-
171. Data: 2008-03-31 16:36:57
Temat: Re: selekcje do klubów
Od: "m...@g...com" <m...@g...com>
On 31 Mar, 09:29, Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
wrote:
> m...@g...com pisze:
>
> > Wątpię, aby Partia ingerowała w niezawisłość Sądu Najwyższego w
> > kwestii zaopatrzenia w encyklopedie nauczycieli z woj.
> > tarnobrzeskiego. To nie była kwestia o zasadniczym znaczeniu
> > politycznym.
>
> Nie tyle ingerowała, ile tak zadecydowała.
>
> Jeśli uważasz, że sędziowie za komuny mogli ot tak sobie sądzić zgodnie
> z prawem, to popatrz np. na sprawę Grzegorza Przemyka.
To była sprawa o politycznym znaczeniu, w której stawką było zycie
ludzkie, dobre imię Państwa i Partii tudzież służb bezpieczeństwa,
porządek publiczny i parę innych bożków.
Kwestia czy na prowincji paru nauczycielom lub zwykłym przechodniom
uda się wyprocesować kilka egzemplarzy encykopedii była z punktu
widzenia czynników politycznych obojętna. Jakby nie patrzeć ówczesnym
sądom zdarzało się rozstrzygać sprawy na niekorzyść przedsiębiorstw
państowych czy nawet zasądzac odszkodowania za bezprawne działania
władz publicznych?
Ponadto jeśli wyrok miał być skutkiem przesłanek o charakterze
politycznym, to dlaczego jest przywoływany z aprobatą w współczesnej
literaturze (por. Z. Radwański, Prawo cywilne część szczegółowa,
Warszawa 2004 r., s. 20) ?
-
172. Data: 2008-03-31 18:55:08
Temat: Re: selekcje do klubów
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:4565.00000047.47eca787@newsgate.onet.pl koczy
<k...@p...onet.pl> pisze:
> Czy "selekcje" do klubów są legalne w świetle polskiego prawa ???
> Mam na myśli sytuację kiedy ochroniarze wynajęci przez właściciela stoją
> przed wejściem do klubu i wpuszczają tylko tych którzy spełniają
> wyznaczone przez właściciela kryteria ???
> np. nie wpuszczmamy w dresie albo kobiety tylko odo 30-stki
> lokal jest chyba miejscem publicznym i właściciel niema prawa jednych
> klientów obsługiwać a drugich nie , a może , jak to jest ???
Tu napiszę, bo w tym flejmie to już nie wiem gdzie się wpiąć.
Nie będę się sprzeczał o sprawy stricte prawne - jak widać nikt nikogo nie
przekonał.
Ja bym się tylko chętnie dowiedział po co miałbym chcieć wejść tam, gdzie
nie chcą ani mnie, ani moich pieniędzy.
Miałbym honor tam się pchać, nawet jeśli pod groźbą naruszenia prawa
musieliby mnie wpuścić??
--
Jotte
-
173. Data: 2008-03-31 19:23:33
Temat: Re: selekcje do klubów
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Jotte pisze:
> Ja bym się tylko chętnie dowiedział po co miałbym chcieć wejść tam,
> gdzie nie chcą ani mnie, ani moich pieniędzy.
Bo np. umówiłeś się tam z kimś i nie masz chęci zmieniać planów z powodu
jakiegoś gnojka z kompleksami?
> Miałbym honor tam się pchać, nawet jeśli pod groźbą naruszenia prawa
> musieliby mnie wpuścić??
To oni naruszają prawo.
-
174. Data: 2008-04-01 10:47:57
Temat: Re: selekcje do klubów
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
kuba pisze:
>> Orzeczenia z tamtych czasów mają dla mnie małą wartość:
>
> A to niedobrze, bo w tamtych czasach SN wydał wiele bardzo mądrych orzeczeń, a
> i technika legislacyjna niestety stała na dużo wyższym poziomie niż obecnie.
Komuno wróć?
-
175. Data: 2008-04-01 10:50:55
Temat: Re: selekcje do klubów
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
jb pisze:
> Bzdury.
> Przykład z życia z ostatniego okresu: działacze jakiejś organizacji
> ekologicznej urządzili pikietę pod sklepem z naturalnymi futrami. Nastepnie
> mimo sprzeciwu ochroniarzy udało się im wejść do sklepu (mieli przewage
> liczebną), gdzie usiedli sobie w kółeczku na środku, wznosząc okrzyki w stylu
> "mordercy" itp. Nie wyszli mimo żądania kierownika sklepu. W końcu ochroniarze
> po wezwaniu posiłków usunęli ich stamtąd siłą, wynosząc każdego pojedynczo na
> zewnatrz.
> Skutek: zarzuty z art. 193 kk dla uczestników protestu. Sąd umorzył
> postępowanie wobec znikomej szkodliwości społecznej. Co jednocześnie znaczyło,
> iż uznał, ze formalnie ich zachowanie wyczerpało znamiona przestępstwa z tego
> przepisu.
Primo: sygnaturkę poproszę.
Secundo: to co oni robili to IMHO raczej zakłócanie spokoju.
Tertio: biorąc pod uwagę "secundo" właściciel był uprawniony do
nakazania im opuszczenia lokalu, ale tylko dlatego, że zakłócali w nim
spokój i tym samym powodowali zagrożenie dla osób i mienia. Poza tym nie
byli klientami i dla nich przepisy KW o konsumentach nie działały.
-
176. Data: 2008-04-01 10:57:36
Temat: Re: selekcje do klubów
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
m...@g...com pisze:
[ciach]
>> Jeśli uważasz, że sędziowie za komuny mogli ot tak sobie sądzić zgodnie
>> z prawem, to popatrz np. na sprawę Grzegorza Przemyka.
>
> To była sprawa o politycznym znaczeniu, w której stawką było zycie
> ludzkie, dobre imię Państwa i Partii tudzież służb bezpieczeństwa,
> porządek publiczny i parę innych bożków.
A tutaj wizja poprawy zaopatrzenia.
[ciach]
> Ponadto jeśli wyrok miał być skutkiem przesłanek o charakterze
> politycznym, to dlaczego jest przywoływany z aprobatą w współczesnej
> literaturze (por. Z. Radwański, Prawo cywilne część szczegółowa,
> Warszawa 2004 r., s. 20) ?
Nie moje zmartwienie.
-
177. Data: 2008-04-01 15:46:48
Temat: Re: selekcje do klubów
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik " jb" <j...@g...pl> napisał w wiadomości
news:fsnrru$nig$1@inews.gazeta.pl...
> Przykład z życia z ostatniego okresu: działacze jakiejś organizacji
> ekologicznej urządzili pikietę pod sklepem z naturalnymi futrami.
> Nastepnie
> mimo sprzeciwu ochroniarzy udało się im wejść do sklepu (mieli przewage
> liczebną), gdzie usiedli sobie w kółeczku na środku, wznosząc okrzyki w
> stylu
> "mordercy" itp. Nie wyszli mimo żądania kierownika sklepu. W końcu
> ochroniarze
> po wezwaniu posiłków usunęli ich stamtąd siłą, wynosząc każdego
> pojedynczo na
> zewnatrz.
> Skutek: zarzuty z art. 193 kk dla uczestników protestu. Sąd umorzył
> postępowanie wobec znikomej szkodliwości społecznej. Co jednocześnie
> znaczyło,
> iż uznał, ze formalnie ich zachowanie wyczerpało znamiona przestępstwa z
> tego
> przepisu.
Kluczowym w tym wypadku był cel wejścia do sklepu. Trudno było przyjąć, ze
personel niewpuszczał tych osób w celu uniemożliwienia dokonania przez nich
zakupu.
-
178. Data: 2008-04-01 15:57:43
Temat: Re: selekcje do klubów
Od: Jacek Krzyzanowski <j...@p...pl>
Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisali:
>
> Primo: sygnaturkę poproszę.
> Secundo: to co oni robili to IMHO raczej zakłócanie spokoju.
Art. 193 nie dotyczy zaklocania spokoju.
> Tertio: biorąc pod uwagę "secundo" właściciel był uprawniony do
> nakazania im opuszczenia lokalu, ale tylko dlatego, że zakłócali w nim
> spokój i tym samym powodowali zagrożenie dla osób i mienia.
Wlasciciel nie jest "uprawniony do", tylko jest "osoba uprawniona", czyli
majaca prawa do lokalu.
> Poza tym nie
> byli klientami i dla nich przepisy KW o konsumentach nie działały.
Podstawa prawna?
-
179. Data: 2008-04-01 16:32:23
Temat: Re: selekcje do klubów
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Jacek Krzyzanowski pisze:
> Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisali:
>> Primo: sygnaturkę poproszę.
>> Secundo: to co oni robili to IMHO raczej zakłócanie spokoju.
>
> Art. 193 nie dotyczy zaklocania spokoju.
A czy ja gdzieś napisałem inaczej?
>> Tertio: biorąc pod uwagę "secundo" właściciel był uprawniony do
>> nakazania im opuszczenia lokalu, ale tylko dlatego, że zakłócali w nim
>> spokój i tym samym powodowali zagrożenie dla osób i mienia.
>
> Wlasciciel nie jest "uprawniony do", tylko jest "osoba uprawniona", czyli
> majaca prawa do lokalu.
Prawo do lokalu, a bycie uprawnionym do nakazywania jego opuszczenia to
dwie zupełnie różne rzeczy.
>> Poza tym nie
>> byli klientami i dla nich przepisy KW o konsumentach nie działały.
>
> Podstawa prawna?
To, że jesteś głupi, to już ustaliliśmy.
Ale że aż do tego stopnia, że nie rozumiesz, dlaczego przepisy o
ochronie interesów konsumentów nie chronią osób, które jasno i wyraźnie
oznajmiają, że konsumentami nie są, to kolejne dno, które osiągnąłeś...
-
180. Data: 2008-04-01 16:56:17
Temat: Re: selekcje do klubów
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Jacek Krzyzanowski" <j...@p...pl> napisał w
wiadomości news:slrnfv4mnb.6vq.j.krzyzanowski@mech.pkpik.pl...
Sklep jest miejscem przeznaczonym do dokonywania zakupów i w tym celu
udostępnionym przez właściciela klientom - co wynika z istoty sklepu. Na
każde inne użycie tego obiektu jest wymagana zgoda właściciela. A zatem nie
można tam sprzedawać własnego towaru czy urządzać wieców. Kluczowym jest tu
możliwość udowodnienia, że wyrzucany nie przyszedł w celu dokonania zakupu.
I by uprzedzić: nie ma to nic wspólnego z żadnymi regulaminami czy zakazami
ustanawianymi przez właściciela. Jak widzisz, na tym sklepie z futerkami
nie było wywieszonego zakazu wiecowania, a sąd uznał, że działania
wiecujących były bezprawne. Zakaz wiecowania na drzwiach nic by tu nie
zmienił, bo i tak dotyczył by tylko pracowników w najlepszym razie.