-
1. Data: 2007-07-19 00:19:31
Temat: Dziwna stacja z gazem
Od: "Czapla" <k...@p...onet.pl>
Witam.
Czy wie ktoś może jakie przepisy prawne regulują kwestię legalizacji
dystrybutorów paliwa na stacjach? Chodzi o konkretną stację z gazem, koło
Leclerca w Alejach Jerozolimskich w Warszawie. Gościu powiesił sobie na
dystrybutorze kartkę, że tankować można tylko 10 litrów lub więcej bo tak mu
wynika z instrukcji na dystrybutorze. Faktycznie ten dystrybutor wygląda jakby,
delikatnie mówiąc, nie zszedł ostatnio z taśmy produkcyjnej. To być może jest
typowe w takich małych stacjach, ale czy prywatny właściciel ma prawo wieszać
takie świstki i czy to w ogóle jest zgodne z prawem? Pamiętam, że w dawnych
czasach, za głębokiej komuny na stacjach (wówczas tylko benzynowych) były
umieszczone informacje, że należy zatankować co najmniej 2 litry. Ale to był
zupełnie inny system prawny, ponadto wtedy problemy mieli tylko użytkownicy
motorowerów, no i chodziło o 2 litry a nie 10. Ostatnio kupowałem benzynę do
kosiarki, zapytałem się ile można kupić najmniej a sprzedawca z uśmiechem
odpowiedział, że tyle, ile sobie naleję, byłem mile zaskoczony. No cóż, inne
czasy...
No i drugie pytanie: czy ktoś w ogóle kontroluje takie małe stacje? Gdzie można
złożyć skargę? Bo nie jestem zadowolony z zakupów (dawniejsze czasy) i braku
rachunku (obecnie).
Pozdrawiam
Czapla
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
2. Data: 2007-07-19 07:52:48
Temat: Re: Dziwna stacja z gazem
Od: Sebcio <s...@n...com>
Czapla pisze:
> delikatnie mówiąc, nie zszedł ostatnio z taśmy produkcyjnej. To być może jest
> typowe w takich małych stacjach, ale czy prywatny właściciel ma prawo wieszać
> takie świstki i czy to w ogóle jest zgodne z prawem? Pamiętam, że w dawnych
Niezgodnie z prawem byłoby, gdyby takiej informacji nie podał.
Widocznie z świadectwa legalizacji Urzędu Miar wynika, że założoną
dokładność odmierzania urządzenie wykazuje przy poborze nie mniej niż 10
litrów jednorazowo. Nie zdziwię się, jeśli się okaże że dla
dystrybutorów LPG minimalny pobór wynosi właśnie 10 litrów.
> motorowerów, no i chodziło o 2 litry a nie 10. Ostatnio kupowałem benzynę do
> kosiarki, zapytałem się ile można kupić najmniej a sprzedawca z uśmiechem
> odpowiedział, że tyle, ile sobie naleję, byłem mile zaskoczony. No cóż, inne
> czasy...
No więc ten sprzedawca Cię oszukał, bo jak spojrzysz na dystrybutor to
pewnie dojrzysz informację o minimalnej ilości jaką można pobrać z tego
dystrybutora i wynosi ona zwykle 2 litry. Jest spora szansa na to, że
przy nalewaniu po litrze albo Ty źle na tym wyjdziesz, albo właściciel
stacji.
Komuna nie ma tu nic do rzeczy - dystrybutor jest urządzeniem
pomiarowym, które ma określoną dokładność odmierzania. Tym większą, im
więcej się z niego pobiera na jeden raz. Wynika to z faktu, iż w chwili
rozpoczęcia nalewania pojawia się mniejszy lub większy uchyb, związany z
mechaniczną bezwładnością układu pomiarowego, nieszczelnością zaworów
zwrotnych etc.
--
Pozdrawiam,
Sebcio
-
3. Data: 2007-07-19 08:15:21
Temat: Re: Dziwna stacja z gazem
Od: "dentist" <d...@...pl>
Użytkownik "Czapla" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:7b9b.0000015f.469eae13@newsgate.onet.pl...
> Witam.
> Gościu powiesił sobie na
> dystrybutorze kartkę, że tankować można tylko 10 litrów lub więcej bo tak
> mu
> wynika z instrukcji na dystrybutorze.
Bo tak jest. Nawet najnowszy dystrybutor w przypadku gazu ma tabliczkę
znamionową Vmin=10dm3
>czy prywatny właściciel ma prawo wieszać
> takie świstki i czy to w ogóle jest zgodne z prawem?
Jeżeli tabliczka znamionowa jest nieczytelna to ma wręcz obowiązek.
> No i drugie pytanie: czy ktoś w ogóle kontroluje takie małe stacje?
Oczywiscie, że kontrolują - akurat w przypadku gazu kontrola jest
dosc skomplikowana, ale np stacje ON sam niedawno kontrolowałem.
Szczerze się zdziwilem jak dokładne mogą być stare rozklekotane
dystrybutory. Poza tym kazdy dystrybutor przechodzi szczegolowe
przeglądy i okresowe legalizacje.
Pozdrawiam
dentist
-
4. Data: 2007-07-19 10:17:24
Temat: Re: Dziwna stacja z gazem
Od: "Czapla" <k...@p...onet.pl>
> Oczywiscie, że kontrolują - akurat w przypadku gazu kontrola jest
> dosc skomplikowana, ale np stacje ON sam niedawno kontrolowałem.
> Szczerze się zdziwilem jak dokładne mogą być stare rozklekotane
> dystrybutory.
Moją czujność wzbudziły poprzednie tankowania na tejże stacji. Otóż okazało
się, że po zatankowaniu właśnie tam sprzęt zaczynał gwałtownie dużo palić. To
nie był pojedynczy przypadek ale średnia z kilku tankowań. Pewnego razu weszło
nawet więcej gazu niż miał sam zbiornik (a przecież jeszcze coś w nim było
skoro dojechałem na gazie). To było z jakieś 1,5 roku temu i wtedy przestałem
po prostu tam tankować, bo zbiorniki są stalowe a nie gumowe. Otóż intuicyjnie
poczułem, że to minimum 10 l ma jakiś bliżej nieokreślony związek ze wzrostem
spalania, ale oczywiście się nie znam na fizyce gazów. Od tego czasu tankowałem
tylko na dużych stacjach, gdzie wprawdzie było drożej, ale ogólnie wychodziło
taniej. Niestety, ostatnio są w ogóle jakieś kłopoty z gazem i musiałem znowu
skorzystać z tej stacji. Wyniki będę znał za parę dni, ale z jednego tankowania
to raczej nie będą one dokładne.
Miałem też bardzo ciekawy przypadek, że po zatankowaniu w porządnej, dużej
stacji pojechałem w trasę. Po jakiś 150 kilometrach chciałem znowu zatankować i
wtedy wszedł ...niecały litr. Nawet zakładając, że zawór był rozregulowany i
były różne pompy to jak jest wtedy z tymi 10 litrami? Całe szczęście, że
człowiek na tej stacji policzył mi za jeden litr a nie za 10 (stacja na
wschodzie Polski).
> Poza tym kazdy dystrybutor przechodzi szczegolowe
> przeglądy i okresowe legalizacje.
I dzięki Bogu! A bada się też sam gaz?
Pozdrawiam
Czapla
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
5. Data: 2007-07-19 12:26:34
Temat: Re: Dziwna stacja z gazem
Od: "dentist" <d...@...pl>
Użytkownik "Czapla" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:6847.0000009d.469f3a33@newsgate.onet.pl...
> Pewnego razu weszło
> nawet więcej gazu niż miał sam zbiornik (a przecież jeszcze coś w nim było
> skoro dojechałem na gazie).
Z gazem zdarzają się takie niespodzianki. Nie chcę tu teoretyzować ani
powoływać się na prawa fizyki, ale najlepiej zapytaj taksowkarzy (czyli
ludzi ktorzy raczej liczą się z każdym groszem jezeli chodzi o auto).
Po pierwsze rzaden z nich nie zatankuje w upalny dzien w poludnie.
Raczej wybiorą późną wieczorową porę, gdy jest chłodno. Można
zaoszczędzić kilka "litrów". Piszę w cudzyslowie, bo litr to litr, ale w
drugim
przypadku gazu jakby więcej :)
> Miałem też bardzo ciekawy przypadek, że po zatankowaniu w porządnej, dużej
> stacji pojechałem w trasę. Po jakiś 150 kilometrach chciałem znowu
> zatankować i
> wtedy wszedł ...niecały litr.
Też tak kiedys miałem (dokładnie zimą). Wlałem gazu do pełna, przejechałem
300km (a tyle zazwyczaj robię na pełnym zbiorniku gazu) zajechałem na stację
i wlałem do pełna 10 litrów... Okazało się, że komputer zawiadujący pracą
instalacji gazowej większą część drogi wyłączał ją, przestawiając na
spalanie
benzyny... Ale to był błąd sterownika...
A poza tym najlepiej tankowac tam, gdzie tankują taksowkarze (tak samo
jak tam gdzie taryfy stoją w naprawie jest taniej, a tam gdzie stoją TIRy
jest najlepszy przydrożny bar :). CB działa...
A co do gazu: jak wiesz jest to mieszanka propan-butan. LPG ma okreslony
stosunek propanu do butanu. Poniewaz zdarza się chrzczenie gazu oraz
używanie gazow o roznych zawartosciach weglowodorow ceny zakupu są
różne, a więc i rozne ceny sprzedaży... I wtedy na 10 litrach z roznych
stacji
pokonasz rozne odleglosci. Do tego pamietaj ze zbiornik mozna napelnic do
85%
objetosci.
>> Poza tym kazdy dystrybutor przechodzi szczegolowe
>> przeglądy i okresowe legalizacje.
>
> I dzięki Bogu! A bada się też sam gaz?
Nie wiem jak wygląda kontrola LPG - wiem tylko ze jest droga i dosc
skomplikowana. Mogę Ci opisac badanie ropy (ON).
Podjezdza się pod dystrybutor z kolbą drugorzędową. Poziomuje się
ją i wlewa około 50 litrów (powiedzmy miedzy 49,5 a 50,5).
Wyłacza się pistolet i czeka kilka sekund aż wszystko skapnie.
Czeka się, az paliwo się odgazuje. W miedzysczasie wkłada się
precyzyjny termometr. Po paru minutach, gdy wszystko się ustoi
bierze się pomiar. I wychodzi np.
Dystrybutor pokazał: 49,60 litra
Kolba pokazala: 49,85 litra
Temperatura: 15,55 st C.
I teraz podstawiając pod wzor uwzgledniający wspolczynnik
rozszerzalnosci cieplnej kolby i paliwa, przeliczając to odopowiednio
wychodzi, ze dystrybutor pomylil się na korzysc klienta o 5ml
co przy jednym litrze daje ok. 0,095 litra. (co miesci się w normach).
Oczywiscie kolba musi miec legalizację glownego urzedu miar,
termometr też..
Dystrybutor, pomimo tego ze ma już 30 lat dostaje legalizację
i nikt mu nie zarzuci ze oszukuje bo jest stary.
:)
Pozdrawiam
dentist
-
6. Data: 2007-07-19 12:59:17
Temat: Re: Dziwna stacja z gazem
Od: "Czapla" <k...@p...onet.pl>
> > Pewnego razu weszło
> > nawet więcej gazu niż miał sam zbiornik (a przecież jeszcze coś w nim było
> > skoro dojechałem na gazie).
>
> Z gazem zdarzają się takie niespodzianki. Nie chcę tu teoretyzować ani
> powoływać się na prawa fizyki, ale najlepiej zapytaj taksowkarzy (czyli
> ludzi ktorzy raczej liczą się z każdym groszem jezeli chodzi o auto).
> Po pierwsze rzaden z nich nie zatankuje w upalny dzien w poludnie.
Ja o tym słyszałem, ale w miescu zamieszkania to zawsze tankuję w nocy. W dzień
pracuję :).
> Też tak kiedys miałem (dokładnie zimą). Wlałem gazu do pełna, przejechałem
> 300km (a tyle zazwyczaj robię na pełnym zbiorniku gazu) zajechałem na stację
> i wlałem do pełna 10 litrów... Okazało się, że komputer zawiadujący pracą
> instalacji gazowej większą część drogi wyłączał ją, przestawiając na
> spalanie
> benzyny...
U mnie wszystko było ręczne, to był stary gaźnikowy złom, ponadto w ogóle nie
miałem benzyny a bak był dziurawy. Odpalałem tylko na gazie, o dziwo nawet w
czasie mrozów nie było z tym kłopotów.
> A co do gazu: jak wiesz jest to mieszanka propan-butan. LPG ma okreslony
> stosunek propanu do butanu. Poniewaz zdarza się chrzczenie gazu oraz
> używanie gazow o roznych zawartosciach weglowodorow ceny zakupu są
> różne, a więc i rozne ceny sprzedaży... I wtedy na 10 litrach z roznych
> stacji
> pokonasz rozne odleglosci. Do tego pamietaj ze zbiornik mozna napelnic do
> 85%
> objetosci.
Wiem, dlatego po tych perypetiach zacząłem tankować tylko w dużych stacjach,
wychodząc z założenia, że mają kontrole wewnętrzne. Chytry dwa razy traci, nie
ma co oszczędzać 10 groszy na litrze i później mieć kłopoty.
> Mogę Ci opisac badanie ropy (ON).
Niestety, na diesla mnie jeszcze nie stać :) Bida!
Dwadzieści aparę lat temu zatankowałem swój cały kartkowy przydział w stacji
pod Siemiatyczami. Po jakiś 200 km sprzęt zdechł. Stałem w polu 22 godziny i
rozkręciłem już połowę silnika :(. W pewnym momencie ustaliłem, że benzyna w
baku jest pół na pół z wodą. Póki benzyny było więcej smok łapał tylko benzynę,
potem brał również wodę. Całe szczęście, że w tym sprzęcie (Skoda) była ręczna
pompka, spuściłem wszystko, oddzieliłem wodę od benzyny i pojechałem dalej. Ale
od tego czasu pozostała mi awersja do cwaniaczków kombinujących z paliwem.
Pozdrawiam
Czapla
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
7. Data: 2007-07-20 09:50:45
Temat: Re: Dziwna stacja z gazem
Od: "sotb" <s...@n...netu>
> nie był pojedynczy przypadek ale średnia z kilku tankowań. Pewnego razu
> weszło
> nawet więcej gazu niż miał sam zbiornik (a przecież jeszcze coś w nim było
Zbiorniki napełnia się do 80%. A dystrybutor różnie napełni. Ludziska często
się na tym łapią - mają zbiornik 30 litrów, a wchodzi 32 i już chcą wzywać
kontrole na stację.
SOTB