eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Co jezeli nie wymienie dowodu osobistego ?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 211

  • 21. Data: 2007-08-17 21:40:50
    Temat: Re: [OT] Re: Co jezeli nie wymienie dowodu osobistego ?
    Od: "Marcin Wasilewski" <j...@a...pl>


    Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości
    news:fa5113$3j9$1@inews.gazeta.pl...

    > A odpowiedz na pytanie kto zapłaci jak będzie za darmo?
    >
    A jesteś pewien, że jednostkowy, realny koszt produkcji i wydania tego
    kawałka plastiku, to 30 zł? Ja uważam, że dużo mniej.


  • 22. Data: 2007-08-17 21:58:39
    Temat: Re: [OT] Re: Co jezeli nie wymienie dowodu osobistego ?
    Od: ulong <w...@w...pl>

    Wrak Tristana pisze:
    > Moment! Rząd wyznaczył termin 7 lat... Więc wiesz... Każdy termin musi się
    > kiedyś skończyć. Jeśli sugerujesz, że ja mam płacić za uruchomienie
    > systemu, który jest w stanie wydać kilkadziesiąt milionów dowodów
    > osobistych na sekundę, to wiesz...
    Moment! Nie kazdy jest wrozka, trzezwo myslacy. Termin to 7 lat, nie 6
    lat i 10 miesiecy, ani zaden inny. Tak wiec powinienem moc przyjsc
    kiedykolwiek w terminie tych 7 lat i wymienic dowod.


  • 23. Data: 2007-08-17 22:16:38
    Temat: Re: Co jezeli nie wymienie dowodu osobistego ?
    Od: "jola" <j...@w...pl>

    > Mam pytanko : co jezeli nie wymienie starego ksiazeczkowego dowodu
    > osobistego do konco tego roku ? Nie liczac tego ze nei dostane np kredytu
    > czy slubu to co jeszcze mi grozi ? Chcialem zapisac sie "w kolejke" na 2
    > stycznia 2008 aby zlozyc podanie o nowy dowod osobisty, wiec pewnie
    dostane
    > go gdzies w lutym 2008. Co z tymi dwoma miesiacami bez waznego dowodu ?


    Podpinam się pod ten wątek z własnym problemem - kiedyś tam, jakieś dwa lata
    temu, złożyłam przez Internet - bo inaczej nie miałam możliwości - wniosek o
    nowy dowód osobisty, bo straszyli terminami. Za wydanie zapłaciłam
    przelewem, cudem znalazłam czas, żeby zrobić nowe zdjęcia, w końcu (też
    przypadkiem) udało mi się dotrzeć do Urzędu Miasta i podpisać, co trzeba.
    Nowy dowód miałam odebrać ponad pół roku temu, ale nie mam najmniejszej
    możliwości, żeby dotrzeć do Urzędu Miasta w godzinach urzędowania i raczej
    nie będę miała takiej możliwości jeszcze długo - nie chcę tłumaczyć
    dlaczego, bo to nie jest istotne, po prostu z bardzo ważnych i uzasadnionych
    przyczyn nie mam takiej możliwości, muszę znów czekać na przypadek. Czy mój
    nowy dowód osobisty, który miałam odebrać gdzieś na początku lutego, jest
    już zniszczony i muszę zacząć od nowa całą tę żmudną procedurę?
    Dowód osobisty nie jest mi właściwie potrzebny na co dzień, lata całe
    minęły, kiedy musiałam się nim posłużyć, chodzi mi jedynie o konsekwencje
    prawne związane z nieodebraniem nowego dowodu osobistego, czy to
    rzeczywiście jest tak istotna sprawa, rodząca określone konsekwencje prawne,
    czy może jedynie tylko uciążliwość dla obywatela, która może (ale nie musi)
    wynikać z braku stosownego dokumentu, gdy jest on potrzebny?


    all



  • 24. Data: 2007-08-17 22:30:23
    Temat: Re: [OT] Re: Co jezeli nie wymienie dowodu osobistego ?
    Od: "witek" <w...@g...pl.invalid>


    "Marcin Wasilewski" <j...@a...pl> wrote in message
    news:46c615e0$1@news.home.net.pl...
    >
    > Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości
    > news:fa5113$3j9$1@inews.gazeta.pl...
    >
    >> A odpowiedz na pytanie kto zapłaci jak będzie za darmo?
    >>
    > A jesteś pewien, że jednostkowy, realny koszt produkcji i wydania tego
    > kawałka plastiku, to 30 zł? Ja uważam, że dużo mniej.

    A reszta ludzie przy obróbce tego oczywiscie pracuje za darmo w ramach
    wolontariatu, koszt utrzymania budynków wynosi zero, a maszyny dostaliśmy w
    prezencie od dobrego wujka z ameryki.
    Koszt produkcji jest znikomą częścia całej infrastruktury.



  • 25. Data: 2007-08-17 22:31:15
    Temat: Re: [OT] Re: Co jezeli nie wymienie dowodu osobistego ?
    Od: "witek" <w...@g...pl.invalid>


    "ulong" <w...@w...pl> wrote in message
    news:fa55nu$24h$1@atlantis.news.tpi.pl...
    > Wrak Tristana pisze:
    >> Moment! Rząd wyznaczył termin 7 lat... Więc wiesz... Każdy termin musi
    >> się
    >> kiedyś skończyć. Jeśli sugerujesz, że ja mam płacić za uruchomienie
    >> systemu, który jest w stanie wydać kilkadziesiąt milionów dowodów
    >> osobistych na sekundę, to wiesz...
    > Moment! Nie kazdy jest wrozka, trzezwo myslacy. Termin to 7 lat, nie 6 lat
    > i 10 miesiecy, ani zaden inny. Tak wiec powinienem moc przyjsc
    > kiedykolwiek w terminie tych 7 lat i wymienic dowod.

    I możesz, nikt ci tego nie zabrania, jak wejdziesz przed zamknięciem urzedu
    do gwarantuje ci że wniosek będziesz mnógł złożyć.


  • 26. Data: 2007-08-17 22:32:37
    Temat: Re: [OT] Re: Co jezeli nie wymienie dowodu osobistego ?
    Od: Arek <a...@e...net>

    Użytkownik witek napisał:
    > to ty chyba jestes cudotworcą jak to potrafisz zrobić.

    Nie potrafię.
    I rząd też nie potrafi, więc nie powinien uchwalać takich debilizmów.

    W normalnym kraju takie sprawy - nawet paszport - można załatwić przez
    pocztę.
    W nowoczesnym - przez Internet.

    Ale w Polsce nie ma obywateli tylko jest bydło - wg mniemania
    rządzących- które można zapędzać do okienek pod groźbą grzywien i
    aresztów jak tylko boskiej władzy się zechce.

    W sumie to się dziwię - powinni uchwalić, że tatuuję się ramię kodem
    kreskowym, prawda?

    Że się źle kojarzy?
    Co z tego? A jaka wygoda dla władzy!

    Arek

    --

    www.eteria.net







  • 27. Data: 2007-08-17 22:33:43
    Temat: Re: Co jezeli nie wymienie dowodu osobistego ?
    Od: "witek" <w...@g...pl.invalid>


    "jola" <j...@w...pl> wrote in message
    news:fa573v$f55$1@nemesis.news.tpi.pl...
    >
    > Podpinam się pod ten wątek z własnym problemem - kiedyś tam, jakieś dwa
    > lata
    > temu, złożyłam przez Internet - bo inaczej nie miałam możliwości - wniosek
    > o
    > nowy dowód osobisty, bo straszyli terminami. Za wydanie zapłaciłam
    > przelewem, cudem znalazłam czas, żeby zrobić nowe zdjęcia, w końcu (też
    > przypadkiem) udało mi się dotrzeć do Urzędu Miasta i podpisać, co trzeba.
    > Nowy dowód miałam odebrać ponad pół roku temu, ale nie mam najmniejszej
    > możliwości, żeby dotrzeć do Urzędu Miasta w godzinach urzędowania i raczej
    > nie będę miała takiej możliwości jeszcze długo - nie chcę tłumaczyć
    > dlaczego, bo to nie jest istotne, po prostu z bardzo ważnych i
    > uzasadnionych
    > przyczyn nie mam takiej możliwości, muszę znów czekać na przypadek. Czy
    > mój
    > nowy dowód osobisty, który miałam odebrać gdzieś na początku lutego, jest
    > już zniszczony i muszę zacząć od nowa całą tę żmudną procedurę?

    Jedni mówią, że na nich czekał, drudzy mówią, że ich dowód poszedł na
    przemiałkę.
    Zadzwoń i się dowiedz.


    > Dowód osobisty nie jest mi właściwie potrzebny na co dzień, lata całe
    > minęły, kiedy musiałam się nim posłużyć, chodzi mi jedynie o konsekwencje
    > prawne związane z nieodebraniem nowego dowodu osobistego, czy to
    > rzeczywiście jest tak istotna sprawa, rodząca określone konsekwencje
    > prawne,
    > czy może jedynie tylko uciążliwość dla obywatela, która może (ale nie
    > musi)
    > wynikać z braku stosownego dokumentu, gdy jest on potrzebny?

    Kontrole przeprowadza policja i za brak dowodu grozi miesiąc aresztu.


  • 28. Data: 2007-08-17 22:37:02
    Temat: Re: [OT] Re: Co jezeli nie wymienie dowodu osobistego ?
    Od: "witek" <w...@g...pl.invalid>


    "Arek" <a...@e...net> wrote in message news:fa57m4$u8i$1@news.onet.pl...
    > Użytkownik witek napisał:
    >> to ty chyba jestes cudotworcą jak to potrafisz zrobić.
    >
    > Nie potrafię.
    > I rząd też nie potrafi, więc nie powinien uchwalać takich debilizmów.

    Jedną rzecz mogli zrobić lepiej.
    Rozłożyć to lepiej rocznikami w czasie.
    I za niewyrobienie się w terminie skubać po kieszeni. To jest najlepsza
    metoda.



    >
    > W normalnym kraju takie sprawy - nawet paszport - można załatwić przez
    > pocztę.
    > W nowoczesnym - przez Internet.

    I co by to zmieniło. I tak wszyscy by załatwiali na ostatnią chwilę choćby
    im nawet do domu przynosili.
    Nie mam racji?




  • 29. Data: 2007-08-17 22:41:14
    Temat: Re: [OT] Re: Co jezeli nie wymienie dowodu osobistego ?
    Od: Arek <a...@e...net>

    Użytkownik witek napisał:
    > Jedną rzecz mogli zrobić lepiej.
    > Rozłożyć to lepiej rocznikami w czasie.

    Mogli, ale nie zrobili.

    > I za niewyrobienie się w terminie skubać po kieszeni. To jest najlepsza
    > metoda.

    A najlepiej konfiskatą majątku - jego, żony, dzieci, a nawet krewnych,
    prawda?


    > I co by to zmieniło. I tak wszyscy by załatwiali na ostatnią chwilę
    > choćby im nawet do domu przynosili.
    > Nie mam racji?

    To by zmieniło, że nie musieliby wstawać o 3 rano by dostać - lub nie
    dostać - numerek do okienka.
    No tak - ale przecież ludzie to bydło a nie obywatele, więc co im dogadzać?


    Arek

    --

    www.arnoldbuzdygan.com


  • 30. Data: 2007-08-17 22:48:30
    Temat: Re: [OT] Re: Co jezeli nie wymienie dowodu osobistego ?
    Od: "witek" <w...@g...pl.invalid>


    "Arek" <a...@e...net> wrote in message news:fa586a$vhs$1@news.onet.pl...
    > Użytkownik witek napisał:
    >> Jedną rzecz mogli zrobić lepiej.
    >> Rozłożyć to lepiej rocznikami w czasie.
    >
    > Mogli, ale nie zrobili.

    to też napisałem
    >
    >> I za niewyrobienie się w terminie skubać po kieszeni. To jest najlepsza
    >> metoda.
    >
    > A najlepiej konfiskatą majątku - jego, żony, dzieci, a nawet krewnych,
    > prawda?

    Nie.
    Wystarczyło skubnąć 10 zł za każdy miesiąc i szybko to egzekwować i problemu
    z wymianą dowodów by nie było żadnych.
    Za przechodzenie na czerwonym świetle nikt ci majątku nie konfiskuje, ale
    mandat dostaniesz.
    Za niewymienienie dowodu powinno być tak samo.
    Zawsze powinno być tak, że jak jest polecenie to musza być konsekwencje jego
    niewykonania i to egzekwowane szybko.
    Podstawowa zasada.



    >
    >
    >> I co by to zmieniło. I tak wszyscy by załatwiali na ostatnią chwilę
    >> choćby im nawet do domu przynosili.
    >> Nie mam racji?
    >
    > To by zmieniło, że nie musieliby wstawać o 3 rano by dostać - lub nie
    > dostać - numerek do okienka.
    > No tak - ale przecież ludzie to bydło a nie obywatele, więc co im
    > dogadzać?

    Ależ przecież mieli 7 lat na to i co? I dupa. Każdemu to zwisało do końca.
    To nie jest tak, że nie dało się tego załatwić bez stania w kolejce.
    Te same cyrki są w kwietniu z PIT. I co i dupa. Jak ludzie w ostatnim dniu
    przychodzili tak przychodzą dalej i narzekają.
    I to nie młodzi, którzy po raz pierwszy rozliczają się z podatku, tylko
    stare woły, które przerabiają to co roku.
    A jak jest z płaceniem zusu? Ile ludzi płaci wcześniej niż za pieć
    dwunasta, a potem narzekają, że puszczą banki z torbami bo oni chcieli
    zapłacić zus o 11.59, a tu strona internetowa nie działa i oni nie mogą.

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 10 ... 20 ... 22


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1