-
41. Data: 2005-02-24 03:06:30
Temat: Re: CZY ROBIENIE ZDJĘC W SUPERMARKECIE JEST ZABRONIONE?
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
januszek wrote:
> Rozumiem, ze teraz podasz podstawe prawna na to, ze fotografowanie cudzych
> przedmiotow, w miejscu, ktore jest cudza wlasnoscia bez zgody wlasciciela
> jest swoboda obywatelska? ;)
Primo: właściciela przedmiotów czy właściciela miejsca?
Secundo: właściciel przedmiotów wystawia w sklepie swoje towary na widok
publiczny - czyli zgody de facto udziela, choć sobie może z tego nie
zdawać sprawy. A konsument ma ustawowe prawo do zapoznania się z ofertą.
-
42. Data: 2005-02-24 05:51:40
Temat: Re: CZY ROBIENIE ZDJĘC W SUPERMARKECIE JEST ZABRONIONE?
Od: januszek <j...@p...irc.pl>
Andrzej Lawa napisał(a):
> Primo: właściciela przedmiotów czy właściciela miejsca?
Zalozmy ze to jeden wlasciciel.
> Secundo: właściciel przedmiotów wystawia w sklepie swoje towary na widok
> publiczny - czyli zgody de facto udziela, choć sobie może z tego nie
> zdawać sprawy. A konsument ma ustawowe prawo do zapoznania się z ofertą.
Ustawowe? Zapoznanie sie poprzez fotografowanie?
btw. Zasadnicza chroni wlasnosc a nie prawo do fotografowania.
j.
-
43. Data: 2005-02-24 08:14:08
Temat: Re: CZY ROBIENIE ZDJĘC W SUPERMARKECIE JEST ZABRONIONE?
Od: Kocureq <a...@...stopce.pl>
Andrzej Lawa wrote:
> Ale czepiania się 'adidasków' jeszcze w żadnej publicznej placówce
> handlowej ani gastronomicznej nie spotkałem.
KAtowice, ul. Sokolska - "Grzsesznicy w niebie". W soboty wstep bez
adidaskow, dresow, koszulek z paskami, czasem od 21 lat, czasem tylko z
karta klubowa. Publiczna placowka gastronomiczna.
--
/\ /\ [ Jakub 'Kocureq' Anderwald ] /\ /\
=^;^= [ [xywa][małpa][xywa].com ] =^;^=
/ | [ GG# 1365999 ICQ# 31547220 ] | \
(___(|_|_| [ k...@j...org ] |_|_|)___)
-
44. Data: 2005-02-24 20:34:31
Temat: Re: CZY ROBIENIE ZDJĘC W SUPERMARKECIE JEST ZABRONIONE?
Od: Renata Gołębiowska <R...@a...waw.pl>
In article <cvjf4v$v2k$1@opal.futuro.pl>, Andrzej Lawa wrote:
>>>>A jaka jest podstawa prawna tego, że we własnym sklepie nie mogę
>>>>zdecydować czy klientom wolno go fotografować czy nie?
>>>
>>>Tak na początek to taka, że nie ma przepisów pozwalających na takie
>>>ograniczenia.
>>
>> Co nie jest zabronione, jest dozwolone.
>
> A fotografowanie w publicznych placówkach handlowych nie jest zabronione
> - ponieważ jakikowiek zakaz nie ma umocowania prawnego.
Miotasz się. Chodzi o "konstytucyjne wolności i prawa", a
fotografowanie wystroju prywatnego sklepu do nich nie należy.
>>>A swobody obywatelskie mogą być ograniczane wyłącznie na
>>>podstawie ustawy.
>> No więc, która ustawa ogranicza właścicielowi sklepu
>> zakazywanie fotografowania wystroju swojego sklepu?
>
> M.in. zasadnicza.
Artykuł?
> Dres jak dres - jest to strój obleśny i, z założenia, służący do pocenia
> się w nim. Czyli budzi odrazę.
Miotasz się coraz bardziej. We mnie budzi odrazę fioletowy garnitur i
uniform pocztowców w takim kolorze (choć zdaje się, że ostatnio chyba
ten strój się zmienił), odrazę budzą u mnie również wąsy i broda u
faceta. Ale to są moje prywatne odrazy. Tak jak i dres jest twoją
prywatną odrazą, a nie obiektywną. Poza tym dres dresowi nierówny.
> Ale czepiania się 'adidasków' jeszcze w żadnej publicznej placówce
> handlowej ani gastronomicznej nie spotkałem.
Czyli jednak niezbyt wysuwasz nosa.
>> ba! nie wejdziesz, jeśli z nieznanego ci powodu nie
>> spodobasz się selekcjonerowi - powiedzą ci spadaj, albo w najlepszym
>> wypadku poproszą o kartę klienta.
>
> I znowu mylisz publiczne placówki z niepublicznymi klubami.
Nie, to ty jednak nie wysuwasz nosa z domu. Może powinnam była
napisać, że poproszą o "kartę klienta" czy "kartę klubową", byłoby
jaśniej. Chodzi o to, że takich kart NIE MA. Pytanie służy do tego,
żeby cię spławić, bo się nie podobasz gościowi przy drzwiach. I nie
chodzi tu o żadne tajemne, zamknięte kluby. To takie grzeczniejsze
"Spadaj!".
>>>Można nie wpuścić, jak ktoś swoim wyglądem np. budzi odrazę.
>>
>> Ustawę na to masz?
>
> 51KW tak na początek może?
A możesz rzucić cytat o tym budzeniu odrazy?
Renata
-
45. Data: 2005-02-25 03:38:31
Temat: Re: CZY ROBIENIE ZDJĘC W SUPERMARKECIE JEST ZABRONIONE?
Od: Alyeska <n...@b...net>
Kocureq wrote:
> Andrzej Lawa wrote:
>
>> Ale czepiania się 'adidasków' jeszcze w żadnej publicznej placówce
>> handlowej ani gastronomicznej nie spotkałem.
>
>
> KAtowice, ul. Sokolska - "Grzsesznicy w niebie". W soboty wstep bez
> adidaskow, dresow, koszulek z paskami, czasem od 21 lat, czasem tylko z
> karta klubowa. Publiczna placowka gastronomiczna.
>
Nielegalne.
-
46. Data: 2005-02-25 03:47:05
Temat: Re: CZY ROBIENIE ZDJĘC W SUPERMARKECIE JEST ZABRONIONE?
Od: Alyeska <n...@b...net>
Renata Gołębiowska wrote:
> In article <cvjf4v$v2k$1@opal.futuro.pl>, Andrzej Lawa wrote:
>
>
>>>>>A jaka jest podstawa prawna tego, że we własnym sklepie nie mogę
>>>>>zdecydować czy klientom wolno go fotografować czy nie?
>>>>
>>>>Tak na początek to taka, że nie ma przepisów pozwalających na takie
>>>>ograniczenia.
>>>
>>>Co nie jest zabronione, jest dozwolone.
>>
>>A fotografowanie w publicznych placówkach handlowych nie jest zabronione
>>- ponieważ jakikowiek zakaz nie ma umocowania prawnego
>
>
> Miotasz się. Chodzi o "konstytucyjne wolności i prawa", a
> fotografowanie wystroju prywatnego sklepu do nich nie należy.
Andrzej ma racje. Zapominasz ze oferta z definicji jest PUBLICZNA, zatem
oferent/sprzedawca zgadza sie na ogladnie itd.
A tak w ogole, to czemu ma sluzyc nadawanie mocy prawnej kazdemu
widzimisie kazdego cwoka?
>
>
>>>>A swobody obywatelskie mogą być ograniczane wyłącznie na
>>>>podstawie ustawy.
>>>
>>>No więc, która ustawa ogranicza właścicielowi sklepu
>>>zakazywanie fotografowania wystroju swojego sklepu?
>>
>>M.in. zasadnicza.
>
>
> Artykuł?
W tym momencie ujawniasz swoja ignorancje.
>
>
>>Dres jak dres - jest to strój obleśny i, z założenia, służący do pocenia
>>się w nim. Czyli budzi odrazę.
>
>
> Miotasz się coraz bardziej. We mnie budzi odrazę fioletowy garnitur i
> uniform pocztowców w takim kolorze (choć zdaje się, że ostatnio chyba
> ten strój się zmienił), odrazę budzą u mnie również wąsy i broda u
> faceta. Ale to są moje prywatne odrazy. Tak jak i dres jest twoją
> prywatną odrazą, a nie obiektywną. Poza tym dres dresowi nierówny.
Tytlko sprawa opiera sie o to, kto na podstawie tych PRYWATNYCH niechcei
ustala dostep do uslug PUBLICZNYCH.
>
>
>
>>Ale czepiania się 'adidasków' jeszcze w żadnej publicznej placówce
>>handlowej ani gastronomicznej nie spotkałem.
>
>
> Czyli jednak niezbyt wysuwasz nosa.
>
>
>>>ba! nie wejdziesz, jeśli z nieznanego ci powodu nie
>>>spodobasz się selekcjonerowi - powiedzą ci spadaj, albo w najlepszym
>>>wypadku poproszą o kartę klienta.
>>
>>I znowu mylisz publiczne placówki z niepublicznymi klubami.
>
>
> Nie, to ty jednak nie wysuwasz nosa z domu. Może powinnam była
> napisać, że poproszą o "kartę klienta" czy "kartę klubową", byłoby
> jaśniej. Chodzi o to, że takich kart NIE MA. Pytanie służy do tego,
> żeby cię spławić, bo się nie podobasz gościowi przy drzwiach. I nie
> chodzi tu o żadne tajemne, zamknięte kluby. To takie grzeczniejsze
> "Spadaj!".
>
>
>>>>Można nie wpuścić, jak ktoś swoim wyglądem np. budzi odrazę.
>>>
>>>Ustawę na to masz?
>>
>>51KW tak na początek może?
>
>
> A możesz rzucić cytat o tym budzeniu odrazy?
>
> Renata
-
47. Data: 2005-02-25 05:28:35
Temat: Re: CZY ROBIENIE ZDJĘC W SUPERMARKECIE JEST ZABRONIONE?
Od: januszek <j...@p...irc.pl>
Alyeska napisał(a):
[...]
>> Miotasz się. Chodzi o "konstytucyjne wolności i prawa", a
>> fotografowanie wystroju prywatnego sklepu do nich nie należy.
> Andrzej ma racje. Zapominasz ze oferta z definicji jest PUBLICZNA, zatem
> oferent/sprzedawca zgadza sie na ogladnie itd.
Andrzej nie ma racji. Rozpedzil sie i zabladzil tak, ze postawil
fotografowanie w hipermarkecie w jednym rzedzie z zakazem tortur,
okrutnego, nieludzkiego lub ponizajacego traktowania, kar cielesnych
oraz prawem do nietykalnosci osobistej.
> A tak w ogole, to czemu ma sluzyc nadawanie mocy prawnej kazdemu
> widzimisie kazdego cwoka?
Hmm... Czlowiek, ktory twierdzi, ze wlasciciel sklepu nie ma prawa
wprowadzic w sklepie zakaz fotografowania bez jego zgody faktycznie
zasluguje na ta nazwe. O czywiscie, jezeli przyjmie sie definicje
jaka w swoim czasie podal Kutz Kazimierz, ze: "Na Śląsku ćwok oznacza
człowieka, który z pewnych powodów czegoś do końca nie może zrozumieć"
> W tym momencie ujawniasz swoja ignorancje.
Nie. Ty to robisz.
j.
-
48. Data: 2005-02-25 14:45:24
Temat: Re: CZY ROBIENIE ZDJĘC W SUPERMARKECIE JEST ZABRONIONE?
Od: sosna <s...@w...pl>
januszek wrote:
> Alyeska napisał(a):
>
> [...]
>
>
>>>Miotasz się. Chodzi o "konstytucyjne wolności i prawa", a
>>>fotografowanie wystroju prywatnego sklepu do nich nie należy.
>
>
>>Andrzej ma racje. Zapominasz ze oferta z definicji jest PUBLICZNA, zatem
>>oferent/sprzedawca zgadza sie na ogladnie itd.
>
>
> Andrzej nie ma racji. Rozpedzil sie i zabladzil tak, ze postawil
> fotografowanie w hipermarkecie w jednym rzedzie z zakazem tortur,
> okrutnego, nieludzkiego lub ponizajacego traktowania, kar cielesnych
> oraz prawem do nietykalnosci osobistej.
technicznie biorac nie ma znaczenia czy chodzi o tortry czy zakaz
fotografowania. Wystepuje przekroczenie praw/uprawnien kosztem drugiej
jednostki.
>
>
>>A tak w ogole, to czemu ma sluzyc nadawanie mocy prawnej kazdemu
>>widzimisie kazdego cwoka?
>
>
> Hmm... Czlowiek, ktory twierdzi, ze wlasciciel sklepu nie ma prawa
> wprowadzic w sklepie zakaz fotografowania bez jego zgody faktycznie
> zasluguje na ta nazwe. O czywiscie, jezeli przyjmie sie definicje
> jaka w swoim czasie podal Kutz Kazimierz, ze: "Na Śląsku ćwok oznacza
> człowieka, który z pewnych powodów czegoś do końca nie może zrozumieć"
>
>
Prawa obywatelskie przenikaja przez sciany prywatnych domow. Dlaczego
wiec ten sam wlasciciel nie moze wprowadzic "regulaminu" "Murzynow i
Polakow nie obslugujemy"? W koncu treren prytwatny, jak powiadasz.
Wolnoc Tomku.
Definicje Kutza Kazimierza wypelniam w calosci :-) Nie rozumiem "pewnych
powodów" KAZDEGO widzimisie osoby ktorej dzialalnosc wymaga udzialu
publicznosci. Sprzedawca oferuje publicznie towar i musi sie godzic na
zachowanie ktore mu czasami nie podchodzi. Np wnikliwe przygladanie sie
zielonkawemu odcieniu chleba.
-
49. Data: 2005-02-25 15:17:52
Temat: Re: CZY ROBIENIE ZDJĘC W SUPERMARKECIE JEST ZABRONIONE?
Od: Renata Gołębiowska <R...@a...waw.pl>
In article <8SGTd.44716$W16.26773@trndny07>, sosna wrote:
>
> Prawa obywatelskie przenikaja przez sciany prywatnych domow. Dlaczego
> wiec ten sam wlasciciel nie moze wprowadzic "regulaminu" "Murzynow i
> Polakow nie obslugujemy"?
Bo istnieje zakaz dyskryminacji ze względu na narodowość, rasę,
obywatelstwo.
>W koncu treren prytwatny, jak powiadasz.
Prawda.
> Wolnoc Tomku.
Nieprawda. Tylko to, co nie jest zakazane jest dozwolone. Nie ma
żadnego "wolnoć Tomku".
> Definicje Kutza Kazimierza wypelniam w calosci :-) Nie rozumiem "pewnych
> powodów" KAZDEGO widzimisie osoby ktorej dzialalnosc wymaga udzialu
> publicznosci.
Nikt nie mówi o każdym widzimisie, a o fotografowaniu wystroju
prywatnego sklepu.
Renata
-
50. Data: 2005-02-25 15:25:17
Temat: Re: CZY ROBIENIE ZDJĘC W SUPERMARKECIE JEST ZABRONIONE?
Od: sosna <s...@w...pl>
Renata Gołębiowska wrote:
> In article <8SGTd.44716$W16.26773@trndny07>, sosna wrote:
>
>>Prawa obywatelskie przenikaja przez sciany prywatnych domow. Dlaczego
>>wiec ten sam wlasciciel nie moze wprowadzic "regulaminu" "Murzynow i
>>Polakow nie obslugujemy"?
>
>
> Bo istnieje zakaz dyskryminacji ze względu na narodowość, rasę,
> obywatelstwo.
Teraz dodaj zakaz wchodznia lysym. Konstytucja nic nie mowi o lysych,
wiec mozemy zrozumiec, ze wlasciciel moze taki zakaz wprowadzic?
>
>
>>W koncu treren prytwatny, jak powiadasz.
>
>
> Prawda.
>
>
>>Wolnoc Tomku.
>
>
> Nieprawda. Tylko to, co nie jest zakazane jest dozwolone. Nie ma
> żadnego "wolnoć Tomku".
A zakaz wchodzenia lysym. Gdzie to zaliczysz?
>
>
>
>>Definicje Kutza Kazimierza wypelniam w calosci :-) Nie rozumiem "pewnych
>>powodów" KAZDEGO widzimisie osoby ktorej dzialalnosc wymaga udzialu
>>publicznosci.
>
>
> Nikt nie mówi o każdym widzimisie, a o fotografowaniu wystroju
> prywatnego sklepu.
>
> Renata
A to nie jest widzimisie? No i sklep jest co prawda wlasnoscia prywatna
ale oferta jest juz publiczna.