eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo[pilne] Komornik zajal MOJE a NIE DLUZNIKA ruchomosci i chce je zlicytowac
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 24

  • 11. Data: 2003-07-16 12:19:05
    Temat: Re: [pilne] Komornik zajal MOJE a NIE DLUZNIKA ruchomosci i chce je zlicytowac
    Od: r...@r...pl

    > Co mam zrobic, zeby komornik nie sprzedal tego co moje?

    dzis juz jest jutro - i jak to sie skonczylo?

    pozdrawiam

    romekk


  • 12. Data: 2003-07-16 12:59:32
    Temat: Re: [pilne] Komornik zajal MOJE a NIE DLUZNIKA ruchomosci i chce je zlicytowac
    Od: marek <f...@f...pl>



    poreba wrote:

    >>również dowód nabycia przez Ciebie przedmiotowego komputera. A
    >>więc fakturę albo co, tylko że ta faktura musi zawierać numery
    >>seryjne podzespołów.
    >
    > Co jest praktyką powszechną w tego typu fakturach?
    > Zazwyczaj widuje sie "zestaw komputerowy" ale moze...


    No to karty gwarancyjne na poszczególne podzespoły podbite datą z tego
    samego dnia co faktura.

    pzdr


  • 13. Data: 2003-07-16 16:04:54
    Temat: Re: [pilne] Komornik zajal MOJE a NIE DLUZNIKA ruchomosci i chceje zlicytowac
    Od: "kizzi" <k...@w...pl>

    Mi tez się wydaję, że jesli ie masz fakury zakupu, to raczej nie masz szans,
    jeśli jej rzeczywiście nie masz to raczej Ci sąd nie uwierzy, popatrz na to
    z drugiej strony; właściwie skąd wiadomo, że to Twj komputer??? a może
    dogadaliście się z dłużnikiem, że tak będziecie utrzymywać, żeby uniknąć
    odpowiedzialności ?? hę??
    tak czy siak powodzenia życzę



  • 14. Data: 2003-07-16 17:10:57
    Temat: Re: [pilne] Komornik zajal MOJE a NIE DLUZNIKA ruchomosci i chce je zlicytowac
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    | Hmm, jeżeli komornik wie, że "nic nie ma do" i mimo to
    | kontynuuje postępowanie, to co to jest?
    | Jak dres zabiera komuś nie należący do niego rower to jest kradzież,
    | prawda?
    | Jak przychodzi komornik, to tylko przekroczenie uprawnień?

    Poddaję w wątpliwość, czy dłużnik faktycznie nie ma nic wspólnego z tym
    sprzętem. Nie trudno po zajęciu zawołać kolegę i spisać, że to zajęte, to
    jest kolegi. No i teraz zgodnie z prawem obowiązek udowodnienia faktu
    spoczywa na stronie, która z tego wywodzi prawo. No to wypożyczający musi
    udowodnić, że komputer jest jego. Dokąd tego nie zrobi, to komornik jego
    oświadczenie może przyjąć za dowolne.
    |
    | Czyli wszystkie umowy, nie poświadczone notarialnie, s
    | ą mało wiarygodne?

    Zależy od okoliczności. Jeśli na umowie nie ma daty pewnej, czyli na
    przykłąd przynajmniej wizy Urzędu Skarbowego o opłacie, która świadczyłaby o
    dacie dokumentu, to nie można stwierdzić, kiedy umowę zawarto.

    | Te na autka sprzedawane w komisach również?

    Nie zapominaj, że samochód nastepnie rejestrujesz w terminie 30-tu dni na
    swoje nazwisko.

    | Tylu ludzi codziennie nie wie, że się pakuje
    | w "mało wiarygodne" umowy..

    Po prostu w niektóre umowy są mniej wiarygodne i tyle.

    | Co jest praktyką powszechną w tego typu fakturach?
    | Zazwyczaj widuje sie "zestaw komputerowy" ale moze...

    Raczej nie sądzę. Bo w wypadku roszczeń gwarancyjnych, to cienko widzę
    sprzedawcę. Przynoszę mu kupę złomu i mówię, że to zakupiony u niego wczoraj
    komputer i się zespół. I co wtedy? Dlatego raczej piszą konfiguracje i
    numery częśći, albo dołaczają kartę gwarancyjną z tymi danymi.
    |

    | Toż usiłuje udowodnić (umowa), jeżeli zawarta dla pozoru-
    | (a to już problem komornika jak to uprawdopodobnić),
    | to chyba procedury na załatwienie łobuzów (dłużnik+"użyczający") są.
    | BTW grozi im wtedy (jeżeli łobuzują) odpowiedzianość karna?

    W stosunku cywilnoprawnych ciężar dowodu ciąży na stronie, która z faktu
    wywodzi określone prawo. To Ty musisz udowodnić komornikowi, że komputer
    jest Twój, a nie on, że nie jest Twój. On znalazł komputer u dłużnika. Nawet
    jak przedstawisz fakturę zakupu, to i wówczas może być wątpliwość, czy nie
    odsprzedałeś mu później. Ale bez faktury zakupu, to raczej nic nie wskórasz.


    --
    Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 15. Data: 2003-07-16 19:05:14
    Temat: Re: [pilne] Komornik zajal MOJE a NIE DLUZNIKA ruchomosci i chce je zlicytowac
    Od: m...@b...pl

    On 16 Jul 2003 12:19:05 GMT, r...@r...pl wrote:

    >dzis juz jest jutro - i jak to sie skonczylo?

    No wiec odbylo sie to tak:
    przyszlo dwoch panow komornikow (ja juz tam czekalem), po czym doszlo
    do krotkiej wymiany zdan, w wyniku ktorej oni dalej swoje a ja dalej
    swoje.

    Nastepnie przyszli panowie licyanci, ktorzy mieli ochote m. in. na
    moje rzeczy. Wtedy wyglosilem oficjalne oswiadczenie, ze te (i tu
    wymienilem te swoje) rzeczy sa zajete bezprawnie, o czym wie zarowno
    komornik jak i wierzyciel, i ostrzeglem, ze jezeli cos z w/w zakupia,
    to zeby mieli na uwadze, ze ich poinformowalem, w zwiazku z czym nie
    beda mogli powiedziec, ze nabyli cos w "dobrej wierze". I tu tez
    pokazalemim dyktafon, w ktory bylem uzbrojony, oraz udostepnilem do
    wgladu umowe uzyczenia oraz moja korespondencje z komornikiem i
    wierzycielem.

    Okazalo sie to skuteczne :))), bo wszystko co kupili, bylo nie moje.

    Ale najlepsze bedzie dopiero teraz :)
    W czasie licytacji zjawil sie pan Wierzyciel, a kiedy sie tylko
    dowiedzialem ze on to on, ladnie wstalem,podszedlem do niego,
    wyciagnalem do niego reke ze slowami: "Witam pana, milo mi pana
    poznac, bo jak pan zapewne wie,niedlugo spotkamy sie w sadzie - mam
    nadzieje ze ktos madry poinformowal pana o ewentualnych
    konsekwencjach" i troche sie na niego wrogo popatrzalem.
    "Ale bogatemu przeciez wszystko wolno :))" i usiadlem sobie spokojnie.

    Wszyscy sie dobrze bawili, bo nikt go tam nie lubi (nawet komornicy,
    bo ciagle podobno jakies skargi na nich pisal)

    Faceta troche zamurowalo i sie pyta -ktory z panow to komornik,
    dodajac od razu ze to na pewno nie ja nim jestem.

    Komornik sie pyta pana wierzyciela co on by chcial - a ten na to, ze
    przyjechal zabrac te rzecy
    heh - ale zabawne
    Komornik mu wyjasnil ze te rzeczy to sie licytuje
    Ten na to - no to bede licytowal
    A komornik na to - przykro mi ale pan jest wierzycielem i nie moze
    licytowac (no i znowu sie troche posmialismy)

    No i na tym rola tego bubka sie skonczyla.

    Reasumujac - moje rzeczy sa nadal nie sprzedane, ale zajete. w
    najblizszym czasie chce wystapic z powodztwem przeciwegzekucyjnym.
    Zastanawiam sie jednak, czy by nie dac im troche popalic i zarzadac
    jakiegos dodatkowego odszkodowania, np. z tytulu, ze nie moglem zabrac
    swojego skanera, przez co nie wywiazalem sie z umowy o dzielo, co mnie
    narazilo na dodatkowe straty w wysokosci powiedzmy 2000PLN, czy cos w
    tym rodzaju.

    pozdrawiam

    Mariusz
    m...@b...pl


  • 16. Data: 2003-07-16 20:25:08
    Temat: Re: [pilne] Komornik zajal MOJE a NIE DLUZNIKA ruchomosci i chceje zlicytowac
    Od: andrzej <a...@w...pl>

    W artykule <bf3t7d$k23$1@absinth.dialog.net.pl> kizzi napisał(a):
    > [...] a może
    > dogadaliście się z dłużnikiem, że tak będziecie utrzymywać, żeby uniknąć
    > odpowiedzialności ?? hę??
    > tak czy siak powodzenia życzę
    >
    >
    a moze komputer z ktorego napisales tego maila komus ukradles, a
    gwarancje, etc. podrobiles?
    pozdrawiam Andrzej


  • 17. Data: 2003-07-16 21:40:37
    Temat: Re: [pilne] Komornik zajal MOJE a NIE DLUZNIKA ruchomosci i chce je zlicytowac
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Wiesz, Twój dobry humor może ulec pogorszeniu, jeśli tamci zrobią to, co
    powinni. Przeczytaj proszę co mówi na temat Twojego zachowania kodeks karny:

    Art. 305. § 1. Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, udaremnia lub
    utrudnia przetarg publiczny albo wchodzi w porozumienie z inną osobą
    działając na szkodę właściciela mienia albo osoby lub instytucji, na rzecz
    której przetarg jest dokonywany, podlega karze pozbawienia wolności do lat
    3.

    - bo raczej nie będzie trudno udowodnić w drodze przesłuchania uczestników,
    że swoimi poniekąd bezprawnymi działaniami zniechęciłeś ich do zakupu i tym
    samym udaremniłeś przetarg publiczny. A korzyść materialna jest zdefiniowana
    jako korzyć dla siebie lub kogoś innego, więc w tym wypadku działałeś w celu
    przysporzenia korzyści koledze.

    albo pomocnictwo do:

    Art. 300. § 1. Kto, w razie grożącej mu niewypłacalności lub upadłości,
    udaremnia lub uszczupla zaspokojenie swojego wierzyciela przez to, że usuwa,
    ukrywa, zbywa, darowuje, niszczy, rzeczywiście lub pozornie obciąża albo
    uszkadza składniki swojego majątku, podlega karze pozbawienia wolności do
    lat 3.

    § 2. Kto, w celu udaremnienia wykonania orzeczenia sądu lub innego organu
    państwowego, udaremnia lub uszczupla zaspokojenie swojego wierzyciela przez
    to, że usuwa, ukrywa, zbywa, darowuje, niszczy, rzeczywiście lub pozornie
    obciąża albo uszkadza składniki swojego majątku zajęte lub zagrożone
    zajęciem, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

    § 3. Jeżeli czyn określony w § 1 wyrządził szkodę wielu wierzycielom,
    sprawca podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.

    § 4. Jeżeli pokrzywdzonym nie jest Skarb Państwa, ściganie przestępstwa
    określonego w § 1 następuje na wniosek pokrzywdzonego.

    O ile ten wierzyciel wpadnie na to, by złożyć odpowiedni wniosek o ściganie.
    Jeśli nie będziesz potrafił udowodnić, że ten zestaw jest Twój, to moim
    zdaniem zachowanie Twojego kolegi podpada pod ten artykuł. A wówczas Ty
    jesteś bez wątpienia pomocnikiem.

    Ja bym się tak nie śmiał wcale. Pozostaje nadzieja, że nie będzie im się
    chciało włóczyć po sądach.


    --
    Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 18. Data: 2003-07-17 04:50:24
    Temat: Re: [pilne] Komornik zajal MOJE a NIE DLUZNIKA ruchomosci i chce je zlicytowac
    Od: m...@b...pl

    On Wed, 16 Jul 2003 23:40:37 +0200, "Robert Tomasik"
    <r...@g...pl> wrote:

    >Wiesz, Twój dobry humor może ulec pogorszeniu, jeśli tamci zrobią to, co
    >powinni. Przeczytaj proszę co mówi na temat Twojego zachowania kodeks karny:

    Dzieki za ostrzezenia, ale musze wam powiedziec ze jestem w posiadaniu
    dowodow zakupu na te rzeczy (no - nie znalazlem jeszcze tylko na
    monitor, ale mysle ze to kwestia czasu) tak wiec mysle, ze nawet gdyby
    wierzyciel byl zlosliwy, to nic mu z tego nie wyjdzie.

    Jesli chodzi o postepowanie karne - to na szczescie on by mi musial
    udowodnic wine, a nie ma takiej mozliwosci, zeby to zrobil - chyba ze
    w tym kraju mozna wszystkim przypisac wszystko.

    Dlatego tez ide do sadu z powodztwem przeciwegzekucyjnym i mam
    nadzieje ze nie wyniknie jakas przeszkoda ktora mi uniemozliwi dojscie
    swoich praw.

    Mariusz

    m...@b...pl


  • 19. Data: 2003-07-17 18:23:30
    Temat: Re: [pilne] Komornik zajal MOJE a NIE DLUZNIKA ruchomosci i chce je zlicytowac
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    | Dzieki za ostrzezenia, ale musze wam powiedziec ze jestem w posiadaniu
    | dowodow zakupu na te rzeczy (no - nie znalazlem jeszcze tylko na
    | monitor, ale mysle ze to kwestia czasu) tak wiec mysle, ze nawet gdyby
    | wierzyciel byl zlosliwy, to nic mu z tego nie wyjdzie.
    |
    | Jesli chodzi o postepowanie karne - to na szczescie on by mi musial
    | udowodnic wine, a nie ma takiej mozliwosci, zeby to zrobil - chyba ze
    | w tym kraju mozna wszystkim przypisac wszystko.

    E tam! Przesłuchają uczestników przetargu i komorników. Jeśli Twój wyczyn
    wyglądał tak, jak opisałeś, to nawet nie będą musieli bardzo koloryzować.
    |
    | Dlatego tez ide do sadu z powodztwem przeciwegzekucyjnym i mam
    | nadzieje ze nie wyniknie jakas przeszkoda ktora mi uniemozliwi dojscie
    | swoich praw.

    Na przykład upływ terminu zawitego.


    --
    Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 20. Data: 2003-07-18 19:41:56
    Temat: Re: [pilne] Komornik zajal MOJE a NIE DLUZNIKA ruchomosci i chce je zlicytowac
    Od: m...@b...pl

    On Thu, 17 Jul 2003 20:23:30 +0200, "Robert Tomasik"
    <r...@g...pl> wrote:

    >E tam! Przesłuchają uczestników przetargu i komorników. Jeśli Twój wyczyn
    >wyglądał tak, jak opisałeś, to nawet nie będą musieli bardzo koloryzować.

    Jestem tutaj zupelnie odmiennego zdania. Ale jesli sie myle, to pewnie
    wyjasnisz mi, w ktorym momencie moje dzialania byly bezprawne.

    Kazdy ma chyba prawo do swobody wypowiedzi, co niniejszym uczynilem.
    Komornik, dluznik, wierzyciel i licytanci, jakos nie mieli zastrzezen
    co do moich dzialan podczas licytacji - mysle ze jesli robil bym cos
    bezprawnego - to bynajmniej pan komornik powinien zwrocic chociazby na
    to uwage. Nadmieniam tutaj ze nikogo do niczego nie zmuszalem, a
    jedynie poinformowalem o faktycznym stanie rzeczy - a to czy mialo to
    jakis wplyw na decyzje licytantow- bylo wylacznie ich wola.


    >| Dlatego tez ide do sadu z powodztwem przeciwegzekucyjnym i mam
    >| nadzieje ze nie wyniknie jakas przeszkoda ktora mi uniemozliwi dojscie
    >| swoich praw.

    >Na przykład upływ terminu zawitego.

    Nie widzialem w KPC zadnego terminu na zgloszenie powodztwa
    przeciwegzekucyjnego, wiec nie widze tutaj problemu - chyba ze jest
    cos istotnego o czym nie wiem - wiec prosze o ewentualna rade.


strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1