eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo[własność intelektualna] Brak zapłaty, umowa słowna › [własność intelektualna] Brak zapłaty, umowa słowna
  • Data: 2007-03-30 21:24:34
    Temat: [własność intelektualna] Brak zapłaty, umowa słowna
    Od: Grzegorz <g...@p...fr> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Witam,

    Mam problem z uzyskaniem zapłaty za wykorzystanie moich tekstów (os.
    fizyczna) w wydawnictwie przedsiebiorstwa (firma m-medialna).

    Redaktor przygotowujący materiały do wydawnictwa m-medialnego (folder na
    CD) zwrócił się do mnie telefonicznie z prośbą o wyrażenie zgody na
    wykorzystanie moich tekstów. Jako że było to przedsięwzięcie komercyjne,
    padła propozycja wykorzystania tekstów odpłatnie, zaproponowano mi kwotę
    oraz obiecano, że informacja o współautorstwie pojawi się na tzw.
    "liście płac" - wstępnie na takie warunki się zgodziłem, poprosiłem
    jedynie o spotkanie w celu formalnego załatwienia sprawy (umowa o
    dzieło). Do podpisania umowy oraz spotkania jednak nie doszło, redaktor
    tłumaczył się nawałem pracy, obiecywał wywiązać się z zobowiązania tuż
    po całym zamieszaniu związanym z produkcją. Nie protestowałem.
    CD pojawił się pół roku temu, zgodnie z obietnicą na materiale znalazło
    się moje nazwisko (współautor tekstów) i tak na prawdę jest to jedyny
    punkt z naszej słownej umowy, który został spełniony. Najważniejszego,
    czyli zapłaty nie ma (ciągłe zbywanie), półsłówkami dostałem do
    zrozumienia, że o zaproponowanej wyskokości zapłaty mogę zapomnieć ("wie
    pan, tego tekstu nie wykorzystano aż tak wiele"), choć przedmiotem
    naszej umowy nie była ilość tekstu, a wyłącznie zgoda na jego
    wykorzystanie (ani razu nie padło słowo "wierszówka")...

    Przygotowuję się na to, że będę musiał zacząć rozmawiać z wydawnictwem
    trochę innym językiem niż dotąd, problem w tym, że ten język jest mi nie
    znany - stąd moja obecność tutaj. Proszę o poświęcenie chwili i
    naprowadzenie mnie: co robić, czym się podeprzeć, by sprawę możliwie
    najszybciej załatwić (wiem, że pierwszy argument może być decydujący -
    potem może już pozostać pałowanie się w sądzie, którego chciałbym
    uniknąć).

    Krótko mówiąc - jak dać mata w trzech posunięciach? ;)


    --
    Pozdrawiam
    Grzegorz

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1