eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › p2p - rozważania teoretyczne
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 318

  • 91. Data: 2008-02-12 14:40:47
    Temat: Re: p2p - rozważania teoretyczne
    Od: "Henry(k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl>

    Dnia 12 Feb 2008 14:51:23 +0100, Piotr Dembiński napisał(a):

    > Innymi słowy -- jeśli jesteś obywatelem Polski, to masz takie samo
    > prawo do korzystania z polskich dóbr kultury, jak wszyscy inni
    > obywatele, ponieważ te dobra -- z melodią 'Sto lat!' włącznie --
    > należą również do ciebie.

    Zajrzałem do ustawy o ochronie dóbr kultury - nic tam nie widzę o muzyce...
    Napisali tylko o przedmiotach.

    Pozdrawiam,
    Henry


  • 92. Data: 2008-02-12 14:45:57
    Temat: Re: p2p - rozważania teoretyczne
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>

    Andrzej Lawa pisze:

    >> Wyobraźmy sobie nawet takie urządzenie, które bez problemu można
    >> wyprodukować i wystawić przed każdym sklepem muzycznym. Takie podobne w
    >> budowie do bankomatu - umożliwia każdemu za drobną opłatą skorzystanie z
    >> internetu, ale i legalnego p2p i nagrywarki.
    >> I teraz wystawiamy taki sprzęt przed każdym sklepem muzycznym.
    >>
    >> I nadal widzisz tu "przemysł muzyczny zarobi dokładnie tyle samo"?
    >
    > Śmiem twierdzić, że może zarobić więcej - a wszyscy handlarze lewymi
    > kopiami splajtują.

    Ale to co będą nagrywać te urządzenia to właśnie będą lewe kopie.
    Operator sieci takich urządzeń nie będzie ich kupował u
    artystów/producentów a ściągał z sieci p2p.
    Operator tylko będzie udostępniał terminal służący do prywatnej wymiany
    plików z innymi użytkownikami.


  • 93. Data: 2008-02-12 14:53:03
    Temat: Re: p2p - rozważania teoretyczne
    Od: KRZYZAK <k...@g...com>

    On 12 Lut, 15:38, "Henry(k)"
    <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl> wrote:

    > Olgier podał w imię czego - muzyka to nie jest coś co się należy
    > wszystkim obywatelom, więc dlaczego mieliby mieć to za darmo?
    > Woda jest bardziej potrzebna do życia, a państwo jej nie daje
    > za darmo.

    Przeciez nikt nie oczekuje, ze panstwo bedzie sie zajmowac
    dostarczaniem darmowej muzyki.
    Panstwo nie jest tu do niczego potrzebne - zrobili juz to np. ludzie z
    grammy.ru bez panstwowej pomocy.


  • 94. Data: 2008-02-12 14:53:13
    Temat: Re: p2p - rozważania teoretyczne
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>

    Andrzej Lawa pisze:

    >> Jakoś tam można dyskutować o likwidacji monopoli w przypadku gdy jakiś
    >> podmiot zyskuje ogromną przewagę nad innymi, niemniej w przypadku muzyki
    >> czy filmów takiej sytuacji nie ma, w przypadku oprogramowania owszem
    >
    > Jak to "nie ma"? Wydawcy mają z reguły monopol - jak jeden wypuszcza
    > dany film, to nikt inny w danym regionie go już nie wypuści.
    >
    > To gdzie ta konkurencja?

    A skąd pomysł że ten film jest czymś co Ci się należy? Chcesz to kup.
    Nie chcesz to nie kupuj.

    Zrozum że nikt nie ma obowiązku dostarczać Ci ani filmów, ani muzyki,
    książek, samochodów, mieszkań, a nawet wody i jedzenia. Wszystko sobie
    trzeba kupić - tak już świat urządzony.


    Jak ja mam ochotę kupić sobie Mercedesa E, to też mogę mieć pretensję że
    produkuje je tylko firma Daimler AG (a więc ma na nie monopol) i
    sprzedaje jedynie przez swoją sieć dealerów?

    Uważasz że ponieważ cena takiego Mercedesa jest wysoka, to każdy
    powinien mieć nieograniczone prawo dokładnego skopiowania rozwiązań
    technicznych, wykonania kopii taniej (no bo bez kosztów opracowania
    rozwiązań technicznych i projektowania) i sprzedawania jako Mercedes?



  • 95. Data: 2008-02-12 14:57:06
    Temat: Re: p2p - rozważania teoretyczne
    Od: KRZYZAK <k...@g...com>

    On 12 Lut, 15:53, Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam> wrote:

    > A skąd pomysł że ten film jest czymś co Ci się należy? Chcesz to kup.
    > Nie chcesz to nie kupuj.

    No i nie kupuje, tylko sobie sciaga z ruskiego serwera.



  • 96. Data: 2008-02-12 15:06:31
    Temat: Re: p2p - rozważania teoretyczne
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>

    KRZYZAK pisze:
    > On 12 Lut, 15:53, Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam> wrote:
    >
    >> A skąd pomysł że ten film jest czymś co Ci się należy? Chcesz to kup.
    >> Nie chcesz to nie kupuj.
    >
    > No i nie kupuje, tylko sobie sciaga z ruskiego serwera.

    Mniej więcej to samo co kupić używane felgi od kogoś kto dzień przed
    finalizacją transakcji poprosi, o wskazanie na jakimś zaparkowanym
    samochodzie jakiego typu felgi Cię interesują.
    Następnego dnia dostarcza je do domu za 10% ceny sklepowej.

    Niech zgadnę, będziesz twierdził że to nie Ty jesteś od sprawdzania
    legalności pochodzenia towaru i nie widzisz nic nagannego w zakupach jak
    wyżej?


  • 97. Data: 2008-02-12 15:08:09
    Temat: Re: p2p - rozważania teoretyczne
    Od: S...@g...com

    Witam
    Chciałem serdecznie podziękować wszystkim za zabranie głosu w tej
    dyskusji, gdyż nie oszukujmy się dotyczy ona wszystkich nas (lub
    naszych znajomych/rodziny). Przemyślenia jakie się nasunęły w związku
    z tą sprawą są następujące:
    1) Zalegalizowanie sieci p2p odbiłoby się ciężką czkawką na przemyśle
    rozrywkowym. Cały czas mam na myśli (choć odnoszę wrażenie, że tego
    nie doprecyzowałem) użytkowanie i nie czerpanie z tego żadnych
    korzyści materialnych. Rozumiem, że są osoby, które boją się
    umożliwienia wymiany własnością intelektualną na użytek własny.. gdyż
    wiązało by się to dla nich ze stratą posady. Z kolei jestem pewien, że
    środowiska twórcze dałyby sobie jakoś radę... w końcu 30 lat temu nikt
    nie ganiał nas za przegrywanie kaset magnetofonowych z pałką w ręku a
    muzyka w Polsce powstawała.
    2) Traktowanie powielenia utworu muzycznego ciężko jest traktować jak
    kradzież kołpaka. Wydaje mi się, że gdy ginie kołpak to co nas
    wszystkich irytuje to to że go nie mamy, a nie że ktoś ma nowe
    kołpaki. Jednakże w całej tej merytoryce przydałoby się uwzględnić
    interesy twórców, bo jak słusznie zwróciliście uwagę artyści też muszą
    mieć co jeść.
    3) Dochodzę do dość zaskakującego wniosku. Gdyby nie było piractwa i
    nielegalnego powielania utworów. Gdybyśmy wybierali tylko tanie
    solidne dzieła artystyczne to... nie mielibyśmy problemu z niską
    wartością kulturalną sprzedawanych nam za ciężkie pieniądze gniotów.
    Teraz mamy sytuację patową, my nie płacimy za ich pracę oni sprzedają
    nam kiepskie utwory za zbyt wysoką cenę.
    4) To co mnie zastanawia to ilu macie znajomych, których może dotyczyć
    takie postępowanie (pytanie szczególnie do osób, które bronią postawy
    policji) i czy stojąc naprzeciw tych dzieciaków z Lublina (złych czy
    dobrych) poddali byście ich postępowaniu karnemu. Trochę tu wywołuję
    do tablicy, ale liczę na to, że każdy z grupowiczów będzie bronił
    swojego stanowiska.

    Pozdrawiam
    Sebastian


  • 98. Data: 2008-02-12 15:11:36
    Temat: Re: p2p - rozważania teoretyczne
    Od: Krzysztof Stachlewski <s...@f...pl>

    Tomasz Pyra pisze:

    > No niestety, ale dopóki będzie w społeczeństwie pokutować przekonanie że
    > pracę to wykonuje górnik na przodku albo rolnik w polu, a jak ktoś za
    > biurkiem siedzi to nic nie robi, to nie widzę na to szans.

    Tymczasem teraz okazuje się, że najważniejszą pracę tak naprawdę
    wykonuje artysta. Raz pracuje, a potem coś mu się należy
    za każdy egzemplarz, również przy koszcie powielenia równym zero
    przecinek zero.

    Ktoś za biurkiem ma płacone od godziny. I tylko raz.

    > I tu zgoda - prawo nie jest po to żeby być przeciwko obywatelom, a
    > jedynie po to żeby skodyfikować pewne zasady współżycia.
    > Jeżeli jest społeczne przekonanie że utwór czy program komputerowy jest
    > "niczym" bo nie można go dotknąć i zważyć, to w zasadzie prawo powinno
    > to odzwierciedlać. Tyle że to świadczy o ciemnocie głoszących takie tezy.

    Obrzucanie kogoś epitetem ciemnoty, to już kwestia gustu.

    Program komputerowy jest jakąś konkretną formą. Oczywiście.
    Ten na płycie - mojej, twojej - i ten w pamięci komputera.
    I niech sobie ludzie posiadają te egzemplarze i stosują do nich
    zasady takie, jak do przedmiotów ściśle materialnych.
    I niech się odczepią od moich egzemplarzy, jeśli ja im ich
    egzemplarzy nie *zabieram*.

    Stach


  • 99. Data: 2008-02-12 15:14:06
    Temat: Re: p2p - rozważania teoretyczne
    Od: Krzysztof Stachlewski <s...@f...pl>

    Tomasz Pyra pisze:

    > Stawianie sprawy w pozycji że stragan z piratami jest zły, sklep
    > internetowy z piratami jest zły, ale p2p jest dobre to już jakaś
    > śmieszność. Bo albo muzykę i programy wolno kopiować, albo nie.

    Ależ pod tym się podpisuję.
    Albo tak albo tak.
    Inaczej to śmieszne.

    Aha - i nie wiem jakie są interpretacje "kopii płyty" w rozumieniu
    ustawy. Pewnie takie, jak komu wygodne.

    Stach


  • 100. Data: 2008-02-12 15:14:49
    Temat: Re: p2p - rozważania teoretyczne
    Od: Krzysztof Stachlewski <s...@f...pl>

    Henry(k) pisze:
    > Dnia 12 Feb 2008 14:51:23 +0100, Piotr Dembiński napisał(a):
    >
    >> Innymi słowy -- jeśli jesteś obywatelem Polski, to masz takie samo
    >> prawo do korzystania z polskich dóbr kultury, jak wszyscy inni
    >> obywatele, ponieważ te dobra -- z melodią 'Sto lat!' włącznie --
    >> należą również do ciebie.
    >
    > Zajrzałem do ustawy o ochronie dóbr kultury - nic tam nie widzę o muzyce...
    > Napisali tylko o przedmiotach.

    Skoro nie zapisali w ustawie, to nie istnieje.
    Zapomnijmy o muzyce jako dobru kultury.
    :->

    Stach

strony : 1 ... 9 . [ 10 ] . 11 ... 20 ... 30 ... 32


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1