eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoselekcja w klubach a jej legalność
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 168

  • 31. Data: 2009-03-27 19:12:51
    Temat: Re: selekcja w klubach a jej legalność
    Od: "Piotrek" <p...@p...onet.pl>


    > Jeżeli ktoś ma kompleksy i tak nisko zawieszone poczucie własnej wartości,
    > to mógłby poczuć się urażony. Ale to w zasadzie jego problem. To po
    > pierwsze. A po drugie - czy ludzie są tacy sami? Nie. Są inaczej ubrani, z
    > wyglądu też się różnią. Dlatego jedni mogą wejść, a inni nie.
    >
    To w takich klubach odbywają się castingi do konkursu Miss World i dlatego
    wygląd ma decydować o czyimś wejściu?

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 32. Data: 2009-03-27 19:20:57
    Temat: Re: selekcja w klubach a jej legalność
    Od: m...@y...com

    On 27 Mar, 20:12, a...@g...com wrote:
    > On Mar 27, 7:57 pm, m...@y...com wrote:
    >
    > > Sam fakt, że ktoś nie chce zawrzeć z Tobą umowy może być przykry (w
    > > Twoim subiektywnym odczuciu), ale nie stanowi naruszenia prawa. Nikt
    > > też nie ma co do zasady obowiązku wyjaśniania motywów swojej odmowy
    > > zawarcia umowy.
    >
    > Tylko, że umowę to zawarł ale nie ze mną lecz ze... społeczeństwem!
    > Mógł jej nie zawierać, społeczeństwo też nie musiało tego robić, ale
    > jeśli już na zasadach chroniących dóbra tego społeczeństwa. To
    > oczywiste i to jest właśnie warunek tej umowy.

    Nie ma czegoś takiego, jak umowa ze społeczeństwem. przynajmniej w
    prawnym rozumieniu terminu "umowa". To, że człowiek jest gburem, to
    nie znaczy, że może spotkać się z jakąś sankcją stosowaną przez
    państwo.

    >
    > > Wpis do ewidencji działalności gospodarczej jest dokonywany zawsze,
    > > jeśli wniosek spełnia wymogi formalne- nie można go odmówić tylko
    > > dlatego, że np. wnioskodawca nie daje rękojmi wysokiej jakości usług
    >
    > Ale nie mówuimy o "wysokiej jakości" tych usług ale o ELEMENTARNYCH
    > warunkach które muszą być spełnione!
    >
    > > Nie można podjąć uchwały o nakazie
    > > zamknięcia lokalu, bo nie ma podstaw prawnych do jej podjęćia.
    >
    > Władze miasta lub gminy mogą cofnąć pozwolenie na działalność danego
    > lokalu, prawda czy fałsz?

    FAŁSZ. Poza tym nie ma czegoś takiego, jak pozwolenie na prowadzenie
    działalności gospodarczej.

    >
    > > Czy możesz podać ten przepis o którym pisałeś ? "przepis nie
    > > pozwalający na odmowę obsłużenia
    >
    > Nie mam w tej chwili czasu tego szukać ale wiem, że z całą pewnością
    > istnieje stosowny zapis. Postaram się to podać później. Chyba, że ktoś
    > inny wcześniej to zrobi.


  • 33. Data: 2009-03-27 19:39:33
    Temat: Re: selekcja w klubach a jej legalność
    Od: Tristan <n...@s...pl>

    W odpowiedzi na pismo z piątek 27 marzec 2009 16:50
    (autor Piotr
    publikowane na pl.soc.prawo,
    wasz znak: <gqit5b$5f1$1@nemesis.news.neostrada.pl>):

    > Twój dom nie jest miejscem publicznym ! A klub może być, pod warunkiem,
    > że wejście nie jest uwarunkowane np: imiennym zaproszeniem lub kartą VIP.

    No więc tu masz uwarunkowany zaproszeniem. Albo bramkarz zaprasza albo nie
    zaprasza.

    --
    Tristan

    Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyty Mydełko Fa 2


  • 34. Data: 2009-03-27 19:45:54
    Temat: Re: selekcja w klubach a jej legalność
    Od: a...@g...com

    On Mar 27, 8:20 pm, m...@y...com wrote:
    > > Tylko, że umowę to zawarł ale nie ze mną lecz ze... społeczeństwem!
    > > Mógł jej nie zawierać, społeczeństwo też nie musiało tego robić, ale
    > > jeśli już na zasadach chroniących dóbra tego społeczeństwa. To
    > > oczywiste i to jest właśnie warunek tej umowy.
    >
    > Nie ma czegoś takiego, jak umowa ze społeczeństwem. przynajmniej w
    > prawnym rozumieniu terminu "umowa".

    Jest, określone jest innymi słowami, bardziej precyzyjnym ustawowym
    żargonem, i dotego jest to zagadnienie rzoproszone po różnych
    przepisach, ale podsumowując można tak właśnie określić sens tej
    umowy. Podmiotem jej nie jest każdorazowo każdy potencjalny klient
    lokalu lecz całe społeczeństwo którego jest członkiem. A lokal musi
    wypełniać swe zobowiązania wynikające z umowy zawartej ze
    społeczeństwem, nie może godzić w dobra tego społeczeństwa i jego
    wartościowych członków.

    > To, że człowiek jest gburem, to
    > nie znaczy, że może spotkać się z jakąś sankcją stosowaną przez
    > państwo.

    Bycie gburem może tylko naruszać dobry smak ale po dopuszczeniu się
    pewnych określonych prawem zachowań może okazać się, że doszło do
    pogwałcenia godności, czci, dobrego imienia danej osoby. A sankcje za
    takie zachowania przewidziano w KC i KK.
    Przy czym wina będzie tym większa jeśli osoba tego dopuszczająca się
    nie będzie reprezentować tylko samą siebie.

    > > Władze miasta lub gminy mogą cofnąć pozwolenie na działalność danego
    > > lokalu, prawda czy fałsz?
    >
    > FAŁSZ. Poza tym nie ma czegoś takiego, jak pozwolenie na prowadzenie
    > działalności gospodarczej.

    Ale ja, akurat tu, nie napisałem o DG lecz o "działalności danego
    lokalu". Po prostu władze gminy mogą nakazać zamknięcie lokalu.


  • 35. Data: 2009-03-27 19:47:37
    Temat: Re: selekcja w klubach a jej legalność
    Od: Tristan <n...@s...pl>

    W odpowiedzi na pismo z piątek 27 marzec 2009 20:09
    (autor Piotrek
    publikowane na pl.soc.prawo,
    wasz znak: <7...@n...onet.pl>):

    >> No i co z tego? Czy jakość klubu może wpływać na prawo jego członków do
    >> decydowania o kolejnych członkach?
    > Tylko że temat dyskusji nie dotyczy elitarnych, "zamkniętych" klubów z
    > jasno określonymi warunkami członkostwa, o wstępie do których może
    > decydować np. specjalna karta.

    A tylko takie kluby mają prawo istnieć? Szmatławe, otwarte, z mętnymi
    warunkami członkostwa są be i mają być dyskryminowane? To se nie możemy z
    kumplami klubu zrobić dla innych szumowin naszego pokroju? I wpuszczać do
    nas tylko cycate panienki lekkich obyczajów?

    > Problem z klubami, o jakich my tu
    > dyskutujemy, bierze się właśnie z braku kryteriów jednoznacznie
    > określających kto tam może wejść, a kto nie i decyzja o
    > wpuszczeniu/niewpuszczeniu kogoś do takiego miejsca zależy najczęściej od
    > widzimisię jakiegoś wyrośniętego prymitywa bez skończonej podstawówki


    No i kul. Widać taki rodzaj klubu odpowiada jego klubowiczom. Jak nie
    odpowiada, to tam nie idź.

    > (nie
    > bywam w takich miejscach, ale domyślam się, że właśnie tacy osobnicy
    > prowadzą wspomnianą "selekcję").

    No widzisz. Nie bywasz. Nie pasujesz do tego klubu i tam nie chodzisz. I to
    samo polecam pytającemu. Skoro go tam nie chcą, to nie idzie.

    > Problemu by nie było gdyby przed wejściem do takiego klubu wywieszono
    > tabliczkę z listą warunków, które trzeba spełnić, żeby wejść i
    > konsekwentnie ich przestrzegano

    Inteligo też nie chce mi dać warunków na jakich przydziela debet.
    Odpowiadają ,,się nie należy'' i tyle. Kiedyś przez chwilę cośtam zrobiłem
    i nagle się 200 znależało. Zacząłem wypytywać infolinię i odpowiedzieli, że
    system przydziela i algorytm jest tajny. Więc Inteligo prowadzi mętny klub
    debetowców, a ich system nie ma skończonej podstawówki, jest wyrośnięty i
    prymitywny. Mam oskarżać Inteligo o rasizm?


    > Poza tym problem i tak dotyczy tylko
    > i wyłącznie mężczyzn (w życiu nie słyszałem, żeby ofiarą takiej selekcji
    > padła kobieta).

    No właśnie. Moja żona dostała debet i to powyżej 1000zł.

    > Oczywiście po zdecydowaniu się na taką formalizację wymagań właściciel
    > miałby już pełne prawo dowolnie ustalać sobie wspomniane kryteria,
    > niezależnie od tego jak bardzo dziwne by one były i czego by dotyczyły (od
    > fryzury czy koloru oczu po napis, jaki trzeba mieć na metce przy bluzie),
    > ale w praktyce pewnie by z tym nie przesadzał-nie opłacałoby mu się
    > zbytnio zaostrzać kryteriów wstępu, bo mogłoby się okazać, że za mało osób
    > je spełnia i prowadzenie klubu przestaje się opłacać.

    Swoją szosą, takie miejsca i tak są prowadzone przez mafie, a wy się tam
    pchacie jakby to kółko różańcowe było. Myślisz, że taki mafiozo ma twoją
    godność i niedyskryminację w poważaniu?

    --
    Tristan

    Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyty Mydełko Fa 2


  • 36. Data: 2009-03-27 19:49:01
    Temat: Re: selekcja w klubach a jej legalność
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Tristan pisze:
    > W odpowiedzi na pismo z czwartek 26 marzec 2009 22:24
    > (autor Andrzej Lawa
    > publikowane na pl.soc.prawo,
    > wasz znak: <g...@n...lechistan.com>):
    >
    >> Klub a "klub".
    >
    > No i co z tego? Czy jakość klubu może wpływać na prawo jego członków do
    > decydowania o kolejnych członkach?

    Nie chodzi o jakość, ale o poprawność nazewnictwa.


  • 37. Data: 2009-03-27 19:49:55
    Temat: Re: selekcja w klubach a jej legalność
    Od: m...@y...com

    On 27 Mar, 20:45, a...@g...com wrote:
    > On Mar 27, 8:20 pm, m...@y...com wrote:
    >
    > > > Tylko, że umowę to zawarł ale nie ze mną lecz ze... społeczeństwem!
    > > > Mógł jej nie zawierać, społeczeństwo też nie musiało tego robić, ale
    > > > jeśli już na zasadach chroniących dóbra tego społeczeństwa. To
    > > > oczywiste i to jest właśnie warunek tej umowy.
    >
    > > Nie ma czegoś takiego, jak umowa ze społeczeństwem. przynajmniej w
    > > prawnym rozumieniu terminu "umowa".
    >
    > Jest, określone jest innymi słowami, bardziej precyzyjnym ustawowym
    > żargonem, i dotego jest to zagadnienie rzoproszone po różnych
    > przepisach, ale podsumowując można tak właśnie określić sens tej
    > umowy. Podmiotem jej nie jest każdorazowo każdy potencjalny klient
    > lokalu lecz całe społeczeństwo którego jest członkiem. A lokal musi
    > wypełniać swe zobowiązania wynikające z umowy zawartej ze
    > społeczeństwem, nie może godzić w dobra tego społeczeństwa i jego
    > wartościowych członków.

    Ale czy w jakiejkolwiek ustawie zawarto zakaz selekcji ?

    >
    > > To, że człowiek jest gburem, to
    > > nie znaczy, że może spotkać się z jakąś sankcją stosowaną przez
    > > państwo.
    >
    > Bycie gburem może tylko naruszać dobry smak ale po dopuszczeniu się
    > pewnych określonych prawem zachowań może okazać się, że doszło do
    > pogwałcenia godności, czci, dobrego imienia danej osoby. A sankcje za
    > takie zachowania przewidziano w KC i KK.
    > Przy czym wina będzie tym większa jeśli osoba tego dopuszczająca się
    > nie będzie reprezentować tylko samą siebie.

    Czym innym jest znieważenie lub naruszenie dóbr osobistych, czym innym
    natomiast odmowa zawarcia umowy.

    >
    > > > Władze miasta lub gminy mogą cofnąć pozwolenie na działalność danego
    > > > lokalu, prawda czy fałsz?
    >
    > > FAŁSZ. Poza tym nie ma czegoś takiego, jak pozwolenie na prowadzenie
    > > działalności gospodarczej.
    >
    > Ale ja, akurat tu, nie napisałem o DG lecz o "działalności danego
    > lokalu". Po prostu władze gminy mogą nakazać zamknięcie lokalu.

    Na jakiej podstawie prawnej mogą nakazać zamknięcie lokalu ?


  • 38. Data: 2009-03-27 19:51:38
    Temat: Re: selekcja w klubach a jej legalność
    Od: a...@g...com

    On Mar 27, 8:39 pm, Tristan <n...@s...pl> wrote:
    > > Twój dom nie jest miejscem publicznym ! A klub może być, pod warunkiem,
    > > że wejście nie jest uwarunkowane np: imiennym zaproszeniem lub kartą VIP.
    >
    > No więc tu masz uwarunkowany zaproszeniem. Albo bramkarz zaprasza albo nie
    > zaprasza.

    Jeśli bramkarz chodzi po ulicy i zaprasza czynnie napotkanych
    przechodniów to ok. Ale jeśli widnieje witryna uliczna zapraszająca
    potencjalnie wszystkich a potem okazuje się, że wobec tych co się
    pokusili skorzystać zagradza jednym wejście a innym nie to wówczas
    bramkarz dokonuje pogwałcenia dóbr osobistych potencjalnych klientów.


  • 39. Data: 2009-03-27 20:08:06
    Temat: Re: selekcja w klubach a jej legalność
    Od: Tristan <n...@s...pl>

    W odpowiedzi na pismo z piątek 27 marzec 2009 20:51
    (autor a...@g...com
    publikowane na pl.soc.prawo,
    wasz znak:
    <1...@z...go
    oglegroups.com>):

    >> No więc tu masz uwarunkowany zaproszeniem. Albo bramkarz zaprasza albo
    >> nie zaprasza.
    > Jeśli bramkarz chodzi po ulicy i zaprasza czynnie napotkanych
    > przechodniów to ok. Ale jeśli widnieje witryna uliczna zapraszająca
    > potencjalnie wszystkich

    A istnieje? Bo raczej sądzę, że jest nazwa klubu i tyle.


    --
    Tristan

    Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyty Mydełko Fa 2


  • 40. Data: 2009-03-27 20:08:28
    Temat: Re: selekcja w klubach a jej legalność
    Od: a...@g...com

    On Mar 27, 8:47 pm, Tristan <n...@s...pl> wrote:
    > A tylko takie kluby mają prawo istnieć? Szmatławe, otwarte, z mętnymi
    > warunkami członkostwa są be i mają być dyskryminowane? To se nie możemy z
    > kumplami klubu zrobić dla innych szumowin naszego pokroju? I wpuszczać do
    > nas tylko cycate panienki lekkich obyczajów?
    ...
    > No i kul. Widać taki rodzaj klubu odpowiada jego klubowiczom. Jak nie
    > odpowiada, to tam nie idź.

    Ale społeczeństwo w którym żyjesz i w którym usiłują działać takie
    zbytki się one nie podobają i owo społeczeństwo się NIE ZGADZA na ich
    działanie! Tak samo jak sie nie zgadza na np. handel żywym towarem
    albo na namawianie młodzieży na narkotyki. To nic, że się to odbywać
    będzie "w gronie prywatnym".

    > No widzisz. Nie bywasz. Nie pasujesz do tego klubu i tam nie chodzisz. I to
    > samo polecam pytającemu. Skoro go tam nie chcą, to nie idzie.

    Tylko, że mnie i wielu innym nie pasuje taki "klub" nawet wówczas
    kiedy go omijam wielkim łukiem. Tak jak nie pasuje społeczeństwu i
    państwu np. to, że masz u siebie w prywatnym mieszkaniu kolekcję
    filmów z pornografią dziecięcą albo hodowlę marihuany w doniczkach na
    parapecie.

    > Inteligo też nie chce mi dać warunków na jakich przydziela debet.
    > Odpowiadają ,,się nie należy'' i tyle.

    Po prosstu nie masz zdolności kredytowej. To reguluje prawo bankowe.
    Oraz tu podlega ocenie twoja sytuacja materialna w sensie późniejszej
    zdolności do spłacenia zaciągniętej pożyczki. A nie cechy osobowe w
    sensie dóbr osobistych.
    I jeszcze to wszystko dokonuje się w sposób dyskretny, *tajny* a nie
    na oczach innych kilentów czekających w kolejce!

    > Swoją szosą, takie miejsca i tak są prowadzone przez mafie, a wy się tam
    > pchacie jakby to kółko różańcowe było. Myślisz, że taki mafiozo ma twoją
    > godność i niedyskryminację w poważaniu?

    No, nareszcie karty na stół! Miło mi poznać z kim romawiam! ;)
    Społeczeństwo, państwo, system prawny i organa ścigania nie chcą tego
    tutaj i czynnie starają się usunąć tę PATOLOGIĘ stąd!

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 10 ... 17


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1