-
1. Data: 2002-11-13 15:44:23
Temat: wypowiedzenie a ciąża
Od: p...@p...onet.pl
Czy i w jakich okolicznościach pracodawca może zwolnić pracownicę, która jest w
4 m-cu ciąży, po zakończeniu 3 miesięcznego okresu próbnego. Według przepisów
należy się pracownicy przedłużenie umowy do rozwiązania. Czy może stać się
inaczej?
Drugie pytanie to czy urlop macierzyński należy się automatycznie w takiej
sytuacji? Czy trzeba jakoś to załatwiać formalnie?
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
2. Data: 2002-11-13 16:57:35
Temat: Odp: wypowiedzenie a ciąża
Od: "Sandra" <d...@w...pl>
Użytkownik <p...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:1...@n...onet.pl...
> Czy i w jakich okolicznościach pracodawca może zwolnić pracownicę, która
jest w
> 4 m-cu ciąży, po zakończeniu 3 miesięcznego okresu próbnego.
nie może pracodawca zwolnić pracownicy w ciąży,nawet jeśli jest zatrudniona
na okres próbny trwający ponad miesiąc oczywiście pod warunkiem,że pod
koniec tego okresu jest co najmniej w czwartym miesiącu ciąży
po przedłożeniu zaświadczenia ma obowiązek przenieść ją na dogodniejsze
stanowisko jesli sie to zbiegnie z obnizeniem wynagrodzenia ma obowiązek
wyrównać to dodatkiem wyrównawczym
art.177 k.p
> należy się pracownicy przedłużenie umowy do rozwiązania. Czy może stać się
> inaczej?
nie
> Drugie pytanie to czy urlop macierzyński należy się automatycznie w takiej
> sytuacji? Czy trzeba jakoś to załatwiać formalnie?
w ZUS-ie pokierują domniemywam,że umowe bedziesz miała do rozwiązania
pisałam już wcześniej o zasiłku porodowym i innych świadczeniach ,kiedy
pracodawca zatrudnia wiecej niz 20 osób takie świadczenia ustala pracodawca
ponadto stwierdza też czy masz prawo do otrzymania zasiłku .W innym
przypadku należy to do Zakładu Ubezpieczeń społecznych
wysokość zasiłku porodowego
od 1,06.2001 r. wynosi 408,71
Sandra
-
3. Data: 2002-11-17 09:16:58
Temat: Re: wypowiedzenie a ciąża
Od: domańczak <d...@p...onet.pl>
p...@p...onet.pl wrote:
>Czy i w jakich okolicznościach pracodawca może zwolnić pracownicę, która jest w
>4 m-cu ciąży, po zakończeniu 3 miesięcznego okresu próbnego. Według przepisów
>należy się pracownicy przedłużenie umowy do rozwiązania. Czy może stać się
>inaczej?
Jesli umowa jest dłuzsza niż na miesiac, a ciaza trwa już co najmniej
3 miesiace, pracodawca ma obowiazek przedłuzyc umowę do dnia porodu.
Czy moze stac sie inaczej?- nie wiem, chyba gdy właścicie zakładu
likwiduje działalność?...
>Drugie pytanie to czy urlop macierzyński należy się automatycznie w takiej
>sytuacji? Czy trzeba jakoś to załatwiać formalnie?
Urlop macierzyński sie nie należy, bo zeby dostać urlop trzeba
być pracownikiem. W rozpatrywanym przez nas przypadku pracownicy
przysługuje tylko prawo do zasiłku macierzyńskiego wypłacanego przez
ZUS. Wypłata zasiłku macierzyńskiego trwa tyle samo jak na urlopie
macierzyńskim (czyli obecnie 16 tyg przy pierwszym dziecku i 18 przy
drugim) i sa to takie same pieniadze, czyli miesiecznie gdzies 100%
miesiecznych zarobków (wylicza sie to z wynagrodzenia z ostatnich 6
miesiecy kalendarzowych poprzedzajacych miesiąc, w którym uzyskano
prawo do zasiłku).
Ze strony formalnej to wyglada w ten sposób, ze akt urodzenia dziecka
dostarcza sie do kadr, a oni powinni juz załatwic resztę. Z
doswiadczenia jednak wiem, ze to róznie bywa i dobrze sie jeszcze
dowiedzieć w samych kadrach...
Aha, jesli pracownica chce, moze wykorzystać 2
tygodnie przed porodem na urlop macierzyński, ale to sie nie opłaca,
bo wtedy zasiłek macierzyński bedzie krótszy o 2 tygodnie.
A propos zasiłku porodowego. Dawniej przysługiwał każdej
ubezpieczonej kobiecie, teraz (czyli od czerwca 2002) otrzymuja go
tylko matki najbiedniejsze (jesli na jedna os. jest nie wiecej niz 548
zł), korzystajace z pomocy społecznej. Jest to jednorazowy zasiłek w
wysokosci 195 zł.
Polecam artykuł "Prawa młodych matek" w listopadowym wydaniu
miesiecznika "Dziecko" i telefon do radców prawnych w Ministerstwie
Pracy, którzy udzielają bezpłatnie informacji (0-22 60 10 548, ew.
końcówki 549, 557; telefon moze sie przydać, bo czasami w ZUS-ie
"lubią" wprowadzać w błąd).
Pozdrawiam
Ania (co kiedyś też miała umowe na czas okreslony, a teraz ma prawie
dwuletniego łobuziaka w domu :-)