eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.praworzadowe piractwo i prawo karnerzadowe piractwo i prawo karne
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!new
    sfeed.gazeta.pl!news.task.gda.pl!not-for-mail
    From: "bumel" <b...@o...pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: rzadowe piractwo i prawo karne
    Date: Sat, 17 Apr 2004 21:40:47 +0200
    Organization: CI TASK http://www.task.gda.pl
    Lines: 119
    Message-ID: <c5s184$e0q$1@korweta.task.gda.pl>
    Reply-To: "bumel" <n...@o...pl>
    NNTP-Posting-Host: aeh117.neoplus.adsl.tpnet.pl
    X-Trace: korweta.task.gda.pl 1082230868 14362 83.31.144.117 (17 Apr 2004 19:41:08
    GMT)
    X-Complaints-To: a...@n...task.gda.pl
    NNTP-Posting-Date: Sat, 17 Apr 2004 19:41:08 +0000 (UTC)
    X-Priority: 3
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1409
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1409
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:208676
    [ ukryj nagłówki ]

    mam pytanie - czy w opisanym ponizej artykule
    prokurator moglby wylowic dostateczne przeslanki
    do wszczecia postepowania - krotko mowiac czy
    popelniono tu przestepstwo czy tez sprawa ma tylko
    wymiar cywilno-prawny - jesli jest to przestepstwo
    to czy takie rzeczy sciga sie tylko na wniosek poszkodowanego
    czy tez prokurator powinien wszczac sprawe z urzedu?

    tylko plz nie gadajcie prosze o znikomej szkodliwosci
    czy czyms takim bo nie wiadomo jak dlugo i do jakich
    nakladow stosowano te fonty, w szczegolnosci czy byly
    to tylko publikatory rzadowe czy rozne komercyjne
    publikacje zamawiane w tej drukarni. Uproscmy, bo
    zamaciloby mi to odpowiedz na postawione wyzej pytanie.

    bumel.

    ====================================================
    ========
    Jak rząd walczy z piractwem komputerowym?

    Drukarnia rządowa wydrukowała ustawę zaostrzającą kary za piractwo
    komputerowe, korzystając z pirackiego oprogramowania. Od dziewięciu lat
    Monitor Polski i Dziennik Ustaw są składane na nielegalnym oprogramowaniu.
    Ich wydawaniem zajmuje się Drukarnia Wydziału Wydawnictw i Poligrafii
    Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.


    ELIZA MICHALIK



    Rządowa drukarnia korzysta z fontów, które są własnością firmy AGFA
    Monotype, będącej jednym z największych na świecie dostawców cyfrowych
    produktów dla profesjonalnych grafików. W Polsce jej przedstawicielem jest
    Agencja Poligraficzna KENTYPE.

    W lutym 2001 r. Paweł Kenig, syn właściciela Agencji, dowiedział się,
    że Drukarnia Kancelarii Premiera używa do składu Monitora Polskiego i
    Dzienników Ustaw czcionki "Egyptian MT 72 Ext". Drukarnia nie posiadała w
    tym czasie żadnych dokumentów, które potwierdzałyby nabycie tego kroju pisma
    od Kentype.

    - Zadzwoniliśmy do drukarni i zapytaliśmy, czy to w porządku składać
    ustawę o prawie autorskim przy użyciu skradzionych fontów. Zastępca
    dyrektora drukarni, z którym rozmawialiśmy, był bardzo nieprzyjemny.
    Powiedział, że - owszem - używają "Egyptianu", ale nie "MT 72 Ext", tylko
    "Egyptianu jasnego" - wyjaśnia Kenig.

    "Faktem jest, że faktycznie używano do wykonania omawianych (...)
    wydawnictw fontów 'Egyptian MT 72 Extended'. Natomiast napisanie 'Egyptian
    jasny' nie jest kardynalnym błędem, gdyż pomijając określenie 'MT 72 Ext',
    dokonano skrótu myślowego. Dodając określenie 'jasny', określiliśmy wzrokowo
    ocenę pisma, gdyż nie jest to pismo ani grube, ani półgrube, nie jest to
    również pismo pochyłe (...)" - czytamy w piśmie wystosowanym do Agencji
    Kentype przez Wydział Wydawnictw i Poligrafii Kancelarii Premiera.

    Dopiero, kiedy właściciel zagroził, że sprawę używania przez rządową
    drukarnię nielegalnego oprogramowania nagłośni, drukarnia zgodziła się kupić
    fonty od Kentype. - Zapał kierownictwa drukarni do używania nielegalnego
    oprogramowania dziwił nas tym bardziej, że legalne fonty są naprawdę
    niedrogie. Jeden kosztuje ok. 114 zł. Oczywiście, tę kwotę należy pomnożyć
    przez ilość licencji (każdy font ma licencję na określoną liczbę
    komputerów). Poza tym legalnie kupione programy firma może odpisać od
    podatku - mówi Kenig.

    Podpisali umowę, nadal oszukują

    Pod koniec 2001 r. firma Kentype i rządowa drukarnia doszły do
    porozumienia. Strony zawarły ugodę, zgodnie z którą drukarnia kupiła od
    Agencji fonty "Egyptian MT 2 Ext", "Univers 55", "Universe 55 Oblique" i
    "Univers 65 Bold" oraz zapłaciła odszkodowanie. Z relacji naszych
    informatorów wynika, że drukarnia kupiła fonty tylko do komputerów typu Mac,
    a na komputerach typu PC wciąż używa ich nielegalnie.

    Kodeks karny mówi wyraźnie: jeżeli program zainstalowany jest na
    większej liczbie komputerów, niż przewiduje to licencja bądź jeżeli, któryś
    z pracowników firmy kopiuje program albo instaluje kopię nielicencjonowaną
    (na komputerze swoim lub innego pracownika), oznacza to złamanie prawa.



    A rząd walczy z piractwem komputerowym

    Na początku tego roku weszło w życie nowe, znacznie zwiększające kary
    za posiadanie nielegalnego oprogramowania, prawo. Do tej pory za posiadanie
    pirackich programów komputerowych odpowiadało kierownictwo przedsiębiorstwa.
    Teraz odpowiedzialność jest zbiorowa - płaci cała firma. Dotyczy to nie
    tylko oprogramowań komputerowych, ale również wszystkich innych programów
    zgromadzonych w biurze, np. filmów i plików z muzyką.

    W założeniu zapisy te miały spowodować, żeby pracownicy sami dbali o
    legalność tego, co mają w służbowych komputerach. Za posiadanie nielegalnego
    oprogramowania grożą ogromne kary - nawet do 5 proc. rocznych obrotów firmy.
    Rządowa drukarnia to firma państwowa, co oznacza, że za jej nieuczciwość
    możemy zapłacić my wszyscy - podatnicy.

    Grzywna to nie jedyna sankcja przewidziana za posiadanie nielegalnego
    oprogramowania. Naruszającym prawo grozi również konfiskata narzędzi
    przestępstwa, czyli komputerów i serwerów, oraz kara ograniczenia lub
    pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.

    Ponadto producent oprogramowania może domagać się przekazania pewnej
    sumy na Fundusz Promocji Twórczości - kwota nie może być jednak niższa od
    tej, którą użytkownik zaoszczędził, nie kupując legalnego programu.

    Eliza Michalik








    begin 666 0.gif
    K1TE&.#EA`0`!`(#_`,# P ```"'Y! $`````+ `````!``$`0 ("1 $`.P``
    `
    end

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1