-
Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: "jaQbek" <j...@s...eu>
Newsgroups: pl.soc.prawo
Subject: Jak zakończyć tą sprawę?
Date: Sat, 12 Apr 2008 20:13:10 +0200
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 52
Message-ID: <ftqu3n$qeg$1@inews.gazeta.pl>
NNTP-Posting-Host: nat-mi2.aster.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=original
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1208023991 27088 212.76.37.162 (12 Apr 2008 18:13:11 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Sat, 12 Apr 2008 18:13:11 +0000 (UTC)
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.3198
X-Priority: 3
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.3138
X-User: kuba_wr
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:528107
[ ukryj nagłówki ]Sprawę opisywałem już w kilku wątkach, ale streszczę ją tu jeszcze raz - mam
nadzieję, ze pozwolicie.
17 marca podpisałem - przyznaję, pochopnie - umowę z pewnym człowiekiem na to,
ze wykończy mi mieszkanie. W umowie określiliśmy zakres prac - neistety dość
zgrubnie, termin i kwotę, za jaką ma być wykonana. Umowa nic nie stanowiła o
możliwości odstąpienia od niej czy warunkach rozwiązania. Majster podał mi swój
adres zameldowania - w innej miejscowości, niż ta, gdzie miały być wykonywane
prace.
Prace miał rozpocząć następnego dnia. Nie zaczął. Przysłał SMS - a, że musi
skończyć prace w innym mieszkaniu i przesunie rozpoczęcie prac u mnie o 4 dni.
Zgodziłem się. Po 4 dniach przyszedł, zrobił bardzo niewiele i znowu na kilka
dni zniknął. Na moją sugestię, że prace posuwają się za wolno stwierdził, ze ma
termin, dotrzyma go, a poza tym że mam przyjść za kilka dni, to ujrzę efekty.
Przyszedłem, i nie dość, że nie zobaczyłem efektów, to widziałem, że majster
zabrał się za kolejne rzeczy nieskończywszy tych, które mu wskazałem. Widziałem
też, że te, które zrobił, zrobił bardzo niechlujnie. Zaczął się też wykłócać o
to, że mam mu zapłacić za prace, które już niby zrobił. Stwierdziłem, że dam mu
jeszcze jedną szansę i poczekam 3 czy 4 dni na to, aż pewien etap skończy.
Widziałem też, że zwiózł do mojego mieszkania rzeczy, które mogły świadczyć o
tym, ze nocuje w nim, mimo, iż w umowie nie wyraziłem na to zgody (a dokładniej
umowa nic na temat nocowana na budowie nie wspominała).
Następnego dnia siedziałem dosyć długo na budowie z kolegą, i nagle o godzinie 1
w nocy pojawił się w drzwiach ten człowiek, pijany, awanturując się, kiedy
skończymy prace, bo ON IDZIE SPAĆ. Późna pora i zmęczenie spowodowały, ze nie
wezwałem wówczas policji, bo miałbym człowieka z głowy.
Kolejnego dnia wysłałem mu SMS - a, że do określonej godziny ma zabrać swoje
rzeczy. Nie zabrał. Ustaliłem kolejny termin na którym się stawił. W
międzyczasie spotkałem się z szefem innej ekipy, który pokazał mi, co tamten
człowiek napsuł - używał złych materiałów, wykonywał prace niezgodnie ze sztuką
budowlaną. Generalnie, gdybym zostawił go dłużej samego na budowie, ukrłyby mi
kupę fuszerek. Sam również wypytałem tego pierwszego majstra o to, jakich
materiałów używał i po zasięgnięciu języka doszedłem do tego, że były to
materiały niewłaściwe.
Spotkałem się z człowiekiem, pokazałem mu kilka usterek, on zabrał swoje rzeczy,
powiedziałem mu, że o zaliczkę, jaką dostał, chandryczyć się nie będę (choć
powiniennem, bo stratny jestem dużo więcej), i byłem przekonany, ze sprawę
zamknęliśmy. Niestety - i tu popełniłem kolejny błąd - nie dałem mu wówczas do
ręki wypowiedzenia umowy na piśmie. Teraz człowiek ten wydzwania do mnie -
zazwyczaj w późnych godzinach - i twierdzi, że konsultował się ze swoim
adwokatem, i wg niego umowa trwa nadal i żąda pieniędzy za nią.
Powiedzcie mi, co mam w tej chwili robić? Mógłbym sprawę rozstrzygnąć w sądzie,
ale zwyczajnie nie mam na to czasu. Czy umowę o dzieło - bo chyba taką
zawarłem - można rozwiązać dyscyplinarnie, skoro przyłapałem człowieka na
przebywaniu w moim mieszkaniu w stanie nietrzeźwym poza godzinami pracy, i
obawiałem się o rzeczy w mieszkaniu, widziałem go, jak robi na kacu i znalazłem
puszki po piwie w mieszkaniu? Czy wystarczy, że wyślę mu wypowiedzenie na adres
zamieszczony w umowie? Czy wydzwanianie po nocach mogę zgłosić na policję jako
nękanie? Mówiłem gościowi, że jeśli czuje się poszkodowany, niech zgłosi sprawę
do sądu, na co usłyszałem, że "ja mam swoje sądy". Jestem więcej niż pewien, że
typ ten nie ma zarejestrowanej działalności i robi na lewo.
Następne wpisy z tego wątku
- 12.04.08 18:35 Robert Tomasik
- 12.04.08 20:39 jaQbek
- 12.04.08 21:06 Robert Tomasik
- 13.04.08 08:08 jaQbek
- 13.04.08 08:30 Robert Tomasik
- 14.04.08 15:20 leon
Najnowsze wątki z tej grupy
- nr KW to jednak dana osobowa
- Lokalizacja telefonu
- Kto ma PRAWNĄ rację? poseł KO mec. R. Giertych v. mec. B. Lewandowski
- Trump-2 JUŻ bardzo łaskawy [1_500 ułaskawień skazanych za Bidena za "Kawkę na Kapitolu"]
- mandat za śmiecenie
- Urlop na pierdel
- Re: Prezydent Trump v. 14-sta poprawka do konstytucji USA
- oferta na ubezpieczenie OC życie prywatne
- e-doręczenia
- Zbieranie podpisów przed sklepem
- cenzura internetu
- ulaskawienie
- Kto wytłumaczy "głupiemu" prezydentowi Dudzie wielką moc prawną "dekretu premiera" TUSKA? [(C)Korneluk (2025)]
- Natalia z Andrychowa
- Re: Bodnatura BARDZO tanio wyceniła Owsiaka. HAŃBA!
Najnowsze wątki
- 2025-01-28 nr KW to jednak dana osobowa
- 2025-01-27 Lokalizacja telefonu
- 2025-01-27 Kto ma PRAWNĄ rację? poseł KO mec. R. Giertych v. mec. B. Lewandowski
- 2025-01-26 Trump-2 JUŻ bardzo łaskawy [1_500 ułaskawień skazanych za Bidena za "Kawkę na Kapitolu"]
- 2025-01-25 mandat za śmiecenie
- 2025-01-25 Urlop na pierdel
- 2025-01-24 Re: Prezydent Trump v. 14-sta poprawka do konstytucji USA
- 2025-01-22 oferta na ubezpieczenie OC życie prywatne
- 2025-01-21 e-doręczenia
- 2025-01-20 Zbieranie podpisów przed sklepem
- 2025-01-20 cenzura internetu
- 2025-01-20 ulaskawienie
- 2025-01-17 Kto wytłumaczy "głupiemu" prezydentowi Dudzie wielką moc prawną "dekretu premiera" TUSKA? [(C)Korneluk (2025)]
- 2025-01-17 Natalia z Andrychowa
- 2025-01-16 Re: Bodnatura BARDZO tanio wyceniła Owsiaka. HAŃBA!