eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Dura lex, sed lex
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 477

  • 231. Data: 2023-11-01 19:29:00
    Temat: Re: Dura lex, sed lex
    Od: Robert Wańkowski <r...@w...pl>

    W dniu 01.11.2023 o 17:55, Robert Tomasik pisze:
    > W dniu 01.11.2023 o 15:36, Kviat pisze:
    >> W dniu 31.10.2023 o 20:52, Robert Tomasik pisze:
    >>
    >>> O ile możemy za raczej pewne uznać, ze przekraczał prędkość,
    >>
    >> Jak to "raczej pewne"?
    >> Masz jakieś wątpliwości?
    >
    > Istnieje kilka prawnych możliwości, że limit go nie obowiązywał.
    >

    Może awaria? Była chyba taka sytuacja gdzieś na świecie.


    Robert


  • 232. Data: 2023-11-01 19:37:28
    Temat: Re: Dura lex, sed lex
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 01.11.2023 o 17:51, Robert Tomasik pisze:

    > Nie chce mi się przeszukiwać wątku, ale podobno odczytali 253 km/h.

    W momencie uderzenia po prawe 100 metrach hamowania. Wcześniej wycenili
    go na trzy złote pietnaścię groszy.


    > skoro Cię intryguje 175 km/h i nie umeisz sobie tego sam policzyć, to
    > dokładnie zbliżał się z prędkością 48,61 km/h.

    A co napisałem pod spodem?

    >>> to zbliżał się 30 metry w ciągu sekundy.
    >> 50.
    >
    > Matematyka i fizyka są dlatego takimi pięknymi naukami. ze są mało
    > podatne na głupotę. Jak jechał 100 km/h szybciej, to zbliżał się nieco
    > mniej, niż 27,78 m/s. Nie 50 m/s, choćbyś nie wiem jak tupał.

    Z tym że 315-140 to nijak nie jest 100. a 175.

    >> Czyli sekunda, może półtorej.
    >
    > Zastanawiam się, ale sądzę, że mogło to być 2~4 sekundy, chyba, ze ten
    > odcinek jest oświetlony latarniami, to pewnie dalej.

    łotewer... Poprawiłem tylko twoje obliczenia.

    >>> Ja, to się dziwię, że on w ogóle tak daleko zajechał.
    >> A w innym punkcie piszesz, że skoro tak jeździł to widocznie nie
    >> prędkość była przyczyną. To skoro nie była przyczyną to co cię tak
    >> dziwi ze wcześniej sie nie wypierdolił?
    >
    > Co by Ci tu odpisać, by Twej godności osobistej nie urazić. Nie wiem,c
    > zy wiesz, ze fizyka nie zależy od tego, co kto mówi, czy pisze, a żyje
    > własnym życiem. Skoro jechał i na nic nie wpadał, to sama w sobie
    > prędkość widocznie nie zabija.

    Bo sama w sobie rzeczywiście nie, a jej nagła zmiana. I nie wiem jak ci
    odpisać... Statystycznie pięciu na sześciu grających w rosyjską ruletkę
    twierdzi, że nie powoduje ona śmierci. Ty z tego wyciągasz wniosek, że
    szósty umarł na chuj wie co, ale nie z powodu gry w głupią grę.
    >>>> Kolejna sprawa - być moze bmw byl na tyle blisko, ze juz nie dałby
    >>>> rady wyhamować, więc musiał uciec na inny pas.
    >>> Ale to właśnie sytuacja o której pisałem. Są kierujący, którym się
    >>> wydaje, że wszyscy powinni na nich uważać. On nie powinien do KIA
    >>> podjeżdżać na dystans, na którym nie wyhamuje. No chyba, że jechał
    >>> środkowym pasem, no to miał prawo, ale wówczas KIA nie powinna mu
    >>> zajechać drogi.
    >> Z tym że jechał lewym.
    >
    > Coś, jak dogmat. Proszę księdza, ale nie mamy dowodu na to, że Chrystus
    > był synem Boga.

    Chrystus też zostawiał fałszywe ślady na asfalcie żeby wszystkich zmylić?

    >> Przecież był na lewym... Myślisz że jak 100 razy napiszesz, to się
    >> ślady na jezdni zmienią?
    >>
    > Wątpię, by się zmieniły. Bardziej boję się, ze ich po prostu nie ma, bo
    > jakby były, to już dawno byśmy o tym wiedzieli.

    Na szczęście nagrali więc się nie zmyją.

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 233. Data: 2023-11-01 19:38:27
    Temat: Re: Dura lex, sed lex
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 01.11.2023 o 19:29, Robert Wańkowski pisze:

    >> Istnieje kilka prawnych możliwości, że limit go nie obowiązywał.
    >>
    >
    > Może awaria? Była chyba taka sytuacja gdzieś na świecie.

    No właśnie zastanawia mnie czemu jeszcze nie pojawił się wątek że mu
    samochód sam przyspieszał;)

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 234. Data: 2023-11-01 19:39:35
    Temat: Re: Dura lex, sed lex
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 01.11.2023 o 18:55, Shrek pisze:
    > W dniu 01.11.2023 o 17:27, Robert Tomasik pisze:
    >> W dniu 01.11.2023 o 15:20, Shrek pisze:
    >>>
    >>> To wychodzi jakieś 2x140 metrów czyli 280 metrów dla prędkości krystka.
    >>
    >> Możesz podkręcić jasność komunikacji? Nie che mi się domyślać i
    >> szukać, o jakiego Krystka Ci chodzi.
    >
    > Proszę bardzo.
    >
    > Krystek to kierowca wzmiankowanego BMW (jaskrawego i głośnego) który
    > poruszał się w terenie zabudowanym z prędkością 134km/h. Postulujesz
    > jako bezpieczną odległość dwukrotną droge hamowania. W konkretnym
    > przypadku krystka w jaskrawym i głośnym samochodzie będzie to jakieś
    > 2x140 metrów co daje 280m - czyli trochę ponad cwierć kilometra.

    Widać sędzia uznał, że ponieważ było kolorowe i głośne, to pieszy mógł
    go z takiego dystansu zauważyć. Nie wiem, czy słusznie, ale to osobna
    sprawa. Wyjaśniam tok rozumowania. Uznać nalezy, ze szarego mógł nie
    zauwazyć, ale kolorowy powinien i nie zrobił wszystkiego, by zapobiec
    potrąceniu.
    >
    > To żeby cię nie jebnął omijając pojazd który się zatzymał żeby cię
    > przepuścić. Jeśli chcesz bezpiecznie przejść z dwusekundową separacją to
    > musisz się upewnić, ze krystek znajuje się w odległości jakieś 400
    > metrów od przejścia i już śmiało można przechodzić. Jednak żeby być po
    > bezpiecznej stronie należy przyjąć że nie należy przechodzić przez
    > przejście na którym masz pierwszeństwo jeśli w promieniu pół kilometra
    > znajduje się jakiś pojazd - to może być krystek, tylko dzisiaj akurat
    > jechać mniej jaskrawym samochodem.

    Niestety tu znowu tak zamotałeś, że nie pojmuję, w czym problem. Odnoszę
    wrażenie, że po prostu nie potrafisz pojąć, że to, że masz pierwszeństwo
    nie zwalnia Cię z uczynienia wszystkiego, by do wypadku nie doszło.

    Spróbuję Ci to wyjaśnić na prostszym przykładzie. Mamy parking przy
    ulicy, gdzie samochody parkują prostopadle do osi. I teraz samochód A
    jedzie tym pasem przy zatoczce. Z zatoczki tyłem wyjeżdża samochód B.
    Kto winien?

    Niby pozornie B, ale czy zawsze. Jeśli B wyjechało na tyle daleko, że A
    powinno to dostrzec i się zatrzymać, to B ponosi winę za wykroczenie
    nieustąpienia pierwszeństwa, ale A za spowodowanie wypadku / kolizji.

    Ogólnie, nie zawsze ten, który popełnia wykroczenie czy przestępstwo
    jest jednocześnie winnym samego wypadku.

    --
    (~) Robert Tomasik


  • 235. Data: 2023-11-01 19:43:45
    Temat: Re: Dura lex, sed lex
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 01.11.2023 o 18:35, Shrek pisze:
    >
    > Często murugasz długimi na dwupasmowkach sprawdzając czy nikt z
    > naprzeciwka nie jedzie?

    Aleś Ty ograniczony. Na pasie może leżeć przedmiot. Może iść zwierzę.
    Może stać nieoświetlony pojazd, który wywalił w barierkę chwilę
    wcześniej, przy czym jak kierowca nieprzytomny, albo pojazd jechać nie
    może, to wcale nie chwilę. Może być dziura w drodze, albo ze zbocza
    stoczył się kamień. Nie każdy jeździ po mieście, gdzie pełno latarni.
    Jak wyjadę za granicę, to Słowacy w ogóle z oszczędności ulic po 22:00
    nawet w miastach nie oświetlają. U mnie też wyłączają latarnie. To, że
    Ty czegoś nei pojmujesz, to nei znaczy, ze to głupie.
    --
    (~) Robert Tomasik


  • 236. Data: 2023-11-01 19:45:28
    Temat: Re: Dura lex, sed lex
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 01.11.2023 o 18:37, Shrek pisze:
    >>> Zapewne na lewym pasie. A co konkretnie sugerujesz?
    >> O 7:18 twierdziłeś, że zapewne na prawym.
    > ????

    Ile postów o tym czasie napisałeś?
    >
    >> Teraz, ze na lewym. Mnie interesuje, skąd pewność, ze nie na środkowym.
    > Bo nic na to nie wskazuje. I w sumie nie ma to żadnego znaczenia.

    Ale jak mantrę powtarzasz, ze on z lewego na środkowy jechał - ale nie
    ma znaczenia. To ma kardynalne znaczenie, bo jeśli jechał środkowym, to
    KIA mu zajechała drogę.

    --
    (~) Robert Tomasik


  • 237. Data: 2023-11-01 19:46:57
    Temat: Re: Dura lex, sed lex
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 01.11.2023 o 18:46, Shrek pisze:
    >>> Oczywiście że nie. Twoje zdanie również (jak i moje). Jednak zawsze
    >>> podkreślałeś że prokurator ma największą wiedzę z na naszej trójki,
    >>> więc on ma rację. A teraz nagle taka niekonsekwencja... To już drugi
    >>> raz jak kwestionujesz wiedzę prokuratora;)
    >> Jak kwestionuję.
    > Normalnie - prok twierdzi, że jego zdaniem winny, ty twierdzisz że nie
    > wiadomo. Jakby nie patrzeć troszkę się rozmijacie:P
    Prokurator da wyraz temu, ze twierdzi, ze winny, jak skieruje akt
    oskarżenia. Jak dotąd nie słyszałem o tym, by taki akt skierowano.
    --
    (~) Robert Tomasik


  • 238. Data: 2023-11-01 19:47:39
    Temat: Re: Dura lex, sed lex
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 01.11.2023 o 18:48, Shrek pisze:
    >> Sugeruję, że próbował nieuderzyć w KIA i w  tym celu ominąć mod lewej
    >> wjeżdżający na zajęty przez niego pas samochód.
    >
    > Ale niestety na asflacie ktoś zainstalował lustro i dlatego na jezdni
    > zachowało się lusrzane odbicie tych manewrów i wedle śladów jechał nie z
    > prawej w lewo żeby uniknąć kolizji a z lewej w prawą żeby przypierdolić...

    Też mnie to niepokoi.
    --
    (~) Robert Tomasik


  • 239. Data: 2023-11-01 19:50:05
    Temat: Re: Dura lex, sed lex
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 01.11.2023 o 19:01, Shrek pisze:

    >> Miliony ludzie codziennie zmieniają jakoś te pasy i nie wpadają na
    >> siebie, co daje mi podstawę sądzić, ze da się.
    > Głównie dlatego, że nie napotykają na swojej drodze majtaczaków
    > zapierdalających 315km/h znienających jak pojebani pasy.

    Chwilę temu zapierdalał zaledwie 300 km/h. Biegły twierdzi, ze 253 km/h,
    ale co on tam wie. Podobno na liczniku miał 350 km/h.
    >
    >> Po prostu zbyt wiele nie wiemy, by to oceniać.
    > Masz rację - ślady, filmy, trzy trupy to za mało.
    >
    Widziałeś film, na którym widać sytuacje pół kilometra przed wypadkiem?
    --
    (~) Robert Tomasik


  • 240. Data: 2023-11-01 19:52:00
    Temat: Re: Dura lex, sed lex
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 01.11.2023 o 19:04, Shrek pisze:
    >
    >
    >> Nie ma znaczenia również to, ze są z lewej ku prawej, bo to może być
    >> wynik uderzenia w KIA, a nei celowego działania BMW.
    > Powodem skręcania z lewej na prawą jest uderzenie w kia, które nastąpiło
    > w wyniku tego manewru?
    > Czy tobie sufit na łeb się nie spadł?
    Uważasz, że to nieprawdopodobne? Tego, to ja akurat jestem pewien prawie.
    --
    (~) Robert Tomasik

strony : 1 ... 10 ... 23 . [ 24 ] . 25 ... 30 ... 40 ... 48


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1