-
1. Data: 2005-06-23 08:08:53
Temat: reklamacja-niezgodnosc z umowa - CD
Od: "budo" <budo _usunto@interia.pl>
----- Wiadomość oryginalna -----
Od: "kam" <X#k...@w...pl#X>
Grupy dyskusyjne: pl.soc.prawo
Wysłano: 21 czerwca 2005 18:24
Temat: Re: reklamacja-niezgodnosc z umowa
> budo napisał(a):
>> oddalem dzis buty kupione 09/2003. sprzedawca twierdzil, ze gwarancja
>> byla
>> na rok. ja na to, ze reklamuje buty na podtawie "niezgodnosci z umowa".
>> wiem, ze tzw. niezgodnosc z umowa zobowiazuje sprzedawce do naprawy
>> zakupionego towary w ciagu 2 lat od zakupu.
>
> A nawet do wymiany.
> Tyle że pod warunkiem, że niezgodność istniała w chwili wydania rzeczy
> A po upływie 6 miesięcy, to konsument musi udowodnić, że tak było.
>
>> czy dziala to w moim przypadku? co mam robic jesli sprzedawca odmowi
>> reklamacji.
>
> To zależy z jakiego powodu... Na razie zadbaj o dowód złożenia
> reklamacji, w której określisz swoje żądanie (wymiana albo naprawa).
> Ale ostatecznie i tak zostanie sąd, może Polubowny Sąd Konsumencki przy
> Inspekcji Handlowej (pod warunkiem że sprzedawca wyrazi zgodę).
>
czesc,
dzieki za odpowiedz na grupie.
Po przecyztaniu twojego posta i zastanowieniu sie przyszly mi do glowy
nastepujace pytania:
1. dostalem od sprzedawcy paragon potwierdzajacy, ze przyjal towar ( a
dokladnie: dowod zakupu: tu wpisal date dzisiejsza i nazwe, model moich
butow, cene!)napisala Pani sprzedawczyni tez od 5-07-2005 - pomylilo sie jej
bo chciala wpisac ze naprawa do 5-07-2005... niewazne). Tu ponizej sa jakies
zasady, na ktore sie powoluje sprzedawca-podstawa art.555, 557, 560 KC -
dziwne one sa bo bardzi restrykcyjne i mowiace o rekojmi - wiec chyba juz
nie sa wazne, pewnei ten swistek jest niewazny-przeterminowany.
tak czy siak nie wiem co o tym myslec, bo zadnego potwierdzenia nie
otrzymalem oprocz tego paragonu przyjecia obuwia do naprawy a wypelnilem na
miejscu zgloszenie reklamacyjne. Mam nadzieje, ze ten paragon wystarczy
2. jakie przepisy reguluja kwestie "niezgodnosci z umowa?"
3. > A nawet do wymiany.
> Tyle że pod warunkiem, że niezgodność istniała w chwili wydania rzeczy
> A po upływie 6 miesięcy, to konsument musi udowodnić, że tak było.
nie rozumiem zupelnie - moglbys mi to objasnic lopatologicznie?
4. wpisalem na zgloszenie reklamacyjne: zwrot gotowki - moglem to zrobic i
jak to moze byc potraktowane?
5. czy gdzies sie moge zglosic o rade/pomoc jak sprzedawca odmowi i bedzie
niszczyl np. dokumenty? albo sie wypieral , ze cokolwiek mial? (mam
nadzieje, ze nie dojdzie do tego bo to jest dosc dobry sklep w znanym
centrum handlowym) ale mimo wszystko trzeba byc przygotowanym
dziei za pomoc
budo
-
2. Data: 2005-06-24 06:31:39
Temat: Re: reklamacja-niezgodnosc z umowa - CD
Od: kam <X#k...@w...pl#X>
> Po przecyztaniu twojego posta i zastanowieniu sie przyszly mi do glowy
> nastepujace pytania:
>
> 1. dostalem od sprzedawcy paragon potwierdzajacy, ze przyjal towar ( a
> dokladnie: dowod zakupu: tu wpisal date dzisiejsza i nazwe, model moich
> butow, cene!)napisala Pani sprzedawczyni tez od 5-07-2005 - pomylilo sie jej
> bo chciala wpisac ze naprawa do 5-07-2005... niewazne). Tu ponizej sa jakies
> zasady, na ktore sie powoluje sprzedawca-podstawa art.555, 557, 560 KC -
> dziwne one sa bo bardzi restrykcyjne i mowiace o rekojmi - wiec chyba juz
> nie sa wazne, pewnei ten swistek jest niewazny-przeterminowany.
> tak czy siak nie wiem co o tym myslec, bo zadnego potwierdzenia nie
> otrzymalem oprocz tego paragonu przyjecia obuwia do naprawy a wypelnilem na
> miejscu zgloszenie reklamacyjne. Mam nadzieje, ze ten paragon wystarczy
Szkoda że nie masz potwierdzenia. W sprzedaży konsumenckiej przepisy o
rękojmi już raczej nie mają zastosowania.
A na podstawie przepisów o niezgodności z umową jeśli sprzedawca nie
odpowie na reklamację zawierającą żądanie wymiany albo naprawy w ciągu
14 dni, przyjmuje się, że ją uznał. Więc warto mieć dowód złożenia
takiego żądania.
> 2. jakie przepisy reguluja kwestie "niezgodnosci z umowa?"
ustawa z 27 lipca 2002 r. o szczególnych warunkach sprzedaży
konsumenckiej (...)
> nie rozumiem zupelnie - moglbys mi to objasnic lopatologicznie?
Odpowiedzialność za niezgodność towaru z umową (tak samo było z
rękojmią) różni się od gwarancji. O ile w tej ostatniej gwarant
zazwyczaj zobowiązuje się do usunięcia wad, które pojawią się w jej
okresie, to przy odpowiedzialności za niezgodność towaru z umową istotna
jest chwila wydania rzeczy. Sprzedawca odpowiada za stan towaru w tym
momencie, a nie za każdą usterkę, jaka pojawi się w ciągu dwóch lat.
Jeśli więc coś zepsuje się, dla ustalenia odpowiedzialności sprzedawcy
istotna jest przyczyna tej usterki. i to, czy przyczyna ta istniała w
chwili wydawania towaru (np. rozklejenie butów jest wynikiem złego ich
wykonania, a nie po prostu przypadku czy zużycia).
Przepisy wprowadzają przy tym domniemanie, że jeśli taka usterka pojawi
się w ciągu pierwszych 6 miesięcy, to istniała od początku. W razie
sporu (przed sądem), to sprzedawca będzie musiał udowodnić, że było
inaczej. Potem ciężar dowodu odwraca się - to konsument będzie musiał
udowadniać, że niezgodność z umową istniała od początku. W wielu
przypadkach może się to okazać niemożliwe.
Co nie znaczy że nie należy reklamować...
> 4. wpisalem na zgloszenie reklamacyjne: zwrot gotowki - moglem to zrobic i
> jak to moze byc potraktowane?
Nie bardzo, ponadto zgłaszając takie żądanie pozbawiasz się korzyści
związanych z 14 dniowym terminem na odpowiedź.
Niestety przepisy o niezgodności z umową znacznie ograniczyły prawo do
odstąpienia od umowy (bo to oznacza żądanie zwrotu pieniędzy). Możliwe
jest ono dopiero w sytuacji gdy naprawa i wymiana są niemożliwe albo
wymagały nadmiernych kosztów, nie nastąpiłyby w odpowiednim czasie albo
narażałyby kupującego na znaczne niedogodności. W pierwszej kolejności
konsument może żądać wymiany albo naprawy - wedle swojego wyboru (czasem
ograniczonego).
> 5. czy gdzies sie moge zglosic o rade/pomoc jak sprzedawca odmowi i bedzie
> niszczyl np. dokumenty? albo sie wypieral , ze cokolwiek mial? (mam
> nadzieje, ze nie dojdzie do tego bo to jest dosc dobry sklep w znanym
> centrum handlowym) ale mimo wszystko trzeba byc przygotowanym
Bez przesady ;)
W razie problemów - Federacja Konsumentów
(www.federacja-konsumentow.org.pl - tam też więcej o reklamacji),
miejski/powiatowy rzecznik konsumentów (adresy rzeczników:
www.uokik.gov.pl) albo Inspekcja Handlowa - przy niej działają też
Polubowne Sądy Konsumenckie oraz można dotrzeć do rzeczoznawców.
KG
-
3. Data: 2005-06-24 11:06:18
Temat: Re: reklamacja-niezgodnosc z umowa - CD
Od: "budo" <budo _usunto@interia.pl>
Użytkownik "kam" <X#k...@w...pl#X> napisał w wiadomości
news:d9g92a$ivc$1@news.onet.pl...
>> Po przecyztaniu twojego posta i zastanowieniu sie przyszly mi do glowy
>> nastepujace pytania:
>>
>> 1. dostalem od sprzedawcy paragon potwierdzajacy, ze przyjal towar ( a
>> dokladnie: dowod zakupu: tu wpisal date dzisiejsza i nazwe, model moich
>> butow, cene!)napisala Pani sprzedawczyni tez od 5-07-2005 - pomylilo sie
>> jej bo chciala wpisac ze naprawa do 5-07-2005... niewazne). Tu ponizej sa
>> jakies zasady, na ktore sie powoluje sprzedawca-podstawa art.555, 557,
>> 560 KC - dziwne one sa bo bardzi restrykcyjne i mowiace o rekojmi - wiec
>> chyba juz nie sa wazne, pewnei ten swistek jest niewazny-przeterminowany.
>> tak czy siak nie wiem co o tym myslec, bo zadnego potwierdzenia nie
>> otrzymalem oprocz tego paragonu przyjecia obuwia do naprawy a wypelnilem
>> na miejscu zgloszenie reklamacyjne. Mam nadzieje, ze ten paragon
>> wystarczy
>
> Szkoda że nie masz potwierdzenia. W sprzedaży konsumenckiej przepisy o
> rękojmi już raczej nie mają zastosowania.
> A na podstawie przepisów o niezgodności z umową jeśli sprzedawca nie
> odpowie na reklamację zawierającą żądanie wymiany albo naprawy w ciągu 14
> dni, przyjmuje się, że ją uznał. Więc warto mieć dowód złożenia takiego
> żądania.
no mam "potwierdzenie" : jest to paragon sprzedazy w wpisana data przyjecia
reklamacji (tak jakbym kupil te buty w tym dniu)
>> 2. jakie przepisy reguluja kwestie "niezgodnosci z umowa?"
>
> ustawa z 27 lipca 2002 r. o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej
> (...)
>
>> nie rozumiem zupelnie - moglbys mi to objasnic lopatologicznie?
>
> Odpowiedzialność za niezgodność towaru z umową (tak samo było z rękojmią)
> różni się od gwarancji. O ile w tej ostatniej gwarant zazwyczaj
> zobowiązuje się do usunięcia wad, które pojawią się w jej okresie, to przy
> odpowiedzialności za niezgodność towaru z umową istotna jest chwila
> wydania rzeczy. Sprzedawca odpowiada za stan towaru w tym momencie, a nie
> za każdą usterkę, jaka pojawi się w ciągu dwóch lat. Jeśli więc coś
> zepsuje się, dla ustalenia odpowiedzialności sprzedawcy istotna jest
> przyczyna tej usterki. i to, czy przyczyna ta istniała w chwili wydawania
> towaru (np. rozklejenie butów jest wynikiem złego ich wykonania, a nie po
> prostu przypadku czy zużycia).
u mnie pekly dwie podeszwy wiec mysle, ze nie jest to przypadek a raczej
taki sposob wykonanai podeszwy, ktory powoduje jej pekniecie po kilkunastu
miesiacach. Ciekawe czy moge zastosowac taki rodzaj argumentacji i jak
piszesz, w jaki sposob mam to udowodnic? ekspertyzy?? rzeczoznawcy??
> Przepisy wprowadzają przy tym domniemanie, że jeśli taka usterka pojawi
> się w ciągu pierwszych 6 miesięcy, to istniała od początku. W razie sporu
> (przed sądem), to sprzedawca będzie musiał udowodnić, że było inaczej.
> Potem ciężar dowodu odwraca się - to konsument będzie musiał udowadniać,
> że niezgodność z umową istniała od początku. W wielu przypadkach może się
> to okazać niemożliwe.
> Co nie znaczy że nie należy reklamować...
w jaki sposob mam to udowodnic? ekspertyzy?? rzeczoznawcy??
>> 4. wpisalem na zgloszenie reklamacyjne: zwrot gotowki - moglem to zrobic
>> i jak to moze byc potraktowane?
>
> Nie bardzo, ponadto zgłaszając takie żądanie pozbawiasz się korzyści
> związanych z 14 dniowym terminem na odpowiedź.
> Niestety przepisy o niezgodności z umową znacznie ograniczyły prawo do
> odstąpienia od umowy (bo to oznacza żądanie zwrotu pieniędzy). Możliwe
> jest ono dopiero w sytuacji gdy naprawa i wymiana są niemożliwe albo
> wymagały nadmiernych kosztów, nie nastąpiłyby w odpowiednim czasie albo
> narażałyby kupującego na znaczne niedogodności. W pierwszej kolejności
> konsument może żądać wymiany albo naprawy - wedle swojego wyboru (czasem
> ograniczonego).
no ale wpisalem - wiec co? bedzie to traktowane jako prosba naprawy ?
zreszta uwazam, ze po naprawie buta nie bedzie on juz taki sam jak w
oryginale.
>> 5. czy gdzies sie moge zglosic o rade/pomoc jak sprzedawca odmowi i
>> bedzie niszczyl np. dokumenty? albo sie wypieral , ze cokolwiek mial?
>> (mam nadzieje, ze nie dojdzie do tego bo to jest dosc dobry sklep w
>> znanym centrum handlowym) ale mimo wszystko trzeba byc przygotowanym
>
> Bez przesady ;)
> W razie problemów - Federacja Konsumentów
> (www.federacja-konsumentow.org.pl - tam też więcej o reklamacji),
> miejski/powiatowy rzecznik konsumentów (adresy rzeczników:
> www.uokik.gov.pl) albo Inspekcja Handlowa - przy niej działają też
> Polubowne Sądy Konsumenckie oraz można dotrzeć do rzeczoznawców.
>
dzieki za wszystko - prosze, mozesz mi podac email? bo ten z naglowka nie
dziala...
budo
-
4. Data: 2005-06-24 11:36:53
Temat: Re: reklamacja-niezgodnosc z umowa - CD
Od: kam <X#k...@w...pl#X>
budo napisał(a):
> no mam "potwierdzenie" : jest to paragon sprzedazy w wpisana data przyjecia
> reklamacji (tak jakbym kupil te buty w tym dniu)
tak, ale trudno to uznać za dowód zgłoszenia żądania wymiany albo naprawy
> u mnie pekly dwie podeszwy wiec mysle, ze nie jest to przypadek a raczej
> taki sposob wykonanai podeszwy, ktory powoduje jej pekniecie po kilkunastu
> miesiacach. Ciekawe czy moge zastosowac taki rodzaj argumentacji i jak
> piszesz, w jaki sposob mam to udowodnic? ekspertyzy?? rzeczoznawcy??
w razie sporu tak, właściwie jedyną metodą jest opinia biegłego
a równoczesne pęknięcie - może to po prostu zużycie?
> w jaki sposob mam to udowodnic? ekspertyzy?? rzeczoznawcy??
jw
> no ale wpisalem - wiec co? bedzie to traktowane jako prosba naprawy ?
> zreszta uwazam, ze po naprawie buta nie bedzie on juz taki sam jak w
> oryginale.
a co z tym zrobi sprzedawca, to już nie wiem
szczególnie taki, który jeszcze powołuje się na przepisy o rękojmi...
możesz uzupełnić reklamację
> dzieki za wszystko - prosze, mozesz mi podac email? bo ten z naglowka nie
> dziala...
działa...
tyle że jest bardzo rzadko czytany
KG