-
1. Data: 2008-03-16 13:31:54
Temat: orzeczenie biegłego sądowego - jak sie odwołać?
Od: e...@g...pl
Mój tato miał w październiku wypadek, jechał na rowerze, w południe,
prosta
droga, równa nawierzchnia, uderzył w niego tir podczas wyprzedzania,
prawym
przednim zderzakiem, w wyniku obrażeń mój tato zmarł. Kierowca jechał
z
dozwoloną prędkością, ok 67 km/h, nie miał ważnego przeglądu, nic nie
jechało
z naprzeciwka, on był trzeźwy i mój tato również. Otrzymaliśmy właśnie
orzeczenie biegłego w tej sprawie, gdzie napisano, że:
- wyjściową przyczyną wypadku było zachowanie się rowerzysty
- brak jest podstaw do stwierdzenia ze taktyka i technika kierującego
tirem
była nieprawidłowa
- nie ma możliwości ustalenia odległosci od krawędzi jezdni ani
wzajemnego
dystansu
- zachowanie rowerzysty było nieprawidłowe, będąc wyprzedzanym przez
samochód
wykonał skręt przednim kołem roweru w lewo ku osi jezdni
- brak podstaw do przyjęcia że kierujący samochodem miał możliwość
uniknięcia
wypadku
- mimo, że tir nie spełniał warunków technicznych dopuszczających go
do ruchu
po drogach nie miało to wpływu na zaistnienie tego wypadku
Dla mnie ta opinia jest bulwersująca, piszę o tym wypadku właśnie
dlatego żeby
zapytać Was, czy zaślepia mnie emocjonalny stosunek do sprawy i nie
umiem
przez to obiektywnie spojrzeć na to orzeczenie? Czy wydaje Wam się ono
w
porządku?
Bo o ile jestem w stanie przyjąć, że mój tato rzeczywiście się
przestraszył i
mimowolnie skręcił kierownicę to jednak gdyby odległość wyprzedzania
była
prawidłowa nie doszłoby do uderzenia. Z opinii biegłego wynika że mój
ojciec
rzucił sie pod tego tira. Tak ja to rozumiem. I nie chodzi mi o to
żeby
kierowca ów poszedł siedzieć czy coś w tym stylu, tylko żeby
orzeczenie nie
było takie tendencyjne, i chociaż po połowie rozdzieliło winę za ten
nieszczęśliwy
wypadek, co nam rodzinie dałoby możliwość ubiegania się o
odszkodowanie z OC
kierowcy. Czy można sie od takiego orzeczenia odwołać? Jak to zrobić?
Będę wdzięczna za rady bo jestem kompletnie zielona jeśli chodzi o
prawo.
Pozdrawiam
-
2. Data: 2008-03-16 19:14:55
Temat: Re: orzeczenie biegłego sądowego - jak sie odwołać?
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik <e...@g...pl> napisał w wiadomości
news:6be8adb4-2829-49c8-85e8-8acd6db3b433@s19g2000pr
g.googlegroups.com...
Skoro samochód był sprawny, to niedopełnienie przez właściciela
administracyjnego obowiązku potwierdzenia tego faktu przez uprawnioną osobę
żadnego znaczenia dla przebiegu wypadku mieć nie mogło. Istnieje szereg
sytuacji, gdy nawet, gdyby był niesprawny, to nie miało by to wpływu na
wypadek.
Otwartą sprawą pozostaje, w jaki sposób biegły ustalił, że Twój ojciec
nagle zmienił kierunek jazdy. Należało by sie z tą opinią zapoznać i
zastanowić nad tym. Ale jeśli nie było tam świadków, a kierujący ciężarówką
utrzymuje takie zeznania, to po prostu nie będzie można dowieść, że tak nie
było i w tej sytuacji trudno postawić mu jakikolwiek zarzut.
-
3. Data: 2008-03-16 19:36:31
Temat: Re: orzeczenie biegłego sądowego - jak sie odwołać?
Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>
Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał
>
> Otwartą sprawą pozostaje, w jaki sposób biegły ustalił, że Twój ojciec
> nagle zmienił kierunek jazdy. Należało by sie z tą opinią zapoznać i
> zastanowić nad tym. Ale jeśli nie było tam świadków, a kierujący
ciężarówką
> utrzymuje takie zeznania, to po prostu nie będzie można dowieść, że tak
nie
> było i w tej sytuacji trudno postawić mu jakikolwiek zarzut.
Ale czym innym są wyjaśnienia kierowcy tira, który może mówić co zechce
a czym innym opinia biegłego, który dla swoich twierdzeń powinien mieć
konkretne podstawy. Na jakiej podstawie biegły mógł *stwierdzić*, że
"zachowanie rowerzysty było nieprawidłowe"? No chyba że w aktach są
zeznania świadka który widział zdarzenie.
-
4. Data: 2008-03-16 19:44:29
Temat: Re: orzeczenie biegłego sądowego - jak sie odwołać?
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl> napisał w
wiadomości news:frjss7$aqh$1@news.onet.pl...
> Ale czym innym są wyjaśnienia kierowcy tira, który może mówić co zechce
> a czym innym opinia biegłego, który dla swoich twierdzeń powinien mieć
> konkretne podstawy. Na jakiej podstawie biegły mógł *stwierdzić*, że
> "zachowanie rowerzysty było nieprawidłowe"? No chyba że w aktach są
> zeznania świadka który widział zdarzenie.
Biegły miał zająć stanowisko co do ewentualnej winy kierującego ciężarówką.
Jeśli z przyczyn obiektywnych nie da się ustalić, że kierujący kłamie, a
jego pis zdarzenia nie stoi w sprzeczności z materiałem dowodowym, to
należy zastosować domniemanie niewinności. Ale - jak już pisałem - trzeba
by zajrzeć do tej opinii i ustalić, w jaki sposób biegły stwierdził tę
zmianę kierunku. Może był jakiś świadek? Może rowerzysta został uderzony od
boku, co wskazuje, ze jechał prostopadle do osi? Można wiele wymyślić, ale
nie wiadomo, co tam się faktycznie zdarzyło.
-
5. Data: 2008-03-16 19:58:54
Temat: Re: orzeczenie biegłego sądowego - jak sie odwołać?
Od: e...@g...pl
On 16 Mar, 20:14, "Robert Tomasik" <r...@g...pl> wrote:
> Użytkownik <e...@g...pl> napisał w
wiadomościnews:6be8adb4-2829-49c8-85e8-8acd6db3b433@
s19g2000prg.googlegroups.com...
>
> Skoro samochód był sprawny, to niedopełnienie przez właściciela
> administracyjnego obowiązku potwierdzenia tego faktu przez uprawnioną osobę
> żadnego znaczenia dla przebiegu wypadku mieć nie mogło. Istnieje szereg
> sytuacji, gdy nawet, gdyby był niesprawny, to nie miało by to wpływu na
> wypadek.
>
> Otwartą sprawą pozostaje, w jaki sposób biegły ustalił, że Twój ojciec
> nagle zmienił kierunek jazdy. Należało by sie z tą opinią zapoznać i
> zastanowić nad tym. Ale jeśli nie było tam świadków, a kierujący ciężarówką
> utrzymuje takie zeznania, to po prostu nie będzie można dowieść, że tak nie
> było i w tej sytuacji trudno postawić mu jakikolwiek zarzut.
Dziękuję za odpowiedź
Wydaje mi się, że biegły ustalił to na podstawie uszkodzeń i
odkształceń roweru.
Nie wiem czy to ma znaczenie, ale dla uściślenia dodam, że ustalono
iż, tir uderzył w przednią część roweru w wyniku czego tylna część
wraz z moim tatą uderzyła w bok samochodu i w ekspertyzie uznano to za
dowód że "kierowca wykonał łuk w lewo przy wyprzedzaniu".
A czy nie ma tu nic do rzeczy bezpieczna odległość, zabezpieczająca
przed ewentualną niezamierzoną przypadkową
zmianą kierunku jazdy rowerzysty? Bo tak na moją logikę, gdyby
prawidłowa odległość została zachowana to mój tato musiałby się mocno
napracować, albo być samobójcą, żeby wjechać kolesiowi w zderzak.
No i czy jest możliwość odwołania sie od tej ekspertyzy?
Proszę o pomoc
-
6. Data: 2008-03-16 20:04:18
Temat: Re: orzeczenie biegłego sądowego - jak sie odwołać?
Od: e...@g...pl
On 16 Mar, 20:36, "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>
wrote:
> Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał
>
>
>
> > Otwartą sprawą pozostaje, w jaki sposób biegły ustalił, że Twój ojciec
> > nagle zmienił kierunek jazdy. Należało by sie z tą opinią zapoznać i
> > zastanowić nad tym. Ale jeśli nie było tam świadków, a kierujący
> ciężarówką
> > utrzymuje takie zeznania, to po prostu nie będzie można dowieść, że tak
> nie
> > było i w tej sytuacji trudno postawić mu jakikolwiek zarzut.
>
> Ale czym innym są wyjaśnienia kierowcy tira, który może mówić co zechce
> a czym innym opinia biegłego, który dla swoich twierdzeń powinien mieć
> konkretne podstawy. Na jakiej podstawie biegły mógł *stwierdzić*, że
> "zachowanie rowerzysty było nieprawidłowe"? No chyba że w aktach są
> zeznania świadka który widział zdarzenie.
Nie było żadnych świadków niestety.
-
7. Data: 2008-03-16 20:21:59
Temat: Re: orzeczenie biegłego sądowego - jak sie odwołać?
Od: Abu <a...@w...pl>
Robert Tomasik pisze:
> Biegły miał zająć stanowisko co do ewentualnej winy kierującego
> ciężarówką. Jeśli z przyczyn obiektywnych nie da się ustalić, że
> kierujący kłamie, a jego pis zdarzenia nie stoi w sprzeczności z
> materiałem dowodowym, to należy zastosować domniemanie niewinności. Ale
> - jak już pisałem - trzeba by zajrzeć do tej opinii i ustalić, w jaki
> sposób biegły stwierdził tę zmianę kierunku. Może był jakiś świadek?
> Może rowerzysta został uderzony od boku, co wskazuje, ze jechał
> prostopadle do osi? Można wiele wymyślić, ale nie wiadomo, co tam się
> faktycznie zdarzyło.
Bez pełnego orzeczenia biegłego faktycznie ciężko powiedzieć. Ale wg
mnie to biegły nie może brać pod uwagę zeznań. Powinien napisać, że nie
można ustalić jak zachował się rowerzysta i czy właściwe odjechał TIR.
Albo, że rowerzysta skręcił, bo były ślady ale nie wiadomo dlaczego
skręcił. itd.
--
http://forum.esperanto.org.pl/ - Kial Vi ne parolas en tiu cxi lingvo?
http://forum.esperanto.org.pl/ - Prosty język dla każdego!
http://forum.esperanto.org.pl/ - Easy language for everyone!
-
8. Data: 2008-03-16 20:45:41
Temat: Re: orzeczenie biegłego sądowego - jak sie odwołać?
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik <e...@g...pl> napisał w wiadomości
news:93d07d8f-7427-4a84-8918-01268242e6de@e10g2000pr
f.googlegroups.com...
On 16 Mar, 20:14, "Robert Tomasik" <r...@g...pl> wrote:
Przepisy mówią o odległości 1 metr od rowerzysty. W mojej ocenie to za mało
w odniesieniu do samochodów ciężarowych, ale nie ja ten przepis tworzyłem.
Może warto było by powalczyć o zmianę tego przepisu.
Jeśli faktycznie samochód uderzył w przód roweru (omijając jego tył), to
dowód na to, że rower był pod kątem do ciężarówki. Kierujący ciężarówką
siedzi dość wysoko. Dojeżdżając do rowerzysty w pewnym momencie traci go z
pola widzenia, by zobaczyć dopiero w lusterku wstecznym. To ładnych kilka
metrów, na których rowerzysta może coś "wymyślić", a kierujący ciężarówką
nie będzie w stanie zareagować.
Z drugiej strony de facto znamy sytuację tylko w chwili poprzedzającej
bezpośrednio uderzenie. Nie wiem, a skoro nie ma świadków, to się nigdy nie
dowiemy tak naprawdę, co się tam zdarzyło. Można wiele teorii spiskowych
wysuwać, które będą nie do obalenia. Przecież równie dobrze ofiara mogła
utracić panowanie nad rowerem na skutek zbyt bliskiego przejazdu
poprzedniej ciężarówki.
Musiał ojciec jednak jechać pod znacznym kątem do osi jezdni, skoro zderzak
uderzył w przód roweru, a nie tył. Nie ma na to silnych. Nie dowiemy sie
pewnie nigdy z jakiego powodu.
-
9. Data: 2008-03-16 20:49:44
Temat: Re: orzeczenie biegłego sądowego - jak sie odwołać?
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Abu" <a...@w...pl> napisał w wiadomości
news:frjvh8$ptt$1@news.wp.pl...
> Bez pełnego orzeczenia biegłego faktycznie ciężko powiedzieć. Ale wg mnie
> to biegły nie może brać pod uwagę zeznań. Powinien napisać, że nie można
> ustalić jak zachował się rowerzysta i czy właściwe odjechał TIR.
> Albo, że rowerzysta skręcił, bo były ślady ale nie wiadomo dlaczego
> skręcił. itd.
Biegły w opinii powołuje się na źródła. Również na zeznania świadków.
Czasem pisze, że zeznania te pozostają w sprzeczności z dowodami
materialnymi. Wszystkiego nie da się wyczytać z samych śladów.
-
10. Data: 2008-03-16 22:04:11
Temat: Re: orzeczenie biegłego sądowego - jak sie odwołać?
Od: e...@g...pl
On 16 Mar, 21:45, "Robert Tomasik" <r...@g...pl> wrote:
> Użytkownik <e...@g...pl> napisał w
wiadomościnews:93d07d8f-7427-4a84-8918-01268242e6de@
e10g2000prf.googlegroups.com...
> On 16 Mar, 20:14, "Robert Tomasik" <r...@g...pl> wrote:
>
> Przepisy mówią o odległości 1 metr od rowerzysty. W mojej ocenie to za mało
> w odniesieniu do samochodów ciężarowych, ale nie ja ten przepis tworzyłem.
> Może warto było by powalczyć o zmianę tego przepisu.
>
> Jeśli faktycznie samochód uderzył w przód roweru (omijając jego tył), to
> dowód na to, że rower był pod kątem do ciężarówki. Kierujący ciężarówką
> siedzi dość wysoko. Dojeżdżając do rowerzysty w pewnym momencie traci go z
> pola widzenia, by zobaczyć dopiero w lusterku wstecznym. To ładnych kilka
> metrów, na których rowerzysta może coś "wymyślić", a kierujący ciężarówką
> nie będzie w stanie zareagować.
>
> Z drugiej strony de facto znamy sytuację tylko w chwili poprzedzającej
> bezpośrednio uderzenie. Nie wiem, a skoro nie ma świadków, to się nigdy nie
> dowiemy tak naprawdę, co się tam zdarzyło. Można wiele teorii spiskowych
> wysuwać, które będą nie do obalenia. Przecież równie dobrze ofiara mogła
> utracić panowanie nad rowerem na skutek zbyt bliskiego przejazdu
> poprzedniej ciężarówki.
>
> Musiał ojciec jednak jechać pod znacznym kątem do osi jezdni, skoro zderzak
> uderzył w przód roweru, a nie tył. Nie ma na to silnych. Nie dowiemy sie
> pewnie nigdy z jakiego powodu.
Rozumiem, jasne że się nie dowiemy, ale chodzi mi tylko o to co zrobić
żeby ta opinia właśnie zawierała te wszystkie wątpliwości o których
mowa, czy biegły miał prawo z taką pewnością stwierdzić winę ojca za
ten wypadek. Mnie zależy żeby tam pojawiło sie sformułowanie że nie
można ustalić winnego z powodu braku niezbitych dowodów, świadków oraz
stronniczości jedynego który istnieje czyli kierowcy. Czy o to można
zawalczyć?