eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawowlasciciel psa che odemnie odszkodowanie › wlasciciel psa che odemnie odszkodowanie
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!lublin.pl!news.
    nask.pl!polnews.pl!not-for-mail
    From: "Paulina D" <i...@p...onet.pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: wlasciciel psa che odemnie odszkodowanie
    Date: Wed, 03 Sep 2003 13:12:08 +0200
    Organization: PolNEWS - http://www.polnews.pl
    Lines: 41
    Message-ID: <0...@p...pl>
    NNTP-Posting-Host: swift.atra.com.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: swift.atra.com.pl 1062587528 10384 194.181.190.181 (3 Sep 2003 11:12:08 GMT)
    X-Complaints-To: h...@p...pl
    NNTP-Posting-Date: 3 Sep 2003 11:12:08 GMT
    X-Original-NNTP-Posting-Host: 62.13.65.12
    X-Original-NNTP-Posting-From: 62.13.65.12
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:162686
    [ ukryj nagłówki ]

    Dzien dobry,

    Prosze o porade w ponizszej sprawie bo prawde mowiac nie wiem jak mam sie
    bronic. Otoz wczoraj po poludniu wybralam sie z dwuletnia siostrzenica na
    spacer. W zasadzie to taka wioska/osiedle domkow jednorodzinnych, posesje
    ogrodzone ale na wiekszosci z nich znajduje sie duzy, "obronny" pies.

    Szlismy chodnikiem, trzymalam mala za reke, az w pewnym momencie z jednej
    posesji wybiegl pies - furtka byla otwarta- i skoczyl na mala. Probowalam ja
    jakos oslonic ale i tak ja przewrocil, krzyk, placz i pochylony nad dzieckiem
    wilczur spowodowal, ze niewiele myslac kopnelam go z calej sily w bok.
    Pomoglo, uciekl a ja nie interesujac sie jego losem zabralam mala na rece i
    biegiem do domu. Dziecko nie moglo sie uspokoic i pokazywalo na glowke (wyrosl
    guz) wiec zdecydowalismy sie z siostra pojechac na pogotowie. Tam lekarz
    obejrzal dziecko, stwierdzil, ze oprocz guza niec jej nie jest i kazal tylko
    obserwowac.

    Mielismy wieczorem pojsc do sasiadow i zwrocic im uwage, ze pies zaatakowal
    dziecko ale sasiedzi byli szybsi. Pojawilo sie dwoch policjantow i wypytywali
    o to wlasnie zdarzenie. Widziala je sasiadka wlasciciela psa i on zawiadomil
    policje. Okazalo sie, ze na skutek mojego kopniaka pies jest w ciezkim stanie.
    Zmartwilo mnie to bo nie chcialam go skrzywdzic a nie mialam zadnego pomyslu
    jak odgonic psa.

    Dzisiaj rano dzwonia rodzice i mowia, ze byl wlasciciel psa, zrobil awanture i
    zarzadal odemnie 3 tysiecy zlotych za utrate psa bo inaczej skieruje sprawe do
    sadu. Pies musial byc uspiony a ponoc byl rasowy.

    Dodam (jezeli ma to jakiekolwiek znaczenie), ze wlasciciel psa jest prawnikiem
    a pies byl sporych rozmiarow tj wyzszy od dziecka.

    Czy powinnam sie martwic czy poczekac na pozew?


    Dziekuje za ewentualna pomoc
    P.
    --
    ============= P o l N E W S ==============
    archiwum i przeszukiwanie newsów
    http://www.polnews.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1