-
41. Data: 2024-06-07 09:34:20
Temat: Re: Czy istnieje przepis, który reguluje coś takiego? (artykuły spożywcze)
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Thu, 6 Jun 2024 19:44:28 +0200, Animka wrote:
> W dniu 06.06.2024 o 16:11, Trybun pisze:
>> W dniu 06.06.2024 o 12:34, Animka pisze:
>>> W dniu 05.06.2024 o 11:15, Trybun pisze:
>>>> W miejscowej sieci sklepów "Twój Market", jest jeszcze większe
>>>> kuriozum w nazewnictwie. "Pasztet z gęsią", nie z gęsi ale z gęsią..
>>>> Oczywiście nawet na papierze o składnikach nie ma śladu gęsi. Gęś
>>>> jest tylko w nazwie.
>>>
>>> Napisalam, że kupiłam pasztet z perliczki w słoiku. Teraz patrzę a to
>>> Pasztet z perliczką no i na naklejce obrazek perliczki.
>>>
>>> Wydałam w tym dniu w Auchanie 170 zł, a w tym było ponad 50 zł
>>> podatków. Tak nas oskubują za przyzwoleniem rządu. tak, tak...rząd sam
>>> się wyżywi (za nasze pieniądze).
>>>
>> Jak to za "za pozwoleniem rządu"? Podatki to właśnie domena rządu a nie
>> sklepu.
>
> to kto wymyślił te podatki od Polaków z zagranicznych marketach?
Więc nie za pozwoleniem, tylko za rozporządzeniem, a dokładniej
to za ustawą Sejmową.
Polacy w Polsce mają płacic podatki.
A co - chciała byś, zeby w "zagranicznych marketach" w Polsce nie było
podatku?
J.
-
42. Data: 2024-06-08 10:45:59
Temat: Re: Czy istnieje przepis, który reguluje coś takiego? (artykuły spożywcze)
Od: Trybun <M...@t...cb>
W dniu 06.06.2024 o 19:44, Animka pisze:
> W dniu 06.06.2024 o 16:11, Trybun pisze:
>> W dniu 06.06.2024 o 12:34, Animka pisze:
>>> W dniu 05.06.2024 o 11:15, Trybun pisze:
>>>> W miejscowej sieci sklepów "Twój Market", jest jeszcze większe
>>>> kuriozum w nazewnictwie. "Pasztet z gęsią", nie z gęsi ale z
>>>> gęsią.. Oczywiście nawet na papierze o składnikach nie ma śladu
>>>> gęsi. Gęś jest tylko w nazwie.
>>>
>>> Napisalam, że kupiłam pasztet z perliczki w słoiku. Teraz patrzę a
>>> to Pasztet z perliczką no i na naklejce obrazek perliczki.
>>>
>>> Wydałam w tym dniu w Auchanie 170 zł, a w tym było ponad 50 zł
>>> podatków. Tak nas oskubują za przyzwoleniem rządu. tak, tak...rząd
>>> sam się wyżywi (za nasze pieniądze).
>>>
>>>
>>
>> Jak to za "za pozwoleniem rządu"? Podatki to właśnie domena rządu a
>> nie sklepu.
>
> to kto wymyślił te podatki od Polaków z zagranicznych marketach?
>
>
Władza, polskie władze które nie tylko w sklepach ale za samo życie
Polaka w swoim kraju obciąża go podatkami.
-
43. Data: 2024-06-11 19:47:32
Temat: Re: Czy istnieje przepis, który reguluje coś takiego? (artykuły spożywcze)
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Wed, 5 Jun 2024 11:14:15 +0200, Trybun wrote:
> W dniu 04.06.2024 o 10:40, J.F pisze:
>>> Nazwa tego czegoś zapożyczona z czasów gdy w puszcze było około 50%
>>> ryby, reszta to ryż i pomidory, to był paprykarz rybny. Dzisiaj też tak
>>> go nazywają, i podają rybę w składzie tylko że już w środku ryby nie
>>> klient nie znajdzie.
>> Jadłem ostatnio parę lat temu - IMHO - ryba była.
>>
>> https://hurtum.pl/produkt/272699/losos-ustka-papryka
rz-szczecinski-130-g/
>>
>> farsz z łososia atlantyckiego (24%, Salmo salar / wyhodowane w
>> akwakulturach norweskich)
>>
>> Aha - jak widzisz napis "ŁOSOŚ", to jest to nazwa firmy.
>>
>> https://www.lososustka.com.pl/
>>
>> 12g tłuszczów i 5.7g białka na 100g produktu.
>>
>> Jest tych paprykarzy wiele, od róznych producentów.
>>
>> http://twojrybnynemo.pl/produkt/paprykarz-klasyk/
>>
>> Ten chyba kilka razy drozszy ... a składem się nie chwalą.
>>
> Co to znaczy ryba była? Było napisane na opakowaniu czy fizycznie
> stwierdziłeś jej obecność?
na mój smak - była.
Stwierdzic trudno, bo paprykarz jak to paprykarz - mięso rozdrobnione.
> Druga sprawa to nie mam uwag do gramatury
> tego produktu przed laty, chodzi o to co klient ma oferowane na dzień
> dzisiejszy.
To znów nie tak dawno temu ta ostatnia puszka była.
Jakby ktoś chciał oszukac, to by oszukał.
Kotu podsuń, kot się nabrać nie da :-)
> I trochę powagi, kto w kapitalizmie robi interesy wyładowując ją w
> nieomal jednej czwartej w ogólnym pojmowaniu luksusową rybę do składu w
> którym jest on zwyczajnie zmarnowany. Koncentrat pomidorowy zabija każdy
> smak i dla tego nikt nie dodaje go do mięsa które kosztuje krocie, np
> tuńczyka czy łososia.
po 1 - kto powiedział, że to łosoś? Jeszcze nie ustaliśmy, czy na
pewno widziałeś "z łososiem", czy "ŁOSOŚ" - nazwa producenta.
Paprykarz z rybą ma być :-)
po 2 - czytałeś przecież, ze to odpadki z przerobu. Łosoś dobry jest,
się przerabia hurtem, odpadają jakieś kawałeczki - masz lepszy pomysł,
do czego je użyć?
po 3 - widać łosoś, czy inne ryby, dobrze nadają smak, i ci
imperialistyczny wyzyskiwacz sprzedał puszkę ryżu.
Z rybą i pomidorami, żebyś nie poznał :-)
Zachęciłes mnie - moze pójde do sklepu i kupię :-)
>>>> Łosoś ogólnie bardzo smaczny jest, ale to musisz filet lub wędzonego w
>>>> sklepie kupić, atlantyckiego, lub norweskiego.
>>>>
>>>> Drawa powiadasz? A ten to chyba powinien zalatywac błotem
>>>>
>>>> https://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%81oso%C5%9B_szlach
etny
>>>>
>>> Ja cię pier... kolejny mędrzec szafujący mądrościami znalezionymi w
>>> Wiki. Za przeproszeniem, Ty nie podawaj mi danych z Wiki jako argumentu
>>> tylko zapytaj wiedzących czy Wiki pisze prawdę. Jako Polak powinieneś
>>> wiedzieć i bez zaglądania do mądrych ksiąg wiedzieć że w swoim czasie
>>> na rzece Drawie i jej dorzeczu żył endemiczny gatunek łososia który nie
>>> występował nigdzie indziej.
>> No ale wyginął. Od szlamu/mułu/błota.
>>
>> Nie wiem kiedy łowiłes i jadłeś - z okresu zamulenia, czy przed.
>
> Ostatecznie to zmiana systemu go wykończyła definitywnie. Jak i inne
> ryby polskich rzek i jezior. PZW to teraz zakład rybacki który drenuje
> polskie wody. Nędza i bezrobocie sprawiają że wielu Polakom warto
> zainwestować w przetwornice prądu i zdobywać proteiny w wodzie. Ot i
> cały sekret zagłady drawskiego łososia.
Znaczy sie co - masz na myśli "kłusowanie" prądem ?
>>> Ale błotem zalatują te najprawdopodobniej hodowane na farmach. W Polsce
>>> chyba zresztą nikt już nie sprzedaje "dzikich łososi", tylko te
>>> faszerowane różnym świństwem jak kurczaki na fermach drobiu.
>> Jest to możliwe, ale nie wiem czy norweskich hodowlach mają tyle
>> błota.
>>
>> Łosoś to bardzo smaczna ryba, cena o czyms swiadczy :-)
>> https://www.irybka.pl/product-pol-10560-Losos-swiezy
-filet-czysty-ze-skora-1-5-1-9-kg.html
>> https://o-fish.pl/pl/p/Losos-Atlantycki-filet-ze-sko
ra-mrozone-10kg/294
>>
>> Jesli masz gdzies w pobliżu Ikea - oni mają łososia w swojej
>> restauracji, nawet niedrogi.
>>
> Dziki łosoś złowiony w otwartych wodach raczej na pewno nie będzie
> zalatywał mułem, a hodowlane to mogą być tuczone w najprzeróżniejszych
> warunkach. Panuje opinia że norweskie są pod różnymi względami
> najgorsze. I zdaje się ryby łososiowe mają tendencję do przyjmowania
> smaku z panujących na fermie warunków zewnętrznych
Ale czy Norwegowie nie mają raczej skalistych fiordów?
https://www.youtube.com/watch?v=OX9wISvSbjM
No cóż - trzeba kupić kilka i zrobić Ci ślepą próbę :-)
J.
-
44. Data: 2024-06-12 01:47:43
Temat: Re: Czy istnieje przepis, który reguluje coś takiego? (artykuły spożywcze)
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2024-06-11, J.F <j...@p...onet.pl> wrote:
> On Wed, 5 Jun 2024 11:14:15 +0200, Trybun wrote:
> po 1 - kto powiedział, że to łosoś? Jeszcze nie ustaliśmy, czy na
> pewno widziałeś "z łososiem", czy "ŁOSOŚ" - nazwa producenta.
> Paprykarz z rybą ma być :-)
>
> po 2 - czytałeś przecież, ze to odpadki z przerobu. Łosoś dobry jest,
> się przerabia hurtem, odpadają jakieś kawałeczki - masz lepszy pomysł,
> do czego je użyć?
>
> po 3 - widać łosoś, czy inne ryby, dobrze nadają smak, i ci
> imperialistyczny wyzyskiwacz sprzedał puszkę ryżu.
> Z rybą i pomidorami, żebyś nie poznał :-)
>
> Zachęciłes mnie - moze pójde do sklepu i kupię :-)
To jeszcze zróbcie risercz obejmujący mokre żarcie dla kotów :) Tam co
prawda dominuje często tuńczyk, ale z łososiem tez jest tego trochę.
Tuńczyk za tani również nie jest z tym, że w przeciwieństwie do łososia,
chyba wiekszość idzie do puszek niż w postaci małoprzetworzonej.
>> Dziki łosoś złowiony w otwartych wodach raczej na pewno nie będzie
>> zalatywał mułem, a hodowlane to mogą być tuczone w najprzeróżniejszych
>> warunkach. Panuje opinia że norweskie są pod różnymi względami
>> najgorsze. I zdaje się ryby łososiowe mają tendencję do przyjmowania
>> smaku z panujących na fermie warunków zewnętrznych
>
> Ale czy Norwegowie nie mają raczej skalistych fiordów?
Nie spotkałem jeszcze łososia zalatującego mułem, a był okres, gdzie
jadłem go dosyć nagminnie (tak z pół kilo na tydzień). Te do których
miałem dostęp to norweskie, atlantyckie i hodowlane australijskie. Jesli
łosoś jest świeży (w sensie dobrze przechowywany) to typowy zapach ryby
jest minimalny lub żaden, o mule nie wspominając.
W postaci smażonej, zawsze najmniej smakował mi dziki atlantycki, co
najpewniej wynikało z tego, że to moze być mniej tłusta ryba. Nie bez
powodu "mięso" z brzucha łososia ceni się bardziej ($$$).
--
Marcin