować. Tak jak twórcy Konstytucji napisali
    >> Konstytucję dla jaj, żeby zdenerwować kilka osób.
    >> A skoro już doszedłeś, że w KK jest art.256, to na pewno wskażesz
    >> też przepis na podstawie którego policja ochrania przemarsze
    >> faszystów, zamiast bronić obywateli przed faszystami i tych faszystów
    >> aresztować.
    >
    > A dlaczego ja mam to wskazywać?

    Oczywiście nie musisz. Ale ja bardzo proszę. Chciałbym poznać stanowisko
    policjanta w tej sprawie.

    "Ale, żeby Policja mogła ścigać karnie musi być przepis z
    zagrożeniem karą."

    Jest przepis. Z zagrożeniem karą.
    Policjant stoi obok faszysty i go nie aresztuje.
    Dlaczego?

    To chyba nie jest tak, że skoro kradzież jest karalna, to policjant może
    powiedzieć będąc świadkiem kradzieży, że ma w dupie i nie zaaresztuje
    złodzieja? Czy może?

    Jaki jest przepis i jaką karą zagrożone jest protestowanie przeciwko
    faszyzmowi, skoro policja takich ludzi aresztuje?


    > Ja Ci jedynie chcę uzmysłowić, że do
    > działania Policji sama Konstytucja nie wystarcza.

    No wiadomo. Potrzebny jest też rozkaz. Bez rozkazu ani rusz.

    Pozdrawiam
    Piotr


  • 79. Data: 2020-01-27 21:16:43
    Temat: Re: Katastrofa
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 27.01.2020 o 20:29, Kviat pisze:

    > Ja nie. Ale mam prawo nie znać, bo jestem niemerytoryczny.
    > Ty jesteś merytoryczny, więc proszę cię o podanie przepisu, który
    > pozwala policjantowi postawić dowolny zarzut, bez związku z tym, co ten
    > obywatel zrobił.

    Zaczyna się gra słów i nie wiem, czy Ty to ogarniesz. Ale spróbuje
    zaryzykować. Co do zasady każdemu można dowolny zarzut postawić. Tylko
    później musisz to obronić, najpierw w postępowaniu, a ostatecznie przed
    sądem. To jest jedyna bariera prawna. To, że w Twojej ocenie zarzut jest
    absurdalny obiektywnie może jednak okazać się właściwe.
    >
    >>>> Tobie sie  to kojarzy z totalitaryzmem, bo - odnoszę wrażenie - że
    >>>> nie masz zielonego pojęcia o podstawach procesu karnego.
    >>> Twój sposób myślenia kojarzy mi się z totalitaryzmem, a nie podstawy
    >>> procesu karnego. Nie myl pojęć.
    >> NA Twoje skojarzenia nic nie poradzę :-)
    > Na twój sposób myślenia nic nie poradzę :-)

    A czy koniecznie musimy obydwaj coś radzić w tej materii? Ja tam
    spokojnie mogę z tym żyć, że masz odmienne zdanie od mojego. Ba, jak
    mnie przekonasz argumentami, to Ci przyznam rację i nie będę się z tym
    szczególnie gorzej czuł. Błądzić, jest rzeczą ludzką. Głupotą jest
    trwanie w błędzie.
    >
    >>>> Przedstawienie zarzutu, to po prostu wskazanie podejrzanemu, o co
    >>>> nam chodzi.
    >>> Aaaa... czyli jak policjantowi chodzi o znieważenie chodnika poprzez
    >>> rzucenie peta na chodnik, to wszystko w porządku, tak? Najwyżej potem
    >>> się zmieni, albo delikwenta uniewinnią w sądzie. No super.
    >> Kto Ci naopowiadał, że tu sąd jest potrzebny?
    > Kto ci naopowiadał, że policjant może obywatelowi postawić dowolny
    > zarzut, akurat taki, o który policjantowi chodzi, a nie faktyczny?

    W sensownym zakresie dowolny, przy czym ów sensowny zakres jest mocno
    niedookreślony. Oczywiście stawianie zarzutu zabójstwa do włamania jest
    absurdem, ale tak naprawdę z praktycznego punktu widzenia - wbrew Twoim
    oczekiwaniom - ma to niewielkie znaczenie praktyczne - zwłaszcza dla
    podejrzanego.

    Ważnym jest, że w chwili przedstawienia zarzutu zmienia się rola
    procesowa ze świadka na podejrzanego. Masz inne prawa, obowiązki.
    Natomiast to policjant, prokurator muszą "wymyślony" przez siebie zarzut
    udowodnić. Często stawia się jakiś zarzut, który w danym konkretnym
    momencie wydaje się stawiającemu odpowiedni. Podejrzany wyjaśnia i
    sprawa przybiera inny obrót. To się ten zarzut zmienia.

    >> No widzisz, a ja uważam, ze jak włożysz do pudełka, to widać pudełko,
    >> nie pomnik.
    > No widzisz, skoro nie widzisz pomnika, to skąd wiesz, że pomnik zmienił
    > wygląd?

    Pomnikiem jest to, co jest wystawione na widok publiczny. I jak nagle
    figura zmienia się w pudełko, to on się zmienia dla mnie. Jeśli Ty nie
    dostrzegasz różnicy pomiędzy figurą, a pudełkiem kartonowym, no to
    faktycznie trudno mi będzie Cię przekonać.
    >
    >>>> Czy trochę inaczej jednak?
    >>> Wciąż tak samo. Musisz się bardziej postarać żeby zmienił wygląd.
    >> Skoro nie odróżniasz obrazu Mona Lisa od worka foliowego, to faktycznie
    >> trudno mi będzie Cię przekonać, ze się różnią.
    > Hmmm... coś ci się poplątało.
    > Skoro nie odróżniasz koszulki od pomnika, to faktycznie trudno mi będzie
    > cię przekonać, że się różnią.

    Ooo! Na ten sam argument wpadliśmy. Dla mnie w każdym razie pomnik w
    koszulce jest inny od pomnika bez koszulki.

    > A pomnik nadal tak samo wygląda jak wyglądał. Co dziwne, pod tą
    > zniekształconą szmatą również wyglądał tak samo. Nic a nic nie chciał
    > się zniekształcić. Nawet na chwilę.
    > Bo wiesz, że w art.115 UoPAiPP mowa jest o zniekształceniu utworu?

    Tylko musisz szerzej przeczytać tę ustawę całą. Pomnik jest utworem.
    Jedyną moją wątpliwością pozostaje, czy zniekształcenie koniecznie musi
    być trwałe. W ustawie nic o tym nie ma. Jakby pomnik uszkodzili trwale,
    to by tu żadnej wątpliwości nie było. Przy koszulce trzeba by było
    poczekać na "linię orzecznictwa". W każdym razie - w mojej ocenie - ma
    to większe szanse powodzenia przed sądem, niż upieranie się, że pomnik
    można znieważyć.

    >>> A skoro już doszedłeś, że w KK jest art.256, to na pewno wskażesz
    >>> też przepis na podstawie którego policja ochrania przemarsze
    >>> faszystów, zamiast bronić obywateli przed faszystami i tych faszystów
    >>> aresztować.
    >>
    >> A dlaczego ja mam to wskazywać?
    >
    > Oczywiście nie musisz. Ale ja bardzo proszę. Chciałbym poznać stanowisko
    > policjanta w tej sprawie.

    Napisz do rzecznika prasowego. On jest o wypowiadania się jako policjant
    - zwłaszcza publicznie. Zresztą wydaje mi się, że widywałem stanowiska w
    tej sprawie Policji, bo nie jesteś pierwszym, który o to pyta.

    --
    Robert Tomasik


  • 80. Data: 2020-01-27 22:26:01
    Temat: Re: Katastrofa
    Od: "A. Filip" <a...@p...pl>

    Robert Tomasik <r...@g...pl> pisze:
    > W dniu 27.01.2020 o 20:29, Kviat pisze:
    >
    >> Ja nie. Ale mam prawo nie znać, bo jestem niemerytoryczny.
    >> Ty jesteś merytoryczny, więc proszę cię o podanie przepisu, który
    >> pozwala policjantowi postawić dowolny zarzut, bez związku z tym, co ten
    >> obywatel zrobił.
    >
    > Zaczyna się gra słów i nie wiem, czy Ty to ogarniesz. Ale spróbuje
    > zaryzykować. Co do zasady każdemu można dowolny zarzut postawić. Tylko
    > później musisz to obronić, najpierw w postępowaniu, a ostatecznie
    > przed sądem. To jest jedyna bariera prawna. To, że w Twojej ocenie
    > zarzut jest absurdalny obiektywnie może jednak okazać się właściwe.
    >> [...]

    No to może zacznijmy od ogona: Czy znasz przypadek konsekwencji dla
    policjanta za postawienie "zarzutu zupełnie z czapy" większe niż
    "reprymenda ustna"?

    Jakoś obstawiam że przez 30 lat po 1989 kilka takich przypadków musiało
    być albo "zarzuty kompletnie z czapy występowałyby (znacznie) szerzej.

    --
    A. Filip
    | Nie ucz księdza pacierza. (Przysłowie polskie)

strony : 1 ... 7 . [ 8 ] . 9 ... 12


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1