-
1. Data: 2004-01-28 09:55:43
Temat: pies zagryzl fretke
Od: kazy<k...@b...org>
Witam.
Bylem z moja tchorzofretka na smyczy na spacerze na smyczy, wlasnie
wracalismy do domu i mijalismy kobiete z psem ( skrzyzowanie
owczarka niemieckiego z labradorem moze to byc hoff-wart). Byl na
szmyczy, gdy nagle sie wyrwal kobiecie i zlapal Zeusa za tylnie lapy.
Tchorz byl zawieszony na smyczy miedzy mna a pyskiem psa. Pies nie
reagowal na zadne komendy wlascicielki. Zdecydowalem sie kapnac
psa z cales sily w pysk. Troszke go zamroczylo puscil Zeusa lecz
ponownie sie rzucil na mnie i zwierzaka. Smycz pekla i pies uciekl
trzymajac tchorza w pysku. Dalej nie reagowal. Po dluzszej chwili
jednak puscil zwierzaka. Wzialem dane od kobiety i od razu
poszedlem do weterynarza na osiedlu. Zeus zyj i mial mokre futro
zadnych widzocznych ran. U lekarza stwierdzilismy jakies powiklania z
plucami i niedowwlad tylnych konczyn. Dostal zastrzyki i naprawde byl
silny chcial wstac i isc lecz w penej chwili odszedl. DOstalem
zaswiadczenie ze przyczyna zgonu bez sekcji jest pogryzienie przez
psa, lecz aby byc pewnym zeby gosciu sie nie wymigal bedzie
potrzebna sekca. Poszedlem do wlasciciela i spisalem oswiadzczenie ze
poczowa sie do odpowiedzialnsoci za swojego psa i zadoscuczynienie.
Ustalilsmy termin do 7 dni od dnia wypadku na ustalenie kwoty
odszkodowania. Facet od razu mi powiedzial ze nie pracuje i nie ma
pieniedzy. . Jak takie sprawy wygladaja? Dzisiaj juz jestem po kolejnej
rozmowie z wlascicielem psa, ktory zaproponowal kwote 200 zl,
wspominajac ze sadu sie ne boi
Kontak do mnie tel 605537179 email k...@b...org
--
Wysłano z serwisu Usenet na stronach PomocPrawna.INFO
-> http://usenet.pomocprawna.info
-
2. Data: 2004-01-28 10:25:12
Temat: Re: pies zagryzl fretke
Od: Marcin <m...@z...com>
Dnia 2004-01-28 10:55, Użytkownik kazy napisał:
> Witam.
>
>
>
>
> Bylem z moja tchorzofretka na smyczy na spacerze na smyczy, wlasnie
> wracalismy do domu i mijalismy kobiete z psem ( skrzyzowanie
> owczarka niemieckiego z labradorem moze to byc hoff-wart). Byl na
> szmyczy, gdy nagle sie wyrwal kobiecie i zlapal Zeusa za tylnie lapy.
> Tchorz byl zawieszony na smyczy miedzy mna a pyskiem psa. Pies nie
> reagowal na zadne komendy wlascicielki. Zdecydowalem sie kapnac
> psa z cales sily w pysk. Troszke go zamroczylo puscil Zeusa lecz
> ponownie sie rzucil na mnie i zwierzaka. Smycz pekla i pies uciekl
> trzymajac tchorza w pysku. Dalej nie reagowal. Po dluzszej chwili
> jednak puscil zwierzaka. Wzialem dane od kobiety i od razu
> poszedlem do weterynarza na osiedlu. Zeus zyj i mial mokre futro
> zadnych widzocznych ran. U lekarza stwierdzilismy jakies powiklania z
> plucami i niedowwlad tylnych konczyn. Dostal zastrzyki i naprawde byl
> silny chcial wstac i isc lecz w penej chwili odszedl. DOstalem
> zaswiadczenie ze przyczyna zgonu bez sekcji jest pogryzienie przez
> psa, lecz aby byc pewnym zeby gosciu sie nie wymigal bedzie
> potrzebna sekca. Poszedlem do wlasciciela i spisalem oswiadzczenie ze
> poczowa sie do odpowiedzialnsoci za swojego psa i zadoscuczynienie.
> Ustalilsmy termin do 7 dni od dnia wypadku na ustalenie kwoty
> odszkodowania. Facet od razu mi powiedzial ze nie pracuje i nie ma
> pieniedzy. . Jak takie sprawy wygladaja? Dzisiaj juz jestem po kolejnej
> rozmowie z wlascicielem psa, ktory zaproponowal kwote 200 zl,
> wspominajac ze sadu sie ne boi
domagaj sie od niego 5000 za to, ze stracilas ukochanego przyjaciela.
jezeli nie zgodzi sie, to zglos sprawe na plicje. to pewnie kolejny
wlasciciel, ktory twierdzi, ze jego pies jest dobrze ulozony i nikomu
nic nie zrobi. bez komentarza.
marcin
-
3. Data: 2004-01-28 11:09:52
Temat: Re: pies zagryzl fretke
Od: "[edymon]" <e...@S...pl>
Użytkownik Marcin napisał:
>> Bylem z moja tchorzofretka na smyczy na spacerze na smyczy, wlasnie
>> wracalismy do domu i mijalismy kobiete z psem ( skrzyzowanie owczarka
>> niemieckiego z labradorem moze to byc hoff-wart). Byl na szmyczy, gdy
>> nagle sie wyrwal kobiecie i zlapal Zeusa za tylnie lapy.
[ciach]
> domagaj sie od niego 5000 za to, ze stracilas ukochanego przyjaciela.
> jezeli nie zgodzi sie, to zglos sprawe na plicje. to pewnie kolejny
> wlasciciel, ktory twierdzi, ze jego pies jest dobrze ulozony i nikomu
> nic nie zrobi. bez komentarza.
Pewnie. Dzisiaj fretka, jutro male dziecko... A to taki dobry, grzeczny
piesek byl przeciez - bedzie mowic wlasciciel. Moja przyjaciolka
ostatnio musiala uspic dobermana, bo przez 7 lat byl ulozony i chodzil
jak w zegarku, az ktoregos dnia ja pogryzl. Okazalo sie, ze mial guza
mozgu i w koncu mu odwalilo.
--
Pozdrawiam,
Edytka
[edymon]
-
4. Data: 2004-01-28 12:15:16
Temat: Re: pies zagryzl fretke
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "kazy" <k...@b...org> napisał w wiadomości
news:bv80uv$ket$1@flis.man.torun.pl...
Ja bym sprawę rozgraniczył na trzy wątki. Wątek pierwszy, to sprawa
odpowiedzialności cywilnej za spowodowaną szkodę materialną. Może to
kontrowersyjne dla Ciebie, ale w tym wypadku przepisy są analogiczne do
uszkodzenia mienia. A zatem należy Ci się zwrot wartości straty. Nie wiem
ile kosztuje tchurzo-fretka, ale w każdym razie na taką kwotę możesz
spokojnie liczyć przed sądem, jeżeli nie dojdzie do ugody pomiędzy Tobą a
właścicielem psa.
Wątek karny. Po pierwsze właścicielka bez wątpienia nie zachowała
należytych środków ostrożności przy trzymaniu psa. A to stanowi
wykroczenie. Po za tym na niektóre rasy trzeba mieć pozwolenie. Tak czy
inaczej ja bym złożył zawiadomienie na policję. Dowodem na niezachowanie
stosownych środków ostrożności jest to, że pies zdołał się jej wyrwać i
zaatakować Ciebie i Twoje zwierze. Co do posiadania zezwolenia, to na
odległość nic się już napisać nie da, bo trzeba by było widzieć tego psa.
Ostatni wątek, to wątek odszkodowawczy, czyli odszkodowanie dla Ciebie za
stratę przyjaciela i wstrząs psychiczny związany z napaścią. W tym wypadku
jeśli nie dojdziecie do porozumienia z właścicielem zwierzęcia, to
pozostaje sąd. Możesz żądać dowolnej kwoty i zapłacisz od niej wpis sądowy
(8%). Ile uzna sąd za uzasadnione, to już inna sprawa. Propozycja Marcina
mówiąca o 5.000 zł wydaje mi się w miarę rozsądna, ale oceniać to będzie
sąd, a nie ja.
-
5. Data: 2004-01-28 12:17:34
Temat: Re: pies zagryzl fretke
Od: "Andrzej_K." <n...@n...spam.pl>
Użytkownik "kazy" <k...@b...org> napisał w wiadomości
news:bv80uv$ket$1@flis.man.torun.pl
> [..............]
> (...)Zdecydowalem sie kapnac
> psa z cales sily w pysk.
W sytuacjach "pobramkowych" psa powinno się z całej
siły kopać w jaja. Sukę także w narządy rodne. Kopanie
w pysk może tylko wzbudzić jeszcze większą agresję
którą może skierować przeciwko Tobie.
> Jak takie sprawy wygladaja? Dzisiaj juz jestem po kolejnej
> rozmowie z wlascicielem psa, ktory zaproponowal kwote 200 zl,
> wspominajac ze sadu sie ne boi
Niech się Sądu nie boi, ale powiedz mu, że 200 PLN to
on "otrzyma" za sam fakt iż pies był bez kagańca. To,
że pies zagryzł inne zwierzątko i stwarzał zagrożenie
dla ludzi "kosztuje" więcej. Jeśli nie będzie się chciał
dogadać zgłoś to na policję.
--
Pozdrawiam - Andy_K.
"Gdy gra jest skończona, król i pionek
wracają do tego samego pudełka"
www.amikom.com.pl
-
6. Data: 2004-01-28 12:40:25
Temat: Re: pies zagryzl fretke
Od: "HaNkA ReDhUnTeR" <hanka.redhunter@[BEZ TEGO]interia.pl>
Użytkownik "kazy" <k...@b...org> napisał w wiadomości
news:bv80uv$ket$1@flis.man.torun.pl...
>Dzisiaj juz jestem po kolejnej
> rozmowie z wlascicielem psa, ktory zaproponowal kwote 200 zl,
> wspominajac ze sadu sie ne boi
Wez te pieniądze bo to sensowna cena za tchórza. Nie masz przeprowadzonej
sekcji, która by ewidentnie wskazywala na winę psa. Sam napisałeś, ze
zwierzę nie miało żadnych widocznych ran, oraz że przeżylo atak psa.
Prawdopodobnie zmarło na skutek szoku/strachu. Nie wiadomo też czy nie
przyczyniły się do tego owe zastrzyki zaaplikowane przez weterynarza -
dziwna jest opinia weterynarza, który nie widząc zadnych ran podpisał sie
pod opinią, że śmierć jest wynikiem ataku psa. Przeprowadzanie sekcji
tchórza, raz że kosztowne, dwa że może nie przynieść spodziewanych efektów -
jeśli okaże sie np ze tchórz zszedl na zawał może być trudno podpiąć
bezpośrednio pod atak psa.
Nie sluchaj rady Marcina co do wysokosci odszkodowania bo się tylko
ośmieszysz - polecam Ci artykul mówiący o rozstrzygnięciu sądu w podobnej
sprawie
http://arch.rzeczpospolita.pl/a/rz/2003/10/20031029/
200310290060.html . Tam
za rasowego psa - berneńczyka kobieta otrzymała 2.5 tys złotych. Żadanie 5
tys za tchórza jest więc przesadą, tym bardziej, że jak już pisałam, kwestia
dowodowa jest delikatnie mówiac sporna.
HaNkA
-
7. Data: 2004-01-28 12:48:17
Temat: Re: pies zagryzl fretke
Od: "pioootr" <p...@o...pl>
Użytkownik "HaNkA ReDhUnTeR" <hanka.redhunter@[BEZ TEGO]interia.pl> napisał
w wiadomości news:bv8aii$so$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "kazy" <k...@b...org> napisał w wiadomości
> news:bv80uv$ket$1@flis.man.torun.pl...
>
> >Dzisiaj juz jestem po kolejnej
> > rozmowie z wlascicielem psa, ktory zaproponowal kwote 200 zl,
> > wspominajac ze sadu sie ne boi
>
> Wez te pieniądze bo to sensowna cena za tchórza. Nie masz przeprowadzonej
> sekcji, która by ewidentnie wskazywala na winę psa. Sam napisałeś, ze
> zwierzę nie miało żadnych widocznych ran, oraz że przeżylo atak psa.
> Prawdopodobnie zmarło na skutek szoku/strachu. Nie wiadomo też czy nie
> przyczyniły się do tego owe zastrzyki zaaplikowane przez weterynarza -
> dziwna jest opinia weterynarza, który nie widząc zadnych ran podpisał sie
> pod opinią, że śmierć jest wynikiem ataku psa. Przeprowadzanie sekcji
> tchórza, raz że kosztowne, dwa że może nie przynieść spodziewanych
efektów -
> jeśli okaże sie np ze tchórz zszedl na zawał może być trudno podpiąć
> bezpośrednio pod atak psa.
>
> Nie sluchaj rady Marcina co do wysokosci odszkodowania bo się tylko
> ośmieszysz - polecam Ci artykul mówiący o rozstrzygnięciu sądu w podobnej
> sprawie
> http://arch.rzeczpospolita.pl/a/rz/2003/10/20031029/
200310290060.html .
Tam
> za rasowego psa - berneńczyka kobieta otrzymała 2.5 tys złotych. Żadanie 5
> tys za tchórza jest więc przesadą, tym bardziej, że jak już pisałam,
kwestia
> dowodowa jest delikatnie mówiac sporna.
>
> HaNkA
>
Cytat z artykułu:"Sąd przyznał jej 2 tys. zł odszkodowania za psa i po 1,5
tys. zł zadośćuczynienia dla każdego z dzieci".
Może "kazy" był na spacerze z całą liczna rodziną ?
pioootr
-
8. Data: 2004-01-28 12:51:52
Temat: Re: pies zagryzl fretke
Od: "Andrzej_K." <n...@n...spam.pl>
Użytkownik "Andrzej_K." <n...@n...spam.pl> napisał
w wiadomości news:bv899g$cb0$1@SunSITE.icm.edu.pl
> [...................]
> W sytuacjach "pobramkowych" psa powinno się z całej
> [..................]
Oczywiście chodzi mi o sytuacje *podbramkowe* i tylko
wtedy gdy naprawdę nie ma innego wyjścia_obrony.
Ja byłem zmuszony to raz zastosować gdy mego
psa dusił_szarpał_gryzł inny Dog'owato_podobny
pies. Pewnie mój dałby sobie z nim radę, ale
"przepisowo" był w kagańcu i siły były nierówne. :)
--
Pozdrawiam - Andy_K.
Niejasność jest wielkością niezmienną.
www.amikom.com.pl
-
9. Data: 2004-01-28 12:51:52
Temat: Re: pies zagryzl fretke
Od: "HaNkA ReDhUnTeR" <hanka.redhunter@[BEZ TEGO]interia.pl>
Użytkownik "Andrzej_K." <n...@n...spam.pl> napisał w wiadomości
news:bv899g$cb0$1@SunSITE.icm.edu.pl...
> Niech się Sądu nie boi, ale powiedz mu, że 200 PLN to
> on "otrzyma" za sam fakt iż pies był bez kagańca.
Jesteś pewien?. Z tego co wiem od znajomych SM to mandat w sytuacji pies bez
kaganca lub luzem to ok 50-100zl. Druga sprawa, ze był na smyczy więc byc
może kaganiec nie byl wymagany - pamietaj, ze mowa o mieszance labladora z
czymś więc nie pies z gatunku uznanych za agresywne, a przy takich moze
obowiązywać regulacja mówiaca o smyczy lub kagańcu. Labki są postrzelone,
prawdopodobnie ten traktował to jako zabawę - skoro nie drasnąl nawet
zwierzątka. Udowodnienie zagrożenia dla ludzi może byc w tej sytuacji
trudne - pamiętaj, że ofiara ataku przezyla i zmarła dopiero w wyniku
leczenia weterynaryjnego.
Kolejna sprawa - sam zwrócileś uwagę, ze własciciel tchórza mógł dodatkowo
"nakręcić" psa kopiąc go w pysk:-(. Wlaściciel psa, może to podnieść
HaNkA
-
10. Data: 2004-01-28 12:57:23
Temat: Re: pies zagryzl fretke
Od: Kazy<k...@b...org>
>
> Użytkownik "HaNkA ReDhUnTeR" napisał
> w wiadomości news:bv8aii$so$1@atlantis.news.tpi.pl...
> >
> >
> > Wez te pieniądze bo to sensowna cena za tchórza. Nie masz
przeprowadzonej
> > sekcji, która by ewidentnie wskazywala na winę psa. Sam
napisałeś, ze
> > zwierzę nie miało żadnych widocznych ran, oraz że przeżylo atak
psa.
> > Prawdopodobnie zmarło na skutek szoku/strachu. Nie wiadomo
też czy nie
> > przyczyniły się do tego owe zastrzyki zaaplikowane przez
weterynarza -
> > dziwna jest opinia weterynarza, który nie widząc zadnych ran
podpisał sie
> > pod opinią, że śmierć jest wynikiem ataku psa. Przeprowadzanie
sekcji
> > tchórza, raz że kosztowne, dwa że może nie przynieść
spodziewanych
> efektów -
> > jeśli okaże sie np ze tchórz zszedl na zawał może być trudno
podpiąć
> > bezpośrednio pod atak psa.
Co wg Ciebie oznacza sensowne? Dla mnie sensowne to przynajmniej
kwota za ktora moge kupic druga tchorzofretke plus koszty leczenia
po pogryzieniu. Widac z Twojej wypowiedzi, iz wogole sie nie
orientujesz w cenach fretek. Sprawa sadu moze sie ciagnac. Ale
zapowiadam, ze jak ja zglosze to bede rzeczywisice rzadal duzo kwote.
Dziecko dostalo histerii na wiec ze Zeusa juz nie ma na ziemi. Teraz
trzeba chodzic do psychologa i napewno przedstawie temu panu
rachunki za lekarza.
Glupote ludzka i brak swiadomosci trzeba tepic bezwglednie i za
wszelka cene. Nie rozumiem Twojej postawy? Mam odpuscic gosciowi?
Za to ze pies nie mial kaganca oraz mial nadgryziona smycz?
Dla mnie to jest chore. To tak jak byc facet po piwie siadal za
kierownice. Moze sie cos zdarzyc lub nie musi. Albo wsiadasz do
samochodu z peknieta oska. Dojedziesz do celu lub Ci sie kolo urwie i
spowodujesz wypadek i ucierpia na tym osoby postronne. To ten sam
kaliber ( podgryziona smycz). A moze psu nastpenym razem odbije i
sie rzuci na Twoje dziecko ? Pomysl zanim cos napiszesz.
Proponuje Ci to z glebokiego serca.
> >
> > Nie sluchaj rady Marcina co do wysokosci odszkodowania bo się
tylko
> > ośmieszysz - polecam Ci artykul mówiący o rozstrzygnięciu sądu w
podobnej
> > sprawie
> >
http://arch.rzeczpospolita.pl/a/rz/2003/10/20031029/
200310290060.h
tml .
> Tam
> > za rasowego psa - berneńczyka kobieta otrzymała 2.5 tys złotych.
Żadanie 5
> > tys za tchórza jest więc przesadą, tym bardziej, że jak już pisałam,
> kwestia
> > dowodowa jest delikatnie mówiac sporna.
> >
> > HaNkA
> >
>
> Cytat z artykułu:"Sąd przyznał jej 2 tys. zł odszkodowania za psa i
po 1,5
> tys. zł zadośćuczynienia dla każdego z dzieci".
>
> Może "kazy" był na spacerze z całą liczna rodziną ?
>
> pioootr
>
>
--
Wysłano z serwisu Usenet na stronach PomocPrawna.INFO
-> http://usenet.pomocprawna.info