eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › spadki, mieszkania... mam dość.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 20

  • 1. Data: 2007-02-07 01:05:35
    Temat: spadki, mieszkania... mam dość.
    Od: Peanut Butter & Jelly <n...@n...pam.eu>

    Witam i proszę o radę!
    Moj tata, który zmarł kilka miesięcy temu był głównym lokatorem w
    mieszkaniu spółdzielczym. W mieszkaniu tym jestem zameldowany na pobyt
    stały z żoną i córeczką - ja i córeczka od urodzenia.

    Na skutek rodzinnych konfliktów moja siostra, która jest oprócz mnie
    uprawniona do spadku nie utrzymywała kontaktów z tatą. Ogólnie
    nieprzyjemna sytuacja trwająca już parę dobrych lat. Przed urodzeniem
    mojej córki czyli jakies dwa lata temu tata obiecał przekazać mieszkanie
    mi i żonie - jako, że wykupić mieszkanie może osoba posiadająca całość
    wkładu lokatorskiego, umówiliśmy się, że weźmiemy kredyt, tata wykupi
    mieszkanie i przekaże nam w darowiźnie - toteż przed jego dość
    niespodziewaną śmiercią podejmowaliśmy zabiegi o wykup mieszkania - był
    u nas rzeczoznawca, sporządził wycenę ale w okresie kiedy staraliśmy się
    o kredyt tata zmarł.
    Spadek, a z nim wkład lokatorski na podstawie ustawy nabyłem z moją
    siostrą po 1/2 części, pomimo, że siostra nie jest już od dobrych kilku
    lat zameldowana pod tym adresem.
    Aby wykupic mieszkanie musiałbym więc najpierw spłacić siostrę, czyli
    oddać jej 1/2 wartości wkładu lokatorskiego. Niestety w chwili obecnej
    nie dysponuję tak znaczną kwotą. Smaczku sytuacji dodaje fakt, że w
    międzyczasie nabyliśmy z siostrą także po 1/2 części drugi spadek
    (mieszkanie własnościowe) po babci, które na pewno zostanie sprzedane.
    Chciałbym zostać w tym mieszkaniu spółdzielczym. Siostra proponuje mi
    przekazanie jej 1/2 części wkładu - ale niestety w zamian oczekuje mojej
    rezygnacji ze spadku po babci. Mając w pamięci wolę mojego taty i chęć
    przekazania nam mieszkania, jakoś nie podchodze do tej propozycji z euforią.
    W dodatku nie wiem, czy nabycie w drodze spadku praw do tego drugiego
    mieszkania nie spowoduje jakiegoś ryzyka utraty praw do tego
    spółdzielczego. Niestety mam straszne luki w wiadomosciach o prawie
    spółdzielczym... Help! Proszę!
    PB&J


  • 2. Data: 2007-02-07 02:35:53
    Temat: Re: spadki, mieszkania... mam dość.
    Od: scream <n...@p...pl>

    Dnia Wed, 07 Feb 2007 02:05:35 +0100, Peanut Butter & Jelly napisał(a):

    > Chciałbym zostać w tym mieszkaniu spółdzielczym. Siostra proponuje mi
    > przekazanie jej 1/2 części wkładu - ale niestety w zamian oczekuje mojej
    > rezygnacji ze spadku po babci.

    Wg mnie bardzo rozsadny uklad, czemu nie chcesz sie zgodzic? Zameldowanie
    nie daje zadnych praw do lokalu, wiec to czy byla zameldowana siostra czy
    dzielnicowy nie ma zadnego znaczenia. Spadek po ojcu dzielony jest po rowno
    miedzy dzieci (jesli matka niezyje).

    --
    best regards,
    scream (at)w.pl
    Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.


  • 3. Data: 2007-02-07 04:44:56
    Temat: Re: spadki, mieszkania... mam dość.
    Od: "Chełm OXY" <Indygo$2...@v...pl- skasuj $>


    Użytkownik "Peanut Butter & Jelly" <n...@n...pam.eu> napisał w wiadomości
    news:eqb8kt$kj$1@news.dialog.net.pl...
    > Witam i proszę o radę!
    > Moj tata, który zmarł kilka miesięcy temu był głównym lokatorem w
    > mieszkaniu spółdzielczym. W mieszkaniu tym jestem zameldowany na pobyt
    > stały z żoną i córeczką - ja i córeczka od urodzenia.
    >
    > Na skutek rodzinnych konfliktów moja siostra, która jest oprócz mnie
    > uprawniona do spadku nie utrzymywała kontaktów z tatą. Ogólnie
    > nieprzyjemna sytuacja trwająca już parę dobrych lat. Przed urodzeniem
    > mojej córki czyli jakies dwa lata temu tata obiecał przekazać mieszkanie
    > mi i żonie - jako, że wykupić mieszkanie może osoba posiadająca całość
    > wkładu lokatorskiego, umówiliśmy się, że weźmiemy kredyt, tata wykupi
    > mieszkanie i przekaże nam w darowiźnie - toteż przed jego dość
    > niespodziewaną śmiercią podejmowaliśmy zabiegi o wykup mieszkania - był
    > u nas rzeczoznawca, sporządził wycenę ale w okresie kiedy staraliśmy się
    > o kredyt tata zmarł.
    > Spadek, a z nim wkład lokatorski na podstawie ustawy nabyłem z moją
    > siostrą po 1/2 części, pomimo, że siostra nie jest już od dobrych kilku
    > lat zameldowana pod tym adresem.
    > Aby wykupic mieszkanie musiałbym więc najpierw spłacić siostrę, czyli
    > oddać jej 1/2 wartości wkładu lokatorskiego. Niestety w chwili obecnej
    > nie dysponuję tak znaczną kwotą. Smaczku sytuacji dodaje fakt, że w
    > międzyczasie nabyliśmy z siostrą także po 1/2 części drugi spadek
    > (mieszkanie własnościowe) po babci, które na pewno zostanie sprzedane.
    > Chciałbym zostać w tym mieszkaniu spółdzielczym. Siostra proponuje mi
    > przekazanie jej 1/2 części wkładu - ale niestety w zamian oczekuje mojej
    > rezygnacji ze spadku po babci. Mając w pamięci wolę mojego taty i chęć
    > przekazania nam mieszkania, jakoś nie podchodze do tej propozycji z
    euforią.
    > W dodatku nie wiem, czy nabycie w drodze spadku praw do tego drugiego
    > mieszkania nie spowoduje jakiegoś ryzyka utraty praw do tego
    > spółdzielczego. Niestety mam straszne luki w wiadomosciach o prawie
    > spółdzielczym... Help! Proszę.

    Żadna 1/2 dla siostry.
    Jesli matka żyje to podział będzie wyglądał nastepująco: 1/2-matka, 1/4-Ty,
    1/4-siostra.
    A najlepej podejdz do pierwszej lepszej kancelarii prawnej czy nawet
    zwykłego notariusza i za 20 zł Bedziesz miał czarno na białym.
    Pozdrawiam.



  • 4. Data: 2007-02-07 06:47:01
    Temat: Re: spadki, mieszkania... mam dość.
    Od: "szerszen" <s...@t...pl>


    Użytkownik "Chełm OXY" <Indygo$2...@v...pl- skasuj $> napisał w wiadomości
    news:eqblgj$p50$1@atlantis.news.tpi.pl...


    > Żadna 1/2 dla siostry.
    > Jesli matka żyje to podział będzie wyglądał nastepująco: 1/2-matka,
    > 1/4-Ty,
    > 1/4-siostra.

    jezeli matka zyje, to podzial spadku z mieszkania spoldzielczego (wkladu)
    bedzie wygladal nastepujaco 4/6 matka i po 1/6 corki, 1/2 jest matki i nie
    podlega spadkowi, dopiero z tej pozostalej 1/2 dzieli sie po rowno na
    spadkobiercow z pierwszej linii

    ale byc moze w tym wypadku podzial spadku byl jakis inny i piszaca wie co
    pisze



  • 5. Data: 2007-02-07 06:52:11
    Temat: Re: spadki, mieszkania... mam dość.
    Od: "szerszen" <s...@t...pl>


    Użytkownik "Peanut Butter & Jelly" <n...@n...pam.eu> napisał w wiadomości
    news:eqb8kt$kj$1@news.dialog.net.pl...


    > Siostra proponuje mi przekazanie jej 1/2 części wkładu - ale niestety w
    > zamian oczekuje mojej rezygnacji ze spadku po babci. Mając w pamięci wolę
    > mojego taty i chęć przekazania nam mieszkania, jakoś nie podchodze do tej
    > propozycji z euforią.

    nie musisz byc dobra z prawa, wystaczy ze bylas srednia z matematyki
    na poczatek upewnij sie co do tych podzialow spadkow, bo troche dziwne sa,
    zupelnie nie uwzgledniaja twojej matki, w z twojego posty wynika ze zyje

    jak juz sie upewnisz, to policz sobie wartosc rynkowa mieszkania po babci, i
    oblicz ile z niego wypada na ciebie, potem policz ile wypada na ciebie
    wkladu z mieszkania spoldzielczego, bo sie moze okazac ze to siostra powinna
    ci jeszcze doplacic

    poza tym upewnij sie w spoldzielni czy wykup mieszkania jest nadal aktualny
    i mozliwy do przeprowadzenia, abys na tym przypadkiem nie stracila

    jesli sie okaze ze sprawa jest oplacalna, wtedy notarialnei z siostra
    mozecie przekazac sobie darowizny ktore nie podlegaja juz opodatkowaniu w
    najblizszej rodzinie, ty darujesz jej swoja czesc mieszkania po babci, ona
    tobie swoja czesc wkladu

    ale najpierw wez olowek, dokumenty z sadu, gazete z nieruchomosciami abi
    internet i policz co ile warte



  • 6. Data: 2007-02-07 06:57:11
    Temat: Re: spadki, mieszkania... mam dość.
    Od: badzio <b...@n...skreslic.epf.pl>

    Patrze, patrze a tu Chełm OXY porozsypywal nastepujace haczki:
    > A najlepej podejdz do pierwszej lepszej kancelarii prawnej czy nawet
    > zwykłego notariusza i za 20 zł Bedziesz miał czarno na białym.
    > Pozdrawiam.
    U notariusza porade dostanie za friko
    --
    badzio


  • 7. Data: 2007-02-07 07:08:55
    Temat: Re: spadki, mieszkania... mam dość.
    Od: badzio <b...@n...skreslic.epf.pl>

    Patrze, patrze a tu szerszen porozsypywal nastepujace haczki:
    >> Żadna 1/2 dla siostry.
    >> Jesli matka żyje to podział będzie wyglądał nastepująco: 1/2-matka,
    >> 1/4-Ty,
    >> 1/4-siostra.
    > jezeli matka zyje, to podzial spadku z mieszkania spoldzielczego (wkladu)
    > bedzie wygladal nastepujaco 4/6 matka i po 1/6 corki, 1/2 jest matki i nie
    > podlega spadkowi, dopiero z tej pozostalej 1/2 dzieli sie po rowno na
    > spadkobiercow z pierwszej linii
    IMHO jednak przedpisca mial racje. Mieszkanie nalezalo do malzenstwa.
    Ona miala 1/2 i on 1/2. On zmarl, wiec jego czesc podlega spadkowi. Ona
    dostaje 1/2 z czesci meza, dzieci po 1/4. Sumarycznie ona ma 1/2+1/2*1/2
    = 3/4. Kazde z dzieci ma 1/4*1/2 = 1/8.
    --
    badzio


  • 8. Data: 2007-02-07 07:24:04
    Temat: Re: spadki, mieszkania... mam dość.
    Od: "szerszen" <s...@t...pl>

    Użytkownik "badzio" <b...@n...skreslic.epf.pl> napisał w
    wiadomości news:eqbuc5$mce$1@inews.gazeta.pl...

    > IMHO jednak przedpisca mial racje.

    no moze i mial racje ale tylko w polowie :), bo dotyczylo to tylko 1/2
    calosci, bo pozostala 1/2 jest matki i niepodlego spadkowi


  • 9. Data: 2007-02-07 08:17:24
    Temat: Re: spadki, mieszkania... mam dość.
    Od: badzio <b...@n...skreslic.epf.pl>

    Patrze, patrze a tu szerszen porozsypywal nastepujace haczki:
    > no moze i mial racje ale tylko w polowie :), bo dotyczylo to tylko 1/2
    > calosci, bo pozostala 1/2 jest matki i niepodlego spadkowi
    Ale on sie wypowiadal odnosnie tego co podlega spadkowi:P
    --
    badzio


  • 10. Data: 2007-02-07 08:49:08
    Temat: Re: spadki, mieszkania... mam dość.
    Od: Peanut Butter & Jelly <n...@n...eu>

    szerszen napisał(a):

    >> Żadna 1/2 dla siostry.
    >> Jesli matka żyje to podział będzie wyglądał nastepująco: 1/2-matka,
    >> 1/4-Ty,
    >> 1/4-siostra.
    >
    > jezeli matka zyje, to podzial spadku z mieszkania spoldzielczego (wkladu)
    > bedzie wygladal nastepujaco 4/6 matka i po 1/6 corki, 1/2 jest matki i nie
    > podlega spadkowi, dopiero z tej pozostalej 1/2 dzieli sie po rowno na
    > spadkobiercow z pierwszej linii

    Żyje, ale rodzice byli po rozwodzie i podziale majątku. Ja z siostrą
    jesteśmy jedynymi spadkobiercami.
    Dzięki za rady! :)

    PB&J

    --
    "Jeśli czujesz się czasem mały, smutny, bezużyteczny i w depresji, to
    pomyśl o tym, że kiedyś byłeś najszybszym i najbardziej farciarskim
    plemnikiem w swojej grupie..."

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1