-
31. Data: 2009-07-02 21:40:47
Temat: Re: ociec dziecka nie oddal mi corki - pomocy!
Od: Jingiel <X...@X...XX>
KRZYZAK pisze:
> Baloo <b...@o...eu> napisali:
>> A potem trzy dodatkowe dni, a potem miesiąc, ale lepiej dać spokój
>> tatusiowi, bo przecież dobro dziecka najważniejsze :>
>
> Dokladnie tak - najwazniejsze.
Niektorzy na grupie chcieliby, zeby grupa AT wpadla i powalila ojca na
ziemie za to, ze swoim dzieckiem chce pobyc pare dni dluzej. Paranoja.
Jingiel
-
32. Data: 2009-07-02 21:45:53
Temat: Re: ociec dziecka nie oddal mi corki - pomocy!
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "kam" <...@...pl> napisał w wiadomości
news:h2j7pl$dps$2@inews.gazeta.pl...
> Robert Tomasik pisze:
>> Tak. Władza rodzicielska tu nie ma nic do rzeczy. Sąd ustanowił, że
>> osobą powołaną do opieki i nadzoru do wczoraj był ojciec, a od dziś
>> jesteś Ty. I tej linii należy się trzymać.
> SN ma inne zdanie, np. III KK 116/03
> i jak rozumiem konsekwentnie dopuszczasz egzekwowanie przez policję np.
> orzeczenia o kontaktach?
> KG
Od egzekwowania jest komornik, a nie Policja. Również w przypadku będącym
przedmiotem niniejszego wątku nigdzie nie pisałem, że na skutek
zawiadomienia o przestępstwoe policjanci mają biec, wysadzić drzwi i odbić
malca.
Nie zmienia to faktu, że ojciec popełnił moim zdaniem przestępstwo i choćby
w celu zdyscyplinowania go i zapobieżenia w przyszłości podobnym problemom
zasadnym było by złożenie zawiadomienia. Choć faktycznie przejrzałem
orzecznictwo i SN wydał kilka wyroków z których wynika, że jesli ojciec nie
został pozbawiony praw rodzicielskich choćby częściowo, to nie może być
sprawcą przestępstwa z dawnego art. 188 kk - który de facto miał identyczne
do 211 kk brzmienie. Nowszych orzeczeń nie znalazłem. Nie udało mi się
znaleźć przywolanego przez Ciebie orzeczenia z 2003 roku w sieci. Nie ma go
na stronach Sądu Najwyższego, więc trudno mi się jest odnieść.
Orzeczenia dotyczą konkretnych spraw. Trzeba by było analizować czemu
akurat tak, a nie inaczej sąd zadecydował. Ja znam co najmniej dwa
przypadki, gdy zastosowano inną interpretację. W jednym po konsultacji z
prokuraturą de facto odbito dziecko przetrzymywane przez ojca, a w trakcie
odbicia doszło do strzelaniny i ojca postrzelono. Później sąd zastosował
śodek zapobiegawczy w postaci aresztu, więc coś na rzeczy być jednak
musiało. W sprawie chodziło o zwłokę w oddaniu dziecka o jeden dzień przy
jakoś tam uprawdopdoobnionej obawie, że dziecko zostanie przez ojca
wywiezione za granicę - był obywatelmen obcego państwa, którego dziecko
miało również paszport.
-
33. Data: 2009-07-02 21:48:58
Temat: Re: ociec dziecka nie oddal mi corki - pomocy!
Od: "Baloo" <b...@o...eu>
Użytkownik "Jingiel" <X...@X...XX> napisał w
> Niektorzy na grupie chcieliby, zeby grupa AT wpadla i powalila ojca na
> ziemie za to, ze swoim dzieckiem chce pobyc pare dni dluzej.
To już Twoje prywatne wymysły.
> Paranoja.
Większą paranoją jest to, że bezpodstawnie usprawiedliwiasz łamanie prawa.
Napisz jeszcze, że to znikoma szkodliwość społeczna.
I niech sobie tatuś zabierze dziecko na jeszcze dłużej, może nawet wywiezie
zagranicę, dla jego dobra oczywiście.
A co tam, kto by się przejmował wyrokiem sądu. Robienie wideł z igły,
prawda? :>
-
34. Data: 2009-07-02 21:50:35
Temat: Re: ociec dziecka nie oddal mi corki - pomocy!
Od: to <t...@a...xyz>
Baloo wrote:
>> Moim zdaniem jedynym powodem
>> do mieszania w to w tej chwili policji może być realna obawa o dziecko,
>> a nie jakieś swady z byłym.
>
> A z czego wnioskujesz, że tak właśnie nie jest? Czy ona napisała, że
> szuka swady z byłym i dlatego chce zaangażować policję?
Rozumiesz to co czytasz?
--
cokolwiek
-
35. Data: 2009-07-02 21:51:19
Temat: Re: ociec dziecka nie oddal mi corki - pomocy!
Od: "Baloo" <b...@o...eu>
Użytkownik "to" <t...@a...xyz> napisał w wiadomości
news:h2ja3b$jrg$9@nemesis.news.neostrada.pl...
> Baloo wrote:
>
>>> Moim zdaniem jedynym powodem
>>> do mieszania w to w tej chwili policji może być realna obawa o dziecko,
>>> a nie jakieś swady z byłym.
>>
>> A z czego wnioskujesz, że tak właśnie nie jest? Czy ona napisała, że
>> szuka swady z byłym i dlatego chce zaangażować policję?
> Rozumiesz to co czytasz?
Ciebie generalnie trudno jest zrozumieć. Dlatego usiłuję wydobyć z Ciebie
wytłumaczenie Twojego pokręconego toku rozumowania. Ale to może istotnie
Cię przerastać, bo nawet Ty sam masz z tym problemy ze zrozumieniem tego,
co przed chwilą napisałeś. Vide wiadomy wątek.
-
36. Data: 2009-07-02 21:52:01
Temat: Re: ociec dziecka nie oddal mi corki - pomocy!
Od: to <t...@a...xyz>
Robert Tomasik wrote:
> Ustawa nie wymaga, by opiekun, wbrew woli którego zatrzymano dziecko,
> odczuwał realne obawy - jak to przykąłdowo ma miejsce przy groźbach
> karalnych. I sugerował bym trzymać się tej ustawy.
Ale to że ktoś ma do czegoś prawo nie oznacza, ze zaraz musi z niego
skorzystać. Priorytetem powinno być dobro dziecka.
> Oczywiście, mozemy
> sie zastanawiać na boku, na ile istotne jest kilkugodzinne opóźnienie w
> "zwrocie dziecka". Może i matka jest nadwrażliwa. Ale ojciec chyba tez
> nie do końca jest w porządku, skoro nie odbiera telefonów. reasumując,
> nie znając z bliska sytuacji uważam, że trudno ocenić kto ponosi tu
> większą winę.
Zgadzam się, skoro nie mogą się dogadać to wina zapewne leży po obu
stronach.
--
cokolwiek
-
37. Data: 2009-07-02 21:52:25
Temat: Re: ociec dziecka nie oddal mi corki - pomocy!
Od: Jingiel <X...@X...XX>
> I niech sobie tatuś zabierze dziecko na jeszcze dłużej, może nawet
> wywiezie zagranicę, dla jego dobra oczywiście.
A matka nie moze tego zrobic na przekor ojcu???
-
38. Data: 2009-07-02 21:52:59
Temat: Re: ociec dziecka nie oddal mi corki - pomocy!
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Jingiel" <X...@X...XX> napisał w wiadomości
news:h2ivno$r2n$3@node1.news.atman.pl...
> KRZYZAK pisze:
>> Baloo <b...@o...eu> napisali:
>>> A potem trzy dodatkowe dni, a potem miesiąc, ale lepiej dać spokój
>>> tatusiowi, bo przecież dobro dziecka najważniejsze :>
>> Dokladnie tak - najwazniejsze.
> Niektorzy na grupie chcieliby, zeby grupa AT wpadla i powalila ojca na
> ziemie za to, ze swoim dzieckiem chce pobyc pare dni dluzej. Paranoja.
> Jingiel
Znam taki przypadek. Ale generalnie istnieje wiele mozlwiych rozwiązań
pomiędzy bierną postawą, a atakiem na miejsce pobytu ojca. może próbować
sie z nim porozumieć, można go wezwać do złozenia wyjaśnień. Mozna ustalić,
czy dziecku i ojcu nic nie grozi. Przecież neikoniecznie trzeba od razu to
dziecko siłą odbijać. Skad w ogóle wynikła taka propozycja?
-
39. Data: 2009-07-02 21:54:29
Temat: Re: ociec dziecka nie oddal mi corki - pomocy!
Od: "Baloo" <b...@o...eu>
Użytkownik "to" <t...@a...xyz> napisał
> Ale to że ktoś ma do czegoś prawo nie oznacza, ze zaraz musi z niego
> skorzystać. Priorytetem powinno być dobro dziecka.
Oczywiście, ale priorytety ustala sobie sama osoba zaangażowana (tu:
matka), a nie jakiś chwostek grupowy.
Widocznie uznała, że dla dobra dziecka należy postąpić tak, a nie inaczej.
> Zgadzam się, skoro nie mogą się dogadać to wina zapewne leży po obu
> stronach.
Baranie, już po raz kolejny to napiszę - jak mają się dogadać, jeśli z
ojcem dziecka nie ma kontaktu?
-
40. Data: 2009-07-02 22:02:41
Temat: Re: ociec dziecka nie oddal mi corki - pomocy!
Od: Jingiel <X...@X...XX>
> Baranie, już po raz kolejny to napiszę - jak mają się dogadać, jeśli z
> ojcem dziecka nie ma kontaktu?
A mozed sprobowac przez jego matke??? W koncu napisala, ze sprawdzala u
jego matki. Jego matka moze wiedziec gdzie sa. Moze lepiej podjac probe
dogadania sie i ustalenia z nim w jaki dzien corka wroci. Po co od razu
skakac sobie do gardel???
Jingiel