-
21. Data: 2004-11-27 19:24:48
Temat: Re: mobbing
Od: "Jotte" <t...@W...pl>
W wiadomości news:coabgr$s90$1@atlantis.news.tpi.pl Alek
<alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl> pisze:
>> Czyżby? Wtedy dopiero mógłby wywierać naciski.
> Ale PO CO?
Na jakim świecie żyjesz? Ludzi nie znasz?
Pomińmy kwestie typu "dla przyjemności", "dla zabawy", dla zaspokojenia
chorego ego" itp.
On to zrobi po prostu po to, aby mu ten pracownik tyrał jak wół za grosze
pod groźbą natychmiastowej utraty pracy.
> Pracodawca niekiedy dręczy pracownika po to żeby ów sam
> odszedł. Gdyby pracodawca miał swobodę w rozwiązywaniu umów o pracę to nie
> musiałby robić takich podchodów.
Pewnie, mógłby go po prostu w dowolnym momencie pozbawić środków do życia.
A przedtem trochę podręczyć...
--
Pozdrawiam
Jotte
-
22. Data: 2004-11-27 19:44:20
Temat: Re: mobbing
Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>
Użytkownik "Jotte" <t...@W...pl> napisał w wiadomości
news:coakc9$88j$2@news.dialog.net.pl...
>
> Pewnie, mógłby go po prostu w dowolnym momencie pozbawić środków do
życia.
Jest przecież okres wypowiedzenia.
A może proponujesz aby pracodawca raz zatrudniwszy pracownika był
odpowiedzialny za jego byt dożywotnio?
> A przedtem trochę podręczyć...
Nie twierdzę, że dręczenie ludzi nie powinno byc ścigane ani że kodeks
pracy jest jedyną przyczyną takich zachowań. Ale bywa i tak jak opisałem
gdy nadmierna ochrona pracowników obraca się przeciwko nim.
Alek
-
23. Data: 2004-11-27 20:03:25
Temat: Re: mobbing
Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>
Użytkownik "Jotte" <t...@W...pl> napisał w wiadomości
news:coakc8$88j$1@news.dialog.net.pl...
>
> Przykro mi - jestem zupełnie odmiennego zdania, podobnie zresztą jak
organy
> prawodawcze wielu państw świata (a w Europie to chyba wszystkich),
mających
> podobne ustawy.
I między innymi dlatego gospodarka europejska ledwie dyszy i nie
wytrzymuje porównania z amerykańską. Socjalizm to bardzo kosztowna zabawa.
> Zwróć także uwagę, że np. w USA gdzie nie istnieje nic w
> rodzaju KP i byle "byznesmen" może pracownika wylać na bruk z dnia na
dzień,
> rolę takiego regulatora pełni bardzo rozbudowany system umożliwiający
> dochodzenie na drodze cywilnej roszczeń odszkodowawczych.
A pracownik, który z dnia na dzień może stracić pracę bardziej ją szanuje.
A w razie czego i tak nie ma zbyt dużego kłopotu ze znalezieniem nowego
zajęcia.
> Krótko i konkretnie - czy uważasz, że KP należy po prostu zlikwidować?
Skreślić zbędne artykuły a tych kilkanaście które pozostaną można by
wcisnąć do kc.
A na deser zlikwidować związki zawodowe.
> Jestem wprawdzie związkowcem ale jajka mam zwykłe a nie złote.
Khmmm... byt określa świadomość. Teraz rozumiem skąd twoje poglądy. Jeśli
jesteś etatowym pracownikiem zz to twoja pensja to są własnie te złote
jajka :)
Alek
-
24. Data: 2004-11-27 20:07:10
Temat: Re: mobbing
Od: "pissmejker" <p...@t...pl>
Użytkownik "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl> napisał w
wiadomości news:coabcl$rnb$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "pissmejker" <p...@t...pl> napisał w wiadomości
> news:coa6c7$634$1@atlantis.news.tpi.pl...
>> >
>> >> Ciężar przytoczenia faktów spoczywa więc w
>> >> zasadzie wyłącznie na powodzie
>> >
>> > Uff... ulżyło.
>> > A skąd te mądre słowa zaczerpnięte?
>> >
>> Kodeks cywilny
>
> Miałem na myśli cały ten obszerny wywód o mobbingu. Odniosłem wrażenie, że
> to cytat z jakiejś literatury a to ty się tak rozpisałeś :)
>
> Alek
>
To były wycinki z tez i innych aktów prawnych zawartychj w lexie
-
25. Data: 2004-11-27 20:15:30
Temat: Re: mobbing
Od: poreba <d...@p...com>
"VERTRET" <vertret @ op.pl> popełnił 27 lis 2004 na pl.soc.prawo utwór
news:coagtp$h7v$1@news.onet.pl:
>>Kodeks pracy nie powstał dlatego, że nikt go nie potrzebował.
> Oczywiście, ale myslimy chyba o innych potrzebujących....
Masz rację! absolutną!
Podobnie kodeks drogowy (a niech będzie -pord)
jest tylko "kulą u nogi" kierujących i innych użytkowników dróg
a "kurą znoszącą złote jajka" dla drogówki i prawników.
Ba! Podobnie kodeks karny jest dla niektórych ....
--
pozdro
poreba, per absurdum do tego, no, sensu
-
26. Data: 2004-11-27 20:34:44
Temat: Re: mobbing
Od: "Jotte" <t...@W...pl>
W wiadomości news:coaml4$mh3$1@atlantis.news.tpi.pl Alek
<alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl> pisze:
> I między innymi dlatego gospodarka europejska ledwie dyszy i nie
> wytrzymuje porównania z amerykańską. Socjalizm to bardzo kosztowna zabawa.
A dobre buty są o wiele kosztowniejsze niż trampki.
W czym wolisz chodzić?
> A pracownik, który z dnia na dzień może stracić pracę bardziej ją szanuje.
> A w razie czego i tak nie ma zbyt dużego kłopotu ze znalezieniem nowego
> zajęcia.
To nie jest takie proste, jak myślisz. Bardzo upraszczasz, więc ja też to
zrobię.
Pracując nawet na niespecjalnie lukratywnym stanowisku można nieco odłożyć,
nie żyje się od pierwszego do pierwszego. Jest z czego żyć przez 2, 3 czy
więcej miesięcy poszukiwania nowej pracy.
Zresztą - dobra, jak w Polsce nie będzie zbyt dużego kłopotu ze znalezieniem
nowego zajęcia to pogadamy o ograniczeniu kodeksowych praw pracowników i
otwarciu im zbliżonych możliwości prawnych.
> Skreślić zbędne artykuły a tych kilkanaście które pozostaną można by
> wcisnąć do kc.
> A na deser zlikwidować związki zawodowe.
A kto zdecyduje, które są zbędne? Może pracodawcy? (ROTFL)
Chcesz zabronić ludziom prawa do swobody zrzeszania się?
O cholera, teraz to już wiem jakie masz ciągoty...
>> Jestem wprawdzie związkowcem ale jajka mam zwykłe a nie złote.
> Khmmm... byt określa świadomość. Teraz rozumiem skąd twoje poglądy. Jeśli
> jesteś etatowym pracownikiem zz to twoja pensja to są własnie te złote
> jajka :)
Chyba musisz jeszcze trochę nabrać dystansu do sprawy, bo jak widzę na razie
Twoją świadomość określają obiegowe pojęcia i slogany.
1. Nie jestem pracownikiem związku (co zresztą nie ma znaczenia), po prostu
do ZZ należę i działam w nim, płacę składki.
2. Czym różni się pracownik zatrudniony przez ZZ i pobierający pensję z kasy
zasilanej składkami dobrowolnych jego członków od pracownika zatrudnionego
jako sprzedawca w warzywniaku i pobierający pensję z pieniędzy dobrowolnych
klientów?
3. Dlaczego firma X pozyskująca pieniądze ze swej działalności gospodarczej
może zatrudnić księgowego, prawnika, kierowcę i ich pensja to nie są "złote
jaja", a ZZ pozyskujący pieniądze z dobrowolnych składek swoich członków
zatrudniając ludzi na tych samych stanowiskach takie jaja im składa w
postaci pensji?
-
27. Data: 2004-11-27 22:26:01
Temat: Re: mobbing
Od: Wojtek Szweicer <w...@p...onet.pl>
On 2004-11-27 21:15 :
> "VERTRET" <vertret @ op.pl> popełnił 27 lis 2004 na pl.soc.prawo utwór
> news:coagtp$h7v$1@news.onet.pl:
>
>>> Kodeks pracy nie powstał dlatego, że nikt go nie potrzebował.
>>
>> Oczywiście, ale myslimy chyba o innych potrzebujących....
>
> Masz rację! absolutną! Podobnie kodeks drogowy (a niech będzie -pord)
> jest tylko "kulą u nogi" kierujących i innych użytkowników dróg a
> "kurą znoszącą złote jajka" dla drogówki i prawników.
> Ba! Podobnie kodeks karny jest dla niektórych ....
Koledze raczej chodziło - tak myślę - o to, że kodeks pracy może
zastąpić dowolna umowa zgodna z kodeksem cywilnym. Co zresztą ma miejsce
np. w umowie o dzieło czy zlecenie. Natomiast kodeksu karnego - raczej
nie ma czym zastąpić.
- Szwejk
-
28. Data: 2004-11-27 22:31:19
Temat: Re: mobbing
Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>
Użytkownik "Jotte" <t...@W...pl> napisał w wiadomości
news:coaog9$b31$1@news.dialog.net.pl...
>
> A dobre buty są o wiele kosztowniejsze niż trampki.
> W czym wolisz chodzić?
A ty wydałbyś ostatnie pieniądze na baaardzo dobre buty za 1000zł a potem
pożyczał pieniądze na chleb? Jeśli stać mnie tylko na trampki to chodzę w
trampkach.
> jak w Polsce nie będzie zbyt dużego kłopotu ze znalezieniem
> nowego zajęcia to pogadamy o ograniczeniu kodeksowych praw pracowników
No to sobie poczekamy... Mylisz skutki i przyczyny.
> A kto zdecyduje, które są zbędne? Może pracodawcy? (ROTFL)
Nie. Ustawy uchwalają politycy.
> Chcesz zabronić ludziom prawa do swobody zrzeszania się?
> O cholera, teraz to już wiem jakie masz ciągoty...
Absolutnie nie! Niech się zrzesza kto chce. Jednak uważam, że w obecnym
stanie prawnym i faktycznym ROLA związków zawodowych jest szodliwa dla
przedsiębiorstw i w oststecznym rachunku dla samych pracownków. Prawem
kaduka wchodzą one w kompetencje zarządów a nawet właścicieli firm a
skutki tego są opłakane.
> 2. Czym różni się pracownik zatrudniony przez ZZ i pobierający pensję z
kasy
> zasilanej składkami dobrowolnych jego członków od pracownika
zatrudnionego
Rzecz w tym, że taki związkowiec będzie twierdził, że związki zawodowe są
pożyteczne i konieczne, ale będzie tak twierdził nie dlatego, że taki ma
pogląd tylko dlatego, że ma z tego korzyść. A więc w dyskusji o zz nie
bedzie obiektywny. I tylko o to mi chodziło.
Alek
-
29. Data: 2004-11-27 22:35:53
Temat: Re: mobbing
Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>
> > Masz rację! absolutną! Podobnie kodeks drogowy (a niech będzie -pord)
> > jest tylko "kulą u nogi" kierujących i innych użytkowników dróg a
> > "kurą znoszącą złote jajka" dla drogówki i prawników.
> > Ba! Podobnie kodeks karny jest dla niektórych ....
>
> Koledze raczej chodziło - tak myślę - o to, że kodeks pracy może
> zastąpić dowolna umowa zgodna z kodeksem cywilnym. Co zresztą ma miejsce
> np. w umowie o dzieło czy zlecenie. Natomiast kodeksu karnego - raczej
> nie ma czym zastąpić.
A poza tym kodeks drogowy czy karny jednakowo traktuje wszystkich
zainteresowanych zaś kodeks pracy w obecnej postaci mocno faworyzuje
pracowników a dyskryminuje pracodawców (zresztą z negatywnymi skutkami dla
pracowników).
Alek
--
poreba, per absurdum do nonsensu :)
-
30. Data: 2004-11-27 23:03:33
Temat: Re: mobbing
Od: "Jotte" <t...@W...pl>
W wiadomości news:coavae$32e$1@atlantis.news.tpi.pl Alek
<alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl> pisze:
>> A dobre buty są o wiele kosztowniejsze niż trampki.
>> W czym wolisz chodzić?
> A ty wydałbyś ostatnie pieniądze na baaardzo dobre buty za 1000zł a potem
> pożyczał pieniądze na chleb? Jeśli stać mnie tylko na trampki to chodzę w
> trampkach.
Nie pytałem na jakie obuwie Cię stać, tylko w jakim wolisz chodzić.
>> jak w Polsce nie będzie zbyt dużego kłopotu ze znalezieniem
>> nowego zajęcia to pogadamy o ograniczeniu kodeksowych praw pracowników
> No to sobie poczekamy... Mylisz skutki i przyczyny.
Nie sądzę.
>> A kto zdecyduje, które są zbędne? Może pracodawcy? (ROTFL)
> Nie. Ustawy uchwalają politycy.
Wiem. To była taka drobna kpina, której nie zauważyłeś pomimo, że
zaznaczyłem ją akronimem. ;)
>> Chcesz zabronić ludziom prawa do swobody zrzeszania się?
>> O cholera, teraz to już wiem jakie masz ciągoty...
> Absolutnie nie!
Całe szczęście...
Choć nie do końca wierzę.
> Jednak uważam, że w obecnym
> stanie prawnym i faktycznym ROLA związków zawodowych jest szodliwa dla
> przedsiębiorstw i w oststecznym rachunku dla samych pracownków.
Masz prawo do własnych opinii.
Ale - dla zasady - może by spytać tych pracowników czy są tego samego zdania
i czy chcą usunięcia szkodzącego im prawa.
No chyba, że Ty wiesz lepiej.
> Prawem
> kaduka wchodzą one w kompetencje zarządów a nawet właścicieli firm a
> skutki tego są opłakane.
To już brednie. ZZ realizują przyznane im ustawowo uprawnienia i tyle.
Równie dobrze można twierdzić, że zarządy i właściciele realizują swe cele
prawem kaduka.
> Rzecz w tym, że taki związkowiec będzie twierdził, że związki zawodowe są
> pożyteczne i konieczne, ale będzie tak twierdził nie dlatego, że taki ma
> pogląd tylko dlatego, że ma z tego korzyść. A więc w dyskusji o zz nie
> bedzie obiektywny. I tylko o to mi chodziło.
A tzw. przedsiębiorca będzie twierdził, że istnienie KP i ZZ jest szkodliwe
nie dlatego, że ma taki pogląd tylko dlatego, że z ich likwidacji odniósłby
korzyść. A więc w dyskusji o KP i ZZ nie będzie obiektywny. I o to mi
chodzi.
--
Pozdrawiam
Jotte