-
1. Data: 2003-11-16 19:57:55
Temat: Re: uzyczenie mieszkania
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Myślę, że w Twoim wypadku tytuł umowy nie ma znaczenia. Jest to umowa
najmu, bo to wynika z jej treści, a tytuł ma drugorzędne znaczenie.
Unormowana jest w kodeksie cywilnym w art. 659 i następnych. W art. 662
czytamy "Jeżeli rzecz najęta uległa zniszczeniu z powodu okoliczności, za
które wynajmujący odpowiedzialności nie ponosi, wynajmujący nie ma
obowiązku przywrócenia stanu poprzedniego." A zatem o ile w umowie nie ma
innych unormowań w tym zakresie, które wprost zobowiązywały Cię do
odmalowania tych ścian, czy też podług, to obowiązku takiego nie masz. W
każdym razie, skoro już teraz powstał problem, to ja bym udokumentował
stan mieszkania po wyprowadzce. Nawet zdjęcia zrobił.
Co do Urzędu Skarbowego, to przychód z umowy najmu jest dochodem i wpisuje
się go do rocznego zeznania. tak więc z tego tytułu żadnej wzmianki na
umowie być nie musi. Choć praktyka nie wykazywania takiego dochodu w
zeznaniach jest dość powszechna, więc możesz mieć rację. Na umowach czyni
się ewentualnie wzmianki o uregulowaniu opłaty skarbowej od takich umów.
Nie pamiętam, a nie mam pod ręką ustawy, czy od umowy najmu jest opłata.
Ale jeśli jest, to obowiązek jej uiszczenia spoczywa na obydwu
układających się stronach, czyli denuncjując właścicielkę lokalu
denuncjujesz również sama siebie.
-
2. Data: 2003-11-17 13:26:19
Temat: uzyczenie mieszkania
Od: "Balwanek" <b...@w...pl>
witam
Mam podpisana umowe z walscicielem na uzyczenia lokalu w ktorym mieszkam. Na
tej samej umowie zawarta jest tez kwota jaka bede co miesiac wplacal
wlascicielowi. (1300 + oplaty licznikowe). Dalej jest tez ujete ze w
przypadku zakonczenia umowy oddam mieszkanie w stanie, w ktorym je
przyjalem. Czyli na mnie spoczywa m.in.odmalowania scian w calym mieszkaniu
oraz doprowadzenie do poprzedniego stanu wytartej klepki podlogowej.
Do umowy dodany jest zalacznik w ktorym opisany jest stan mieszkania w
momencie podpisywania przeze mnie umowy uzyczenia. Teraz kiedy chce sie
wyprowadzic wlasciciel zada ode mnie odmalowania wszystkich scian oraz
wyczyszczenia i zalakierowania podlogi. Mieszkanie nie jest przeze mnie
zniszczone, jest posprzatane i wyglada tak jak w chwili podpisywania umowy.
Uwazam, ze wlasciciel chce mnie po prostu wykorzystac do malego
odremontowaniu mu mieszkania. Pytanie moje, jak mozna sprytnie rozwiazac ten
problem?
Dodam, ze umowa nie jest chyba do konca dobrze sprecyzowana. Wedlug prawa
uzyczenie jest przeciez bezplatne, wiec nie wiem czy na takiej umowie mozna
umieszczac kwote jaka mam placic za to. Poza tym nie ma moich podpisow na
zalaczniku zawierajacym opis stanu mieszkania. Mysle tez ze wlasciciel nie
odprowadza zadnym pieniedzy do US
Dziekuje za wszelkie uwagi
Pozdrawiam
Piotr
-
3. Data: 2003-11-18 13:21:06
Temat: Re: uzyczenie mieszkania
Od: "Balwanek" <b...@w...pl>
> W każdym razie, skoro już teraz powstał problem, to ja bym udokumentował
> stan mieszkania po wyprowadzce. Nawet zdjęcia zrobił.
>
Mam wlasnie jeszcze jedno pytanie w jaki sposob mozna udokumentowac
poprawnie stan mieszkania, tzn czy potrzebny jest podpis wlasciciela na
takim dokumencie. Jesli nie bedzie chcial podpisac to przeciez nie bede sila
na nim tego wymagac. Moze wystarczy podpis jakiejs osoby. Mieszka ze mna
dwoch policjantow, z ktorych jeden jest dzielnicowym na tym osiedlu. Moze
ich podpisy beda wystarczajace.
Pozdrawiam Piotr